Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1041 1062
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
C ciomak12
+18 / 26

Nie bądźmy głupi, 4 dni kwarantanny i znów wszystko jest na półkach. Nie bądźmy więc głupi i nie łapmy się na debilne demoty jak ten.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 13

@ciomak12 no, nie bądźmy głupi i nie napędzajmy problemów z zaopatrzeniem kupując na zapas...
bo nie jesteśmy sami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+4 / 12

@FenrirIbnLaAhad Był problem z kupowaniem przez 4 DNI. Już go praktycznie nie ma. Znów wszystko jest dostępne. Owszem jedyny problem stanowią środki dezynfekujące i maski, ale tutaj popyt wzrósł tak, że nic na to nie poradzimy.

Znów normalnie możesz kupić ryż, makaron,konserwy, papier, ziemniaki mięso czy co tylko chcesz. Wczoraj byłem w hipermarkecie w Warszawie i o 20 po całym sklepie smutno krążyło ok 30 osób. To samo jest na Mazurach zarówno w mniejszych jak i większych miastach.

Jeszcze nie mamy epidemii w Polsce. Zarażonych jest 200 osób, ale wszystkie fabryki i transport działa normalnie. Owszem jak się wszyscy rzucili na szał zakupowy to przez tydzień zwiększyły się kolejki a potem te 4 dni po zamknięciu szkół był problem ze wszystkimi produktami wymienionymi powyżej. Ale znów jest spokojnie. We spomnianym hipermarkecie była otwarta tylko jedna kasa przy której stało 5 kasjerek bo nie miały nic innego do roboty to sobie gadały. I jak podchodził korek w postaci 3 osób na raz to podchodziła do drugiej kasy.

Więc nie powtarzaj bzdur i nie siej paniki. Sytuacja sprzed kilku dni minęła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 3

@ciomak12 Polacy wykupili cały arechin z aptek. Szukają go nawet osoby zza granicy. Nawet hurtownie są już puste. Teraz osoby przyjmujące ten lek na stałe, nie posiadające zbyt dużych zapasów, narażone są na przerwanie leczenia i zaostrzenia objawów. Jest to głupota nie tylko ludzi wykupujących, ale także lekarzy, ponieważ ten lek jest na receptę, a oni wypisują je ludziom natelefon, jak świeże bułeczki, kto zechce i ile zechce, nie ważne czy w ogóle tego leku potrzebuje, tak po prostu, na zapas, jakby czasem.

Głupota jest szkodliwa i należy z nią walczyć. Ty może nie masz problemu z tym, że są kilkudniowe przerwy w dostawach towarów do sklepów, ale wyobraź sobie jakiegoś samotnego emeryta, który wydał już na leki prawie wszystko co miał i czeka do pierwszego, żeby wpłynęła emerytura. On nie jest w stanie zrobić zapasów, jeżeli trafi w okienko z przerwą w dostawie, może głodować przez 8-10 dni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-2 / 6

@7th_Heaven Jeżeli ten lek jest na receptę to nie masz większego zabezpieczenia. Dodatkowo możesz kontrolować go poprzez rezerwy leków. Tylko nijak mi to nie pasuje do demota o byciu chciwym. Co do osób najbardziej potrzebujących to jest coś takiego jak agencja rezerw materiałów która dystrybułuje ten lek właśnie dla osób najbardziej potrzebujących. I choć owszem załatwienie może trochę dłużej potrwać to znów nie róbmy apokalipsy..

Co do robienia zapasów, wiele produktów było nadal dostępnych, szczególnie tych o krótkim terminie przydatności. Praktycznie całe działy wędlin i kiełbas były nieruszone. Więc z tym głodowaniem i pustymi pólkami to nie przesadzaj. To nie jest tak że CAŁY SKLEP wykupili. Nie wykupili pewne gruby produktów które można mrozić lub składować. I całe szaleństwo trwało od środy do soboty. Osoba starsza mogła sobie zwyczajnie kupić chleb i jakąś mortadele, salceson i spokojnie na kanapkach te kilka dni przeżyć. A już w poniedziałek pójść normalnie by kupić mięso i wszystko co potrzeba.

Nie róbmy apokalipsy bo przez 4 dni był problem z kupnem kilku grup produktów.

