Ta zasada nie ma pokrycia w rzeczywistości, jeżeli ktoś jest samotnikiem i nie zaprasza gości. Może nie wszyscy wiedzą, ale istnieją ludzie, którzy sprawiają sobie rzeczy dla własnej, nie cudzej radości. Zrozumieją to chyba tylko ludzie, umiejący odczuwać radość bez potrzeby współodczuwania jej przez połowę społeczeństwa (np. na fejsbuku)
Ta zasada nie ma pokrycia w rzeczywistości, jeżeli ktoś jest samotnikiem i nie zaprasza gości. Może nie wszyscy wiedzą, ale istnieją ludzie, którzy sprawiają sobie rzeczy dla własnej, nie cudzej radości. Zrozumieją to chyba tylko ludzie, umiejący odczuwać radość bez potrzeby współodczuwania jej przez połowę społeczeństwa (np. na fejsbuku)
Po prostu piękne. Po co mieszać w to zazdrość?
Najlepsze jest to, że te schody, choć bardzo piękne, są kompletnie niefunkcjonalne. Współczuję komuś, kto musi po nich codziennie się wspinać.