Nie była taka niezniszczalna - typową usterką były uszkodzenia styków programatora, które sterowały grzałką - stąd powszechną praktyką było instalowanie dodatkowego stycznika. Inną po latach była korozja emaliowanego zbiornika w okolicach mocowania sprężyn podtrzymujących zespół zbiornika z silnikiem. W efekcie powstawała nieszczelność, przez którą woda zalewała instalację i pralka "odmawiała posługi" ;)
Problem w tym że te stare pralki były MECHANICZNE! Dość często ulegały prostym awariom, stosunkowo łatwych do naprawy, jak np sparciały wężyk. Jednak największą wadą był programator który od czasu do czasu świrował.
U mnie w domu stoi pralka Beko. Trzyma się w kupie już 7 lat. Jak dotąd nie wykazuje żadnych oznak zużycia.
@rafik54321 Moi rodzice wymienili taką pralkę na jakiegoś "współczesnego" Boscha gdzieś w okolicach 2000-2005. Do tej pory bezawaryjnie. Ja swojego Boscha używałem jakieś 6-7 lat i póki co żadnych awarii. Właściwie ze wszelkich sprzętów domowych przez 7 lat od wyposażenia mieszkania nie zdupczyło mi się nic. Prawie wszystko Boscha z wyjątkiem starej mikrofalówki (MPM bodajże) i okapu. Psuły się raczej mniejsze badziewia jak nawilżacz z Castoramy.
Znowu rodzicom zdupczyła sę tylko lodówka Szajsunga. Cała reszta sprzętów działa. Zgadnij jakiej firmy jest reszta.
@ZONTAR osobiście AGD boscha bym nie kupił. Siostra kupiła pralkę bosch, używała ją 3 miesiące , a teraz stoi. Nie wiem jakim cudem ale obluzowały się drzwiczki XD. I to nie na śrubach.
@rafik54321 Akurat z tym Bosch miał problem w kilku modelach, chociaż nieznaczny. U mnie w suszarce nieco osiadły i ocierały o dolną krawędź, a na górze miały malutką szparkę, przez którą gwizdały. Na samym zawiasie dało radę je nieco podnieść. Wygląda to raczej tak, że plastikowe mocowanie się lekko odkształciło. I to w suszarce za ponad 3 kafle :v
No ale tego bym nie nazwał awarią. Dalej były w pełni funkcjonalne, a takie upierdliwości zwykle da się łatwo naprawić. Podobnie z resztą, jak ze starymi sprzętami. Jak coś się spitoliło, to raczej jakaś drobnostka. Najważniejsze, żeby główne elementy się sprawowały. Jakby mi pompa ciepła czy inwerter padły, to by było dużo gorzej. Też niestety konstrukcja ma swoje problemy. Ta moja suszarka świetnie radzi sobie z wszelkim syfem. Prałem różne rzeczy, wszystkie poduszki w domu, kołdry, nawet rodzice mi podrzucili ileś poduszek z PRL, które były już przesiąknięte potem albo prane przez nich i się tak zbryliły, że nie nadawały się do użytku. Wszystkie z puchu i pierza bez problemu po wypraniu wysuszyłem i wyszły tak puszyste jak nowe. Niestety się trafiło jakieś badziewie z dziwnym pyłem jak drobno zmielone trociny i ten pył podczas suszenia wydostawał się przez materiał. Zasyfił całą suszarkę, skraplacz i cały układ odprowadzania wilgoci. Żeby było ciekawie, po kilku kolejnych suszeniach samo się wyczyściło, bo suszarka ma system aktywnego czyszczenia wodą skroploną z suszonego prania. Ma też zbiornik na wodę odpadową i do tego zbiornika właśnie trafiła woda z całym tym syfem. Teraz w innym domu na wynajmie mam szajsunga i niby sobie radzi, ale nijak nie da się syfu wyczyścić bez rozbierania. Co się przedostało przez filtr powietrza, tego już nie wyciągniesz. Nie moje, więc się nie martwię, ale sam bym tego nie kupił. No i widać, że model nieco upierdliwy, bo suszy w wyższych temperaturach od tego Boscha. Zwykłe ubrania wysuszysz, ale od wełnie, puchu czy jedwabiu zapomnij.
