@ZrytyRyj
Urodził się z naturalnymi zdolnościami prowadzenia. W czołgu oczywiście. Jak jego ojciec. I dziadek. I tylko wnuka mi żal, bo dalej czołgu opuścić nie może. To taka stara, rodzinna tradycja tego rodu. Jeszcze czołgu nie było, a oni w tym czołgu siedzieli.
Trochę stwierdzenie na wyrost. Bo czy w czasie zimnej wojny, w latach 90-tyh, dwudziestoleciu międzywojennym czy dzisiaj rozwój techniki jest wolniejszy niż w trakcie pierwszej czy drugiej wojny światowej? Jak to zmierzyć?
Z jednej strony wojna generuje dwa czynniki sprzyjające rozwojowi techniki:
- normy moralne chowamy do kieszeni i mają miejsce eksperymenty, na które w czasie pokoju nie pozwoliłyby sobie państwa cywilizowane
- państwa zaangażowane są chętne poświęcać większe środki na rozwój technologii wojskowej
Ale tez ma kilka czynników spowalniających rozwój techniki:
- wojna pochłania olbrzymie środki materiałowe, ludzkie i finansowe na zapewnienie wyposażenia, jego modernizacje, uzupełnienia, szkolenie armii itd. W rezultacie reszta tortu do podziału, w tym na rozwój, jest znacznie mniejsza.
- rozwój nie jest swobodny a ukierunkowany na bardzo konkretne cele, co często prowadzi do rozwoju nieoptymalnego. Świetnie to widać na przykładzie Trzeciej Rzeszy i całej masy ślepych zaułków w jakie się jej badacze wpakowali.
- współpraca międzynarodowa jest utrudniona
- skok jest chwilowy, jednak na dłuższą metę pobór do wojska, utrudniona wojną sytuacja życiowa, stres, ograniczone środki itd. wpływają destrukcyjnie na system oświaty w rezultacie ograniczając powstawanie nowych kadr na potrzeby R&D w dłuższej perspektywie czasu.
Tak więc to stwierdzenie, że rozwój techniki i technologii w czasie wojny jest najszybszy, choć jest powszechne tak równocześnie dość kontrowersyjne. Wojna ma na ten rozwój istotny wpływ, ale daleki byłbym od stwierdzeń jednoznacznych.
@Nil97 ależ oczywiście, ze tak jest. Z drugiej strony w trakcie zimnej wojny motor napędowy stanowiła rywalizacja w kosmosie prowadząca do gigantycznego postępu. Potem zagrożenie atomowe, mimo że wojny nie było doprowadziło choćby do rozwoju komunikacji i powstania konceptu komunikacji rozproszonej, co doprowadziło do powstania Internetu. Później w latach 90-tych mieliśmy bańkę .comów i towarzyszący jej wyścig technologiczny.
Po prostu takich różnych katalizatorów rozwoju jest masa, wojna jest nim oczywiście, nie przeczę, ale nie jedynym i wcale nie jestem pewien czy największym. Wydaje mi się, że największym są rewolucje komunikacyjne, jak pismo, druk, radio, Internet itd. To co obserwujemy przez ostatnie 25 lat jest rewolucją jakieś świat nie widział. Można tego nie dostrzegać, ale wszystko dookoła nas się zmieniło diametralnie, w tym nawet najprostsze codzienne czynności.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 kwietnia 2021 o 10:57
Wojna przyszpiesza technologie tylko krótkofalowo, bo na dłuższą metę zniszczenia jakie powoduje znacząco spowalnia jej rozwój jak np. wybicie polskiej inteligencji w Katyniu, zniszczone fabryki/ uczelnie/ laboratoria. Obecnie mamy najszybszy wzrost technologii bo ludzie ogarneli że za pomocą technologii można walczyć o pieniądze bezpośrednio na rynku tworząc lepszy produkt a nie tworzyć lepszą technologię by kogoś zabic i odebrać jego majątek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 kwietnia 2021 o 15:01
,,...kierowca nigdy nie opuszcza pojazdu..." JPDL. Siedzi tam do teraz????
@ZrytyRyj Urodził się i zmarł w Shermanie. Żołnierz idealny.
