@rafik54321 Och, to robi z ciebie super gosc, ze nie znasz filmow Hitchcocka, Taksowkarza, Mlodego Frankensteina i Glengary Glen Ross. To w koncu nie sa takie dziela jak Straszny film, Hobbs i Shaw czy Detektyw Picachu, wiec rozumiem, ze nie poswiecasz temu badziewiu swojej cennej uwagi. Masz sie czym chwalic, kinomanie.
@Samoyed Ale wiesz, że współcześnie wychodzą też inne filmy, niż te, które ironicznie wymieniłeś? Takie, które są ZNACZNIE lepsze od filmów Hitchcocka, Taskówkarza, Młodego Frankensteina i Glengary Glen Ross.
@Tuminure Ale ich tu nie ma wymienionych, wiec o co ci chodzi?Ktos, kto sie uwaza za znawce ogladajacego mnostwo filmow (800 to duzo jak masz 14 lat, nawiasem mowiac) akurat te klasyki powinien znac chociaz ze slyszenia. Jezeli ich nie zna, to znaczy, ze jego gust filmowy ogranicza sie do zachwytow nad Kac Wawa
@Samoyed O to, że wymieniasz sobie jakieś losowe filmy, o które nikt nie prosił. Nadal można interesować się dobrym kinem i nie znać filmów, które kiedyś były dobre ale dziś już nie są ;).
@sukuremu @Samoyed a ty znasz np film "wożonko"? A patrz, jest taki.
To że dany film nie jest popularny, nie oznacza że jest dobry, wspomniane "wożonko" to film typowo amatorski, dosłownie amatorski.
Filmów znam masę, nielicznym udaje się być zarówno popularnymi jak i dobrymi. Np "milczenie owiec".
Weźmy np film "matrix", bez wątpienia świetny film, wręcz przełomowy (nie odnośnie samej fabuły, a raczej sposobu kręcenia filmów).
Są też filmy dość nisko budżetowe a jednak dobre, jak np "mgła". Jakoś nie jarają mnie filmy obyczajowe, są po prostu dla mnie nudne. Ale to moje zdanie, moja opinia, tobie może się podobać. Znowu mamy tu też wymieniony "pulp fiction", najbardziej tandetny, płytki i bezsensowny film w dziejach, a jednak na swój sposób przełomowy.
Bardzo dobrym filmem jest "Chappie". Względnie mało znany, a na serio godny polecenia.
Samoyed jesteś do prawdy zabawny, zauważyłem że widziałem dużo filmów, bo 800 to nie jest mało, a ty stwierdzasz że udaję znawcę. Dokładnie TY teraz takiego strugasz. Totalnie olewasz aspekt czyiś prywatnych gust. Ja nie lubię horrorów, po prostu - nie lubię. I widziałem ich najwyżej kilka. Za to masę znam ze słyszenia.
To że o jakimś filmie słyszałem nie oznacza że go znam. Znam jak go obejrzę np raz. Dobrze pamiętam jak obejrzę kilka razy.
Mam ci wymienić kolejne mniej znane filmy które widziałem i nie uważam ich za totalną kaszanę? To lecimy: spectral, kill comand, cargo, Hae-jeog,Wschodzące słońce, Tropiciel, płytki facet, paul, gabriel... Większość z tych filmów jest średnia, kilka jest bardzo dobrych.
To że akurat TYCH filmów nie znam, nie oznacza że nie jestem idiotą. Tak samo to że nie odróżniłbyś dwuwahacza od wielowahacza nie robi idioty z ciebie :/ .
Ja bym dodał Antony Hopkins w serialu West Word sezon 1 ma epizodyczne role ale jego gra jest tak mistrzowska że przyćmiła by każdego .. https://www.youtube.com/watch?v=gQ5zSBheRZA
W swoim życiu obejrzałem masę filmów, coś koło 800. A z powyższych znam najwyżej 4 z czego chyba tylko "piratów" dobrze pamiętam.
@rafik54321 się chwalisz czy żalisz że oglądac albo totalne hipsterstwo, albo totalne dno? :)
@sukuremu Może po prostu nie ogląda staroci ;)?
@rafik54321 Och, to robi z ciebie super gosc, ze nie znasz filmow Hitchcocka, Taksowkarza, Mlodego Frankensteina i Glengary Glen Ross. To w koncu nie sa takie dziela jak Straszny film, Hobbs i Shaw czy Detektyw Picachu, wiec rozumiem, ze nie poswiecasz temu badziewiu swojej cennej uwagi. Masz sie czym chwalic, kinomanie.