@rafik54321 Właśnie planuję kupno czegoś, ale do tej pory nie zdecydowałem. Z jednej strony korci mnie jakiś OLED, z drugiej strony trochę drogie jak na coś, z czego rzadko korzystam. Jakiś film/serial sobie odpalę może kilka razy w tygodniu. Przez ileś lat miałem plazmę i w sumie nie czułem potrzeby zmiany na cokolwiek lepszego. No może poza jakością czerni, taki oled musi być całkiem fajny. Poczekam z tym na black friday.
@kondon biorąc pod uwagę, że już dawno nie ma ich w handlu, więc nie wykluczałbym, że nawet nie jedną. Prawdopodobnie ma stara izolację nasiąkniętą wilgocią i stary małosprawny agregat
Wniosek jest taki, że jak padnje Ci dzieńpo upływie gwarancji to leć kupić nową. MASZ kupić nową. Klejone zbiorniki z krzyżakami z możliwie jak najsłabszegi stopu aluminium. Rozkładają się pod wpływem detergentów. Jak nie jesteś domorosłym, cwanym majsterkowiczem, zapomnij o naprawieniu. Programatory. Te starsze miały wadę przegrzewania się styków. Trochę sprytu i już miałeś wieczny programatir z przekaźnikiem. Wszystko mogłeś wymienić sam. Dzisiejsze programatory to mikrokontroler. Specjalnie zalany żywicą, żeby Janusz go nie wymienił. Płytka i lokalizacja płytki taka, żeby się przegrzał. Wymiana? 3/4 wartości pralki. Stara pralka rdzewiała. Trochę papieru ściernego i odrobinę umiejętności i po kłopocie. Miże trichę dużo ciągnęła prądu i wody. Ale dzisiejsze A++++++++++++ są tyle samo warte, co testy emisji WV. Naciągane gówno. Może i te PRLowskie urządzenia nie były super. Ale sziś kupuje się nie ze względu na jakość, ale żeby pani A mogła się chwalić przed paniami B, C, D aż do X na jaką to wypasioną pralkę czy inne urządzenie ją stać.
@ewmario Specjalnie zalany żywicą, żeby się od wilgoci nie spitolił. Na te normy zużycia już mało kto patrzy, bo wszystko ma dosyć wygórowane normy. Praktycznie patrząc po lodówkach, to klasa zależy tylko od tego, czy zamrażarka jest na górze, czy na dole lub z boku. Chyba klasa ma jeszcze jakieś znaczenie w klimatyzatorach.
taa, srali muchy, będzie wiosna, u mnie w wynajmowanym mieszkaniu stoi Samsung od chyba już co najmniej 8, jeśli nie 10 lat, pranie robi ktoś co chwilę bo mieszka kupa ludzi i jakoś nic się nie psuje, nawet żadnych super środków do niej nie stosujemy, calgonów i innych i ani z niej nie śmierdzi ani nic się nie dzieje, więc ten, teges....
@alienapacz niech zgadnę jest to samsung z silnikiem inwertorowym? bo u mnie samsung z takim silnikiem służy już chyba ponad 10 lat i jeszcze nikt jej nie serwisował ;)
@Kamikadze10001 Ciekawi mnie, co faktycznie wydłuża żywotność tych silników i jak sterują częstotliwością. Czy ma płynną regulację stopniowo zmieniając częstotliwość aby osiągnąć odpowiednie obroty i przez to wolniej się zużywa? W sumie w taki sposób steruje się silnikami w samochodach elektrycznych i porządnych elektronarzędziach z regulacją obrotów.