@agronomista Tylko kiedy zrobił kurs kierowcy? :)))) Dobrze czasem mieć zryty ryj zamiast zrytego mózgu. Czy taki autor demota rozumie co pisze?
@ZrytyRyj
Urodził się z naturalnymi zdolnościami prowadzenia. W czołgu oczywiście. Jak jego ojciec. I dziadek. I tylko wnuka mi żal, bo dalej czołgu opuścić nie może. To taka stara, rodzinna tradycja tego rodu. Jeszcze czołgu nie było, a oni w tym czołgu siedzieli.
Dobrze, że się od tych lamp nie zapalił,bo strasznie palne te szermany były.
Na czarnym lądzie by się z tobą nie zgodzili.
Trochę stwierdzenie na wyrost. Bo czy w czasie zimnej wojny, w latach 90-tyh, dwudziestoleciu międzywojennym czy dzisiaj rozwój techniki jest wolniejszy niż w trakcie pierwszej czy drugiej wojny światowej? Jak to zmierzyć?
Z jednej strony wojna generuje dwa czynniki sprzyjające rozwojowi techniki:
- normy moralne chowamy do kieszeni i mają miejsce eksperymenty, na które w czasie pokoju nie pozwoliłyby sobie państwa cywilizowane
- państwa zaangażowane są chętne poświęcać większe środki na rozwój technologii wojskowej
Ale tez ma kilka czynników spowalniających rozwój techniki:
- wojna pochłania olbrzymie środki materiałowe, ludzkie i finansowe na zapewnienie wyposażenia, jego modernizacje, uzupełnienia, szkolenie armii itd. W rezultacie reszta tortu do podziału, w tym na rozwój, jest znacznie mniejsza.
- rozwój nie jest swobodny a ukierunkowany na bardzo konkretne cele, co często prowadzi do rozwoju nieoptymalnego. Świetnie to widać na przykładzie Trzeciej Rzeszy i całej masy ślepych zaułków w jakie się jej badacze wpakowali.
- współpraca międzynarodowa jest utrudniona
- skok jest chwilowy, jednak na dłuższą metę pobór do wojska, utrudniona wojną sytuacja życiowa, stres, ograniczone środki itd. wpływają destrukcyjnie na system oświaty w rezultacie ograniczając powstawanie nowych kadr na potrzeby R&D w dłuższej perspektywie czasu.
Tak więc to stwierdzenie, że rozwój techniki i technologii w czasie wojny jest najszybszy, choć jest powszechne tak równocześnie dość kontrowersyjne. Wojna ma na ten rozwój istotny wpływ, ale daleki byłbym od stwierdzeń jednoznacznych.
@Nil97 ależ oczywiście, ze tak jest. Z drugiej strony w trakcie zimnej wojny motor napędowy stanowiła rywalizacja w kosmosie prowadząca do gigantycznego postępu. Potem zagrożenie atomowe, mimo że wojny nie było doprowadziło choćby do rozwoju komunikacji i powstania konceptu komunikacji rozproszonej, co doprowadziło do powstania Internetu. Później w latach 90-tych mieliśmy bańkę .comów i towarzyszący jej wyścig technologiczny.
Po prostu takich różnych katalizatorów rozwoju jest masa, wojna jest nim oczywiście, nie przeczę, ale nie jedynym i wcale nie jestem pewien czy największym. Wydaje mi się, że największym są rewolucje komunikacyjne, jak pismo, druk, radio, Internet itd. To co obserwujemy przez ostatnie 25 lat jest rewolucją jakieś świat nie widział. Można tego nie dostrzegać, ale wszystko dookoła nas się zmieniło diametralnie, w tym nawet najprostsze codzienne czynności.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2021 o 10:57
Wojna przyszpiesza technologie tylko krótkofalowo, bo na dłuższą metę zniszczenia jakie powoduje znacząco spowalnia jej rozwój jak np. wybicie polskiej inteligencji w Katyniu, zniszczone fabryki/ uczelnie/ laboratoria. Obecnie mamy najszybszy wzrost technologii bo ludzie ogarneli że za pomocą technologii można walczyć o pieniądze bezpośrednio na rynku tworząc lepszy produkt a nie tworzyć lepszą technologię by kogoś zabic i odebrać jego majątek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2021 o 15:01