@nettai No właśnie nie, kultura jest bardzo ważna i różnice kulturowe bardzo często powodują że ktoś jest w naszych oczach zły. Jako przykład podam kraje bliskiego wschodu gdzie można ożenić się i współżyć z 9-10 latkami.
A co jest wzorcem dobra? W postchrześcijańskiej Europie łatwo mówić: nie muszę być chrześcijaninem, aby być dobrym i podawać za wzorzec dobra zachowanie chrześcijańskie. Ale próbuj być w poschrześcijańskiej europie dobrym wg wzorców arabskich. Dlaczego uznajemy, że dobry facet to taki, co jest wierny jednej kobiecie. A może dobry facet to taki, który ma 20 kobiet i daje im utrzymanie?
@w0lnosc
Są kultury w jakich nie ma żon... a dzieci są wspólne i wychowuje je cała wioska ...
A ludzie w pary dobierają się jak chcą.. stale albo jednorazowo jak im pasuje. Agresywny lub zaborczy samiec albo samica może być wygnana z wioski i to zarówno przez innych samców albo przez inne samice A w dżungli żyć samemu nie jest łatwo. To samo może czekać dorosłego jaki nic nie wnosi do wspólnoty. Ale nikt nikomu nie mówi co i jak ma robić
To też nie są głupie pomysły na ład społeczny... Problem w tym że dobrze się sprawdzają w małej społeczności a nie sprawdzają się w dużej skali
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 lutego 2020 o 21:52
@w0lnosc
>a może facet żeniący się z 9-latkami... :-) zgodnie z pewną religią pokoju?
Dokładnie! I to niekoniecznie z jakąś tam religią konkretną, bardziej kulturą. Bo przecież wg tradycji Maria miała 12 lat gdy rodziła Jezusa. A już była wcześniej zaręczona z Józefem.
Po prostu chcę pokazać, że tak naprawdę nasza ocena co jest dobre, a co złe wynika z tego, że jesteśmy w pewnej kulturze wychowani. Np. spróbuj biegać nago po Europie. Trafisz za kratki szybciej niż się zdążysz rozebrać. Bo Europa uznaje nagość za zło. I to nawet nie jest kwestia chrześcijaństwa, bo chrześcijańskie misjonarz wśród dzikich plemion będzie uznawał, że oni latają nago i jest wszystko w porządku.
Wojciech Cejrowski pokazywał kiedyś plemiona amazońskie, wśród których eksponowanie penisa jest naturalne i wręcz elementem dumy i chwały. I że raczej on sam też musi się tak rozebrać na ich wieczorną imprezę, bo inaczej będzie źle.
Czyli w Europie – latasz nago, jest źle.
W Amazonii – latasz ubrany, jest źle.
Wchodzisz do kościoła, zdejmujesz czapkę.
Wchodzisz do synagogi, zakładasz czapkę.
Wchodzisz do meczetu, zdejmujesz buty.
Nie ma jednego, uniwersalnego dobra, ponad kulturami i religiami. Chyba że uznamy właśnie, że nasza religia i nasza kultura to jest to prawdziwe dobro, a pozostali są po prostu źli i błędnie uważają, że są dobrzy.
Popatrz np. na zwierzęta. W Indiach krowy są święte, a w Polsce psy. Dlaczego nie mogę hodować psa na pieczyste? Dlaczego pójdę do więzienia, jeżeli wyhoduję psa a potem go zjem? A nie pójdę do więzienia, jeżeli wyhoduję prosiaka i go potem zjem? Dlaczego jedząc prosiaka jestem uznawany za dobrego, a jedząc psa za złego?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 lutego 2020 o 23:25
@w0lnosc
rozjezdzajac niewiernych, juz ich zle traktujesz
@Koszowy
olac wzorce, czasem wiele zalezy od perspektywy
chrzescijanin nawracajacy innowierce ze swojego punktu widzenia robi to dla jego dobra, bo chce mu pomoc osiagnac zbawienie
nie-chrzescijanin sluchajacy o tym ze jego religia jest falszywa i powinien ja porzucic dla jedynej slusznej religii potraktuje to jako probe obrazenia jego i jego kultury
@killerxcartoon skoro to dobre pomysły to dla czego te kultury cały czas żyją w dżungli w chatkach z gów@@
,gdyby ich pomysły były porównywalne do naszych to osiągnęli by porównywalne rzeczy do naszych .
