Kiedyś też nie było rzeczy w sklepach a jak były to stało sie w kolejkach.
Kiedyś też nie było jak szybko sie porozumieć z ludźmi z innych kontynentów ani nic.
Ale tak... KIEDYŚ TO BYŁO HURR DURR
A potem zaczęło się chodzenie do szkoły do 19 lub zakuwanie do sprawdzianów i kartkówek, pozdrawiam. Jestem stosunkowo młodej daty A myślisz że co się robiło w wieku późno przedszkolnym jak I w czasach szkoły podstawowej ? Jak miałem 6-10 lat to niemal codziennie latałem na boisko. Później od klasy czwartej do końca gimnazjum może 1-3 razy się udało w tygodniu wyjść gdzieś A w liceum to szkoda nawet komentować, wraca się do domu po 7-8 godzinach do domu ze świadomością że chwilę jakiś sprawdzian A za nieco większą chwilę matura. I gdzie tu wychodzić na jakieś boiska ? Pozostaje mi tylko latanie na siłkę po odbębnieniu wszystkiego szkolnego...
Kiedyś też nie było rzeczy w sklepach a jak były to stało sie w kolejkach.
Kiedyś też nie było jak szybko sie porozumieć z ludźmi z innych kontynentów ani nic.
Ale tak... KIEDYŚ TO BYŁO HURR DURR
A potem zaczęło się chodzenie do szkoły do 19 lub zakuwanie do sprawdzianów i kartkówek, pozdrawiam. Jestem stosunkowo młodej daty A myślisz że co się robiło w wieku późno przedszkolnym jak I w czasach szkoły podstawowej ? Jak miałem 6-10 lat to niemal codziennie latałem na boisko. Później od klasy czwartej do końca gimnazjum może 1-3 razy się udało w tygodniu wyjść gdzieś A w liceum to szkoda nawet komentować, wraca się do domu po 7-8 godzinach do domu ze świadomością że chwilę jakiś sprawdzian A za nieco większą chwilę matura. I gdzie tu wychodzić na jakieś boiska ? Pozostaje mi tylko latanie na siłkę po odbębnieniu wszystkiego szkolnego...
Od tego trzeba zacząć, że w tamtych czasach do szkoły nie nosiło się plecaków, tylko tornistry…
najwyraźniej młodzież się rozwija i to nie wystarczy - potrzeba ambitniejszych zajęć niż bieganie za piłką i to jeszcze upośledzoną szmacianką