Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1684 1708
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar BrickOfTheWall
+2 / 28

"babuleńka" jest jedynie jednym z kilkunastu słupów rozstawianych przez jakiegoś "cygana biznesu". Li8czy, że jak postawi staruszkę to zaoszczędzi na opłatach placowych, podatku i płacy - no przecież Straż Miejska ma serce i nie ukrzywdzi "babuleńki sprzedającej warzywa z przydomowego ogródka"... przez 20 dni w miesiącu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+2 / 22

@wojekwiesiek
A wyglądałoby to wiarygodnie gdyby miała ogórów dwie skrzynki? Skończą się warzywa to będzie sprzedawała codziennie "bułeczki z domowego wypieku", sznurowadła, "ręcznie robioną" biżuterię czy inne chińskie barachło.
Funkcjonowanie tego jest proste, MASTER robi co godzinę objazd, zbiera cash i uzupełnia towar.

Parę lat temu zamiast "handlowców" rozstawiano tak żebraków - ale skończyło się, bo mało kto już chce żebrakowi coś wrzucać. Na "staruszkę dorabiającą" jeszcze się wielu nabiera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kakina24
-3 / 9

Znawca straganowy....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DAREKJP
0 / 8

Bo prawda jest taka: Im więcej masz, tym mniej dasz…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+4 / 6

@DAREKJP
bo im wiecej dasz, tym mniej masz:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+4 / 12

nie, bo czesto takie babcie sa wynajmowane przez lokalnych biznesmenow zeby sprzedawaly towar, za co dostaja grosze.
tak ze generalnie nie wiadomo co tak naprawde kupujesz. to moze byc faktycznie niepryskane warzywa z ogrodka jak to ktos stwierdzil ale moze to byc ten sam towar co w markecie za wyzsza stawke

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bora2003
-2 / 14

zaraz przyjdzie straż miejska, napiszą do sądu wniosek o ukaranie, a niezawisły sąd udupi babuleńke że ta zejdzie na zawał

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B byh81
+1 / 9

Oskarżą ją o nielegalny handel bez odprowadzania podatku i dostanie 10 lat w zawieszeniu i 5000 zł zadość uczynienia za oszustwo podatkowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+7 / 15

Nie, ponieważ często to marketowe warzywa/owoce/jajka ze zmytymi pieczątkami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ludek_z_lasu
-5 / 7

@warszawiaczanka
Takie gów*o kupujesz w osiedlowych sklepikach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lekkipozytyw
+3 / 11

Kiedyś mi kolega opowiadał że kupował właśnie od takiej babci codziennie do czasu aż zauważył, że potem jak sprzeda wszystko z kocyka to idzie do swojego wypełnionego vana i uzupełnienia towar do sprzedaży.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SmallPig
+3 / 7

Nie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N neomagnet
+3 / 7

Pamiętam jak kolega kiedyś kupił 2 skrzynki papryki w biedronce, stanął z nimi na straganie przy drodze, cena 2x tyle co dał, rozeszło się w godzinę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+2 / 6

@neomagnet Był program, gdzie dwie kobiety w strojach góralskich sprzedawały to co kupiły w zwykłym sklepie, ale dwa razy drożej i jako BIO czy coś w ten deseń. Wielu się złapało

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DAREKJP
+6 / 10

Znam takich, co "towar" biorą z hurtu warzywno-owocowego. Wybierają co lepsze odpady, umyją, odświeżą i sprzedają. Z tego żyją od lat. Dwóch z nich przygotowuje to, a sprzedają ich matki. Ot, i cała tajemnica babuleńki z działką…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alakinjjsk
0 / 4

a kase fiskalną ma?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sswiety73
-1 / 1

Kupuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jb84
0 / 0

zawsze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Cysia777
0 / 0

nie kupila bym ,ale bym dala :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T turbulence
0 / 0

