Według legendy, Wikingowie nazwali zieloną, przyjemną wyspę Islandią a mroźną, nieprzyjazną Grenlandią, żeby inny podróżnicy kierowali się na Grenlandię i omijali Islandię.
A jak było? Wiking Hrafna-Flóki Vilgerðarson, wspiął się na wzgórze,zobaczył lodowiec i nazwał wyspę Ísland
8 października 1871 w Chicago wybuch pożar, który w ciągu 3 dni zniszczył 1/3 miasta. Oczywiście, straż pożarna zaczęła szukać sprawcy tego nieszczęścia. Główną podejrzaną została krowa Patricka i Catherine O`Leary, która miała kopnąć lampę.
Biedna krowa była obwiniana o to przez wiele lat aż w końcu, jeden z dziennikarzy przyznał się, że wymyślił tę historię
Podczas kryzysu w 1929 roku, w ciągu dwóch dni z nowojorskiej giełdy papierów wartościowych wyparowało 30 miliardów dolarów. Ponoć pracownicy giełdy i bankierzy masowo wyskakiwali przez okna, żeby nie musieć się tłumaczyć inwestorom. Na szczęście, to tylko romantyczna legenda
W zasadzie nie mam się do czego za bardzo przyczepić, poza jednym, Hrafna Floki Vilgerdarsson a nie "Vilgerdarson", u Normanów kiedy piszemy imię ojca to piszemy tak jak w języku angielskim, to się nazywa chyba dopełniaczem saksońskim, więc jak powiedzieć "Kruczy" Floki Syn Vilgerdara? Hrafna Floki Vilgerdarsson, też nie pisalibyśmy Bjorn Anderson tylko Bjorn Andersson.
Tak wiem, że na Wikipedii jest Vilgerðarson a właściwie powinno być Vilgerðarsson
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 października 2019 o 20:36
Nie wiem, jak reszta, ale wyjazd Nerona z Rzymu w czasie podpalania slumsów był tylko wybiegiem mającym oczyścić go z podejrzeń. Wiadomo, że nie podłożył ognia osobiście, ale wystarczająco wiele wskazywało na niego, miał już wcześniej plany rozbudowy Rzymu i swojego pałacu po usunięciu przeszkadzających budynków. Potrzebny mu był tylko pretekst, bo przecież nie mógł po prostu zlecić wyburzeń. Ogień pojawił się naraz w kilku miejscach (prawdopodobnie w ośmiu).
Coś na wzór 2 wież w USA.
ciekawe, że jeszcze nie ma 100% dowodów na istnienie Troji, a tu proszę, jak już się okaże że taka JEST- to mamy gotowy tekst o koniu.
Troja to istnieje, ale samo jej zdobycie to granica między historią, a mitologią. A ile prawdy w mitologii to niech każdy sam rozsądzi (w jaki sposób ją rozumieć).
@balard Ba można nawet ogladać jej ruiny .Wystarczy wycieczka do Turcji
Sorry @kazamo daję minusa bo w te mity nie wiem kto wierzy. Ale do rzeczy:
koń trojański – mit,
300 spartan – mit,
jabłko Newtona – w to w Polsce chyba niewielu wierzy,
zamrożony Disney – też niewielu wierzy,
Neron grający na skrzypcach – nigdy nie słyszałem i pewnie poza Tobą też nikt nie słyszał,
Pocahontas i Smith – kto wierzy w bajki?,
Einstain słaby z matematyki – też nie słyszałem,
Wikingowie i Greenlandia i Icelandia – to chyba mit nieznany u nas,
pożar w Chicago – też pewnie niewielu wie o tym,
czarny wtorek – mit.
https://www.youtube.com/watch?v=fX4e81L-J7s
na obrazie neron ma w ręku lutnie a nie skrzypce
Pierwsze słyszę aby ktokolwiek twierdził, że Neron grał na skrzypcach. Według mitu (zresztą rozpowszechnionego dopiero przez Sienkiewicza) Neron miał podczas pożaru Rzymu grac na LIRZE. Co ciekawe Neron naprawdę grał na lirze i to ponoć całkiem nieźle. Podpalenia Rzymu nie przypisywał mu natomiast nawet Tacyt, który był mu generalnie bardzo nieprzychylny.
Nie chce mi się nawet oceniać reszty, wystarczy mi że przeczytałem bzdury o Grenlandii. Nazwa tej wyspy miała zachęcać do osiedlania się na niej w XIXw., a nie banialuki o Wikingach. Dokładnie odwrotnie było z Islandią.
Tak samo z Einsteinem. Kiedyś była już na ten temat dyskusja i gdzieś w odległych zakątkach internetu znaleziono świadectwo Einsteina i miał głównie piątki. Skala ocen nie była odwrócona.