Ale i uczciwości, bo wybaczać można co najwyżej raz i to w specjalnych warunkach jak w przypadku zdrady. Po tym dług jest niewypłacalny do końca życia i jedynie łaska pokrzywdzonej strony utrzymuje sens relacji. Już sam ewentualny fakt "zabaw" w przeszłości niszczy jakieś 80% miłości, chyba, że ludzie rozumieją ją jedynie jako wymiana towarów lub zabawa. Wtedy tylko nazywają to coś "miłością".
Bo jak kocha, to każdą zdradę wybaczy
Ale i uczciwości, bo wybaczać można co najwyżej raz i to w specjalnych warunkach jak w przypadku zdrady. Po tym dług jest niewypłacalny do końca życia i jedynie łaska pokrzywdzonej strony utrzymuje sens relacji. Już sam ewentualny fakt "zabaw" w przeszłości niszczy jakieś 80% miłości, chyba, że ludzie rozumieją ją jedynie jako wymiana towarów lub zabawa. Wtedy tylko nazywają to coś "miłością".