Stary dowcip. Czym się różni dyplomata od damy? Jest tak - jak dyplomata mówi "tak" to znaczy "może". Jak dyplomata mówi "może" to znaczy "nie". Jak dyplomata mówi "nie" to nie jest dyplomatą.
A u damy tak: jak dama mówi "nie" to znaczy "może". Jak mówi "może" to znaczy "tak". Jak mówi "tak" to nie jest damą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 maja 2020 o 2:06
@SmallPig Niekoniecznie. Ja np. nie lubię składać obietnic, których nie mogę potem dotrzymać. A bywa poślizg czasowy, złe samopoczucie, czy brak transportu na dane miejsce. Obiecuję, że będę, tylko gdy mam pewność, że tak się stanie - bilety kupione/auto jest pod domem, wszystko poustawiane i załatwione.
To się ogarnij marudo, zacznij ćwiczyć żeby ładnie wyglądać, czytaj żeby inteligentnie się wysławiać, ucz się żeby dobrze zarabiać*. Gwarantuję, że to wtedy Ciebie będą pytać w nadziei, że nie odpowiesz "może".
* oho, zaraz ktoś po socjologi, politologii czy innym religioznawstwie się odezwie, że to nie wystarczy
Ja tak się umawiam z kumplem na chlanie. Dam znać itp.
Zawsze jestem.
Rozumiem, że mówimy o dziewczynkach, a nie kobietach?
Stary dowcip. Czym się różni dyplomata od damy? Jest tak - jak dyplomata mówi "tak" to znaczy "może". Jak dyplomata mówi "może" to znaczy "nie". Jak dyplomata mówi "nie" to nie jest dyplomatą.
A u damy tak: jak dama mówi "nie" to znaczy "może". Jak mówi "może" to znaczy "tak". Jak mówi "tak" to nie jest damą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 maja 2020 o 2:06
Prawda to takie kulturalne odmawianie
@SmallPig Niekoniecznie. Ja np. nie lubię składać obietnic, których nie mogę potem dotrzymać. A bywa poślizg czasowy, złe samopoczucie, czy brak transportu na dane miejsce. Obiecuję, że będę, tylko gdy mam pewność, że tak się stanie - bilety kupione/auto jest pod domem, wszystko poustawiane i załatwione.
To się ogarnij marudo, zacznij ćwiczyć żeby ładnie wyglądać, czytaj żeby inteligentnie się wysławiać, ucz się żeby dobrze zarabiać*. Gwarantuję, że to wtedy Ciebie będą pytać w nadziei, że nie odpowiesz "może".
* oho, zaraz ktoś po socjologi, politologii czy innym religioznawstwie się odezwie, że to nie wystarczy