@Kamikadze10001 Tak bym obstawiał. Przy stałej częstotliwości silnik dąży do stałych obrotów i te w sumie zależą od odległości kolejnych uzwojeń i częstotliwości zmiany fazy. Dwupolowy silnik robi jeden obrót na jedną zmianę fazy. 50Hz*60s=3000rpm. Jak to zwiększymy do 4, to jedna zmiana fazy będzie odpowiadała połowie obrotu, więc będzie 1500 rpm. Niby dałoby się to kontrolować elektrycznie wstawiając do silnika wiele uzwojeń i zmieniając ich połączenia w trakcie pracy. Wiem, że tak się robi w zastosowaniach przemysłowych, ale czy urządzenia domowe to mają? Najczęściej regulacja obrotów to kondensator zmniejszający dostępne napięcie. Regulujemy się prędkość obrotów zmniejszając moc silnika przez co nie jest w stanie osiągnać pełnej prędkości. Tak działają tanie elektronarzędzia i wielokrotnie to irytuje. Czy to polerka, czy dremel. Ustawisz małe obroty (zmniejsza moc) i podczas pracy pod obciążeniem się zatrzymuje. Ustawisz więcej mocy aby pod obciążeniem miało dobre obroty, ale bez obciążenia się rozkręca na zbyt duże obroty i możesz coś uszkodzić lub spalić. Z tanimi polerkami jeszcze możesz ją najpierw przycisnąć, a później włączyć, ale dremelem? Zwykle to się włącza i pracuje na cały czas uruchomionym silniku. Podobnie frezarka najczęściej cały czas obraca wiertłem/nożem, a nie tylko dociskając do materiału. Przy takich urządzeniach jak pralki to jest dosyć destruktywna metoda kontroli obrotów. Obcinanie części sinusoidy (jakiś triak czy coś) zostawiając resztę z pełną mocą daje nam podobny efekt, a do tego buczy na niskich obrotach i może wywoływać drgania silnika. Tak chyba działa też PWM. Podaje sygnał 0/1 mówiący, kiedy włączyć zasilanie i kiedy wyłączyć. Im dłużej pozostaje włączony, tym większa moc.
Natomiast przełączania uzwojeń nie kojarzę z żadnego urządzenia. Już częściej właśnie ten inwerter, który ładnie zmienia nam częstotliwość napięcia do zadanej prędkości.
Jeśli miałbym tu wstawić "niezniszczalne" urządzenie z czasów PRL ,nie była by to pralka a odkurzacz Predom ( jamnik), tam poza wymianą szczotek nie bardzo miało się co zepsuć, czasami padały włączniki ,bo nie zostały przewidziane na miliony użyć. Nawet na YT, test robili ,co się stanie jak jamnik zassie wodę i.... z odkurzacza zrobili "pompę", co prawda niebezpieczną ze względu na przebicie, ale działało w ramach eksperymentu.
@DemonZniszczenia W moim tylko włącznik poszedł do wymiany. Służył między innymi na budowie. Ciągle zapychał się worek i jakby nie patrzeć, kiepsko mu ssanie szło. Ostatecznie do odkurzania posadzek wyjąłem worek, wsadziłem drugą rurę mu w dupsko i cały pył wywaliłem za okno. Inaczej po metrze odkurzania już nie dawał rady wessać pyłu.
A to nie słyszeliście o planowanym postarzaniu produktów?
Kiedyś robili jak najlepiej, ale technologia i umiejętności nie pozwalały na zbyt dobry produkt. Teraz technologia i umiejętności pozwalają tak wszystko wyliczyć, że produkt najprawdopodobniej przetrwa do końca gwarancji bez żadnej usterki, ale po gwarancji zacznie się psuć wszystko.
Jeśli nie przerdzewiala to pralka niezniszczalne. A interwaly serwisowe w stosunku do nowy 2 nieraz 3 razy dłuższe. Pracuje w branży wiele lat i jest już mało podobny h pralek chociaż w porównaniu do 30letniej miele to szału nie robi wytrzymałością. Naprawiłem miele z 89 roku lub 91 nie pamiętam. Na ubiegles jesieni pierwsza awaria łożyska i grzałka. Śmiga dalej. 30lat wytrzymała bez najmniejszej awarii. Od jakich 5lat widzę drastyczne pogorszenie jakości pralek. W najnowszych już nawet tak programator robią żeby byle awaria upalala port w procesorze powoli się przebranzawiam bo pralki robią tak tanie że większość napraw niedługo będzie nie opłacalna. Ale coś za coś jak pralkę można kupić już za 800zl to nie można liczyć że wytrzyma dłużej jak 3 lata.
@lukas1121 Jak często widujesz awarie w pralkach z pułapu 2k+? Mam coś wrażenie, że ludzie usilnie chcą porównywać stare sprzęty warte 1-2 wypłaty z jakimiś taniochami współczesnymi, a nie chociażby czymś za te 2 kafle. Podobnie często widywałem masę pochwał iPhona, gdzie autor porównywał go z jakimś budżetowym Szajsungiem czy jakimś chińczykiem za 20% wartości i twierdził, że Android jest gorszej jakości.
