Były też chipsy w których można było wygrać. Pamiętam też czas gdy można było wygrać kolejną paczkę jeżeli się znalazło bloczek w paczce. Nie ważne było czy były w chipsach bloczki, pokemony czy inny "nagrody", Pani ze sklepów brała i macała paczki aby mieć większą pewność że coś wygramy
@Pawlos223 pamiętam jak w star foodsach można było znaleść banknot 500 zł i myśmy parę razy z kumplami znaleźli ... mozna było za to kupić zapałki ale frajda była taka jakby to był milion dolarów
@zolwica A konkretnie co takiego było po PRL-u? Moim zdaniem wszystko to lata 80. Większość z tych rzeczy mam do dziś i kupione to było w połowie lat 80-tych.
Czołówkę serialu 'północ południe', czyli tak naprawdę studia filmowego uniwersal, mogę wyrecytować teraz i w każdej chwili, w środku nocy, wyrwana ze snu :-)
Nie miałam szczotki do kurzu takiej za to w hotelu gdzie pracuje wycieramy nimi wentylatory na sufitach fajnie wygaladamy jako pokojówki z tymi szczotkami biegając po hotelu
Przy przeglądaniu uśmiech gwarantowany - nawet kolor odkurzacza się zgadza. Jedyne różnice: Wigry 2, mój zegarek miał 8 melodyjek i nigdy w domu nie było tego kolorowego cuda do kurzu.
Były też chipsy w których można było wygrać. Pamiętam też czas gdy można było wygrać kolejną paczkę jeżeli się znalazło bloczek w paczce. Nie ważne było czy były w chipsach bloczki, pokemony czy inny "nagrody", Pani ze sklepów brała i macała paczki aby mieć większą pewność że coś wygramy
@Pawlos223 pamiętam jak w star foodsach można było znaleść banknot 500 zł i myśmy parę razy z kumplami znaleźli ... mozna było za to kupić zapałki ale frajda była taka jakby to był milion dolarów
Tak... tyle że to już było po PRLu
@zolwica A konkretnie co takiego było po PRL-u? Moim zdaniem wszystko to lata 80. Większość z tych rzeczy mam do dziś i kupione to było w połowie lat 80-tych.
Nie do końca.
Czołówkę serialu 'północ południe', czyli tak naprawdę studia filmowego uniwersal, mogę wyrecytować teraz i w każdej chwili, w środku nocy, wyrwana ze snu :-)
Podświetlane palce latarką i budowle z kocy to codzienność jak sie ma dzieci w pewnym wieku.
No i pisanie listów łamaną angielszczyzną do światowych korporacji z prośbami o naklejki :)
Nie miałam szczotki do kurzu takiej za to w hotelu gdzie pracuje wycieramy nimi wentylatory na sufitach fajnie wygaladamy jako pokojówki z tymi szczotkami biegając po hotelu
Ja śmiałem na flamingu.
Przetwory coraz rzadziej robione? Nadal sporo tego sie robi, uwielbiam.
Odkurzacz miałem starszy niż ten tu, taki okrągły.
baza to było to
Przy przeglądaniu uśmiech gwarantowany - nawet kolor odkurzacza się zgadza. Jedyne różnice: Wigry 2, mój zegarek miał 8 melodyjek i nigdy w domu nie było tego kolorowego cuda do kurzu.