@Koszowy
1 Nie wiadomo ile lat miała Maria gdy rodziła Jezusa. Choć przypuszcza się że +14 bo w tym wieku zazwyczaj wydawano kobiety w tamtym kręgu kulturowym.
2 Jak wyhodujesz i zjesz psa to nie pójdziesz za to do więzienia. (zakładając że zabijesz go bezboleśnie)
@Dordi tylko w sercu masz to, czym je karmisz.
Bóg powiedział: jedzcie rośliny. Potem powiedział: a teraz już jedzcie zwierzęta, ale nie wszystkie. Potem powiedział: A teraz jedzcie co chcecie, nie ma nieczystych.
Popatrz co mamy w Polsce – odwrotnie. Kiedyś jedliśmy co chcieliśmy. Teraz mamy już zakaz jedzenia niektórych zwierząt. Coraz częściej do głosu dochodzą ruchy krzyczące, że jedzenie jakichkolwiek zwierząt to zuo. Może za paręnaście/dziesiąt lat będzie zły ten, co zjadł biednej kurce jajko, które zniosła. Bo tak wytrenujemy nasze serca.
Przez wieki w wielu aspektach moralność się zmieniała, wręcz o 180 stopni.
W twoim sercu może być, że jesteś dobrym, bo masz 10 żon i zapewniasz im godne życie. A jednak u nas będziesz wtedy uznany za złego.
@Dordi A skąd wiesz, że znasz to lepiej? I skąd pomysł, że powinienem znać lepiej?
Bo chyba się nie rozumiemy. Ja pokazuję, że nie można być dobrym człowiekiem niezależnym od religii, rasy, statusu społecznego etc. jak twierdzi obrazek na górze. Dlatego że właśnie dobry muzułmanin to co innego niż dobry chrześcijanin. Dlatego, że tak jak piszesz – dobry chrześcijanin zje ze smakiem psa, a dobry, nie wiem jak to nazwać, new-age-weganin uzna to za najgorsze okropieństwo świata. Hitler, działając dla dobra Rasy Panów też był dobry w tym świetle.
Aby być dobrym, trzeba przyjąć właśnie jakiś punkt widzenia, bo dobro ponad podziałami nie istnieje, z uwagi na to, że jest sprzeczne.
Niedawno rozmawiałem na Demotywatorach z pewną pannicą, dla której dobro polega na tym, że nie urodzi żadnego dziecka, bo rodzenie dzieci szkodzi jej macicy, skórze etc. Dla mnie dla odmiany dobrem jest to, że chciałbym mieć dużą gromadkę dzieci. Dla niej dobrem jest ochrona swojego własnego zdrowia i piękna, dla mnie dobrem jest danie życia dzieciom.
Jeżeli odrzucimy wzorce religijne, kulturowe, rasowe etc. to nie jesteśmy w stanie ustalić jednego wzorca dobra.
Dla tej pannicy życie nie ma żadnego sensu, bo napisała, że ani jej życie ani życie jej dzieci nie ma znaczenia dla istnienia wszechświata. Więc dla niej jakby wyznacznikiem jest istnienie wszechświata. A dla mnie pusty wszechświat nie ma żadnego znaczenia, za to ma dla mnie znaczenie chrześcijańskie życie rodzinne oraz zbawienie duszy. W mojej żonie nie jest dobrem jej nieskalana porodem macica, ale właśnie rozstępy i pomarszczona skóra brzucha wywołana dawaniem życia.
każdy z nas ma inny wzorzec dobra.
