Opowiem tu pewną sytuację.
Mój szwagier od 10 dni ma objawy koronawirusa. Tydzień temu robił test, pozytywny.
Więc standard, kwaratanna itp. Jednak on nie mieszka sam, mieszka z moją siostrą (która jest teraz w ciąży) i dziećmi. Wszyscy w jednym mieszkaniu, bez żadnych reżimów sanitarnych itp.
Teraz wyjaśnijcie jakim cudem, tylko szwagier ma objawy? To reszta jest jakimś dziwnym trafem odporna? Przecież maksymalnie po 10 dniach od zakażenia powinny wystąpić objawy, a jak się można nie zakazić, mieszkając z chorym? Niby lekarze w szpitalu, z maskami, kombinezonami itp ryzykują, a tu moja rodzina bez takich super rzeczy się nie zaraża?
To jak dla mnie ostateczny i koronny dowód na to, że cała pandemia jest mocno przesadzona.
@rafik54321 No tak jak rolewski wyżej zauważył. Twoja siostra miała szczęście przechodzić bezobjawowo, zdarzają się takie przypadki i to żadna tajemnica. Ja sam przechodziłem koronkę w listopadzie, u mnie było skompoobjawowo, czyli coś tam mnie złapało, ale bez większych przebojów się obyło. Natomiast mam już dość sporo znajomych co już przechodzili, to powiem Ci, że bardzo różnie, niektórych to konkretnie ścięło.
@rolewski Ok teraz moja historia.. Kolega górnik test pozytywny w marcu 2020 zamknięty w domu z żoną i dwójką dzieci na 36m przez 1,5 miesiąca ona i testy negatywne on ciągle był pozytywny i jakim cudem jeden drugiego nie zaraził?
@rafik54321
1. Testy PCR, jak przyznała w końcu WHO, nie są najlepszym środkiem diagnostycznym. Zbyt często zdarzały się wyniki fałszywie dodatnie
2. Siostra i dzieci mogli przejść wcześniej zakażenie koronawirusem bezobjawowo i są odporni. Mamy 2,5 mln stwierdzonych zakażeń ale szacuje się, że rzeczywiście "posrtkowidowych" mamy od 7 do 15 mln.
3. Nasz system odpornościowy jeśli działa optymalnie i tak zabezpiecza nas przed zakażeniami. Kontakt z osobą zakażoną nie musi oznaczać jej zakażenia. Poza tym coś nie mogę uwierzyć, że kobieta w ciąży mieszkając razem nie jest ostrożniejsza.
@koszmarek66 Nie wiem jak ostrożnym trzeba być alby nie zarazić się chorobą przenoszoną drogą kropelkową mieszkając w jednym domu o małej powierzchni i przy tym nie nosząc maseczek w każdej chwili.. Coś ten wirus strasznie wybiórczy jest.
@taki_tam_tam Znam z bliska przypadek lekarki pracującej w szpitalu kowidowym. Jej mąż zaczął mieć objawy typowe, zrobiony test wyszedł pozytywnie. Ona bez objawów a zbadane po czasie przeciwciała negatywne. To się po prostu zdarza i nie tak rzadko. Poza tym mamy inne systemy obronne niż przeciwciała, np. odporność komórkową, czego się masowo nie sprawdza.
@rolewski Czyli?
Jak sobie wyobrażasz coś takiego w Europie?
Masz jakiś przykład, że komuś się udało?
Jakim kosztem? Kto za to zapłaci? Chyba masz świadomość, że za zamknięcie komuś firmy należy się odszkodowanie?
@rolewski
Według naszej KONSTYTUCJI wszyscy jesteśmy równi wobec prawa.
Tym samym nikt nie powinien się czuć ważniejszy od innej osoby.
Jeżeli wydaje mu się inaczej, to jest to niezgodne z konstytucją.
Nie możesz mówić, że jesteś ważniejszy od jakiegoś prywaciarza!!!!!
@rolewski Czy masz świadomość, że ci prywaciarze tracą majątki całego życia? Oni nie chcą zarabiać, tylko nie stracić wszystkiego, co zdobyli przez kilkadziesiąt lat ciężkiej pracy. To dla Ciebie nie ma żadnej wartości?
Czy masz jakieś gwarancje, że poświęcenie tych ludzi cokolwiek zmieni? Bo dane pokazują coś zupełnie innego. Pytałem Cię o konkretne, które mogłyby potwierdzić słuszność Twoich tez.
