Zróbcie taki eksperyment (ja go zrobiłem przypadkiem)
Odwiedźcie TEN SAM market dwa razy w odstępie 6-8 godzin i rzućcie okiem na półkę z ryżem, makaronem czy srajtaśmą..... za każdym razem są napełnione W TAKIEJ SAMEJ części - ok 1/3.
Czyli taka januszowa "socjologia handlu" : BIERTA! BIERTA WINCYJ! BO SIĘ KOŃCZY!!!!!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 marca 2020 o 13:09
Gdyby to klienci zrobili takie zakupy że na półkach nie pozostało by nic to na pewno pozostał by syf godny największych dzikich wysypisk śmieci.
Tak rzeczywiście było na początku. Był to szczyt nieodpowiedzialności, bo wywołał panikę. Sprzedawcy zacierają ręce.
Zróbcie taki eksperyment (ja go zrobiłem przypadkiem)
Odwiedźcie TEN SAM market dwa razy w odstępie 6-8 godzin i rzućcie okiem na półkę z ryżem, makaronem czy srajtaśmą..... za każdym razem są napełnione W TAKIEJ SAMEJ części - ok 1/3.
Czyli taka januszowa "socjologia handlu" : BIERTA! BIERTA WINCYJ! BO SIĘ KOŃCZY!!!!!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2020 o 13:09
Niestety tak nie jest. Durnie biorą całe kartony, zgrzewki, pudła żarcia i produktów które w 3/4 i tak wyrzucą do śmieci, bo się zepsują.