Miałem taką kilkanaście lat. Co jakiś czas do wymiany fartuch, programator lub grzałka. Kilka razy popatrzyłem jak to robi "specjalista" i potem sami naprawialiśmy. Części kosztowały grosze. Do nowej to pewnie nawet nie wiedziałbym jak się dostać Na szczęście mój Samsung ma 5 czy 6 lat pracy za sobą i na razie nie odmawia posłuszeństwa :)
Nie była taka niezniszczalna. Szczegółów nie pamiętam ale parę napraw zaliczyła. Później rodzice kupili nową, zachodnią. Pierwsza awaria zdarzyła się po ok. 15 latach. Wysiadła grzałka. Było to dwa miesiące temu. Wymieniłem grzałkę i chodzi dalej. Ale nawet awaria grzałki była 'sprowokowana' bo jakimś cudem dostał się do bębna dość gruby drut, który się przyspawał do grzałki i zrobiła się w niej dziura. Przez ten cały okres pralka nie była traktowana odkamieniaczem. Ostatnio nawet o tym pomyślałem ale uznałem że po tylu latach jest szczelna właśnie dzięki osadowi z kamienia więc zrezygnowałem. Pewnie przeżyje niejedną dzisiejszą pralkę z marketu.
Marketowa pada po trzech latach?
Rodzice muszą kupić nową ?
Nie wchodz w trampkach do lodowki. No moze jeszcze: zimnym krupnikiem sie nie ogolisz.
Nie była taka niezniszczalna - typową usterką były uszkodzenia styków programatora, które sterowały grzałką - stąd powszechną praktyką było instalowanie dodatkowego stycznika. Inną po latach była korozja emaliowanego zbiornika w okolicach mocowania sprężyn podtrzymujących zespół zbiornika z silnikiem. W efekcie powstawała nieszczelność, przez którą woda zalewała instalację i pralka "odmawiała posługi" ;)
@sliko
a przewód wyprowadzania nadmiaru piany umieszczono centralnie nad silnikiem:))))
Problem w tym że te stare pralki były MECHANICZNE! Dość często ulegały prostym awariom, stosunkowo łatwych do naprawy, jak np sparciały wężyk. Jednak największą wadą był programator który od czasu do czasu świrował.
U mnie w domu stoi pralka Beko. Trzyma się w kupie już 7 lat. Jak dotąd nie wykazuje żadnych oznak zużycia.
@rafik54321 Moi rodzice wymienili taką pralkę na jakiegoś "współczesnego" Boscha gdzieś w okolicach 2000-2005. Do tej pory bezawaryjnie. Ja swojego Boscha używałem jakieś 6-7 lat i póki co żadnych awarii. Właściwie ze wszelkich sprzętów domowych przez 7 lat od wyposażenia mieszkania nie zdupczyło mi się nic. Prawie wszystko Boscha z wyjątkiem starej mikrofalówki (MPM bodajże) i okapu. Psuły się raczej mniejsze badziewia jak nawilżacz z Castoramy.
Znowu rodzicom zdupczyła sę tylko lodówka Szajsunga. Cała reszta sprzętów działa. Zgadnij jakiej firmy jest reszta.
@ZONTAR osobiście AGD boscha bym nie kupił. Siostra kupiła pralkę bosch, używała ją 3 miesiące , a teraz stoi. Nie wiem jakim cudem ale obluzowały się drzwiczki XD. I to nie na śrubach.
@rafik54321 Akurat z tym Bosch miał problem w kilku modelach, chociaż nieznaczny. U mnie w suszarce nieco osiadły i ocierały o dolną krawędź, a na górze miały malutką szparkę, przez którą gwizdały. Na samym zawiasie dało radę je nieco podnieść. Wygląda to raczej tak, że plastikowe mocowanie się lekko odkształciło. I to w suszarce za ponad 3 kafle :v
No ale tego bym nie nazwał awarią. Dalej były w pełni funkcjonalne, a takie upierdliwości zwykle da się łatwo naprawić. Podobnie z resztą, jak ze starymi sprzętami. Jak coś się spitoliło, to raczej jakaś drobnostka. Najważniejsze, żeby główne elementy się sprawowały. Jakby mi pompa ciepła czy inwerter padły, to by było dużo gorzej. Też niestety konstrukcja ma swoje problemy. Ta moja suszarka świetnie radzi sobie z wszelkim syfem. Prałem różne rzeczy, wszystkie poduszki w domu, kołdry, nawet rodzice mi podrzucili ileś poduszek z PRL, które były już przesiąknięte potem albo prane przez nich i się tak zbryliły, że nie nadawały się do użytku. Wszystkie z puchu i pierza bez problemu po wypraniu wysuszyłem i wyszły tak puszyste jak nowe. Niestety się trafiło jakieś badziewie z dziwnym pyłem jak drobno zmielone trociny i ten pył podczas suszenia wydostawał się przez materiał. Zasyfił całą suszarkę, skraplacz i cały układ odprowadzania wilgoci. Żeby było ciekawie, po kilku kolejnych suszeniach samo się wyczyściło, bo suszarka ma system aktywnego czyszczenia wodą skroploną z suszonego prania. Ma też zbiornik na wodę odpadową i do tego zbiornika właśnie trafiła woda z całym tym syfem. Teraz w innym domu na wynajmie mam szajsunga i niby sobie radzi, ale nijak nie da się syfu wyczyścić bez rozbierania. Co się przedostało przez filtr powietrza, tego już nie wyciągniesz. Nie moje, więc się nie martwię, ale sam bym tego nie kupił. No i widać, że model nieco upierdliwy, bo suszy w wyższych temperaturach od tego Boscha. Zwykłe ubrania wysuszysz, ale od wełnie, puchu czy jedwabiu zapomnij.