Już widzę jak na bieżąco szyjesz sytuacje, skrajne przypadki. Myślę, że kto jak kto, ale osoby pamiętające ocet i musztardę w sklepach lepiej poradzą sobie z przeżyciem. Bo dla pokolenia smartfonów hipermarketów nie do pomyślenia było, że się chodziło zbierać szczaw mirabelki, kopało się dziki chrzan. zbierało grzyby, robiło się weki. Ja pochodzę z małego miasteczka, pamiętam choćby trzymanie ziemniaków w piwnicy na zimę.

Teraz to wszystko to śmieszność. A zamiast szyć i wymyślać kolejne sytuacje, które się wydarzyły jedynie w Twojej głowie, po prostu przyznaj mi racje i tyle. Bo już przechodzimy z wyrywaniu starszym ludziom ryżu z koszyka do kupienia leku na receptę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 2

@ciomak12 Halo, to właśnie ludzie rzucający się na sklepowe półki jak hieny robią sztuczną APOKALIPSĘ. O tym jest mój komentarz :/
I tak, wykupywanie leku na receptę "na zaś" jest ekstraalnie głupie, bo gdyby te osoby zachorowały to przecież tego leku by dla nich nie zabrakło. Brakuje g obecnie chorym właśnie dlatego, że zalega w apteczkach ogromnej ilości osób zdrowych. Nie widzisz idiotyzmu tej sytuacji???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2020 o 9:06

7 konto usunięte
0 / 2

@ciomak12 i nie wymyślam żadnych sytuacji, brak rezerw tego leku jest faktem, sprawdź sobie w dowolnej hurtowni, albo zajrzyj na stronę typu "gdziepolek.pl" i zobaczysz, ilu ludzi desperacko go szuka, bo choruje przewlekle i go potrzebuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 2

@ciomak12 ahh i pomyśl także o tym, że jak te osoby nie zachorują lub zachorują bezobjawowo, to ów kupiony na zapas lek będzie dla nich bezużyteczny, przeterminuje się i najzwyczajniej w świecie go wyrzucą. W tym samym czasie osoba potrzebująca tego leku musi się martwić, kursować po całym województwie w jego poszukiwaniu lub liczyć na to, że rezerwy zostaną uruchomione w porę i że się na nie szybko zalapie. To jest głupie i nieodpowiedzialne ze strony panikarzy, których bronisz (och ironio: zarzucając mi panikę)

Sama biorę jeden taki lek, akurat nie leczy koronowirusa więc nie ma dla mnie zagrożenia, ale wiem co się dzieje, jak się przerwie terapię. Moja terapia trwa rok i jest stopniowana w kierunku łagodnego zakończenia leczenia jeśli przerwę ją (wystarczy 8-10 dni przerwy) to muszę zaczynać od nowa a ten lek ma mnustwo skutków ubocznych i niszczy wątrobę, uwierz mi, niebezpiecznie brać go dłużej niż trzeba

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2020 o 9:17

C ciomak12
+1 / 1

@7th_Heaven No dobra widzę, że już temat sklepów nie jest w ogóle poruszany, więc uznam że przyznałeś mi racje i już nie będę miał więcej historii o głodujących staruszkach.Jedynie te hieny które sprawiły, że przez 4 DNI!!! nie było konserw i makaronu. I gdyby nie media to przy robieniu większych zakupów raz na dwa tygodnie pewnie nawet tych hien byś nie zobaczył. TO JEST WŁAŚNIE GŁUPOTA TWOJEGO KOMENTARZA.

Co do leków. Po pierwsze mówienie o Twoich lekach nie ma nijak do leku którego brakuje. To jest gdybanie bo może w przypadku tego leku nawet gdyby był związany z koronowirusem to lekarze w obawie właśnie o te skutki uboczne by go nie wypisywali.To jest podawanie przykładów na zasadzie lekarz od niechcenia przepisał mi ketonal więc na pewno by mi równie od niechcenia przepisał morfine. No nie, to tak nie działa. Podobnie mogę powiedzieć że ja przyjmuje witaminy i jak mi wykupią to nic się nie stanie. Więc nie panikuj.

Albo dyskutujemy o danym przypadku, albo wymyślamy i szyjemy.

