@Kalion "zawsze bawi mnie kwestionowanie Wielkiego Wybuchu, zwłaszcza że każdy z choć minimalną wiedzą wie, że hipotezę przedstawił katolicki ksiądz."
Nie ma znaczenia, że osoba która przedstawiła tą teorię była księdzem, większe ma znaczenie, że była matematykiem, fizykiem i astronomem oraz, że są na nią dobre dowody.
@Kalion Każdy człowiek, który choć ma troszkę rozumu i samoświadomości wie, że Biblia to opowieść fantasy. Kilka postaci jest rzeczywistych, jak Mojżesz czy faraonowie lub cesarze rzymscy, Poncjusz Piłat no i prawdopodobnie Jezus. Reszta jest zmyślona, przeinaczona, podrasowana, lub wykreślona bo nie pasowała do koncepcji pisarzy lub konkretnych czasów kiedy ją poprawiano. I tak mamy dziś pomieszanie z poplątaniem. Naginanie faktów, zmyślone historie by jakiś kawałek pasował do reszty, itd., itd. Ale ludzie uwielbiają fantazjować. Mamy dosyć elastyczny umysł. Potrafimy wyobrazić sobie niemal wszystko. Więc i boga tez mogliśmy sobie wymyśleć.
@Kalion Zależy jak się wierzy i w co wierzy. Wiara nie sprawi, że nic nam się nie stanie. Wiara w Stwórcę, Boga, Nadświadomość, jak zwał tak zwał nie przeszkadza w istnieniu nauki. Wiara w cuda można traktować jako wyjątki w nauce lub coś czego jeszcze nie poznaliśmy. Ludzie mają tendencję do trzymania się swoich poglądów kurczowo. Wystarczy być elastycznym umysłowo żeby pogodzić religię z nauką. Ateiści krzyczący "zaścianek, katotaliban", wyznawcy krzyczący "niewierni, grzesznicy pójdą do piekła" sami są zaściankowi i ograniczeni. Problem jest taki że ludzie nie potrafią rozmawiać. Jeśli kogoś nie da się do czegoś przekonać to wystarczy zamknąć ten temat i nie ma sprawy, ale większość tego nie potrafi.
@Kalion Twoja wypowiedź wynika z braku wiedzy na temat religii katolickiej, Adam i Ewa nie byli jedynymi ludźmi na Ziemi, oprócz nich istnieli inni. Adam i Ewa byli jedynie przykładem rodziny. Kain, czyli jeden z synów Adama i Ewy, po zabójstwie Abla i skazaniu go na tułaczkę, żalił się, że każdy kto go spotka, będzie mógł go zabić, wtedy Bóg obdarzył go znamieniem i powiedział, że ktokolwiek go zabije, poniesie siedmiokrotną pomstę. Później Kain zbudował miasto, więc musieli już wtedy być tam inni ludzie. Nie jest też powiedziane jacy to byli ludzie, czy wyglądali jak my dzisiaj.
Sam jestem agnostykiem, ale uważam, że wiara, a przynajmniej katolicyzm i islam, nie kłócą się z nauką, a samo stworzenie świata, nie wyklucza Wielkiego Wybuchu. To, że są osoby biorące swoje święte księgi dosłownie, nie znaczy, że jest to zdanie całej organizacji.
Zapoznawałem się z wiarą katolicką i islamską, ponieważ bardzo irytowały (i dalej irytują) mnie wypowiedzi ateistów (wierzących w nieistnienie Boga), mające udowadniać nieistnienie Boga, a w praktyce udowadniające jedynie ich ignorancję.
@Kalion Wydaje mi się, że odebrałeś moją wypowiedź bardzo osobiście i obraziła Cię, jeśli tak to przepraszam, nie chciałem Cię obrazić i liczę na bardziej owocną rozmowę i większe zaangażowanie z Twojej strony, ponieważ nie jestem Α i Ω i liczę na to, że naszej rozmowy również wyniosę coś wartościowego. Tym bardziej, że nie jestem aktywnym członkiem żadnej wspólnoty religijnej i wiem, że sporo o nich nie wiem, a swoją wiedzę budowałem jedynie na rozmowach z duchownymi katolickimi i islamskimi oraz na studiowaniu ich świętych ksiąg i ich opracowań.
Wracając do tematu z tego co wiem, po wydaniu Humani Generis, teologowie pogodzili grzech pierworodny z poligenizmem i nie jest on już uznawany za herezję. A przynajmniej deklaracja teologiczna na temat ewolucji, opublikowana przez Międzynarodową Komisję Teologiczną pod przewodnictwem kardynała Josepha Ratzingera (obecnie emerytowanego papieża), pozostawiła kwestię poligenizmu otwartą.
