Nazwiska mi dość szybko wyleciały, szczególnie osób z którymi nie utrzymywałem kontaktu.
Dobrze pamiętam listy obecności do swojego numeru, ponieważ po prostu zwracałem uwagę na to.
Obecnie większości osób nie zapamiętuję i raczej o nikim nie rozmyślam. Nie zwracam uwagi na ludzi z pewnych powodów. Możemy się sobie przedstawić i na 98% ty mnie zapamiętasz, ja po 5 sekundach nie będę pamiętał jak masz na imię, będę za to pamiętał na jaki temat rozmawialiśmy xD
@killerxcartoon Pierwszego nie miałem, ale do swojego numeru listę doskonale pamiętam. Dalej niekoniecznie. Zapamiętywanie wszystkiego nie jest dobrą cechą, warto wyrobić sobie zdolność ignorowania zbędnych informacji (taki antyspam). W obecnym świecie bardzo przydatne.
@VintrixOne
Ja uważam wręcz przeciwnei .. Tylko dzięki temu człowiek się uczy. Zapamiętuje mnóstwo rzeczy czasami wydawało by się zbędnych a potem zaczyna je kojarzyć z innymi i wyciągać wnioski albo tworzy bardziej obszerne poglądy
Pamiętam dosłownie kilka osób, czasem imię, czasem jakieś nazwisko. Wyrywkowe wydarzenia ze szkoły, przynajmniej z tych lepszych. W sumie tych gorszych też już za bardzo nie pamiętam poza ogólną chęcią zostawienia tamtej szkoły za sobą. Skończyłem i nigdy więcej się z nimi nie kontaktowałem, nie mam nawet zamiaru.
Ja nie pamiętam większości nazwisk nie z powodu starości - po prostu były osoby, które nie zapadły mi w pamięć, bo nie było ku temu powodów. Większość osób, z którymi chodziłam do klasy to po prostu były osoby na tamtym etapie życia, którzy po prostu... No byli. W jednej klasie, w jednej sali, bez szczególnych więzi. Więc nie widziałam powodu, by ich zapamiętywać, skoro nie miałam z nimi nic wspólnego poza tym, że mieliśmy jedna, wspólna wychowawczynię.
I tu zaczynają się schody ponieważ z pamięci pamiętam jakieś 32 osoby ale moje lata podstawówki to był czysty chaos bo choć moja klasa nigdy nie przekroczyła liczebności 34 osób to począwszy od początku do końca edukacji w podstawówce wyszło mi jakieś 68 osób (patrząc na zdjęcia klasowe) a do tego osoby które znałem z poza klasy.
W takiej sytuacji trudno zapamiętywać wszystkich skoro niektóre osoby były z nami jakieś góra 6 miesięcy.
P.S. Jestem już starym dziadem co wspomina studia jak dziadek wojnę :P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 grudnia 2020 o 9:44
Mam 37 lat i z podstawówki pamiętam wszystkich z imienia i nazwiska.
W przedszkolu, jako 5-latek miałem w grupie ponad 30 osób, z czego
z imienia, nazwiska i wyglądu pamiętam jakieś 90%. Z podstawówki
znam ludzi po nazwisku w kolejności alfabetycznej.
Nazwiska mi dość szybko wyleciały, szczególnie osób z którymi nie utrzymywałem kontaktu.
Dobrze pamiętam listy obecności do swojego numeru, ponieważ po prostu zwracałem uwagę na to.
Obecnie większości osób nie zapamiętuję i raczej o nikim nie rozmyślam. Nie zwracam uwagi na ludzi z pewnych powodów. Możemy się sobie przedstawić i na 98% ty mnie zapamiętasz, ja po 5 sekundach nie będę pamiętał jak masz na imię, będę za to pamiętał na jaki temat rozmawialiśmy xD
@VintrixOne
Miałeś 1 numer w dzienniku ?
Ja cała Listę odtworzyłem ..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2020 o 19:34
@killerxcartoon Pierwszego nie miałem, ale do swojego numeru listę doskonale pamiętam. Dalej niekoniecznie. Zapamiętywanie wszystkiego nie jest dobrą cechą, warto wyrobić sobie zdolność ignorowania zbędnych informacji (taki antyspam). W obecnym świecie bardzo przydatne.
Gratuluję dobrej pamięci.
@VintrixOne
Ja uważam wręcz przeciwnei .. Tylko dzięki temu człowiek się uczy. Zapamiętuje mnóstwo rzeczy czasami wydawało by się zbędnych a potem zaczyna je kojarzyć z innymi i wyciągać wnioski albo tworzy bardziej obszerne poglądy
Mała klasa, licząca raptem 24 osoby, może dlatego pamiętam wszystkie imiona i nazwiska? Spędziliśmy wspólnie 8 lat. 8 wspaniałych lat!
Pamiętam dosłownie kilka osób, czasem imię, czasem jakieś nazwisko. Wyrywkowe wydarzenia ze szkoły, przynajmniej z tych lepszych. W sumie tych gorszych też już za bardzo nie pamiętam poza ogólną chęcią zostawienia tamtej szkoły za sobą. Skończyłem i nigdy więcej się z nimi nie kontaktowałem, nie mam nawet zamiaru.
Ja nie pamiętam większości nazwisk nie z powodu starości - po prostu były osoby, które nie zapadły mi w pamięć, bo nie było ku temu powodów. Większość osób, z którymi chodziłam do klasy to po prostu były osoby na tamtym etapie życia, którzy po prostu... No byli. W jednej klasie, w jednej sali, bez szczególnych więzi. Więc nie widziałam powodu, by ich zapamiętywać, skoro nie miałam z nimi nic wspólnego poza tym, że mieliśmy jedna, wspólna wychowawczynię.
Ja nawet podczas szkoły ich nie pamiętałem.
I tu zaczynają się schody ponieważ z pamięci pamiętam jakieś 32 osoby ale moje lata podstawówki to był czysty chaos bo choć moja klasa nigdy nie przekroczyła liczebności 34 osób to począwszy od początku do końca edukacji w podstawówce wyszło mi jakieś 68 osób (patrząc na zdjęcia klasowe) a do tego osoby które znałem z poza klasy.
W takiej sytuacji trudno zapamiętywać wszystkich skoro niektóre osoby były z nami jakieś góra 6 miesięcy.
P.S. Jestem już starym dziadem co wspomina studia jak dziadek wojnę :P
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2020 o 9:44
Nie pamiętam osób z innych klas, z którymi się nie zadawałam, bo ich po prostu nie znałam za bardzo. Ze swojej klasy pamiętam ludzi.
Mam 37 lat i z podstawówki pamiętam wszystkich z imienia i nazwiska.
W przedszkolu, jako 5-latek miałem w grupie ponad 30 osób, z czego
z imienia, nazwiska i wyglądu pamiętam jakieś 90%. Z podstawówki
znam ludzi po nazwisku w kolejności alfabetycznej.