CO do arechinu to WŁAŚNIE DLATEGO ŻE JEST POPYT TO GO NIE MOZESZ KUPIĆ. Bo przekazano nakłady do INDYWIDUALNEGO ODBIORU. Żeby nie było sytuacji, że ktoś dostał receptę bo lekarz od niechcenia mu wypisał. Dlatego masz uruchomione specjalne maile i masz indywidualnei kontaktować się z lekarzem prowadzącym.

Jak inaczej wyobrażasz sobie zachowanie tego leku dla najbardziej potrzebujących, jak tylko przez danie ich do szpitalu i do agencji rezerw gdzie zwyczajnie na indywidualne prośby lekarzy będzie ten lek wydawany.

A Ty byś chciał tak utrudnić dostęp by każdy mógł go kupić w dowolnej aptece. Gratuluje myślenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-1 / 1

@ciomak12
Moj komentarz tyczył się leków, o staruszkach to była mała dygresja. Faktem jest, że najwieksze zapasy robią ci, którzy mają zdrowie, siłę i finanse aby kupować na bieżąco, w dodatku są mniejmniej narażeni na ryzyko zachorowania. Śmieszne.

Mój komentarz jest głupi? Ja opisuje FAKTY. Lekarze wypisują ten lek ludziom na gębę, wystawiają e-recepty po konsultacji telefonicznej, bo przychodnie są pozamykane.
Wystarczy że powiesz, że masz w domu starszego, schorowanego człowieka i się o niego boisz.
Ten lek to nie witaminy, przerwanie uczenia grozi zastrzeniem objawów. Sprawdź na jakie shorzenia jest on zalecany. O moim lek napisałam dla przykładu, żeby zobrazować problem. Gdyby mój lek leczył koronowirusa to bym se bardzo zdenerwowała teraz bo i bez tego ciężko go dostać. Swój drogą zauważ jaka to głupota brać lek na receptę bez wyraźnej potrzeby. Przecież to nie cukierki. Ktoś dostanie kataru i że strachu weźmie ten silny lęk, uszkadzając sobie wątrobę albo odporność albo jedno i drugie. Skrajna głupota.

Ie pisz bzdur człowieku, na dzień dzisiejszy masz 200 ileś przypadków zachorowań, z których tylko niewielka część jest w stanie wymagającym leczenia tym lekiem! To jest kompletnie bez wpływu na ilość rezerw. Szpitale nie dostały żadnych szczegolnych zapasów, a już na pewno nie takich, które wyczerpały by zapasy aptek i hurtowni. Z maseczkami i środkami do dezynfekcji też tak jest wg Ciebie, że brakuje ich bo są zabezpieczone dla szpitali? Śmieszne. To ciekawe czemu brakuje ich w szpitalach.
Powtarzam Ci: sprawdź te sytuacje a nie szczekaj tu do mnie.

Ja chcę utrudnić dostęp haha człowieku, leki na receptę po to są na receptę, żeby ich nie kupować bez powodu jak cukierki. Głupota ludzi i głupota lekarzy powoduje, że teraz ludzie posrani że strachu będą brać sobie lek bez potrzeby lub go za jakiś czas wyrzucą do kosza, a ludzie którzy faktycznie go potrzebują będą się martwić czy go dostaną. Już teraz jest uruchomiona telefoniczna linia konsultacyjna dla tych ludzi, w celu zaplanowania kontrolowanych przerw w leczeniu, stosownie do przypadku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 2

@7th_Heaven Ludzie się boją dlatego kupują co się da. Właśnie po to ten lekarz studiował by teraz mieć świadomość.

Sytuacja z maseczkami jest inna. I to znów dodajesz sobie rzeczy których nie podałem. Ale ja również mogę wymyślać argumenty których nie powiedziałeś? Jeżeli tak ma wyglądać dyskusja to proszę: Mówiłeś że wszystkiego brakuje i nic nie ma i nic nie można kupić i wszyscy zgineli. A tymczase tak nie jest. Och jakie to proste wystarczy zupełnie nie czytać co ktoś mówi.

Wracając do rozmowy. Mój przykład z morfiną i witaminami miał pokazać że nie możnadowolnie żonglować lekami.

