Swoją kratę piwa wsadź głęboko w dupę.
Ta krata piwa nie wynagrodzi płaczu dzieci, hałasu i chwilowego pogorszenia słuchu.
Studenciaki nie będą mogły skupić się na nauce, dorośli na pracy a dzieci na zabawie a mało tego pogoda nie sprzyja obecnie wychodzeniu na zewnątrz.
Więc weź swoją kratę piwa i spie...dalaj.
@Vonhenryrejluka jeśli ma na myśli godzinę 11 rano, to ok, ale może autor komentarza wyżej, zrozumiał że chodzi o 11 w nocy? I w sumie post wyżej nie nakłania do takiego chamstwa, jaki zawiera twój komentarz.
@VaniaVirgo To nie chamstwo, to szczerość, co mnie obchodzą czyjeś dzieci? jak jego dzieci były małe i się darły po nocach to pewnie nikt pretensji do niego nie miał, ale jak ktoś potrzebuje raz coś zrobić to już problem bo dzieci płaczą, jego dzieci jego problem, oczywiście przyjmując że rozmawiamy o godzinach w ciągu dnia.
@Vonhenryrejluka chamstwem była forma, a nie przesłanie. Można napisać to kulturalniej, na przykład "twoje dzieci mnie nie interesują", Czy po prostu, właśnie, że nikogo nie obchodzą. Zawsze to lepiej brzmi niż z wulgaryzmem, był po prostu zbędny.
A jak już by się skupić na treści komentarza, do którego się odniosłeś, to autor nie napisał, że chodzi o jego dzieci, ani nawet, że je ma. Napisał o dzieciach, studentach, pracujących. Nie wiadomo, czy zalicza się do którejkolwiek z tych grup.
ferdal.
żeby Ci żyłka pierdząca nie pękła z powodu drobnych niedogodności.
ty oczywiście nigdy nic nie robisz w mieszkaniu? Nie wieszasz nigdy żadnej półki ani karniszy nie wiercisz dziur na kołki,nie montujesz tv na ścianie, nie szlifujesz gładzi.
A nawet jak zrobisz to na taki gest jak postawienie browara sąsiadom byś się nie zdobył.
Zrozum bucu,że hałasy związane z remontem to nie jest bezinteresowna złośliwość sasiada lecz nieodłączny aspekt tegoż remontu.
Co innego,jakby darł ryja, albo specjalnie puszczał głośno muzę po22.00
@szatol1 Jak rok po rozpoczętym "remoncie" dalej walisz w ścianę wiertarką z udarem, to nie zdziw się w końcu jak odwiedzi Ciebie sąsiad z lutownicą, bo coś chyba w mózgu Ci nie styka, że przez rok nie jesteś w stanie skończyć prac remontowych. "Drobne niedogodności" to nie 5 godzin 3 dni w tygodniu przez rok."Co innego,jakby darł ryja" Tego możesz być pewiem, że po rocznym "remoncie" ktoś będzie drzeć ryja i wrzeszczeć pod Twoim adresem wszystkie najgorsze przekleństwa. "albo specjalnie puszczał głośno muzę po22.00" A przed 22:00? Chcesz głośno puszczać muzę to musisz odpowiednio wyciszyć pomieszczenie, w którym ją odtwarzasz. Cisza nocna nie istnieje i mandat za zakłócanie spokoju możesz dostać o dowolnej godzinie. Artykuł 51 kodeksu wykroczeń.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 czerwca 2020 o 8:53
Ostatnio pomagałem dla brata w starym bloku z płyty.Był też hydraulik.Zostaliśmy zwyzywani.Takie są uroki życia w bloku.Inaczej się nie da.Staraliśmy się zrobić to jak najszybciej.Pozdrawiam wyrozumiałych.
Raz tak zrobiłem i to był pierwszy i ostatni. Później miałem kilkanaście telefonów ze spółdzielni, że ludzi skarżą się na remont... który skończyłem kilka miesięcy wcześniej. Inni sąsiedzie robili remonto i oczywiście to moja wina była. Za każdym razem zapraszałem do mnie by sobie sprawdzili jak wygląda skończony kilka miesięcy temu remont.
@Bolivar2010 Niestety znalezienie dobrego lokum w połączeniu z dobrymi, rozsądnymi i wyrozumiałymi wszystkimi sąsiadami to zadanie bardzo trudne, jeśli nie prawie niemożliwe.
No tak, bo kucie w ścianach w czasie pandemii, kiedy wskazane byłoby siedzenie w domu, kiedy sporo osób musi pracować w domu, kiedy dzieci muszą się uczyć w domu, to to taki "wspaniały" pomysł. A wyobraźcie sobie, że w bloku jest 100 mieszkań i niech połowa sobie remoncik zrobi i przecież tylko przez parę dni będzie sobie kuć. Brawo!
