@skrzetusky1 Też mnie to zainteresowało, jeden z najlepszych demotów jaki ostatnio widziałem. Może ten rudawiec ma właściwości magnetyczne? Bo tak z dna wyławiać przypadkowe skały to można spędzić kilka dni i nic nie znaleźć.
@RoosZeiry
Tak bywają na dnach rzek... ogólnie jest to tlenek żelaza czyli rdza jak wypłukiwała kwaśna woda z pokładów i osadzała na dnie wraz z iłami i gliną. Albo osadzały się na granicy wód powierzchniowych w postaci cienkiej lub grubszej warstwy cementytu i chalcedonu wymieszanego z limonitem i magnetytem twozrący twardą nieprzepuszczającą wody warstwę.
Obecnie duże złoża i pokłady tak scementowanego żelaza są już rzadkie z uwagi na to ze były wykorzystywane jako surowiec do barwników (ochry) w dawnych wiekach jak i do produkcji żelaza. Przykładowo cała dolina rzeki Rudawy aż do Krakowa jest usiana dymarkami w jakich wytapiano kiedyś żelazo ... Datuje się je na I-VII i IX-X wiek
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lutego 2020 o 12:42
Taak, a węgiel drzewny i wapno z castoramy?
Jak już robimy taką zabawę to trzeba by pokazać wyrób węgla drzewnego,
to wcale nie jest takie proste. O wapnie nawet nie wspominam...
@golonkazmusztarda Skoro tak to również:
łódka do eksploracji rzeki, ścinanie drzew do wypalania rudy i produkcji węgla, wyplatanie wiaderka na rudę, budowa pieca, wytworzenie dłuta, młota i kowadła, no oczywiście wzniecanie ognia.
PS. Mieszkałbyś, dajmy na to, w okolicy zacnego grodu Opole - nie miałbyś problemu z wapnem.
Rudę darniową to się wykopuje na ogródku albo na łące. Pełno tego w prawie całej Polsce. Do tego tak wytopiona stal jest delikatnie mówiąc, ch.... jakości. Jak robić nóż to ze stali za którą stoją setki lat rozwoju metalurgii, dzisiaj bez problemu można kupić choćby VG-10, z której są robione dość przeciętne (czy raczej chu....) noże z Ikei (rzadko, ale takie się trafiają) i wtedy można z tego zrobić nóż prawdziwy. Dzisiejsza metalurgia dostarcza takich stali, że damasceny czy inne stale skuwane (np. te na japońskie katany) mogą wywołać tylko sentyment, że kiedyś faktycznie dawano radę zrobić stal, ja na ówczesne czasy znakomitą, ale dziś....mierną.
dobra dobra dobra,m a jak mam znaleźć rudę
na dnie rzeki, od tak wyławiam kamulca i uznaję to się nada? jakie są cechy i gdzie szukać.
Wpisz w Google "rudawiec" lub "ruda darniowa". Ciekawy minerał.
@skrzetusky1 Też mnie to zainteresowało, jeden z najlepszych demotów jaki ostatnio widziałem. Może ten rudawiec ma właściwości magnetyczne? Bo tak z dna wyławiać przypadkowe skały to można spędzić kilka dni i nic nie znaleźć.
@RoosZeiry
Tak bywają na dnach rzek... ogólnie jest to tlenek żelaza czyli rdza jak wypłukiwała kwaśna woda z pokładów i osadzała na dnie wraz z iłami i gliną. Albo osadzały się na granicy wód powierzchniowych w postaci cienkiej lub grubszej warstwy cementytu i chalcedonu wymieszanego z limonitem i magnetytem twozrący twardą nieprzepuszczającą wody warstwę.
Obecnie duże złoża i pokłady tak scementowanego żelaza są już rzadkie z uwagi na to ze były wykorzystywane jako surowiec do barwników (ochry) w dawnych wiekach jak i do produkcji żelaza. Przykładowo cała dolina rzeki Rudawy aż do Krakowa jest usiana dymarkami w jakich wytapiano kiedyś żelazo ... Datuje się je na I-VII i IX-X wiek
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2020 o 12:42
@Paszkwilant Ma zawiera magnetyt...
W Biedronce są fajne noże w promocji.Chińskie ,porządne.
Czyli orientacyjna cena takiego noża to trzy dniówki hutnika i dwie kowala (plus marża handlarza).
Tani nie był.
@BrickOfTheWall
Tak, kiedyś były to drogie rzeczy :) taki np. miecz mógł kosztować równowartość 2-3 wsi z ziemią mieszkańcami i inwentarzem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2020 o 12:27
Taak, a węgiel drzewny i wapno z castoramy?
Jak już robimy taką zabawę to trzeba by pokazać wyrób węgla drzewnego,
to wcale nie jest takie proste. O wapnie nawet nie wspominam...
@golonkazmusztarda Skoro tak to również:
łódka do eksploracji rzeki, ścinanie drzew do wypalania rudy i produkcji węgla, wyplatanie wiaderka na rudę, budowa pieca, wytworzenie dłuta, młota i kowadła, no oczywiście wzniecanie ognia.
PS. Mieszkałbyś, dajmy na to, w okolicy zacnego grodu Opole - nie miałbyś problemu z wapnem.
Rudę darniową to się wykopuje na ogródku albo na łące. Pełno tego w prawie całej Polsce. Do tego tak wytopiona stal jest delikatnie mówiąc, ch.... jakości. Jak robić nóż to ze stali za którą stoją setki lat rozwoju metalurgii, dzisiaj bez problemu można kupić choćby VG-10, z której są robione dość przeciętne (czy raczej chu....) noże z Ikei (rzadko, ale takie się trafiają) i wtedy można z tego zrobić nóż prawdziwy. Dzisiejsza metalurgia dostarcza takich stali, że damasceny czy inne stale skuwane (np. te na japońskie katany) mogą wywołać tylko sentyment, że kiedyś faktycznie dawano radę zrobić stal, ja na ówczesne czasy znakomitą, ale dziś....mierną.
Jakość takiego noża gorsza od sklepowego,wartość artystyczna i owszem.