Brawo! Trzeba od najmłodszych lat uczyć dzieciaki, gdzie jest ich miejsce w molochu. Żarcie z maka, netfliks na telewizorze, ajfon w dłoni, kredyt w banku na kawalerkę w warszawie i człowiek jest na swoim miejscu i czuje się spełniony. Już nie musi myśleć, wpasował się w system.
Za te same pieniądze kupiłby im podstawowe produkty spożywcze na tydzień...
Albo porządny obiad a nie nadmuchane bułki. Chyba, że chodziło o spełnienie marzenia by w takim "kultowym" miejscu zjeść.
Brawo! Trzeba od najmłodszych lat uczyć dzieciaki, gdzie jest ich miejsce w molochu. Żarcie z maka, netfliks na telewizorze, ajfon w dłoni, kredyt w banku na kawalerkę w warszawie i człowiek jest na swoim miejscu i czuje się spełniony. Już nie musi myśleć, wpasował się w system.
A mógł kupić zdrową lokalną żywność
"Reklama podprogowa" a Wy się na to łapiecie.
Pochwalam, ale temat drugiej lekcji powinien brzmieć- jak zarobić na pierwszy obiad.
1rwsza zasada na budowie....wyplate trzeba przepic