Minusują, ale jest w tym sporo racji. Normalnie nie przeszkadzały mi remonty, bo w dzień i tak pracowałem. Pamiętam jak lata temu sąsiad urządził sobie remont akurat jak pisałem pracę dyplomową. Dzień w dzień od 7 do wieczora wiercenie i kucie w odstępach po 5-15 minut. Nawet w słuchawkach nie dało się siedzieć, a odebrać telefon musiałem chodzić na dwór. Oczywiście właściciela nie ma, a ekipa robi co ma robić. Po co organizować pracę jak można hałasować całymi dniami. Trwało to przynajmniej miesiąc. Trzeba było chodzić spać z zegarkiem, bo zasiedzisz się przy projekcie, idziesz spać, a tu od rana wiercenie.
Teraz wszyscy moi znajomi przenieśli biura do domu i pracują zdalnie. Nie ma nic gorszego od pracy umysłowej na placu budowy.
darkwitcher.
Nigdy nie ma dobrej pory na remont,bo w bloku to zawsze komuś będzie przeszkadzać.
Jego czas w dużej mierze zależy od zakresu robót.
Lepiej jednak poinformować grzecznie sąsiadów i obiecać drobną rekompensatę w postaci browara,niż ulotnić się po angielsku i zostawić w lokalu hałasującą ekipę.
@szatol1: W regulaminie każdej wspólnoty/spółdzielni masz wyszczególnione godziny, w których można przeprowadzać remont. Zwykle jest to przedział 9 - 19. Jeżeli będziesz prowadzić prace remontowe w tym okienku czasowym, to przez kilka miesięcy nikt się Ciebie czepiać nie będzie. "Jego czas w dużej mierze zależy od zakresu robót." W rok możesz postawić cały dom. Dlatego jeśli delikwent przez rok nie jest w stanie skończyć remontu, to masz prawo zwrócić mu uwagę. Czy grzecznie? To już zależy od kultury osobistej/poziomu zdenerwowania.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 czerwca 2020 o 21:01
Swoją kratę piwa wsadź głęboko w dupę.
Ta krata piwa nie wynagrodzi płaczu dzieci, hałasu i chwilowego pogorszenia słuchu.
Studenciaki nie będą mogły skupić się na nauce, dorośli na pracy a dzieci na zabawie a mało tego pogoda nie sprzyja obecnie wychodzeniu na zewnątrz.
Więc weź swoją kratę piwa i spie...dalaj.
Chyba remontu nie robiłeś ....Jak trzeba to trzeba. Kilka godzin chalasu można znieść.
@Matka100 Hałas!!!
@ferdal A ch.,.j nas twoje dzieci obchodzą, jak je robiłeś to nas nie wołałeś.
Oj.... nie zauważyłam .....
@Vonhenryrejluka jeśli ma na myśli godzinę 11 rano, to ok, ale może autor komentarza wyżej, zrozumiał że chodzi o 11 w nocy? I w sumie post wyżej nie nakłania do takiego chamstwa, jaki zawiera twój komentarz.
@VaniaVirgo To nie chamstwo, to szczerość, co mnie obchodzą czyjeś dzieci? jak jego dzieci były małe i się darły po nocach to pewnie nikt pretensji do niego nie miał, ale jak ktoś potrzebuje raz coś zrobić to już problem bo dzieci płaczą, jego dzieci jego problem, oczywiście przyjmując że rozmawiamy o godzinach w ciągu dnia.
@Vonhenryrejluka chamstwem była forma, a nie przesłanie. Można napisać to kulturalniej, na przykład "twoje dzieci mnie nie interesują", Czy po prostu, właśnie, że nikogo nie obchodzą. Zawsze to lepiej brzmi niż z wulgaryzmem, był po prostu zbędny.
A jak już by się skupić na treści komentarza, do którego się odniosłeś, to autor nie napisał, że chodzi o jego dzieci, ani nawet, że je ma. Napisał o dzieciach, studentach, pracujących. Nie wiadomo, czy zalicza się do którejkolwiek z tych grup.
@VaniaVirgo ,,Więc weź swoją kratę piwa i spie...dalaj", jednak uważam że poziom oraz styl mojego komentarza były prawidłowe.
@Vonhenryrejluka w sumie trochę racji masz.
ferdal.
żeby Ci żyłka pierdząca nie pękła z powodu drobnych niedogodności.
ty oczywiście nigdy nic nie robisz w mieszkaniu? Nie wieszasz nigdy żadnej półki ani karniszy nie wiercisz dziur na kołki,nie montujesz tv na ścianie, nie szlifujesz gładzi.
A nawet jak zrobisz to na taki gest jak postawienie browara sąsiadom byś się nie zdobył.
