Każdy tylko o tych zamknieciach... Z tego co wiem to restauracje mogą być otwarte tylko trzeba brać jedzenie na wynos. Nie jestem za pisem, ale po prostu za dużo osób robi z siebie kozłów ofiarnych
Tak się zastanawiam ,czy to się kiedykolwiek skończy. Ludzie mają już dość takiego życia, ileż można to ciągnąć. Gospodarka leży i kwiczy a im dłuższy lockdown tym ciężej będzie ją postawić na nogi. Ludzie zamiast być zachęcani do pracy to kuszeni są socjalem a biznesy zamykane. Zostaną tylko markety i parabanki :D
"siedlisko wolnych ludzi" a zmanipulować się daliście jak dzieci tragedia
gdzie konkretnie są te zamknięte restauracje?
Od lat jem regularnie w kilkunastu znajomych miejscach, wszystkie zamiast obsługiwać 30-50 klientów w godzinę/półtorej na miejscu jak kiedyś, obsługują setki zdalnie i twierdzą, że większego urwania to nie mieli nigdy...
Kiedy ostatnio widzieliście tylu kurierów i tyle nowych firm dostarczających jedzenie na ulicach?
Problem mają tylko
- gourmet, zwykle z wybory dla zachowania ekskluzywności a nie z obiektywnych pobudek
- puby, sprzedaż drinków na wynos chyba słabo idzie
Czy to dobrze - pewnie, że nie, ale daliście się kupić propagandzie, jesteście z siebie dumni?
Każdy tylko o tych zamknieciach... Z tego co wiem to restauracje mogą być otwarte tylko trzeba brać jedzenie na wynos. Nie jestem za pisem, ale po prostu za dużo osób robi z siebie kozłów ofiarnych
Potwory I Spółka
to będzie jak podatkiem vat, mija 10 lat podniesienia vat z 22 na 23% NA CHWILE.
Tak się zastanawiam ,czy to się kiedykolwiek skończy. Ludzie mają już dość takiego życia, ileż można to ciągnąć. Gospodarka leży i kwiczy a im dłuższy lockdown tym ciężej będzie ją postawić na nogi. Ludzie zamiast być zachęcani do pracy to kuszeni są socjalem a biznesy zamykane. Zostaną tylko markety i parabanki :D
@Sebol1992
Coraz coś dołożą. Mają ozusować umowy o dzieło.
Dostanę kolejny raz po d..., bo w tą studnię bez dna trzeba ciągle pakować.
Jeszcze niech wprowadzą podatek od pracy zdalnej....
Jednych wykończą, innym dowalą kolejne haracze.
"siedlisko wolnych ludzi" a zmanipulować się daliście jak dzieci tragedia
gdzie konkretnie są te zamknięte restauracje?
Od lat jem regularnie w kilkunastu znajomych miejscach, wszystkie zamiast obsługiwać 30-50 klientów w godzinę/półtorej na miejscu jak kiedyś, obsługują setki zdalnie i twierdzą, że większego urwania to nie mieli nigdy...
Kiedy ostatnio widzieliście tylu kurierów i tyle nowych firm dostarczających jedzenie na ulicach?
Problem mają tylko
- gourmet, zwykle z wybory dla zachowania ekskluzywności a nie z obiektywnych pobudek
- puby, sprzedaż drinków na wynos chyba słabo idzie
Czy to dobrze - pewnie, że nie, ale daliście się kupić propagandzie, jesteście z siebie dumni?