znajomy kupił mieszkanie - rynek wtórny, późny PRL. W mieszkaniu parkiet dębowy, mała klepka, układany w kratkę, pastowany (nie lakierowany!), nieco pofalowany. Ekipa remontowa, która wynajął sama zaproponowała, że parkietu szkoda, bo klepka świetnej jakości, nigdy nie cyklinowana - postanowili parkiet zdjąć, podzielić na klepki, wyrównać podłoże i położyć klepki na nowo (po przeszlifowaniu). Ułożyli w jodełkę, pokryli lakierem. Wygląda rewelacyjnie - żaden panel nie da takiego efektu.
A co na to Escher?
Jaszczurk.
@zelalem panele to pikuś. Niech ktoś zrobi takie schody jak u Eschera w Relativity :D
Panele zrobione tak, żeby idealnie do siebie pasowały. W czym problem?
znajomy kupił mieszkanie - rynek wtórny, późny PRL. W mieszkaniu parkiet dębowy, mała klepka, układany w kratkę, pastowany (nie lakierowany!), nieco pofalowany. Ekipa remontowa, która wynajął sama zaproponowała, że parkietu szkoda, bo klepka świetnej jakości, nigdy nie cyklinowana - postanowili parkiet zdjąć, podzielić na klepki, wyrównać podłoże i położyć klepki na nowo (po przeszlifowaniu). Ułożyli w jodełkę, pokryli lakierem. Wygląda rewelacyjnie - żaden panel nie da takiego efektu.