Zrozum bucu,że hałasy związane z remontem to nie jest bezinteresowna złośliwość sasiada lecz nieodłączny aspekt tegoż remontu.
Co innego,jakby darł ryja, albo specjalnie puszczał głośno muzę po22.00
@szatol1 Jak rok po rozpoczętym "remoncie" dalej walisz w ścianę wiertarką z udarem, to nie zdziw się w końcu jak odwiedzi Ciebie sąsiad z lutownicą, bo coś chyba w mózgu Ci nie styka, że przez rok nie jesteś w stanie skończyć prac remontowych. "Drobne niedogodności" to nie 5 godzin 3 dni w tygodniu przez rok."Co innego,jakby darł ryja" Tego możesz być pewiem, że po rocznym "remoncie" ktoś będzie drzeć ryja i wrzeszczeć pod Twoim adresem wszystkie najgorsze przekleństwa. "albo specjalnie puszczał głośno muzę po22.00" A przed 22:00? Chcesz głośno puszczać muzę to musisz odpowiednio wyciszyć pomieszczenie, w którym ją odtwarzasz. Cisza nocna nie istnieje i mandat za zakłócanie spokoju możesz dostać o dowolnej godzinie. Artykuł 51 kodeksu wykroczeń.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 czerwca 2020 o 8:53
Ostatnio pomagałem dla brata w starym bloku z płyty.Był też hydraulik.Zostaliśmy zwyzywani.Takie są uroki życia w bloku.Inaczej się nie da.Staraliśmy się zrobić to jak najszybciej.Pozdrawiam wyrozumiałych.
Raz tak zrobiłem i to był pierwszy i ostatni. Później miałem kilkanaście telefonów ze spółdzielni, że ludzi skarżą się na remont... który skończyłem kilka miesięcy wcześniej. Inni sąsiedzie robili remonto i oczywiście to moja wina była. Za każdym razem zapraszałem do mnie by sobie sprawdzili jak wygląda skończony kilka miesięcy temu remont.
@Bolivar2010 Niestety znalezienie dobrego lokum w połączeniu z dobrymi, rozsądnymi i wyrozumiałymi wszystkimi sąsiadami to zadanie bardzo trudne, jeśli nie prawie niemożliwe.
No tak, bo kucie w ścianach w czasie pandemii, kiedy wskazane byłoby siedzenie w domu, kiedy sporo osób musi pracować w domu, kiedy dzieci muszą się uczyć w domu, to to taki "wspaniały" pomysł. A wyobraźcie sobie, że w bloku jest 100 mieszkań i niech połowa sobie remoncik zrobi i przecież tylko przez parę dni będzie sobie kuć. Brawo!
Minusują, ale jest w tym sporo racji. Normalnie nie przeszkadzały mi remonty, bo w dzień i tak pracowałem. Pamiętam jak lata temu sąsiad urządził sobie remont akurat jak pisałem pracę dyplomową. Dzień w dzień od 7 do wieczora wiercenie i kucie w odstępach po 5-15 minut. Nawet w słuchawkach nie dało się siedzieć, a odebrać telefon musiałem chodzić na dwór. Oczywiście właściciela nie ma, a ekipa robi co ma robić. Po co organizować pracę jak można hałasować całymi dniami. Trwało to przynajmniej miesiąc. Trzeba było chodzić spać z zegarkiem, bo zasiedzisz się przy projekcie, idziesz spać, a tu od rana wiercenie.
Teraz wszyscy moi znajomi przenieśli biura do domu i pracują zdalnie. Nie ma nic gorszego od pracy umysłowej na placu budowy.
@pib84 Bo to takie typowo polskie - masz "wolne" - zrób remont, a że przy tym masz innych gdzieś, to inna sprawa. Ode mnie masz plusa.
darkwitcher.
Nigdy nie ma dobrej pory na remont,bo w bloku to zawsze komuś będzie przeszkadzać.
Jego czas w dużej mierze zależy od zakresu robót.
Lepiej jednak poinformować grzecznie sąsiadów i obiecać drobną rekompensatę w postaci browara,niż ulotnić się po angielsku i zostawić w lokalu hałasującą ekipę.
@szatol1: W regulaminie każdej wspólnoty/spółdzielni masz wyszczególnione godziny, w których można przeprowadzać remont. Zwykle jest to przedział 9 - 19. Jeżeli będziesz prowadzić prace remontowe w tym okienku czasowym, to przez kilka miesięcy nikt się Ciebie czepiać nie będzie. "Jego czas w dużej mierze zależy od zakresu robót." W rok możesz postawić cały dom. Dlatego jeśli delikwent przez rok nie jest w stanie skończyć remontu, to masz prawo zwrócić mu uwagę. Czy grzecznie? To już zależy od kultury osobistej/poziomu zdenerwowania.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2020 o 21:01