Kwestia korzyści i ryzyka. Jak człowiek ma infekcję zagrażającą życiu, to też bierze leki, których przy normalnej anginie nikt by nie przepisał, bo mogą powodować trwałe uszkodzenia ciała.
I tak biorąc pod uwagę aktualne tępo szczepień, to wszystkich mieszkańców kraju zaszczepią gdzieś w 2105 roku. Także okej. Ja się chętnie zapiszę na termin gdzieś w 2070 :)
porównujesz zagranie w rosysjką ruletkę do zagrania w rosysjką ruletkę gdy ktoś przykłada ci pistolet do głowy i informuje że cię zastrzeli jeśli nie zagrasz. Serio nie widzisz różnicy?
Kwestia korzyści i ryzyka. Jak człowiek ma infekcję zagrażającą życiu, to też bierze leki, których przy normalnej anginie nikt by nie przepisał, bo mogą powodować trwałe uszkodzenia ciała.
I tak biorąc pod uwagę aktualne tępo szczepień, to wszystkich mieszkańców kraju zaszczepią gdzieś w 2105 roku. Także okej. Ja się chętnie zapiszę na termin gdzieś w 2070 :)
ale ci covidianie tępi...
porównujesz zagranie w rosysjką ruletkę do zagrania w rosysjką ruletkę gdy ktoś przykłada ci pistolet do głowy i informuje że cię zastrzeli jeśli nie zagrasz. Serio nie widzisz różnicy?