Natomiast nie widzę innego sposobu na zabezpieczenie leku niż wycofanie go ze sprzedaży, bo jak sam wspominasz receptę można łatwo wyłudzić. Dlatego dostęp musi być utrudniony by mogli indywidualnie ocenić czy rzeczywiście ktoś tego leku potrzebuje.CZY WIDZISZ INNĄ MOŻLIWOŚĆ ZABEZPIECZENIA LEKU? Zrozum tego leku nie ma milionów ton. Zapasy były robione względem normalnego zapotrzebowania. I muszą utrudniać dostęp. Bo by się rozeszło wszystko w kilka dni. Dlatego choćby poprzez to że musisz gdzieś dzwonić pisać, dostać poprzez lekarza ograniczamy tych którzy potrzebują tego mniej od innych.

Co do masek, to niestety jest to zaniedbanie rządu i wprowadzenie cen maksymalnych oraz zakazu sprzedaży na różnych portalach. Wskutek czego co prawda ludzie się nie "dorabiają", ale jednocześnie wywożą te maski i sprzedają je np w czechach i niemczech gdzie cen maksymalnych nie ma. Po drugie nie bez znaczenia była kondycja służby zdrowia jeszcze przed wirusem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pomylilem_Strony
0 / 0

@ciomak12 przez całe dorosłe życie (około 12 lat) robię raz w tygodniu zakupy na tydzień, przez ostatni miesiąc było to po kolei: sianie paniki, "i tak pójdzie na śmietnik", a teraz to chciwość. Szkoda, że nikt mnie przez 12 lat nie uświadomił, że panikuję, wyrzucam jedzenie i jestem chciwy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-1 / 1

@Pomylilem_Strony

Pierwsze zachorowanie mieliśmy dopiero 4 marca. Panikę tworzą ludzie jak autor demota czy 7th_Heaven. Rzeczywiste braki tłumy i "panikę" mieliśmy od decyzji o zamknięciu szkół, a zaraz później restauracji. czyli okres środa-sobota w zeszłym tygodniu. Już od poniedziałku mieliśmy praktycznie wszystkie produkty znów dostępne.

I tak może lepiej byś zrobił większe zakupy tak na 3 tygodnie, a wychodził jedynie po pieczywo. I może nie 50kg ryżu ale 1.5. może nie 50 kg makaronu ale 3. Zależnie też czy żyjesz sam czy z rodziną i czy zwyczajnie masz gdzie to mrozić, czy trzymać. A na szczęście produkty które ludzie kupywali mają przynajmniej kilka miesięcy do nawet paru lat ważności. Akurat by te wszystkie konserwy zabrać na wrześniowy wypad w bieszczady.

I panika w tym wypadku nie oznacza bezsensownego biegania po ulicy. Panika w tym wypadku oznacza zbytnie odkupienie się jedzenie i bardzo częste mycie rąk. To naprawdę nie jest to najgorszy rodzaj paniki jaki znam. A nuż jeszcze ludzie zaczną się częściej kąpać i już w ogóle co dzienne dojeżdżanie do pracy stanie się przyjemniejsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+6 / 8

SKOŃCZ Z TYM HEJTEM KUPUJĄCYCH

Mogę sam nie robić masowych zakupów ale argumentacja wielu jest sensowna:

Argument 1. "KTO DOSTARCZY NASZEJ 5-OSOBOWEJ RODZINIE JEDZENIA I ŚRODKÓW CZYSTOŚCI JEŻELI PRZEZ 14 DNI BĘDZIEMY MIELI ZAKAZ OPUSZCZANIA DOMU???? Sklepy wysyłkowe mają terminy na "za miesiąc" a za wyskoczenie z kwarantanny do sklepu kara 5000zł.

