@Ortomen
W czasach PRL jedynymi dozwolonymi demonstracjami były pochody 1-majowe. Jednak pewnego dnia pewien elektryk przelazł prze płot i wszystko się zawaliło. Czy twoim zdaniem obecne społeczeństwo jest tak uległe, że posłucha zakazu demonstracji? Za komuny tresura trwała dłużej i była utrzymywana na pałkach ZOMO. Co podtrzymuje obecną władzę? Kropidła proboszczów?
Jedyne co może przeciwdziałać demonstracjom to wszechogarniające lenistwo i "tumiwisizm".
@PsiaPerspektywa
Też chciałbym wiedzieć o jaką tresurę chodzi. Chyba raczej o przyzwyczajenie ludzi do nowych form inwigilacji i dyskretnego ograniczania niektórych aspektów wolności obywatelskich. Przed epidemia było to mało odczuwalne dla przeciętnego obywatela. Jak będzie po epidemii, zobaczymy.
Nie wykluczam, że policja będzie do obywateli strzelać. Już to kiedyś przeżyłem. Jednak do takiego stanu jeszcze nam dużo brakuje. Bardziej niepokoi mnie coś innego. Cytując klasyka:
Póki w narodzie myśl swobody żyje,
Wola i godność i męstwo człowiecze,
Póki sam w ręce nie odda się czyje
I praw się swoich do życia nie zrzecze,
To ani łańcuch, co mu ściska szyję,
Ani utkwione w jego piersiach miecze,
Ani go przemoc żadna nie zabije,
I w noc dziejowej hańby nie zawlecze.
Zginąć on może z własnej tylko ręki:
Gdy nim owładnie rozpacz senna, głucha,
Co mu spoczynek wskaże w grobie miękki,
I to zwątpienie, co szepcze do ucha:
Że jednym tylko lekarstwem na męki
Jest dobrowolne samobójstwo ducha.
@Rydzykant "lenistwo i tumiwisizm".- to właśnie jest forma skutecznej kontroli. Zamiast fizycznego unieruchamiania - wystarczy tak zniechęcić społeczeństwo, żebyśmy nie podejmowali żadnych działań.
Człowieka można otumanić albo farmakologicznie, albo psychologicznie. Żaden z tych stanów nie jest naturalny.
Wola życia i rozwoju jest naturalna.
Brak energii do działania - NIE.
Idą na meeting Anonimowych Alkoholików?
A co wówczas przeszkadza w ponownym zakazaniu demonstracji?
Społeczeństwo już jest posłusznie wytrenowane.
@Ortomen
W czasach PRL jedynymi dozwolonymi demonstracjami były pochody 1-majowe. Jednak pewnego dnia pewien elektryk przelazł prze płot i wszystko się zawaliło. Czy twoim zdaniem obecne społeczeństwo jest tak uległe, że posłucha zakazu demonstracji? Za komuny tresura trwała dłużej i była utrzymywana na pałkach ZOMO. Co podtrzymuje obecną władzę? Kropidła proboszczów?
Jedyne co może przeciwdziałać demonstracjom to wszechogarniające lenistwo i "tumiwisizm".
@PsiaPerspektywa
Też chciałbym wiedzieć o jaką tresurę chodzi. Chyba raczej o przyzwyczajenie ludzi do nowych form inwigilacji i dyskretnego ograniczania niektórych aspektów wolności obywatelskich. Przed epidemia było to mało odczuwalne dla przeciętnego obywatela. Jak będzie po epidemii, zobaczymy.
Nie wykluczam, że policja będzie do obywateli strzelać. Już to kiedyś przeżyłem. Jednak do takiego stanu jeszcze nam dużo brakuje. Bardziej niepokoi mnie coś innego. Cytując klasyka:
Póki w narodzie myśl swobody żyje,
Wola i godność i męstwo człowiecze,
Póki sam w ręce nie odda się czyje
I praw się swoich do życia nie zrzecze,
To ani łańcuch, co mu ściska szyję,
Ani utkwione w jego piersiach miecze,
Ani go przemoc żadna nie zabije,
I w noc dziejowej hańby nie zawlecze.
Zginąć on może z własnej tylko ręki:
Gdy nim owładnie rozpacz senna, głucha,
Co mu spoczynek wskaże w grobie miękki,
I to zwątpienie, co szepcze do ucha:
Że jednym tylko lekarstwem na męki
Jest dobrowolne samobójstwo ducha.
@Rydzykant "lenistwo i tumiwisizm".- to właśnie jest forma skutecznej kontroli. Zamiast fizycznego unieruchamiania - wystarczy tak zniechęcić społeczeństwo, żebyśmy nie podejmowali żadnych działań.
Człowieka można otumanić albo farmakologicznie, albo psychologicznie. Żaden z tych stanów nie jest naturalny.
Wola życia i rozwoju jest naturalna.
Brak energii do działania - NIE.
Czyli kiedy? :(