Cytujesz Jezusa – i super. Ja też to chcę robić. Iść za Jezusem. Czyli chcę odrzucić dobro ponad podziałami (które nie istnieje wbrew sugestii demotywatora) i wybrać dobro chrześcijanskie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 lutego 2020 o 11:34
nie stwierdzasz, oceniasz „Jak to jest, że znam to lepiej od ciebie?” zawiera zdziwienie sugerujące, że powinienem znać lepiej. Pomijam, że znam – po prostu nie o tym rozmawiamy.
> To tylko twoja teoria, że nie można być dobrym, jeśli nie wypełnia się nakazów jakiejś religii.
Nie do końca to pisałem. Pisałem, że nie można być dobrym ponad podziałamy, bo definicja dobra jest sprzeczna w wielu przypadkach. Można być dobrym ateistą, ale o ile się zdefiniuje jakoś dobro, wg jakiś kryteriów. I ateista w europie oraz ateista w innej kulturze też może mieć inne kanony dobra.
>Wynika z niej m.i.n., że tylko wyznawcy jednej na świecie religii mają prawo być dobrzy.
Nie. Wszyscy mogą być dobrzy wg swojej religii. Nadstawiający drugi policzek chrześcijanin może być dobry w swojej chrześcijańskiej religii, a mordujący niewiernych fundamentalista muzułmański wg swojej. Ale żaden z nich nie może być uniwersalnie dobry.
> Czyli dobrzy mogą być jedynie bogacze według ciebie?
A to już nie wiem skąd się pojawiło, bo o bogactwie to chyba nic nie pisałem w ogóle.
> Nic nie pisałam o żadnym psie. Coś pomyliłeś wypowiedzi.
Ale ja pisałem jako przykład.
> Św. Franciszek też nie jadał mięsa, więc według twoich poglądów
Dla mnie EOT, bo kolejny raz mówisz mi, jakie są moje poglądy i moje zdanie. Przy jednoczesnym fakcie, że jest to odwrotne do tego, co chciałem przekazać.
> I nie chce rodzić gromady dzieci, które będą biedne, pogrążone w depresji i gonitwie po środki do życia i miejsce do życia?
Uff, jak dobrze, że moje dzieci takie nie są. Może dlatego, że mają kochających rodziców.
Polskie przysłowie mówi: „Nie czyń tego nikomu, co tobie niemiłe”. Tylko jak to się ma w praktyce? Wyobraź sobie tonącą osobę. Ty jej nie topisz więc nie czynisz jej zła. Jednak jej nie ratujesz więc nie czynisz jej dobra.
A teraz Złota Reguła z Kazania na Górze: „Dlatego wszystko, co chcecie, żeby ludzie wam czynili, sami też im czyńcie. Taki w rzeczywistości jest sens Prawa i pism proroków”.
Komuniści wedle swych poglądów zabierali ziemię ich właścicielom, a potem kazali im na niej robić w ramach kołchozu. Dla mnie to jest złe, ale oni mieli takie poglądy.
Nie ma czegoś takiego jak bycie dobrym człowiekiem. "wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej"
"Nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego,
11 nie ma rozumnego, nie ma, kto by szukał Boga.
12 Wszyscy zboczyli z drogi, zarazem się zepsuli,
nie ma takiego, co dobrze czyni, zgoła ani jednego."
No! I to jest właśnie proste i dobre wytłumaczenie
@nettai No właśnie nie, kultura jest bardzo ważna i różnice kulturowe bardzo często powodują że ktoś jest w naszych oczach zły. Jako przykład podam kraje bliskiego wschodu gdzie można ożenić się i współżyć z 9-10 latkami.
@kibishi
Głównym punktem sporu miedzy kulturami jest na ogół religia... i wynikające z niej tradycje religijne....
@killerxcartoon Religia i kultura zwykle są ze sobą mocno związane.