Argument 2. "LEPIEJ KUPIĆ TERAZ ZAPAS PODSTAWOWYCH PRODUKTÓW GDY CHORYCH JEST 200 BY NIE RYZYKOWAĆ ŁAŻENIA PO SKLEPIE GDY CHORYCH BĘDZIE 15000. (A nosicieli jest tak z 10x więcej niż tych z płucnymi objawami choroby)

Dlatego kupują żarcie i środki na 3 - 4 tygodnie (czyli < 30 dni).
I, OK. Kupili teraz, jeżeli się nie przyda to powoli będą to konsumować przez najbliższe pół roku - (idzie recesja, ceny wzrosną więc nawet wyjdą na tym na +).
Sklepy już zdążyły napełnić półki więc "zwykli kupowacze" mogą robić zakupy jakie chcą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-1 / 7

@BrickOfTheWall Dla niego oraz @7th_Heaven to są hieny. Bo przez nich nie mogli jak co dzień jeść ryżu z kurczakiem i spaghetti i musieli 4 DNI przeżyć na kanapkach, wędlinach, kiełbasach serach i ziemniakach. JAK ŻYĆ. 4 DNI. Nie do wyobrażenia. APOKALIPSA.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-2 / 6

@ciomak12 ty jesteś chyba niepoważny człowieku. Pytasz ludzi, którzy świadomie nie nakupili zapasów ryżu, czy nie są w stanie wytrzymac be niego 4 dni... Czemu nie zapytasz tych, którzy kuli go sobie na rok do przodu? Najwidoczniej to oni właśnie nie mogą się e wyobrazić 4 dni przerwy w posiadaniu ryżu :) gdyby nie nakupili tych zapasów, przerwy nie miałby nikt, nawet jednodniowej. To jest najśmieszniejsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-1 / 5

@7th_Heaven Kiedy zapytałem kogoś kto nie kupił ŚWIADOMIE RYŻU czy może wytrzymać bez niego 4 dni.

ZACZNIJ WRESZCIE CZYTAĆ CO PISZĘ A NIE DOPOWIADAĆ SOBIE CO SAM WYMYŚLISZ.

Ja piszę o osobach jak Ty, które płaczą, narzekają zbudzają lament bo na 4 dni nie mogli normalnie robić zakupów. I jeszcze robią demoty a nawet wyzywają ludzi od hien i podnoszą ten stan do czegoś wyjątkowego.

A tak naprawdę zupełnie nic się nie stało. Skoro zobowiązali ludzi żeby nie wychodzili w ogóle i zrobili większe zakupy to ludzie wyszli zrobili większe zakupy. Nic się nie stało. Po 4 dniach tłum przeszedł i można była znów spokojnie robić zakupy. Podobnie jest w czasie przed każdym długim weekendem czy świętami. Tylko tutaj nie było to zapowiedziane wcześniej i temu tłum w sklepach był na 4 dni a nie na dwa jak zazwyczaj.

A ty już dajesz zgłodniałych i umierających z głodu staruszków którzy zgnieceni przez motłoch umierali na schodach ruchomych. I najśmieszniejsze jest ta jak ludzie normalną rzecz jak tłumy w sklepach robią jakby to było niezwykłe zjawisko. No były przeszły, i teraz skoro mają zapasy na miesiąc to w sklepach jest luźno.

Ale to jest dobre. Bo dzięki temu mieliśmy tłumy osób w sytuacji gdzie mieliśmy ok 100 zarażonych a nie 5 tysięcy. I już teraz ludzie naprawdę ograniczyli przemieszczanie się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 3

Zwroce tylko uwaga na dwie kwestie:
Teraz towary sa znow dostepne tylko czesto ich cena wzrosla o kilkanascie, kilkadziesia albo i kilkaset procent.
Druga kwestai jest taka, ze emeryt czesto kupuje dla siebie, a rodzina z dziecmi dla siebie i dzieci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mag_
0 / 0

Ten obrazek odzwierciedla Anglię dzisiaj

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trepan
0 / 0

Łatwo osądzać po pozorach. Jak się robi zakupy na tydzień dla 100 osób to podjeżdża bus i pakujemy kontener mięsa (zwykle około 160-180 kg), po 30 chlebów tostowych (dłużej poleży), po 30 chlebów krojonych w folii i jeszcze ze 30 świeżych bochenków. Mogę tak wymieniać, sporo wyjdzie. Lepiej jednak wysłać dwóch ludzi busem raz w tygodniu, żeby w pół godziny zaopatrzyli nas wszystkich (żyjemy w izolacji) i nie ryzykować bez potrzeby. Kwarantanna to się siedzi w swojej bańce, kto nie musi to się nie rusza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
-1 / 1

Kuce się denerwują bo rzeczywistość co i rusz nie chce się dopasować do ich wolnosrynkowych teorii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem