..ale co się musi skończyć?... nie chcecie żeby tak było przestańcie wrzucać plastik do morza lasu do natury... nie wińcie plastiku tylko się weźcie za siebie samych... ludzie są popaprani najlepiej zwalić na przedmioty
I oczywiście za te śmieci jesteśmy winni my konsumenci. Aha..., bo właśnie my produkujemy te miliardy plastikowych opakowań, my wpadliśmy np na to, że zamiast 1kg kawy w jednej torebce można zrobić z 500 kapsułek, bo na tym sie więcej zarobi....
Dalej sobie dawajcie wmawiać, że to nasza wina....
Dalej znajdujemy kilkuset-letnie drewniane okręty, statki czy żaglowce lub podobne. Leżą sobie spokojnie na dnach jakiś tam wód, i co...? Teraz są traktowane jak artefakty, archeologiczne odkrycia, zdobycze itp. i co...? Też wtedy miały wpływ na zaśmiecanie itp.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie dożyję do 2050 roku w tym syfie, chemii, stresie, mało mnie to obchodzi bo nawet jeśli, to będę mieć 73 lata..no qrwa zayebiscie
Widziałem na demotywatorach Nokie z pełną baterią po 2500 lat.
mendrek sie qrwa znalazl
"więcej plastiku niż ryb" - ale plastik jest niepoliczalny... Jak to liczyli? Wagowo? objętościowo?
Krab jest wyraźnie zadowolony z takiego obrotu spraw;)
..ale co się musi skończyć?... nie chcecie żeby tak było przestańcie wrzucać plastik do morza lasu do natury... nie wińcie plastiku tylko się weźcie za siebie samych... ludzie są popaprani najlepiej zwalić na przedmioty
Wiesz, niektórzy nadal uważają, że przedmioty są złe. Bo co z takimi pistoletami? Przecież one muszą same strzelać. ;)
To nawet ma nazwę... antropomorfizacja... pewnie Ci ludzie uważają też, że te rzeczy same poszły do lasu/zakopały się w ziemi czy co tam jeszcze
Ktoś mi wytłumaczy dlaczego karton rozkłada się 2 miesiące, a pielucha aż 450 lat?
Słowo "planeta" robi karierę. Świat, ziemia - to takie oklepane. Dopiero słowo planeta uświadamia mi powagę sytuacji.
Ha, ha ha - puszki aluminiowe dzięki biedakom w Polsce są w bardzo dużej części przetwarzane.
Nie byłem nigdy nad morzem.
I oczywiście za te śmieci jesteśmy winni my konsumenci. Aha..., bo właśnie my produkujemy te miliardy plastikowych opakowań, my wpadliśmy np na to, że zamiast 1kg kawy w jednej torebce można zrobić z 500 kapsułek, bo na tym sie więcej zarobi....
Dalej sobie dawajcie wmawiać, że to nasza wina....
Nikt Ci nie karze wyrzucać tego plastiku do środowiska :P
Dalej znajdujemy kilkuset-letnie drewniane okręty, statki czy żaglowce lub podobne. Leżą sobie spokojnie na dnach jakiś tam wód, i co...? Teraz są traktowane jak artefakty, archeologiczne odkrycia, zdobycze itp. i co...? Też wtedy miały wpływ na zaśmiecanie itp.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie dożyję do 2050 roku w tym syfie, chemii, stresie, mało mnie to obchodzi bo nawet jeśli, to będę mieć 73 lata..no qrwa zayebiscie