@kibishi To sytuacja ekstremalna, przynajmniej w naszych oczach.
@killerxcartoon Głównym powododem są koszerne mordy u władza w każdym niemal państwie, przez to są sztucznie wywoływane konflikty.
A co jest wzorcem dobra? W postchrześcijańskiej Europie łatwo mówić: nie muszę być chrześcijaninem, aby być dobrym i podawać za wzorzec dobra zachowanie chrześcijańskie. Ale próbuj być w poschrześcijańskiej europie dobrym wg wzorców arabskich. Dlaczego uznajemy, że dobry facet to taki, co jest wierny jednej kobiecie. A może dobry facet to taki, który ma 20 kobiet i daje im utrzymanie?
@w0lnosc
Są kultury w jakich nie ma żon... a dzieci są wspólne i wychowuje je cała wioska ...
A ludzie w pary dobierają się jak chcą.. stale albo jednorazowo jak im pasuje. Agresywny lub zaborczy samiec albo samica może być wygnana z wioski i to zarówno przez innych samców albo przez inne samice A w dżungli żyć samemu nie jest łatwo. To samo może czekać dorosłego jaki nic nie wnosi do wspólnoty. Ale nikt nikomu nie mówi co i jak ma robić
To też nie są głupie pomysły na ład społeczny... Problem w tym że dobrze się sprawdzają w małej społeczności a nie sprawdzają się w dużej skali
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2020 o 21:52
@w0lnosc
>a może facet żeniący się z 9-latkami... :-) zgodnie z pewną religią pokoju?
Dokładnie! I to niekoniecznie z jakąś tam religią konkretną, bardziej kulturą. Bo przecież wg tradycji Maria miała 12 lat gdy rodziła Jezusa. A już była wcześniej zaręczona z Józefem.
Po prostu chcę pokazać, że tak naprawdę nasza ocena co jest dobre, a co złe wynika z tego, że jesteśmy w pewnej kulturze wychowani. Np. spróbuj biegać nago po Europie. Trafisz za kratki szybciej niż się zdążysz rozebrać. Bo Europa uznaje nagość za zło. I to nawet nie jest kwestia chrześcijaństwa, bo chrześcijańskie misjonarz wśród dzikich plemion będzie uznawał, że oni latają nago i jest wszystko w porządku.
Wojciech Cejrowski pokazywał kiedyś plemiona amazońskie, wśród których eksponowanie penisa jest naturalne i wręcz elementem dumy i chwały. I że raczej on sam też musi się tak rozebrać na ich wieczorną imprezę, bo inaczej będzie źle.
Czyli w Europie – latasz nago, jest źle.
W Amazonii – latasz ubrany, jest źle.
Wchodzisz do kościoła, zdejmujesz czapkę.
Wchodzisz do synagogi, zakładasz czapkę.
Wchodzisz do meczetu, zdejmujesz buty.
Nie ma jednego, uniwersalnego dobra, ponad kulturami i religiami. Chyba że uznamy właśnie, że nasza religia i nasza kultura to jest to prawdziwe dobro, a pozostali są po prostu źli i błędnie uważają, że są dobrzy.
Popatrz np. na zwierzęta. W Indiach krowy są święte, a w Polsce psy. Dlaczego nie mogę hodować psa na pieczyste? Dlaczego pójdę do więzienia, jeżeli wyhoduję psa a potem go zjem? A nie pójdę do więzienia, jeżeli wyhoduję prosiaka i go potem zjem? Dlaczego jedząc prosiaka jestem uznawany za dobrego, a jedząc psa za złego?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2020 o 23:25
@w0lnosc
rozjezdzajac niewiernych, juz ich zle traktujesz
@Koszowy
olac wzorce, czasem wiele zalezy od perspektywy
chrzescijanin nawracajacy innowierce ze swojego punktu widzenia robi to dla jego dobra, bo chce mu pomoc osiagnac zbawienie
nie-chrzescijanin sluchajacy o tym ze jego religia jest falszywa i powinien ja porzucic dla jedynej slusznej religii potraktuje to jako probe obrazenia jego i jego kultury
@killerxcartoon skoro to dobre pomysły to dla czego te kultury cały czas żyją w dżungli w chatkach z gów@@
,gdyby ich pomysły były porównywalne do naszych to osiągnęli by porównywalne rzeczy do naszych .