Myśleniem życzeniowym świata nie zbawisz, ani nikomu nie przywrócisz życia...
@rolewski Jeśli chodzi o pełny lockdown, to więcej sensu miałoby to na wiosnę zeszłego roku, kiedy sytuacja dopiero się zaczynała. Zamknąć wszystkich na miesiąc, a potem zrobić pancerną granicę z obowiązkową kwarantanną dla KAŻDEGO kto by wjeżdżał do kraju. Tak samo towary.
Wtedy ok, miałoby to sens, ale teraz? Teraz to już nie ma sensu, bo nie ma finansów które by mogły dźwignąć takie obciążenie. To raz, dwa - po co? Praktycznie cały kraj jest skażony, jak ludzi pozamykasz w domach to nie da ci niczego.
Osobiście uważam że w Polsce już praktycznie każdy ma lub miał kontakt z wirusem. Więc zapewne niedługo ta pandemia sama zacznie wygasać do poziomu zwykłego przeziębienia.
Autorze demota - w Rudzie Śląskiej i w Katowicach mnie spotkasz. Oczywiście bez maski. Wg Słownika Języka Polskiego - pod pojęciem maseczka nie widnieje jakiś namordnik. Powodzenia.
Jaki macie problem z noszeniem masek? One są nie w celu eliminacji tylko zmniejszenie zarażenia. Jak będziecie w szpitalu i pewnie będziecie spać w masce.
Opowiem tu pewną sytuację.
Mój szwagier od 10 dni ma objawy koronawirusa. Tydzień temu robił test, pozytywny.
Więc standard, kwaratanna itp. Jednak on nie mieszka sam, mieszka z moją siostrą (która jest teraz w ciąży) i dziećmi. Wszyscy w jednym mieszkaniu, bez żadnych reżimów sanitarnych itp.
Teraz wyjaśnijcie jakim cudem, tylko szwagier ma objawy? To reszta jest jakimś dziwnym trafem odporna? Przecież maksymalnie po 10 dniach od zakażenia powinny wystąpić objawy, a jak się można nie zakazić, mieszkając z chorym? Niby lekarze w szpitalu, z maskami, kombinezonami itp ryzykują, a tu moja rodzina bez takich super rzeczy się nie zaraża?
To jak dla mnie ostateczny i koronny dowód na to, że cała pandemia jest mocno przesadzona.
@rafik54321 No tak jak rolewski wyżej zauważył. Twoja siostra miała szczęście przechodzić bezobjawowo, zdarzają się takie przypadki i to żadna tajemnica. Ja sam przechodziłem koronkę w listopadzie, u mnie było skompoobjawowo, czyli coś tam mnie złapało, ale bez większych przebojów się obyło. Natomiast mam już dość sporo znajomych co już przechodzili, to powiem Ci, że bardzo różnie, niektórych to konkretnie ścięło.
@rolewski Ok teraz moja historia.. Kolega górnik test pozytywny w marcu 2020 zamknięty w domu z żoną i dwójką dzieci na 36m przez 1,5 miesiąca ona i testy negatywne on ciągle był pozytywny i jakim cudem jeden drugiego nie zaraził?
@taki_tam_tam jakiś cud Boży najwyraźniej, ja bym się cieszył, że rodzina nie zachorowała
@rafik54321
1. Testy PCR, jak przyznała w końcu WHO, nie są najlepszym środkiem diagnostycznym. Zbyt często zdarzały się wyniki fałszywie dodatnie
2. Siostra i dzieci mogli przejść wcześniej zakażenie koronawirusem bezobjawowo i są odporni. Mamy 2,5 mln stwierdzonych zakażeń ale szacuje się, że rzeczywiście "posrtkowidowych" mamy od 7 do 15 mln.
3. Nasz system odpornościowy jeśli działa optymalnie i tak zabezpiecza nas przed zakażeniami. Kontakt z osobą zakażoną nie musi oznaczać jej zakażenia. Poza tym coś nie mogę uwierzyć, że kobieta w ciąży mieszkając razem nie jest ostrożniejsza.
@koszmarek66 Nie wiem jak ostrożnym trzeba być alby nie zarazić się chorobą przenoszoną drogą kropelkową mieszkając w jednym domu o małej powierzchni i przy tym nie nosząc maseczek w każdej chwili.. Coś ten wirus strasznie wybiórczy jest.