"Każdy katolik (a więc i teolog) może dowolnie rozważać absolutnie każdy pogląd, jak długo nie sprzeciwia się on bezpośrednio nauce Kościoła" co właśnie jest ponure i stoi w sprzeczności z punktem widzenia nauki.
W końcu naukowcy nie mają przykazania ignorować faktów sprzecznych z ich teoriami a raczej przyznawać się do błądzenia. Z faktami się nie dyskutuje....
branie dosłownie historyjek spisanych kilka tysięcy lat temu a do tej pory przekazywanych ustnie gdzie każdy dołożył do opowiastki coś od siebie jak w głuchym telefonie świadczy raczej o ograniczeniu umysłowym.
@Jestem_Polakiem Ale jednak w kościele do którego chodzę ksiądz ogólnie umniejszał naukowcom i mówił, aby im nie wierzyć. Coś jednak chyba jest nie po drodze.
Kolejny demot zrobiony przez gimbo-ateistę. W związku z czym wyjaśniam raz jeszcze: Bóg nie chroni nas przed wszystkim ani nie naprawia naszych błędów. W wyjątkowych sytuacjach może wskazać nam drogę lub naprowadzić na odpowiednie rozwiązanie problemu/trudnej sytuacji. Może także pomóc w zwalczeniu choroby, jednak nie ma takiego obowiązku, może to zrobić ale nie musi. Gdyby Bóg miał nam we wszystkim pomagać i chronić przed wszelkim złem, żylibyśmy w Raju, z którego wylecieliśmy z hukiem właśnie z powodu nieposłuszeństwa wobec Boga. Może warto by przestać obwiniać Boga o nasze (ludzkie) błędy a wziąć za nie odpowiedzialność? Najłatwiej jest wytłumaczyć swoją nieudolność/niekompetencję mówiąc, że to "wina Boga, bo dopuścił do takiej sytuacji". Nauka oraz Bóg doskonale się wzajemnie uzupełniają i jedno wcale nie przeczy drugiemu.
to nie korona wirus.. ale spadł tam śnieg
tam śniegu nadupiło?
Czy jedno wyklucza drugie? Nie powiedziałbym...
@Kalion "zawsze bawi mnie kwestionowanie Wielkiego Wybuchu, zwłaszcza że każdy z choć minimalną wiedzą wie, że hipotezę przedstawił katolicki ksiądz."
Nie ma znaczenia, że osoba która przedstawiła tą teorię była księdzem, większe ma znaczenie, że była matematykiem, fizykiem i astronomem oraz, że są na nią dobre dowody.
@Kalion Każdy człowiek, który choć ma troszkę rozumu i samoświadomości wie, że Biblia to opowieść fantasy. Kilka postaci jest rzeczywistych, jak Mojżesz czy faraonowie lub cesarze rzymscy, Poncjusz Piłat no i prawdopodobnie Jezus. Reszta jest zmyślona, przeinaczona, podrasowana, lub wykreślona bo nie pasowała do koncepcji pisarzy lub konkretnych czasów kiedy ją poprawiano. I tak mamy dziś pomieszanie z poplątaniem. Naginanie faktów, zmyślone historie by jakiś kawałek pasował do reszty, itd., itd. Ale ludzie uwielbiają fantazjować. Mamy dosyć elastyczny umysł. Potrafimy wyobrazić sobie niemal wszystko. Więc i boga tez mogliśmy sobie wymyśleć.
@Kalion Zależy jak się wierzy i w co wierzy. Wiara nie sprawi, że nic nam się nie stanie. Wiara w Stwórcę, Boga, Nadświadomość, jak zwał tak zwał nie przeszkadza w istnieniu nauki. Wiara w cuda można traktować jako wyjątki w nauce lub coś czego jeszcze nie poznaliśmy. Ludzie mają tendencję do trzymania się swoich poglądów kurczowo. Wystarczy być elastycznym umysłowo żeby pogodzić religię z nauką. Ateiści krzyczący "zaścianek, katotaliban", wyznawcy krzyczący "niewierni, grzesznicy pójdą do piekła" sami są zaściankowi i ograniczeni. Problem jest taki że ludzie nie potrafią rozmawiać. Jeśli kogoś nie da się do czegoś przekonać to wystarczy zamknąć ten temat i nie ma sprawy, ale większość tego nie potrafi.
