@perskieoko Wbrew pozorom nie ma ludzi odpornych na socjotechniki stosowane przez media, czy portale społecznościowe. Ludzie twierdzący "na mnie to nie działa" sami się oszukują. Oczywiście, socjotechniki działają na poszczególne osoby różnie, ale w ujęciu całościowym nie ma odpornej na nie jednostki.
Tym samym, wyjściem z tej matni jest odseparowanie samego siebie od źródła.
@Ashardon Zakladasz, ze (kazda) telewizja stosuje (zawsze) socjotechnike. Idz teraz do kuchni sprawdzic, czy kurki masz zakrecone, czy drzwi zamkniete, czy smieci wyniesione, puknij 4 razy w futryne i 5 razy w leb. Jakbys nie zrozumial - masz psychoze, stan neurotyczny nakrecajacy cie do ponadnormatywnego wyszukiwania podejrzanych rzeczy wszedzie i zawsze. Liczbe schodow na klatce tez znasz na pamiec ? Na kreske na chodniku tez nie nadepniesz ? Dzisiaj to zaden wstyd, sa lekarze, na to bierze sie prochy, robi terapie.Jak dajesz rady innym - to oczekuje, ze sam tez jedna przyjmiesz.
@biuro74 Skąd ta agresja? Porównując nasze komentarze ktoś mógłby odnieść wrażenie, że to nie ja tu potrzebuję pomocy specjalisty.
Nigdzie nie napisałem, że socjotechniki stosowane są ZAWSZE. Skrajną indolencją jest jednak sądzić, że szeroko pojęte media są wolne od socjotechnik.
Porozmawiaj z pierwszym lepszym "szpecem" od reklamy lub PR (o ile masz takie znajomości).
@ironidem
Niby masz rację. Tylko zadaj sobie pytanie, komu wierzy i w co wierzy owo "młode pokolenie". Jaki procent młodych ludzi bezkrytycznie odnosi się do twierdzeń vloberów, influencerów i youtuberów własnego pokolenia. Należy nauczyć się odsiewania wiarygodnych informacji od fakenewsów oraz prywatnych opinii wypływających z poszczególnych źródeł.
Chyba przyznasz, że w wielu sytuacjach jest to bardzo trudne.
@ironidem TV się kończy, ale wkraczają media społecznościowe, które mają o wiele większą siłę rażenia, bo dostęp do danej informacji (zmanipulowanej, czy też nie) jest nieograniczony czasowo. W TV program informacyjny jest o stałej porze, a np. na YouTube dane wydanie jakiegoś kanału informacyjnego możesz odtworzyć, kiedy zechcesz.
To nie tak, TV sobie można oglądać ale trzeba mieć włączony w głowie "filtr" na odsiewanie głupot. Kompletny brak informacji jest tez nie za dobry. A kwestia żeby wyłączyć TV, siedząc cały czas w necie jest jeszcze gorsza, bo internet to takie samo medium, z tą różnicą że tutaj samodzielnie wybieramy co nas ma "straszyć". A "mądrość" internetowa bez własnego "filtra" jest jeszcze gorsza niż mądrość TV.
Ograniczenie, bądź przefiltrowanie mediów dla inteligentnego człowieka to nie problem. Większy problem to życie w świecie, gdzie większość ludzi jednak daje sobą manipulować i ulega zbiorowej psychozie, po czym wywiera nacisk na jednostkę, która jest oporna.
My, młodzi, możemy to świństwo wyłączyć, zaśmiać się i przejść obojętnie obok tego reliktu, bo już wiemy, z czym to się je. Starsi nie mogą, bo "skoro mówią o czymś w telewizorze to znaczy, że tak jest i że to jest ważne". Słysząc ten sam przekaz wałkowany i przeinaczony wedle kryteriów danej stacji obierają dokładnie ten punkt widzenia, o który danej telewizji chodziło - widzę to wyraźnie po seniorach w mojej rodzinie, u nich nie ma miejsca na samodzielne myślenie - jak powiedzieli w telewizorze, to tak jest i już.
Życie w ciągłym strachu to kwestia konstrukcji psychicznej a nie mediów.
@perskieoko Nawet jeśli (czego nie wiem), to media nakręcają taką atmosferę.
Myślę, że to nie jest takie 0 - 1 i składa się na to wiele czynników.
@kondon
Walendziakowa z Pierdziszewa, też potrafi nakręcić atmosferę. Ludzie głupi zawsze wierzą w to co usłyszą.