@ZONTAR gdyby to była jakaś Amica za tysiaka to bym się wgl nie czepiał, to tania budżetowa marka, ale bosch? On już swoje kosztuje.
Oprócz tego mam lodówkę eletrolux, która mrozi dzielnie 12 lat XD. Podobnie jak telewizor toshiba :P .
Choć w zasadzie, dziś obojętnie którego TV nie kupisz to i tak po otwarciu zobaczysz w nim układy samsunga haha.
@rafik54321 Właśnie planuję kupno czegoś, ale do tej pory nie zdecydowałem. Z jednej strony korci mnie jakiś OLED, z drugiej strony trochę drogie jak na coś, z czego rzadko korzystam. Jakiś film/serial sobie odpalę może kilka razy w tygodniu. Przez ileś lat miałem plazmę i w sumie nie czułem potrzeby zmiany na cokolwiek lepszego. No może poza jakością czerni, taki oled musi być całkiem fajny. Poczekam z tym na black friday.
U mnie w domu jest lodówka Mińsk która działa do dziś i nigdy jeszcze nie była naprawiana
@wans Liczyłeś, czy zaoszczędzony prąd nie spłaciłby nowej lodówki? Lodówka to jedno z najbardziej prądożernych urządzeń w domu.
@kondon biorąc pod uwagę, że już dawno nie ma ich w handlu, więc nie wykluczałbym, że nawet nie jedną. Prawdopodobnie ma stara izolację nasiąkniętą wilgocią i stary małosprawny agregat
Wniosek jest taki, że jak padnje Ci dzieńpo upływie gwarancji to leć kupić nową. MASZ kupić nową. Klejone zbiorniki z krzyżakami z możliwie jak najsłabszegi stopu aluminium. Rozkładają się pod wpływem detergentów. Jak nie jesteś domorosłym, cwanym majsterkowiczem, zapomnij o naprawieniu. Programatory. Te starsze miały wadę przegrzewania się styków. Trochę sprytu i już miałeś wieczny programatir z przekaźnikiem. Wszystko mogłeś wymienić sam. Dzisiejsze programatory to mikrokontroler. Specjalnie zalany żywicą, żeby Janusz go nie wymienił. Płytka i lokalizacja płytki taka, żeby się przegrzał. Wymiana? 3/4 wartości pralki. Stara pralka rdzewiała. Trochę papieru ściernego i odrobinę umiejętności i po kłopocie. Miże trichę dużo ciągnęła prądu i wody. Ale dzisiejsze A++++++++++++ są tyle samo warte, co testy emisji WV. Naciągane gówno. Może i te PRLowskie urządzenia nie były super. Ale sziś kupuje się nie ze względu na jakość, ale żeby pani A mogła się chwalić przed paniami B, C, D aż do X na jaką to wypasioną pralkę czy inne urządzenie ją stać.
@ewmario Specjalnie zalany żywicą, żeby się od wilgoci nie spitolił. Na te normy zużycia już mało kto patrzy, bo wszystko ma dosyć wygórowane normy. Praktycznie patrząc po lodówkach, to klasa zależy tylko od tego, czy zamrażarka jest na górze, czy na dole lub z boku. Chyba klasa ma jeszcze jakieś znaczenie w klimatyzatorach.
