W sumie przyczepię się jednego szczegółu. W większości wypadków mówimy tutaj o królewnach a nie księżniczkach. Niby podobnie ale nie to samo. Dużo osób używa tego tytułu zamiennie, ale oznacza on inne osoby. Córka króla to królewna, księżniczka to córka księcia, czyli osoby w hierarchii po ziomom niżej (cesarz -> król -> książę -> hrabia -> baron). Podobnie po angielsku prince to królewicz, książę to duke.
Niestety ale za komuny doprowadzono niemal do znajomości tytułów arystokratycznych, ale też i grzecznościowych (różnica pomiędzy eminencja a ekscelencją, kogo tytułujemy jego magnificencją itd.).
Nie stety trzeba dodać wstyd po wyjściu za mąż za dzbana
Przede wszystkim nie trzeba ratować królestwa/państwa, tylko na luzie można dodatkowo je pogrążać swoimi apanażami...
W sumie przyczepię się jednego szczegółu. W większości wypadków mówimy tutaj o królewnach a nie księżniczkach. Niby podobnie ale nie to samo. Dużo osób używa tego tytułu zamiennie, ale oznacza on inne osoby. Córka króla to królewna, księżniczka to córka księcia, czyli osoby w hierarchii po ziomom niżej (cesarz -> król -> książę -> hrabia -> baron). Podobnie po angielsku prince to królewicz, książę to duke.
Niestety ale za komuny doprowadzono niemal do znajomości tytułów arystokratycznych, ale też i grzecznościowych (różnica pomiędzy eminencja a ekscelencją, kogo tytułujemy jego magnificencją itd.).