Zawsze! :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
+1 / 1

Nie to żebym się czepiał, ale kiedyś siedząc w markecie na kasie sprzedałem "ogródek" pewnej starszej pani... a po pracy poszedłem na targ... no może to była siostra bliźniaczka.... ale rozłożyła się przy ogrodzeniu targowiska i sprzedawała swoje "niepryskane z przydomowego ogródka" warzywka... 2krotnie drożej... bo "bez chemii" :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 2

No to zapytam was inaczej. Czy będziecie się cieszyli, jak stracicie robotę, bo ktoś inny pracuje za 60% stawki? Albo ucieszycie się, gry kolega po fachu za dokładnie to samo dostanie dwa razy więcej wypłaty? Tak działa omijanie podatków. Nawet jak babuleńka sprzedaje w tej samej cenie, to nie płaci żadnych składek, podatków i po prostu narzuca dużo wyższa marżę na wartos produktu. Ona na ogórku zarabia tyle, ile sprzedawca w małym sklepiku czy nawet na targu za kilogram. Wspierając to wspieramy niestety omijanie systemu podatkowego tworząc równych i równiejszych.
Kolejny problem dotyczy źródła. W wielu krajach wystarczy się zarejestrować aby sprzedawać płody rolne bez dodatkowych obciążeń finansowych. Wymóg jest taki, że sprzedajesz wyłącznie swoje produkty i nie zatrudniasz nikogo do sprzedaży. Dzięki temu możesz kupić na wsi jajka czy warzywa prosto od rolnika. Sęk w tym, że jest to uregulowane i żaden cwaniak nie będzie chociażby kupował w Biedronce aby sprzedać za 20% więcej jako naturalne z ogródka. Skąd wiecie, że to jest naturalna, wiejska uprawa, a nie pochodzi ze sklepu, grządki na ogródku działkowym obok obwodnicy czy nie było pryskane najtańszym badziewiem bez przestrzegania zasad obchodzenia się z chemią? Oczywiście od nadmiaru metali ciężkich czy pozostałości po opryskach nie odczujesz niczego, a za ileś lat kupowania takich zdrowych, naturalnych produktów zaczniesz zwalać problemy zdrowotne na te wstrętne produkty od dużych rolników. Sądzicie, że babuleńka wychowana na komunię, gdzie kombinowanie było chlebem powszednim w żadnym wypadku nie kombinuje aby sobie dorobić?
Poza tym masa ludzi nie zdaje sobie sprawy ile faktycznie kosztuje naturalna uprawa. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat stopniowo ulepszano procesy produkcyjne dzięki czemu ceny nie rosły tak szybko jak koszta pracy czy inflacja. W USA jest program certyfikacji naturalnej uprawy. Aby dostać certyfikat należy prowadzić naturalna hodowlę czy uprawy przez 3 lata. Dopiero 3 rok po zaprzestaniu używania chemii i przejściu na naturalne nawozy i metody odchwaszczania czy odrobaczania dostaje się certyfikat. Nadal rolnicy niezbyt chętnie zmieniają model uprawy, bo zwiększone nakłady na specjalistyczny sprzęt i pracę oraz zmniejszone płody efektywnie dają około trzy razy wyższą cenę za wszystko. Jak myślicie o zapłaceniu więcej za naturalne uprawy, to liczcie 2-3 razy więcej, a nie 30% drożej. Kiedyś może i dało się kupić naturalne ogórki po 5-10zł za kilogram, ale przeciętne dochody były na poziomie tysiąca. Teraz za taki sam produkt byście zapłacili 30zł za kilogram gdy uprawy wspomagane pozwalają na ceny rzędu 10zł.
Trzeba też zdać sobie sprawę, że inaczej uprawia się rośliny na własny użytek (zwykle niewiele i naturalnie), a inaczej na handel (jak najtaniej i najwygodniej). Taka babulka z dużym prawdopodobieństwem kupuje tanie środki ochrony roślin i pryska na oko po czym zbiera i sprzedaje jako naturalne. Wyjdzie tego więcej i mniej się narobi, więc się opłaca. To nie czasy, gdy środki ochrony były dostępne tylko dla dużych rolników.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem