A później się okaże, że leki pacjentom nie podane, bo nikt nie wie kiedy jest kolejne " co 8 godzin", ludzie pracują po 10 zamiast 8 godzin, bo nie ma kto pilnować, a jedzenie przypalone, bo nikt nie odmierzy 60 minut w 210 °C. Do d*py z takim czymś. Jak ktoś nie chce zagarów to niech sobie ich nie używa. Ale żadne odgórne ustawy się nie przyjmą na stałym lądzie z milionami ludzi. Na malutkiej wyspie, może to wypalić, bo to mała społeczność i nawet to popieram jako ciekawy eksperyment społeczny. Jak im się uda to super. Czas nas za bardzo ogranicza w ówczesnym świecie, za dużo wyścigu szczurów, stresu i sztywnych zasad. Trzeba zmienić mentalność, w XIX wieku wszystko chodziło jak w zegarku, ale nie było takiego zamordyzmu.
Przypomniał mi się kawał.
Koleś umawia się z dziewczyną.
- Gdzie się umówimy?
- A gdziekolwiek.
- A kiedy?
- A kiedykolwiek.
- No to jesteśmy umówieni...
Może niech im ktoś powie, że jeśli wyrzucą zegary - to czas nie przestanie płynąć...?
@Zibioff, jeszcze na dodatek zrobią ustawę, by słońce nie dyktowało kiedy jest noc a kiedy jest dzień.
ja tu czuje spisek prostytutek będą teraz brały 100 od numerku a nie od godziny ! teraz w godzinę załatwiały 6 a tak tylko jednego :P
ostrzec chłopów na tej wyspie !
"...postanowili być pierwszym miejscem na świecie..."
Geniusz!
O której przybija prom na wyspe? :)
wszystko będzie Al adin
W Afryce nie byli. Tam bardzo wielu jest wolnych od czasu. Stąd taka bieda i brak rozwoju.
A później się okaże, że leki pacjentom nie podane, bo nikt nie wie kiedy jest kolejne " co 8 godzin", ludzie pracują po 10 zamiast 8 godzin, bo nie ma kto pilnować, a jedzenie przypalone, bo nikt nie odmierzy 60 minut w 210 °C. Do d*py z takim czymś. Jak ktoś nie chce zagarów to niech sobie ich nie używa. Ale żadne odgórne ustawy się nie przyjmą na stałym lądzie z milionami ludzi. Na malutkiej wyspie, może to wypalić, bo to mała społeczność i nawet to popieram jako ciekawy eksperyment społeczny. Jak im się uda to super. Czas nas za bardzo ogranicza w ówczesnym świecie, za dużo wyścigu szczurów, stresu i sztywnych zasad. Trzeba zmienić mentalność, w XIX wieku wszystko chodziło jak w zegarku, ale nie było takiego zamordyzmu.
Mój szef by chciał - za każdym razem narzeka na odmierzanie czasu, gdy ludzie chcą po 8 godzinach z pracy wychodzić.
Przypomniał mi się kawał.
Koleś umawia się z dziewczyną.
- Gdzie się umówimy?
- A gdziekolwiek.
- A kiedy?
- A kiedykolwiek.
- No to jesteśmy umówieni...
@kaem38 - Tylko bądź punktualnie !!!
Humanistyczni debile - bez wyobraźni. Już nawet do fryzjera nie można się umówić na konkretną godzinę.
To niech jeszcze kalendarze wyrzucą.
Wszyscy komentują: ble ble ble, ble ble ble, ble ble ble...
A ja chcę.
to jest mysl, przynajmniej szef nikomu nie będzie mógł powiedzieć: "Spóźniłeś się do pracy!"
Ktoś chyba nie rozumie istoty problemu. Problemem nie są zegarki, tylko głowy (tzn. ich zawartość).
Wchodzę w to... o której zaczynamy?