@Koszowy
1 Nie wiadomo ile lat miała Maria gdy rodziła Jezusa. Choć przypuszcza się że +14 bo w tym wieku zazwyczaj wydawano kobiety w tamtym kręgu kulturowym.
2 Jak wyhodujesz i zjesz psa to nie pójdziesz za to do więzienia. (zakładając że zabijesz go bezboleśnie)
@Dordi tylko w sercu masz to, czym je karmisz.
Bóg powiedział: jedzcie rośliny. Potem powiedział: a teraz już jedzcie zwierzęta, ale nie wszystkie. Potem powiedział: A teraz jedzcie co chcecie, nie ma nieczystych.
Popatrz co mamy w Polsce – odwrotnie. Kiedyś jedliśmy co chcieliśmy. Teraz mamy już zakaz jedzenia niektórych zwierząt. Coraz częściej do głosu dochodzą ruchy krzyczące, że jedzenie jakichkolwiek zwierząt to zuo. Może za paręnaście/dziesiąt lat będzie zły ten, co zjadł biednej kurce jajko, które zniosła. Bo tak wytrenujemy nasze serca.
Przez wieki w wielu aspektach moralność się zmieniała, wręcz o 180 stopni.
W twoim sercu może być, że jesteś dobrym, bo masz 10 żon i zapewniasz im godne życie. A jednak u nas będziesz wtedy uznany za złego.
@Dordi A skąd wiesz, że znasz to lepiej? I skąd pomysł, że powinienem znać lepiej?
Bo chyba się nie rozumiemy. Ja pokazuję, że nie można być dobrym człowiekiem niezależnym od religii, rasy, statusu społecznego etc. jak twierdzi obrazek na górze. Dlatego że właśnie dobry muzułmanin to co innego niż dobry chrześcijanin. Dlatego, że tak jak piszesz – dobry chrześcijanin zje ze smakiem psa, a dobry, nie wiem jak to nazwać, new-age-weganin uzna to za najgorsze okropieństwo świata. Hitler, działając dla dobra Rasy Panów też był dobry w tym świetle.
Aby być dobrym, trzeba przyjąć właśnie jakiś punkt widzenia, bo dobro ponad podziałami nie istnieje, z uwagi na to, że jest sprzeczne.
Niedawno rozmawiałem na Demotywatorach z pewną pannicą, dla której dobro polega na tym, że nie urodzi żadnego dziecka, bo rodzenie dzieci szkodzi jej macicy, skórze etc. Dla mnie dla odmiany dobrem jest to, że chciałbym mieć dużą gromadkę dzieci. Dla niej dobrem jest ochrona swojego własnego zdrowia i piękna, dla mnie dobrem jest danie życia dzieciom.
Jeżeli odrzucimy wzorce religijne, kulturowe, rasowe etc. to nie jesteśmy w stanie ustalić jednego wzorca dobra.
Dla tej pannicy życie nie ma żadnego sensu, bo napisała, że ani jej życie ani życie jej dzieci nie ma znaczenia dla istnienia wszechświata. Więc dla niej jakby wyznacznikiem jest istnienie wszechświata. A dla mnie pusty wszechświat nie ma żadnego znaczenia, za to ma dla mnie znaczenie chrześcijańskie życie rodzinne oraz zbawienie duszy. W mojej żonie nie jest dobrem jej nieskalana porodem macica, ale właśnie rozstępy i pomarszczona skóra brzucha wywołana dawaniem życia.
każdy z nas ma inny wzorzec dobra.
