Mozna lata czekac na dziecko. Skoro chodzilo o noworodka, zapewne wiele osob takiego malucha chce, a rozne sa sytuacje rodzinne. Matka sie zrzeknie, a jednak po porodzie nie, a jednak dziecko chore lub ktos z rodziny sie zajmnie itd. Przeciez nie idziesz i dostajesz od razu dziecka. Trzeba spelniac pewne warunki itd
@Clip180 skladasz papiery ze chcesz adoptowac noworodka. Dostajes info ze teraz nie ma oraz ze xx ludzi tez czeka. Tym sposobem nawet jak spelniasz wszystkie wytyczne, nie mozesz adoptowac dziecka bo tak malego nie ma.
Czekasz az dadza Ci znac i mozesz czekac dlugie lata. No i musisz caly czas spelniac warunki i pewno jakos to sprawdzaja
@szteker Starania adopcyjne to szereg badań psychologicznych, wywiadów itd. Dopiero kiedy uzna się rodziców za perfekcyjnych i dostanie się zgodę, to "przydzielają/wybiera się" dziecko.
To jest takie głupie, z jednej strony rozumiem czas, ponieważ nikt nie chce ryzykować, że rodzicom się odwidzi, rozumiem testy psychologiczne i wywiad środowiskowy.
Natomiast wymagania materialne są głupie, w wielu rodzinach, gdzie dziecko przyszło na świat naturalnie, dzieci nie mają takich warunków, jakie wymagane są od rodziców adopcyjnych, a są to normalne rodziny. Dziecku też będzie lepiej niż w domu dziecka, nawet jeśli jego nowy pokój będzie mniejszy niż wymagany, a rodzice będą zarabiać, mniej niż zakłada procedura, ale wystarczająco, by utrzymać rodzinę, najwyżej dziecko nie dostatnie najnowszego modelu telefonu. I tak samo dobrze byłoby im z rodzicami, których staż małżeński nie wynosi wyznaczonego czasu.
@VaniaVirgo Wymagania konkretne do adopcji, a jakoś nie ma wymogów do spłodzenia dziecka.
Jak dla mnie jedno przeczy drugiemu.
Moim zdaniem wystarczyłoby sprawdzić, czy nie ma patologii w rodzinie i tyle.
Od chęci adopcji do faktycznej poprzedzonej niekiedy nawet kilkuletnimi obserwacjami, wywiadami środowiskowymi itd. jest daleka droga, tak że mogli rozpocząć procedury adopcyjne kilka lat temu a jednocześnie dopiero teraz dopuszczeni dalej. Nawet sama procedura po przyznaniu możliwości adopcji sprowadza się wciąż do oczekiwania na określone dziecko (w adopcji określa się przecież wiek/pochodzenie itp. dziecka a nie "a dajcie pierwsze z brzegu jakie macie")
Wciąż mogli się też starać kilka lat zanim zaczęli procedury.
Więc czy to fake? nie Nam oceniać jak się nie zna sytuacji. Dziękuję.
@Quel Święta racja. Niektórzy myślą że proces przygotowania do adopcji trwa kilka tygodni... testy psychologiczne, treningi, sprawdzanie a potem czekanie na dziecko czasem trwa lata. Znam parę której udało się przyspieszyć odrobinę proces adopcyjny, ale tylko dlatego że zgłosili się jako chętni do adopcji rodzeństwo bez względu na wiek dzieci. Pomimo tego cały proces trwał miesięce. Obecnie są szczęśliwymi rodzicami czworga dzieci z czego troje to adoptowane rodzeństwo.
Tekst pod demotem napisany przez bota.
Tak samo treściwe jak to "dentysta grzebie w oku, a powinien....?"
Autorze. Palnij się w leb. Z info nie wiadomo KTO JEST ADOPTOWANY. Ta starsza kobieta, matka dziecka czy samo dziecko.
@szteker nie, to niemowlę nie ma parę miesięcy. To noworodek który ma max miesiac. Chociaż bardziej bym obstawiała ze ta malutka ma jakieś dwa tygodnie, może trzy.
Jak sprawa trwała lata jak to dziecko nawet roczku niema?
@Clip180 Zapewne była poddana hibernacji do momentu adopcji, stąd taka malutka.
Mozna lata czekac na dziecko. Skoro chodzilo o noworodka, zapewne wiele osob takiego malucha chce, a rozne sa sytuacje rodzinne. Matka sie zrzeknie, a jednak po porodzie nie, a jednak dziecko chore lub ktos z rodziny sie zajmnie itd. Przeciez nie idziesz i dostajesz od razu dziecka. Trzeba spelniac pewne warunki itd
@rozkins Maryla Rodowicz pierwsze odmrożenie :D
@Clip180 przecież proces adopcyjny trwa LATA. To nie jest "wybieranie sobie dziecka" tylko szereg badań psychologicznych itd.