@perskieoko Sama Walendziakowa nie ma takiej mocy jak wtedy, kiedy wszyscy wokół mówią to samo...
@perskieoko Wbrew pozorom nie ma ludzi odpornych na socjotechniki stosowane przez media, czy portale społecznościowe. Ludzie twierdzący "na mnie to nie działa" sami się oszukują. Oczywiście, socjotechniki działają na poszczególne osoby różnie, ale w ujęciu całościowym nie ma odpornej na nie jednostki.
Tym samym, wyjściem z tej matni jest odseparowanie samego siebie od źródła.
@Ashardon Zakladasz, ze (kazda) telewizja stosuje (zawsze) socjotechnike. Idz teraz do kuchni sprawdzic, czy kurki masz zakrecone, czy drzwi zamkniete, czy smieci wyniesione, puknij 4 razy w futryne i 5 razy w leb. Jakbys nie zrozumial - masz psychoze, stan neurotyczny nakrecajacy cie do ponadnormatywnego wyszukiwania podejrzanych rzeczy wszedzie i zawsze. Liczbe schodow na klatce tez znasz na pamiec ? Na kreske na chodniku tez nie nadepniesz ? Dzisiaj to zaden wstyd, sa lekarze, na to bierze sie prochy, robi terapie.Jak dajesz rady innym - to oczekuje, ze sam tez jedna przyjmiesz.
@biuro74 Skąd ta agresja? Porównując nasze komentarze ktoś mógłby odnieść wrażenie, że to nie ja tu potrzebuję pomocy specjalisty.
Nigdzie nie napisałem, że socjotechniki stosowane są ZAWSZE. Skrajną indolencją jest jednak sądzić, że szeroko pojęte media są wolne od socjotechnik.
Porozmawiaj z pierwszym lepszym "szpecem" od reklamy lub PR (o ile masz takie znajomości).
@biuro74 głupoty piszesz, prawie każdy człowiek wie już od dziecka, że na kreski na chodniku się nie nadeptywytuje
zgadza się, a to dotyczy ludzi, którzy myślą samodzielnie, a takich jest 30%
na szczęście telewizja się kończy, a młode pokolenie jest sceptyczne wobec tego co słyszy w tv i nie wierzy we wszystko bezkrytycznie.
@ironidem
Niby masz rację. Tylko zadaj sobie pytanie, komu wierzy i w co wierzy owo "młode pokolenie". Jaki procent młodych ludzi bezkrytycznie odnosi się do twierdzeń vloberów, influencerów i youtuberów własnego pokolenia. Należy nauczyć się odsiewania wiarygodnych informacji od fakenewsów oraz prywatnych opinii wypływających z poszczególnych źródeł.
Chyba przyznasz, że w wielu sytuacjach jest to bardzo trudne.
@ironidem TV się kończy, ale wkraczają media społecznościowe, które mają o wiele większą siłę rażenia, bo dostęp do danej informacji (zmanipulowanej, czy też nie) jest nieograniczony czasowo. W TV program informacyjny jest o stałej porze, a np. na YouTube dane wydanie jakiegoś kanału informacyjnego możesz odtworzyć, kiedy zechcesz.
To nie tak, TV sobie można oglądać ale trzeba mieć włączony w głowie "filtr" na odsiewanie głupot. Kompletny brak informacji jest tez nie za dobry. A kwestia żeby wyłączyć TV, siedząc cały czas w necie jest jeszcze gorsza, bo internet to takie samo medium, z tą różnicą że tutaj samodzielnie wybieramy co nas ma "straszyć". A "mądrość" internetowa bez własnego "filtra" jest jeszcze gorsza niż mądrość TV.
Ograniczenie, bądź przefiltrowanie mediów dla inteligentnego człowieka to nie problem. Większy problem to życie w świecie, gdzie większość ludzi jednak daje sobą manipulować i ulega zbiorowej psychozie, po czym wywiera nacisk na jednostkę, która jest oporna.
My, młodzi, możemy to świństwo wyłączyć, zaśmiać się i przejść obojętnie obok tego reliktu, bo już wiemy, z czym to się je. Starsi nie mogą, bo "skoro mówią o czymś w telewizorze to znaczy, że tak jest i że to jest ważne". Słysząc ten sam przekaz wałkowany i przeinaczony wedle kryteriów danej stacji obierają dokładnie ten punkt widzenia, o który danej telewizji chodziło - widzę to wyraźnie po seniorach w mojej rodzinie, u nich nie ma miejsca na samodzielne myślenie - jak powiedzieli w telewizorze, to tak jest i już.