Miałem kiedyś dwa sklepy spożywczo -przemysłowe i czasami obsługiwałem klientów. Klienci są różni, ale chyba najbardziej rozwalał mnie taki typ, którego nazywam "nasz klient, nasz pan". Nie wiem, czy wynika to z ich braku refleksji, niskiej samooceny, lub może idąc w przeciwną stronę, z przerostu ego. Nieważne. Ogólnie ludzie Ci tak są napompowani, że nie widzą swojej śmieszności. Tekstami typu:" czy wie pan kim ja jestem" , "gdzie ja pracuję," "gdzie ja nie byłam/em", "kim jest mój mąż itd." no i oczywiście "nasz klient, nasz pan" wystawiają sobie sami świadectwo. Dla takich osób mam radę: oczekujesz szacunku - okaż go innym, oczekujesz specjalnego traktowania - traktuj innych wyjątkowo. Człowiek na poziomie okazuje szacunek również tym, którzy jego poziomu nie osiągnęli. Jeśli wejdziesz do sklepu i powiesz "dzień dobry". "dziękuję", "do widzenia" i może w międzyczasie zamienisz kilka słów (lecz bez nachalnego spoufalania się), to wystarczy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 kwietnia 2020 o 11:09
A niby dlaczego pracownicy sklepów pracują teraz za trzech?! Bo klientów wpuszcza się mniej? Może ktoś woli pracować za trzech, niż nie mieć pracy i kasy wcale?! Lekarze też na razie w większości mają mniej pracy, bo ludzie wstrzymali się z chodzeniem do przychodni.
@zenonbak No właśnie też mnie zastanawia, dlaczego niby sklepikarze robią za trzech, skoro kolejki nie mają przy kasie, tylko na zewnątrz i nie muszą pilnować stada klientów w środku. Przecież mają ułatwioną robotę!
@Shaam Uwierz, że muszą. Niejednokrotnie przed sklepami dochodzi do przepychanek, bo "Pan tu nie stał". Ludzi poniżej 65 też trzeba pilnować, żeby w godzinach seniora nie weszły na sklep, bo kara sroga. Towar sam się magicznie na półkach nie rozłoży, a jak masz kilka osób na zmianie (L4, opieki i inne wolne), to zmiana wcale nie jest taka lajtowa. Nie można też zapomnieć o upominaniu klientów, że "halo! Proszę Państwa! Proszę założyć rękawiczki!". Pragnę jeszcze nadmienić, że niektóre sklepy skróciły godziny otwarcia i podzieliły ekipy na dwie zmiany, żeby nie miały ze sobą styczności, skąd biorą się zmiany na przykład po 15 godzin. Faktycznie, sklepikarze mają ułatwioną robotę. Fest! "Dzień dobry, do widzenia". Więcej naprawdę nie oczekujemy. Zdrowia!
doceniać trzeba ale też nie wolno zapominać, że sami wybrali taką pracę. Nikt ich do niej nie zmuszał. Temat to ciężki wiem i nikogo nie krytykuje a nawet czuję szacunek i empatię dużo większą niż do cwaniaków unikających pracy - ale nie zapominajmy o tym że jednak możemy kształtować swoją ścieżkę i tak wybierać w życiu aby mieć pracę możliwie łatwą i nam odpowiadającą. To nie galery, że mamy robić coś czego nie lubimy i ktoś nakazuje
@brudger Właśnie, nie wiem po co ludzie pracują w sklepach. Przecież mogą zostać lekarzami czy innymi kierownikami i zarabiać dużą kasę. Nigdy ich nie zrozumiem.