@Samoyed Ale wiesz, że współcześnie wychodzą też inne filmy, niż te, które ironicznie wymieniłeś? Takie, które są ZNACZNIE lepsze od filmów Hitchcocka, Taskówkarza, Młodego Frankensteina i Glengary Glen Ross.
@Tuminure Ale ich tu nie ma wymienionych, wiec o co ci chodzi?Ktos, kto sie uwaza za znawce ogladajacego mnostwo filmow (800 to duzo jak masz 14 lat, nawiasem mowiac) akurat te klasyki powinien znac chociaz ze slyszenia. Jezeli ich nie zna, to znaczy, ze jego gust filmowy ogranicza sie do zachwytow nad Kac Wawa
@Samoyed O to, że wymieniasz sobie jakieś losowe filmy, o które nikt nie prosił. Nadal można interesować się dobrym kinem i nie znać filmów, które kiedyś były dobre ale dziś już nie są ;).
@sukuremu @Samoyed a ty znasz np film "wożonko"? A patrz, jest taki.
To że dany film nie jest popularny, nie oznacza że jest dobry, wspomniane "wożonko" to film typowo amatorski, dosłownie amatorski.
Filmów znam masę, nielicznym udaje się być zarówno popularnymi jak i dobrymi. Np "milczenie owiec".
Weźmy np film "matrix", bez wątpienia świetny film, wręcz przełomowy (nie odnośnie samej fabuły, a raczej sposobu kręcenia filmów).
Są też filmy dość nisko budżetowe a jednak dobre, jak np "mgła". Jakoś nie jarają mnie filmy obyczajowe, są po prostu dla mnie nudne. Ale to moje zdanie, moja opinia, tobie może się podobać. Znowu mamy tu też wymieniony "pulp fiction", najbardziej tandetny, płytki i bezsensowny film w dziejach, a jednak na swój sposób przełomowy.
Bardzo dobrym filmem jest "Chappie". Względnie mało znany, a na serio godny polecenia.
Samoyed jesteś do prawdy zabawny, zauważyłem że widziałem dużo filmów, bo 800 to nie jest mało, a ty stwierdzasz że udaję znawcę. Dokładnie TY teraz takiego strugasz. Totalnie olewasz aspekt czyiś prywatnych gust. Ja nie lubię horrorów, po prostu - nie lubię. I widziałem ich najwyżej kilka. Za to masę znam ze słyszenia.
To że o jakimś filmie słyszałem nie oznacza że go znam. Znam jak go obejrzę np raz. Dobrze pamiętam jak obejrzę kilka razy.
Mam ci wymienić kolejne mniej znane filmy które widziałem i nie uważam ich za totalną kaszanę? To lecimy: spectral, kill comand, cargo, Hae-jeog,Wschodzące słońce, Tropiciel, płytki facet, paul, gabriel... Większość z tych filmów jest średnia, kilka jest bardzo dobrych.
To że akurat TYCH filmów nie znam, nie oznacza że nie jestem idiotą. Tak samo to że nie odróżniłbyś dwuwahacza od wielowahacza nie robi idioty z ciebie :/ .
@Samoyed Zachowujesz sie jak rozpuszczony dzieciak,dorośnij.
Ja bym dodał Antony Hopkins w serialu West Word sezon 1 ma epizodyczne role ale jego gra jest tak mistrzowska że przyćmiła by każdego ..
https://www.youtube.com/watch?v=gQ5zSBheRZA
A kto, kurłaaa, pamięta imprezę na Dzikim Zachodzie w Powrocie do przyszłości 3? Zespołem skocznie przygrywającym jest....
Nie. Nie uważam aby Richards swoimi dwoma epizodzikami w "Piratach" przyćmił rolę Depp'a.
Aktorzy z galerii nikogo nie przyćmili, po prostu zagrali w charakterystycznych epizodach.
Cruise w JAJACH Z TROPIKÓW zagrał bardzo chamskiego i wygadanego filmowca, buzia mu się nie zamykała.
Connery pojawił się na samym końcu ROBIN HOODA by dać ślub parze głównych bohaterów.
Walken opowiadał tę historię o zegarku przemyconym w odbycie - znowu bardzo zapamiętywalne.
Nie zmienia to faktu, iż wszystko powyższe stanowi role epizodyczne.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2020 o 20:38