@Kalion Twoja wypowiedź wynika z braku wiedzy na temat religii katolickiej, Adam i Ewa nie byli jedynymi ludźmi na Ziemi, oprócz nich istnieli inni. Adam i Ewa byli jedynie przykładem rodziny. Kain, czyli jeden z synów Adama i Ewy, po zabójstwie Abla i skazaniu go na tułaczkę, żalił się, że każdy kto go spotka, będzie mógł go zabić, wtedy Bóg obdarzył go znamieniem i powiedział, że ktokolwiek go zabije, poniesie siedmiokrotną pomstę. Później Kain zbudował miasto, więc musieli już wtedy być tam inni ludzie. Nie jest też powiedziane jacy to byli ludzie, czy wyglądali jak my dzisiaj.
Sam jestem agnostykiem, ale uważam, że wiara, a przynajmniej katolicyzm i islam, nie kłócą się z nauką, a samo stworzenie świata, nie wyklucza Wielkiego Wybuchu. To, że są osoby biorące swoje święte księgi dosłownie, nie znaczy, że jest to zdanie całej organizacji.
Zapoznawałem się z wiarą katolicką i islamską, ponieważ bardzo irytowały (i dalej irytują) mnie wypowiedzi ateistów (wierzących w nieistnienie Boga), mające udowadniać nieistnienie Boga, a w praktyce udowadniające jedynie ich ignorancję.
@Kalion Wydaje mi się, że odebrałeś moją wypowiedź bardzo osobiście i obraziła Cię, jeśli tak to przepraszam, nie chciałem Cię obrazić i liczę na bardziej owocną rozmowę i większe zaangażowanie z Twojej strony, ponieważ nie jestem Α i Ω i liczę na to, że naszej rozmowy również wyniosę coś wartościowego. Tym bardziej, że nie jestem aktywnym członkiem żadnej wspólnoty religijnej i wiem, że sporo o nich nie wiem, a swoją wiedzę budowałem jedynie na rozmowach z duchownymi katolickimi i islamskimi oraz na studiowaniu ich świętych ksiąg i ich opracowań.
Wracając do tematu z tego co wiem, po wydaniu Humani Generis, teologowie pogodzili grzech pierworodny z poligenizmem i nie jest on już uznawany za herezję. A przynajmniej deklaracja teologiczna na temat ewolucji, opublikowana przez Międzynarodową Komisję Teologiczną pod przewodnictwem kardynała Josepha Ratzingera (obecnie emerytowanego papieża), pozostawiła kwestię poligenizmu otwartą.
@Kalion
"Każdy katolik (a więc i teolog) może dowolnie rozważać absolutnie każdy pogląd, jak długo nie sprzeciwia się on bezpośrednio nauce Kościoła" co właśnie jest ponure i stoi w sprzeczności z punktem widzenia nauki.
W końcu naukowcy nie mają przykazania ignorować faktów sprzecznych z ich teoriami a raczej przyznawać się do błądzenia. Z faktami się nie dyskutuje....
branie dosłownie historyjek spisanych kilka tysięcy lat temu a do tej pory przekazywanych ustnie gdzie każdy dołożył do opowiastki coś od siebie jak w głuchym telefonie świadczy raczej o ograniczeniu umysłowym.
@Jestem_Polakiem Ale jednak w kościele do którego chodzę ksiądz ogólnie umniejszał naukowcom i mówił, aby im nie wierzyć. Coś jednak chyba jest nie po drodze.
Kolejny demot zrobiony przez gimbo-ateistę. W związku z czym wyjaśniam raz jeszcze: Bóg nie chroni nas przed wszystkim ani nie naprawia naszych błędów. W wyjątkowych sytuacjach może wskazać nam drogę lub naprowadzić na odpowiednie rozwiązanie problemu/trudnej sytuacji. Może także pomóc w zwalczeniu choroby, jednak nie ma takiego obowiązku, może to zrobić ale nie musi. Gdyby Bóg miał nam we wszystkim pomagać i chronić przed wszelkim złem, żylibyśmy w Raju, z którego wylecieliśmy z hukiem właśnie z powodu nieposłuszeństwa wobec Boga. Może warto by przestać obwiniać Boga o nasze (ludzkie) błędy a wziąć za nie odpowiedzialność? Najłatwiej jest wytłumaczyć swoją nieudolność/niekompetencję mówiąc, że to "wina Boga, bo dopuścił do takiej sytuacji". Nauka oraz Bóg doskonale się wzajemnie uzupełniają i jedno wcale nie przeczy drugiemu.
Tak tylko przypomnę że szczepionki na pierwsze SARS (2002-2003) do tej pory nie wynalezniono...
https://www.youtube.com/watch?v=S8gZ-G1TXmM
więc nie przesadzajcie z tą wszechmocą nauki...