Strasznie smutny demot.
Jak odejdzie najbliższa osoba to nic już nie będzie takie samo.
Miejsce,gdzie razem chodziliście, Jakieś wspólnie przeżywane rytuały dnia codziennego.No po prostu nic.
Jak myślę czasem o śmierci, to nie chciałbym przeżyć żony.
Na szczęście średnia życia facetów jest krótsza,a kobitki lepiej sobie radzą zostając wdowami, tak,że
Carpe diem.
A może danego dnia 2016 roku dziadek przegrał wyścig z rozwolnieniem?
tak chyba w trumnie..
Strasznie smutny demot.
Jak odejdzie najbliższa osoba to nic już nie będzie takie samo.
Miejsce,gdzie razem chodziliście, Jakieś wspólnie przeżywane rytuały dnia codziennego.No po prostu nic.
Jak myślę czasem o śmierci, to nie chciałbym przeżyć żony.
Na szczęście średnia życia facetów jest krótsza,a kobitki lepiej sobie radzą zostając wdowami, tak,że
Carpe diem.
Przykry demot. Mam nadzieje, że dziadek był akurat tylko przeziębiony.
było info odnośnie tego akurat zdjęcia że dziadek poszedł do toalety.
info mogło sobie być jakie tylko chciało, wyraz twarzy tej Pani bardzo wyraznie informuje nas o tym gdzie podział się mąż..
W wyścigu jest przynajmniej szansa na wygraną. Tutaj jej nie ma.