Cytujesz Jezusa – i super. Ja też to chcę robić. Iść za Jezusem. Czyli chcę odrzucić dobro ponad podziałami (które nie istnieje wbrew sugestii demotywatora) i wybrać dobro chrześcijanskie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2020 o 11:34
@Dordi
@Koszowy
> Dziwne pytania. Stwierdzam!
nie stwierdzasz, oceniasz „Jak to jest, że znam to lepiej od ciebie?” zawiera zdziwienie sugerujące, że powinienem znać lepiej. Pomijam, że znam – po prostu nie o tym rozmawiamy.
> To tylko twoja teoria, że nie można być dobrym, jeśli nie wypełnia się nakazów jakiejś religii.
Nie do końca to pisałem. Pisałem, że nie można być dobrym ponad podziałamy, bo definicja dobra jest sprzeczna w wielu przypadkach. Można być dobrym ateistą, ale o ile się zdefiniuje jakoś dobro, wg jakiś kryteriów. I ateista w europie oraz ateista w innej kulturze też może mieć inne kanony dobra.
>Wynika z niej m.i.n., że tylko wyznawcy jednej na świecie religii mają prawo być dobrzy.
Nie. Wszyscy mogą być dobrzy wg swojej religii. Nadstawiający drugi policzek chrześcijanin może być dobry w swojej chrześcijańskiej religii, a mordujący niewiernych fundamentalista muzułmański wg swojej. Ale żaden z nich nie może być uniwersalnie dobry.
> Czyli dobrzy mogą być jedynie bogacze według ciebie?
A to już nie wiem skąd się pojawiło, bo o bogactwie to chyba nic nie pisałem w ogóle.
> Nic nie pisałam o żadnym psie. Coś pomyliłeś wypowiedzi.
Ale ja pisałem jako przykład.
> Św. Franciszek też nie jadał mięsa, więc według twoich poglądów
Dla mnie EOT, bo kolejny raz mówisz mi, jakie są moje poglądy i moje zdanie. Przy jednoczesnym fakcie, że jest to odwrotne do tego, co chciałem przekazać.
> I nie chce rodzić gromady dzieci, które będą biedne, pogrążone w depresji i gonitwie po środki do życia i miejsce do życia?
Uff, jak dobrze, że moje dzieci takie nie są. Może dlatego, że mają kochających rodziców.
> teraz uznajesz,
No to miłego dyskutowania z samą sobą, EOT
Polskie przysłowie mówi: „Nie czyń tego nikomu, co tobie niemiłe”. Tylko jak to się ma w praktyce? Wyobraź sobie tonącą osobę. Ty jej nie topisz więc nie czynisz jej zła. Jednak jej nie ratujesz więc nie czynisz jej dobra.
A teraz Złota Reguła z Kazania na Górze: „Dlatego wszystko, co chcecie, żeby ludzie wam czynili, sami też im czyńcie. Taki w rzeczywistości jest sens Prawa i pism proroków”.
@rokokokowa_kokota Niedługo katolicy tu odczują jak traktowali innych nie katolików
@killerxcartoon A co zamierzasz się wysadzić czy wjechać w tłum?
Komuniści wedle swych poglądów zabierali ziemię ich właścicielom, a potem kazali im na niej robić w ramach kołchozu. Dla mnie to jest złe, ale oni mieli takie poglądy.
Najlepsza religia to "nie bądz ch..em".
I dlatego pojęcie dobry/zły człowiek jest względne. Dla jednych dobry, dla innych zły.
truizmy.pl
Nie ma czegoś takiego jak bycie dobrym człowiekiem. "wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej"
"Nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego,
11 nie ma rozumnego, nie ma, kto by szukał Boga.
12 Wszyscy zboczyli z drogi, zarazem się zepsuli,
nie ma takiego, co dobrze czyni, zgoła ani jednego."
Dobro to pojęcie względne.
Nie prościej napisać, żeby traktować innych tak, jakbyśmy sami chcieli być traktowani?