@vlkplzn Teoretycznie nie. Ale mnóstwo osób robi wyżej wymienione rzeczy "bo tak wypada". Na szczęście czasy się powoli zmieniają i ludzie zaczynają sobie zadawać pytania "co lubię?/ czego tak naprawdę chcę?/co jest dla mnie dobre?" itd.
Można być egoistą do czasu, jak jest się młodym i zdrowym. Czas szybko leci, a przyjaźni i miłości nie zdobywa się płacąc zań. To się ma, albo się tego nie ma. Taka Karma.
Mija kolejnych 20 lat i trzeba było coś przenieść w domu. Taka osoba jest sama, jak jej ktoś nie poda papci to ich nie weźmie, bo tak ją może pokręcić. Mija kolejnych 20 i jest się starcem, tu dopiero zaczyna się pod górkę.
Egoizm? Miłość? Przyjaźń? Pomieszanie z poplątaniem. Cóż to ma wspólnego z poruszonym tematem? Uważasz, że osoba, która udaje, która się do czegoś przymusza (a więc jest nieszczera w dwym postępowaniu) okazuje miłość i przyjaźń innym? Nie, ktoś, kto to robi sam czyni się nieszczęśliwym, a nieszczęśliwy człowiek nie może dać szczęścia innym.
Oczywiście możesz się przymuszać, ale pamiętaj, że te papcie też podadzą Ci z poczucia obowiązku, a nie z miłości.
Żyjesz dzięki pracy innych.
Nie ma sprawy, wyprowadź się sam w Bieszczady na kilka lat. Jak przeżyjesz, jesteś cool.
Podejrzewam, że pierwszej zimy zamarzniesz.
@Ashardon . Ja nie odrzucam zasady "bo tak wypada", ona jest wytworem zbiorowej mądrości kumulowanej od pokoleń. Czasem kosztuje, ale w ostatecznym rachunku się opłaca.
Zgadza się. Zyje dzięki pracy innych, a inni dzięki mojej. Ale co to ma wspólnego z byciem fałszywie miłym w czasie świąt, tego nawet bieszczadcy górale nie wiedzą.
Dzięki epidemii po raz pierwszy nie muszę robić tego, czego nie cierpię - spędzać czasu w święta z tzw. rodziną i wysłuchiwać ich lamentów i biadoleń. Za to mogę się spotkać z ludźmi, z którymi faktycznie jestem blisko, bo epidemia rozluźniła napięte świąteczne grafiki i w tym roku jak nigdy dotąd można spędzić święta wśród przyjaciół i znajomych. Chciałabym, żeby tak zostało:)
A jest przymus jechać do kogoś na Święta?
@vlkplzn Teoretycznie nie. Ale mnóstwo osób robi wyżej wymienione rzeczy "bo tak wypada". Na szczęście czasy się powoli zmieniają i ludzie zaczynają sobie zadawać pytania "co lubię?/ czego tak naprawdę chcę?/co jest dla mnie dobre?" itd.
@Anonim_Gall
Można być egoistą do czasu, jak jest się młodym i zdrowym. Czas szybko leci, a przyjaźni i miłości nie zdobywa się płacąc zań. To się ma, albo się tego nie ma. Taka Karma.
Mija kolejnych 20 lat i trzeba było coś przenieść w domu. Taka osoba jest sama, jak jej ktoś nie poda papci to ich nie weźmie, bo tak ją może pokręcić. Mija kolejnych 20 i jest się starcem, tu dopiero zaczyna się pod górkę.
Egoizm? Miłość? Przyjaźń? Pomieszanie z poplątaniem. Cóż to ma wspólnego z poruszonym tematem? Uważasz, że osoba, która udaje, która się do czegoś przymusza (a więc jest nieszczera w dwym postępowaniu) okazuje miłość i przyjaźń innym? Nie, ktoś, kto to robi sam czyni się nieszczęśliwym, a nieszczęśliwy człowiek nie może dać szczęścia innym.
Oczywiście możesz się przymuszać, ale pamiętaj, że te papcie też podadzą Ci z poczucia obowiązku, a nie z miłości.
@vlkplzn Czyli trzeba być fałszywie miłym dla "bliskich" ze względu na ewentualne korzyści "na starość"? To Ci dopiero logika...
@Ashardon . Można być miłym nie fałszywie. A korzyści z życia w stadzie są znane nawet zwierzętom.
@Anonim_Gall
Żyjesz dzięki pracy innych.
Nie ma sprawy, wyprowadź się sam w Bieszczady na kilka lat. Jak przeżyjesz, jesteś cool.
Podejrzewam, że pierwszej zimy zamarzniesz.
@Banasik Nikt tu nie mówi o tym, aby nie żyć w stadzie. Rzecz w tym, aby konkretne stado wybrać świadomie, a nie na zasadzie "bo tak wypada".
@Ashardon . Ja nie odrzucam zasady "bo tak wypada", ona jest wytworem zbiorowej mądrości kumulowanej od pokoleń. Czasem kosztuje, ale w ostatecznym rachunku się opłaca.
Zgadza się. Zyje dzięki pracy innych, a inni dzięki mojej. Ale co to ma wspólnego z byciem fałszywie miłym w czasie świąt, tego nawet bieszczadcy górale nie wiedzą.
@Banasik Ale co się opłaca? Na czym dokładnie to "opłacanie się" polega?
@vlkplzn jesteś jednym z tych co robią dzieci żeby im ktoś na starość szklankę z wodą podał?
Co ma wspólnego nie zmuszanie się do czegoś z egoizmem?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2020 o 10:30
Dzięki epidemii po raz pierwszy nie muszę robić tego, czego nie cierpię - spędzać czasu w święta z tzw. rodziną i wysłuchiwać ich lamentów i biadoleń. Za to mogę się spotkać z ludźmi, z którymi faktycznie jestem blisko, bo epidemia rozluźniła napięte świąteczne grafiki i w tym roku jak nigdy dotąd można spędzić święta wśród przyjaciół i znajomych. Chciałabym, żeby tak zostało:)