@Bumblebee @akam91
Nieznam sie na prawie, ale jak mozna zalozyc proces adopcyjny o dziecko ktore sie jeszcze nie narodzilo. Przeciez nie wiadoma czy matka donosi ciaze.
@Clip180 skladasz papiery ze chcesz adoptowac noworodka. Dostajes info ze teraz nie ma oraz ze xx ludzi tez czeka. Tym sposobem nawet jak spelniasz wszystkie wytyczne, nie mozesz adoptowac dziecka bo tak malego nie ma.
Czekasz az dadza Ci znac i mozesz czekac dlugie lata. No i musisz caly czas spelniac warunki i pewno jakos to sprawdzaja
@akam91
No ale tutaj sie nie czeka bo niema i nie jest sie ktoras osoba w kolejce, bo to wnuczka jest.
@Clip180 ale tu chyba chodzi o to ze adoptowane dziecko jest przez rodzicow nazywane corka, a przez dziadkow wnuczka. Mimo braku wiezow krwi
słodka sciema....
To niemowlę ma parę miesięcy, to jak starania adopcyjne mogły trwać latami?
@szteker Starania adopcyjne to szereg badań psychologicznych, wywiadów itd. Dopiero kiedy uzna się rodziców za perfekcyjnych i dostanie się zgodę, to "przydzielają/wybiera się" dziecko.
To jest takie głupie, z jednej strony rozumiem czas, ponieważ nikt nie chce ryzykować, że rodzicom się odwidzi, rozumiem testy psychologiczne i wywiad środowiskowy.
Natomiast wymagania materialne są głupie, w wielu rodzinach, gdzie dziecko przyszło na świat naturalnie, dzieci nie mają takich warunków, jakie wymagane są od rodziców adopcyjnych, a są to normalne rodziny. Dziecku też będzie lepiej niż w domu dziecka, nawet jeśli jego nowy pokój będzie mniejszy niż wymagany, a rodzice będą zarabiać, mniej niż zakłada procedura, ale wystarczająco, by utrzymać rodzinę, najwyżej dziecko nie dostatnie najnowszego modelu telefonu. I tak samo dobrze byłoby im z rodzicami, których staż małżeński nie wynosi wyznaczonego czasu.
@VaniaVirgo Wymagania konkretne do adopcji, a jakoś nie ma wymogów do spłodzenia dziecka.
Jak dla mnie jedno przeczy drugiemu.
Moim zdaniem wystarczyłoby sprawdzić, czy nie ma patologii w rodzinie i tyle.
@VaniaVirgo no o tym nawet nie pomyślałem...
@eGzu dokładnie tak, jeśli tylko warunki są normalne, to czego chcieć więcej. Dzieciom nie potrzeba pałaców, tylko miłości i uwagi.
Starań-chyba w sensie, że chcieli swoje mieć. Bez adopcji.
Od chęci adopcji do faktycznej poprzedzonej niekiedy nawet kilkuletnimi obserwacjami, wywiadami środowiskowymi itd. jest daleka droga, tak że mogli rozpocząć procedury adopcyjne kilka lat temu a jednocześnie dopiero teraz dopuszczeni dalej. Nawet sama procedura po przyznaniu możliwości adopcji sprowadza się wciąż do oczekiwania na określone dziecko (w adopcji określa się przecież wiek/pochodzenie itp. dziecka a nie "a dajcie pierwsze z brzegu jakie macie")
Wciąż mogli się też starać kilka lat zanim zaczęli procedury.
Więc czy to fake? nie Nam oceniać jak się nie zna sytuacji. Dziękuję.
@Quel Święta racja. Niektórzy myślą że proces przygotowania do adopcji trwa kilka tygodni... testy psychologiczne, treningi, sprawdzanie a potem czekanie na dziecko czasem trwa lata. Znam parę której udało się przyspieszyć odrobinę proces adopcyjny, ale tylko dlatego że zgłosili się jako chętni do adopcji rodzeństwo bez względu na wiek dzieci. Pomimo tego cały proces trwał miesięce. Obecnie są szczęśliwymi rodzicami czworga dzieci z czego troje to adoptowane rodzeństwo.
niech skasują ten film albo zmienia opis. takie rzeczy tylko w erze
Tekst pod demotem napisany przez bota.
Tak samo treściwe jak to "dentysta grzebie w oku, a powinien....?"
Autorze. Palnij się w leb. Z info nie wiadomo KTO JEST ADOPTOWANY. Ta starsza kobieta, matka dziecka czy samo dziecko.
@szteker nie, to niemowlę nie ma parę miesięcy. To noworodek który ma max miesiac. Chociaż bardziej bym obstawiała ze ta malutka ma jakieś dwa tygodnie, może trzy.