Ciekawe ile osób na kwarantannie podczas podcierania się ścierką będzie żałowało, że nie należy do elitarnego grona spanikowanych kretynów? Chociaż może to rzeczywiście tylko problem teoretyczny, bo najpierw trzeba mieć co jeść. A tak na poważnie, to robiąc zapasy, ograniczasz częstość wychodzenia do sklepu, co obecnie jest raczej wskazane choćby ze względu na zmniejszenie tłoku w sklepach. Ale po zo zaraz kojarzyć fakty, jak można pleść trzy po trzy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2020 o 10:00
czyli chory co chce 10 opakowań bo nagle zaczął dupę podcierać z okazji wirusa będzie robił 10 oddzielnych kursów jednego dnia i rozsiewał 10 razy więcej wirusów. Genialne to lewackie wynalazki i limity
No tak lepiej codziennie chodzić po rolkę i ryzykować zarażenie niż wpaść do sklepu raz na 2 tyg. i kupić zapas, logiczne. Ograniczenia ale bez przesady...
Ciekawe ile osób na kwarantannie podczas podcierania się ścierką będzie żałowało, że nie należy do elitarnego grona spanikowanych kretynów? Chociaż może to rzeczywiście tylko problem teoretyczny, bo najpierw trzeba mieć co jeść. A tak na poważnie, to robiąc zapasy, ograniczasz częstość wychodzenia do sklepu, co obecnie jest raczej wskazane choćby ze względu na zmniejszenie tłoku w sklepach. Ale po zo zaraz kojarzyć fakty, jak można pleść trzy po trzy.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2020 o 10:00
W polskich warunkach będzie: "to ja poproszę dwa, ale na oddzielnych paragonach"
czyli chory co chce 10 opakowań bo nagle zaczął dupę podcierać z okazji wirusa będzie robił 10 oddzielnych kursów jednego dnia i rozsiewał 10 razy więcej wirusów. Genialne to lewackie wynalazki i limity
Dzięki temu że zrobiłem zapasy, to od trzech tygodni nie byłem w sklepie. Pomyślałem o sobie i o innych, żeby nie chodzić często do sklepu.
Kupienie dwóch papierów to rozsądne, panika jest w tedy gdy kupeluję 10.
No tak lepiej codziennie chodzić po rolkę i ryzykować zarażenie niż wpaść do sklepu raz na 2 tyg. i kupić zapas, logiczne. Ograniczenia ale bez przesady...