Ile to programatorów było wymienianych w tej "niezniszczalnej" pralce to już nawet nie pamiętam.
Wniosek jest taki że jak nie umiesz naprawić to nie kupuj niczego z elektroniką czego nie potrzebujesz
Wniosek: Przez 3 lata Twoi rodzice płacili mniej za prąd
taa, srali muchy, będzie wiosna, u mnie w wynajmowanym mieszkaniu stoi Samsung od chyba już co najmniej 8, jeśli nie 10 lat, pranie robi ktoś co chwilę bo mieszka kupa ludzi i jakoś nic się nie psuje, nawet żadnych super środków do niej nie stosujemy, calgonów i innych i ani z niej nie śmierdzi ani nic się nie dzieje, więc ten, teges....
@alienapacz Bo ten samsung nie był kupiony w markecie tylko w osiedlowym, rodzinnym sklepiku :) I był z lokalnych produktów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2020 o 18:45
@alienapacz niech zgadnę jest to samsung z silnikiem inwertorowym? bo u mnie samsung z takim silnikiem służy już chyba ponad 10 lat i jeszcze nikt jej nie serwisował ;)
@Kamikadze10001 Ciekawi mnie, co faktycznie wydłuża żywotność tych silników i jak sterują częstotliwością. Czy ma płynną regulację stopniowo zmieniając częstotliwość aby osiągnąć odpowiednie obroty i przez to wolniej się zużywa? W sumie w taki sposób steruje się silnikami w samochodach elektrycznych i porządnych elektronarzędziach z regulacją obrotów.
@ZONTAR nie miałem okazji grzebać przy takiej pralce, ale fakt udzielania 10 lat gwarancji na silnik chyba musi coś znaczyć
@Kamikadze10001 Tak bym obstawiał. Przy stałej częstotliwości silnik dąży do stałych obrotów i te w sumie zależą od odległości kolejnych uzwojeń i częstotliwości zmiany fazy. Dwupolowy silnik robi jeden obrót na jedną zmianę fazy. 50Hz*60s=3000rpm. Jak to zwiększymy do 4, to jedna zmiana fazy będzie odpowiadała połowie obrotu, więc będzie 1500 rpm. Niby dałoby się to kontrolować elektrycznie wstawiając do silnika wiele uzwojeń i zmieniając ich połączenia w trakcie pracy. Wiem, że tak się robi w zastosowaniach przemysłowych, ale czy urządzenia domowe to mają? Najczęściej regulacja obrotów to kondensator zmniejszający dostępne napięcie. Regulujemy się prędkość obrotów zmniejszając moc silnika przez co nie jest w stanie osiągnać pełnej prędkości. Tak działają tanie elektronarzędzia i wielokrotnie to irytuje. Czy to polerka, czy dremel. Ustawisz małe obroty (zmniejsza moc) i podczas pracy pod obciążeniem się zatrzymuje. Ustawisz więcej mocy aby pod obciążeniem miało dobre obroty, ale bez obciążenia się rozkręca na zbyt duże obroty i możesz coś uszkodzić lub spalić. Z tanimi polerkami jeszcze możesz ją najpierw przycisnąć, a później włączyć, ale dremelem? Zwykle to się włącza i pracuje na cały czas uruchomionym silniku. Podobnie frezarka najczęściej cały czas obraca wiertłem/nożem, a nie tylko dociskając do materiału. Przy takich urządzeniach jak pralki to jest dosyć destruktywna metoda kontroli obrotów. Obcinanie części sinusoidy (jakiś triak czy coś) zostawiając resztę z pełną mocą daje nam podobny efekt, a do tego buczy na niskich obrotach i może wywoływać drgania silnika. Tak chyba działa też PWM. Podaje sygnał 0/1 mówiący, kiedy włączyć zasilanie i kiedy wyłączyć. Im dłużej pozostaje włączony, tym większa moc.
Natomiast przełączania uzwojeń nie kojarzę z żadnego urządzenia. Już częściej właśnie ten inwerter, który ładnie zmienia nam częstotliwość napięcia do zadanej prędkości.
Jeśli miałbym tu wstawić "niezniszczalne" urządzenie z czasów PRL ,nie była by to pralka a odkurzacz Predom ( jamnik), tam poza wymianą szczotek nie bardzo miało się co zepsuć, czasami padały włączniki ,bo nie zostały przewidziane na miliony użyć. Nawet na YT, test robili ,co się stanie jak jamnik zassie wodę i.... z odkurzacza zrobili "pompę", co prawda niebezpieczną ze względu na przebicie, ale działało w ramach eksperymentu.
