Za pracę przynajmniej dostaje się pieniądze. Niby jako dzieciak w wieku szkolnym nie trzeba się o to martwić, ale dużo starszych osób (i młodszych) nie potrafi racjonalnie wydawać pieniędzy, samemu jakoś lepiej smakuje.
Nie. Praca jest dobrowolna, zarabiać można na przeróżne sposoby.
Szkoła jest przymusowa, program wszędzie ten sam i możliwość wyboru praktycznie żadna.
Któryś raz widzę podobny demot o wolności w szkole i niewolnictwie w pracy. Otóż jest zupełnie na odwrót. Szkół jest wiele, ale jeden program, który we większości uczy niepotrzebnych bzdur i jeszcze w domu trzeba odrabiać zadania.
Praca jest jedna, ale zakładów wiele, każdy w innej profesji. Można wybierać w ofertach pracy i znaleźć taką, w której nie będzie się niewolnikiem.
@szteker --- Gdzie Ty tu widzisz coś o wolności w szkole??!
Wręcz przeciwnie - przecież szkoła jest pokazana jako klatka,
która po jej zakończeniu została wreszcie otwarta.....
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 sierpnia 2019 o 12:50
szkoła jest odgórnym przymusem, bez wynagrodzenia. Nie masz wpływu na jej wybór i program,a prywatne szkoły są jeszcze gorsze: wymagają dla prestiżu dwa razy więcej. Pracę możesz sobie wybrać jaką chce, owszem, są pewne graniczenia, związane z doświadczeniem i wykształceniem,ale w większości przypadków prywatny kurs załatwia problem. Jeśli nie zakładasz rodziny, nie musisz brać kredytu i wykańczającej pracy, masz na utrzymaniu tylko siebie,a w razie "chudych dni" możesz sobie robić kanapki, bez ekstrawagancji na talerzu. Co najważniejsze w większości przypadków, pracy nie zabierasz do domu tak jak prace domowe, naukę do klasówek, niezapowiedzianych kartkówek. Jak masz projekt w pracy to wiesz co masz robisz, nie ma niespodzianek, wstępnie przygotowujesz się . Najmniej wolnego czasu miałem w czasach szkoły, praca daje mi więcej wolnego niż nawet studia
W naszym systemie edukacji, gdzie debil z wybitną pamięcią, który jest w stanie wyryć jak największą liczbę wzorów, regułek i mniej lub bardziej (przeważnie mniej) przydatnych faktów, jest lepszy i zawsze bardziej uwielbiany przez nauczycieli niż człowiek, któremu wylatują z pamięci nieistotne bzdury, ale umiejący krytycznie i analitycznie myśleć to jest bardziej jak jakieś piekło z diabłami i widłami, a nie klatka.
Za pracę przynajmniej dostaje się pieniądze. Niby jako dzieciak w wieku szkolnym nie trzeba się o to martwić, ale dużo starszych osób (i młodszych) nie potrafi racjonalnie wydawać pieniędzy, samemu jakoś lepiej smakuje.
Nie. Praca jest dobrowolna, zarabiać można na przeróżne sposoby.
Szkoła jest przymusowa, program wszędzie ten sam i możliwość wyboru praktycznie żadna.
Któryś raz widzę podobny demot o wolności w szkole i niewolnictwie w pracy. Otóż jest zupełnie na odwrót. Szkół jest wiele, ale jeden program, który we większości uczy niepotrzebnych bzdur i jeszcze w domu trzeba odrabiać zadania.
Praca jest jedna, ale zakładów wiele, każdy w innej profesji. Można wybierać w ofertach pracy i znaleźć taką, w której nie będzie się niewolnikiem.
@szteker --- Gdzie Ty tu widzisz coś o wolności w szkole??!
Wręcz przeciwnie - przecież szkoła jest pokazana jako klatka,
która po jej zakończeniu została wreszcie otwarta.....
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 sierpnia 2019 o 12:50
A gdzie napisałem, że szkoła to wolność?
@szteker No nie wiem, w pierwszym zdaniu?
@adraxer12 widzę, że czytać umiesz, ale nie wiesz o czym czytasz. Myślę, że 12 w nicku to nie Twój wiek...
szkoła jest odgórnym przymusem, bez wynagrodzenia. Nie masz wpływu na jej wybór i program,a prywatne szkoły są jeszcze gorsze: wymagają dla prestiżu dwa razy więcej. Pracę możesz sobie wybrać jaką chce, owszem, są pewne graniczenia, związane z doświadczeniem i wykształceniem,ale w większości przypadków prywatny kurs załatwia problem. Jeśli nie zakładasz rodziny, nie musisz brać kredytu i wykańczającej pracy, masz na utrzymaniu tylko siebie,a w razie "chudych dni" możesz sobie robić kanapki, bez ekstrawagancji na talerzu. Co najważniejsze w większości przypadków, pracy nie zabierasz do domu tak jak prace domowe, naukę do klasówek, niezapowiedzianych kartkówek. Jak masz projekt w pracy to wiesz co masz robisz, nie ma niespodzianek, wstępnie przygotowujesz się . Najmniej wolnego czasu miałem w czasach szkoły, praca daje mi więcej wolnego niż nawet studia
W naszym systemie edukacji, gdzie debil z wybitną pamięcią, który jest w stanie wyryć jak największą liczbę wzorów, regułek i mniej lub bardziej (przeważnie mniej) przydatnych faktów, jest lepszy i zawsze bardziej uwielbiany przez nauczycieli niż człowiek, któremu wylatują z pamięci nieistotne bzdury, ale umiejący krytycznie i analitycznie myśleć to jest bardziej jak jakieś piekło z diabłami i widłami, a nie klatka.