@bordouex niekoniecznie od razu lekarzami - ale choćby dekarzami, hydraulikami czy elektrykami - to w tej chwili bardzo dobrze płatne zajęcia. To chyba normalne że w sklepie jako pracownik odprowadzający wózki nigdy nie zarobi części tego ile zarobiłby jako jeden z w/w
Miałem kiedyś dwa sklepy spożywczo -przemysłowe i czasami obsługiwałem klientów. Klienci są różni, ale chyba najbardziej rozwalał mnie taki typ, którego nazywam "nasz klient, nasz pan". Nie wiem, czy wynika to z ich braku refleksji, niskiej samooceny, lub może idąc w przeciwną stronę, z przerostu ego. Nieważne. Ogólnie ludzie Ci tak są napompowani, że nie widzą swojej śmieszności. Tekstami typu:" czy wie pan kim ja jestem" , "gdzie ja pracuję," "gdzie ja nie byłam/em", "kim jest mój mąż itd." no i oczywiście "nasz klient, nasz pan" wystawiają sobie sami świadectwo. Dla takich osób mam radę: oczekujesz szacunku - okaż go innym, oczekujesz specjalnego traktowania - traktuj innych wyjątkowo. Człowiek na poziomie okazuje szacunek również tym, którzy jego poziomu nie osiągnęli. Jeśli wejdziesz do sklepu i powiesz "dzień dobry". "dziękuję", "do widzenia" i może w międzyczasie zamienisz kilka słów (lecz bez nachalnego spoufalania się), to wystarczy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2020 o 11:09
A niby dlaczego pracownicy sklepów pracują teraz za trzech?! Bo klientów wpuszcza się mniej? Może ktoś woli pracować za trzech, niż nie mieć pracy i kasy wcale?! Lekarze też na razie w większości mają mniej pracy, bo ludzie wstrzymali się z chodzeniem do przychodni.
@zenonbak Czy to przychodnie nie odwołały konsultacji?
@zenonbak No właśnie też mnie zastanawia, dlaczego niby sklepikarze robią za trzech, skoro kolejki nie mają przy kasie, tylko na zewnątrz i nie muszą pilnować stada klientów w środku. Przecież mają ułatwioną robotę!
@Shaam Uwierz, że muszą. Niejednokrotnie przed sklepami dochodzi do przepychanek, bo "Pan tu nie stał". Ludzi poniżej 65 też trzeba pilnować, żeby w godzinach seniora nie weszły na sklep, bo kara sroga. Towar sam się magicznie na półkach nie rozłoży, a jak masz kilka osób na zmianie (L4, opieki i inne wolne), to zmiana wcale nie jest taka lajtowa. Nie można też zapomnieć o upominaniu klientów, że "halo! Proszę Państwa! Proszę założyć rękawiczki!". Pragnę jeszcze nadmienić, że niektóre sklepy skróciły godziny otwarcia i podzieliły ekipy na dwie zmiany, żeby nie miały ze sobą styczności, skąd biorą się zmiany na przykład po 15 godzin. Faktycznie, sklepikarze mają ułatwioną robotę. Fest! "Dzień dobry, do widzenia". Więcej naprawdę nie oczekujemy. Zdrowia!
doceniać trzeba ale też nie wolno zapominać, że sami wybrali taką pracę. Nikt ich do niej nie zmuszał. Temat to ciężki wiem i nikogo nie krytykuje a nawet czuję szacunek i empatię dużo większą niż do cwaniaków unikających pracy - ale nie zapominajmy o tym że jednak możemy kształtować swoją ścieżkę i tak wybierać w życiu aby mieć pracę możliwie łatwą i nam odpowiadającą. To nie galery, że mamy robić coś czego nie lubimy i ktoś nakazuje
@brudger Właśnie, nie wiem po co ludzie pracują w sklepach. Przecież mogą zostać lekarzami czy innymi kierownikami i zarabiać dużą kasę. Nigdy ich nie zrozumiem.
@bordouex niekoniecznie od razu lekarzami - ale choćby dekarzami, hydraulikami czy elektrykami - to w tej chwili bardzo dobrze płatne zajęcia. To chyba normalne że w sklepie jako pracownik odprowadzający wózki nigdy nie zarobi części tego ile zarobiłby jako jeden z w/w
Hahahah jaki styrany. Mają teraz lekką i przyjemną pracę. Z chęcią bym się zamienił. Ja muszę siedzieć w domu.
Wygląda jak by coś oglądał na telefonie i udawał, że pracuje :D