Przerażające jest to, że za komuny, gdzie w sklepach nic nie było ludzie potrafili się zorganizować, tworzyli komitety kolejkowe, były tworzone listy kolejek.
Co się dzieje teraz, jakaś wscieklizna. Co się dzieje, że ludzie potrafią się tak spodlić. Zero szacunku, głównie do samego siebie.
@Glaurung_Uluroki
Mieszkałem w USA i tam jest podobnie. Gdy trafiła się promocja, taki faktyczny Black Friday, na elektronikę dwóch kolegów Z Indii czekało pod sklepem całą noc. Siedzieli przykryci kocami, mieli żarcie, picie. Kupili kilka laptopów coś tam jeszcze za 50% ceny. Może i opłacało się, ale to już była przesada. W dodatku trafili na pierwszą stronę dziennika. Zobaczyliśmy fotkę jak siedzą zmarznięci i opatuleni. Beka była do końca roku:)
@survive
Tak przeceny faktycznie były przecenami. Podobnie jak w Anglii (i pewnie wielu innych krajach).
Dla przykładu, kurtkę za 50 funtów kupiłem za 10% ceny. Mam ją już z 10 lat.
@survive Moge wytłumaczyć co to za czarna magia. Promocje i ceny zmieniają się stale i ludzie zwykle nie widzą tego aż tak więc jak wypada u nas Black Friday (o ile można to nazwać tak) to sklepy podnoszą ceny już miesiąc, czasem nawet 2 miesiące wcześniej tak że nawet jak jest 50% upustu to i tak wychodzi może z 10% (o ile nie mniej) upustu z poprzedniej ceny. Po Black Friday ceny stopniowo maleją do poprzednich właściwych. większość tego nie zauważa, pracowałem w sklepie i nawet jak z jakiś zwykłych promocji ceny wracały do normalnych to potrafiło być o nawet te głupie 10-20gr drożej niż było przed promocją.
@Systado, wystarczy porównać sobie ceny z innymi sklepami albo wejść na stronę gdzie jest wykres ceny w przedziale czasowym, wtedy właśnie wychodzi, że nawet te "-90%" to normalna cena gdzieś indziej. No ale niektórzy kupujo bo tanio.
Bitwa o karpia, bitwa o Crocsy,
Bitwa Pod Kebabem
Przerażające jest to, że za komuny, gdzie w sklepach nic nie było ludzie potrafili się zorganizować, tworzyli komitety kolejkowe, były tworzone listy kolejek.
Co się dzieje teraz, jakaś wscieklizna. Co się dzieje, że ludzie potrafią się tak spodlić. Zero szacunku, głównie do samego siebie.
@Glaurung_Uluroki
Mieszkałem w USA i tam jest podobnie. Gdy trafiła się promocja, taki faktyczny Black Friday, na elektronikę dwóch kolegów Z Indii czekało pod sklepem całą noc. Siedzieli przykryci kocami, mieli żarcie, picie. Kupili kilka laptopów coś tam jeszcze za 50% ceny. Może i opłacało się, ale to już była przesada. W dodatku trafili na pierwszą stronę dziennika. Zobaczyliśmy fotkę jak siedzą zmarznięci i opatuleni. Beka była do końca roku:)
@michalSFS nie wiem jak w USA ale u nas te -50% to nie specjalnie się różnią od regularnych cen.
@survive
Tak przeceny faktycznie były przecenami. Podobnie jak w Anglii (i pewnie wielu innych krajach).
Dla przykładu, kurtkę za 50 funtów kupiłem za 10% ceny. Mam ją już z 10 lat.
@survive Moge wytłumaczyć co to za czarna magia. Promocje i ceny zmieniają się stale i ludzie zwykle nie widzą tego aż tak więc jak wypada u nas Black Friday (o ile można to nazwać tak) to sklepy podnoszą ceny już miesiąc, czasem nawet 2 miesiące wcześniej tak że nawet jak jest 50% upustu to i tak wychodzi może z 10% (o ile nie mniej) upustu z poprzedniej ceny. Po Black Friday ceny stopniowo maleją do poprzednich właściwych. większość tego nie zauważa, pracowałem w sklepie i nawet jak z jakiś zwykłych promocji ceny wracały do normalnych to potrafiło być o nawet te głupie 10-20gr drożej niż było przed promocją.
@Systado, wystarczy porównać sobie ceny z innymi sklepami albo wejść na stronę gdzie jest wykres ceny w przedziale czasowym, wtedy właśnie wychodzi, że nawet te "-90%" to normalna cena gdzieś indziej. No ale niektórzy kupujo bo tanio.
pod Wiedniem i w Lidlu to nie polskie