@DemonZniszczenia W moim tylko włącznik poszedł do wymiany. Służył między innymi na budowie. Ciągle zapychał się worek i jakby nie patrzeć, kiepsko mu ssanie szło. Ostatecznie do odkurzania posadzek wyjąłem worek, wsadziłem drugą rurę mu w dupsko i cały pył wywaliłem za okno. Inaczej po metrze odkurzania już nie dawał rady wessać pyłu.
SUPERAUTOMAT
Oj, nie dużo wiesz o tym produkcie. Ale co tam, możesz snuć refleksje- dawniej to byyyyło.
stokro-z pewnością, i jeszcze zamiast koreańców, składali tą moją pralkę tubylczy majsterkowicze-hobbyści
A to nie słyszeliście o planowanym postarzaniu produktów?
Kiedyś robili jak najlepiej, ale technologia i umiejętności nie pozwalały na zbyt dobry produkt. Teraz technologia i umiejętności pozwalają tak wszystko wyliczyć, że produkt najprawdopodobniej przetrwa do końca gwarancji bez żadnej usterki, ale po gwarancji zacznie się psuć wszystko.
Taniej wychodzi co 3 lata zmienić pralkę niż płacić za beczkę wody i z 5kWh prądu na jeden cykl prania tym starym gruchotem.
candy cb 86 prawie 17 lat i tylko szczotki 2x
a 55 litrów i 5 kWh to koszt ok 6pln więc proszek lub kapsułki wychodzą drożej
Jeśli nie przerdzewiala to pralka niezniszczalne. A interwaly serwisowe w stosunku do nowy 2 nieraz 3 razy dłuższe. Pracuje w branży wiele lat i jest już mało podobny h pralek chociaż w porównaniu do 30letniej miele to szału nie robi wytrzymałością. Naprawiłem miele z 89 roku lub 91 nie pamiętam. Na ubiegles jesieni pierwsza awaria łożyska i grzałka. Śmiga dalej. 30lat wytrzymała bez najmniejszej awarii. Od jakich 5lat widzę drastyczne pogorszenie jakości pralek. W najnowszych już nawet tak programator robią żeby byle awaria upalala port w procesorze powoli się przebranzawiam bo pralki robią tak tanie że większość napraw niedługo będzie nie opłacalna. Ale coś za coś jak pralkę można kupić już za 800zl to nie można liczyć że wytrzyma dłużej jak 3 lata.
@lukas1121 Jak często widujesz awarie w pralkach z pułapu 2k+? Mam coś wrażenie, że ludzie usilnie chcą porównywać stare sprzęty warte 1-2 wypłaty z jakimiś taniochami współczesnymi, a nie chociażby czymś za te 2 kafle. Podobnie często widywałem masę pochwał iPhona, gdzie autor porównywał go z jakimś budżetowym Szajsungiem czy jakimś chińczykiem za 20% wartości i twierdził, że Android jest gorszej jakości.
Miałem taką kilkanaście lat. Co jakiś czas do wymiany fartuch, programator lub grzałka. Kilka razy popatrzyłem jak to robi "specjalista" i potem sami naprawialiśmy. Części kosztowały grosze. Do nowej to pewnie nawet nie wiedziałbym jak się dostać Na szczęście mój Samsung ma 5 czy 6 lat pracy za sobą i na razie nie odmawia posłuszeństwa :)
Nie była taka niezniszczalna. Szczegółów nie pamiętam ale parę napraw zaliczyła. Później rodzice kupili nową, zachodnią. Pierwsza awaria zdarzyła się po ok. 15 latach. Wysiadła grzałka. Było to dwa miesiące temu. Wymieniłem grzałkę i chodzi dalej. Ale nawet awaria grzałki była 'sprowokowana' bo jakimś cudem dostał się do bębna dość gruby drut, który się przyspawał do grzałki i zrobiła się w niej dziura. Przez ten cały okres pralka nie była traktowana odkamieniaczem. Ostatnio nawet o tym pomyślałem ale uznałem że po tylu latach jest szczelna właśnie dzięki osadowi z kamienia więc zrezygnowałem. Pewnie przeżyje niejedną dzisiejszą pralkę z marketu.
a silnik świetnie nadawał się na kosiarkę do trawy chodzi do dzis