@rolewski Za dużo tych cudów aby były cudami...
@taki_tam_tam Znam z bliska przypadek lekarki pracującej w szpitalu kowidowym. Jej mąż zaczął mieć objawy typowe, zrobiony test wyszedł pozytywnie. Ona bez objawów a zbadane po czasie przeciwciała negatywne. To się po prostu zdarza i nie tak rzadko. Poza tym mamy inne systemy obronne niż przeciwciała, np. odporność komórkową, czego się masowo nie sprawdza.
@rafik54321 Wiesz że jak miałby grypę to też ich mógł by nie zaprażyć. To jest podobny poziom tylko Corona ma niestety gorszy przebieg choroby.
To skoro korona nie zaraza łatwiej czy skuteczniej niż grypa to skąd pandemia?
bo kawałek ścierki na gębie uchroni cię przed wirusem
Przed wirusem to pewnie nie, ale wpiexdol go ominie.
@lublex OTOZ TO, ja regularnie spuszczam lomot foliarzom bez maseczek :)
Już mam się bać? Naczynia połączone, mówi wam to coś? I chyba życie mu zbrzydło
@MariuszRakus A później się budzisz w kałuży ciepłego porannego moczu.
@MariuszRakus, lubex już się boję.
@przemkoO Czyli już ponad rok minął, a ty dalej nie wiesz w jakim celu się nosi maseczki? Szybko się uczysz.
mocne, ale prawdziwe słowa, mój tata zmarł przez ludzi, którzy w tyłku mieli obostrzenia, dlatego noście te maseczki!!
@rolewski Dajesz dane, które potwierdzą skuteczność częściowych lockdownów i całego tego cyrku.
Jeśli ich nie masz, to skończ opowiadać bajki.
W ten sposób tylko rozwlekamy tę sytuację w czasie, ale przed niczym się nie chronimy.
@kondon częściowe lockdowny faktycznie nie działają tak dobrze, ja jestem za pełnymi.
@rolewski Czyli?
Jak sobie wyobrażasz coś takiego w Europie?
Masz jakiś przykład, że komuś się udało?
Jakim kosztem? Kto za to zapłaci? Chyba masz świadomość, że za zamknięcie komuś firmy należy się odszkodowanie?
@kondon ludzkie życia są ważniejsze niż zarobek prywaciarza, pozdrawiam.
@rolewski
Według naszej KONSTYTUCJI wszyscy jesteśmy równi wobec prawa.
Tym samym nikt nie powinien się czuć ważniejszy od innej osoby.
Jeżeli wydaje mu się inaczej, to jest to niezgodne z konstytucją.
Nie możesz mówić, że jesteś ważniejszy od jakiegoś prywaciarza!!!!!
@rolewski Czy masz świadomość, że ci prywaciarze tracą majątki całego życia? Oni nie chcą zarabiać, tylko nie stracić wszystkiego, co zdobyli przez kilkadziesiąt lat ciężkiej pracy. To dla Ciebie nie ma żadnej wartości?
Czy masz jakieś gwarancje, że poświęcenie tych ludzi cokolwiek zmieni? Bo dane pokazują coś zupełnie innego. Pytałem Cię o konkretne, które mogłyby potwierdzić słuszność Twoich tez.
Myśleniem życzeniowym świata nie zbawisz, ani nikomu nie przywrócisz życia...
@rolewski Jeśli chodzi o pełny lockdown, to więcej sensu miałoby to na wiosnę zeszłego roku, kiedy sytuacja dopiero się zaczynała. Zamknąć wszystkich na miesiąc, a potem zrobić pancerną granicę z obowiązkową kwarantanną dla KAŻDEGO kto by wjeżdżał do kraju. Tak samo towary.
Wtedy ok, miałoby to sens, ale teraz? Teraz to już nie ma sensu, bo nie ma finansów które by mogły dźwignąć takie obciążenie. To raz, dwa - po co? Praktycznie cały kraj jest skażony, jak ludzi pozamykasz w domach to nie da ci niczego.
Osobiście uważam że w Polsce już praktycznie każdy ma lub miał kontakt z wirusem. Więc zapewne niedługo ta pandemia sama zacznie wygasać do poziomu zwykłego przeziębienia.
Czy to jest groźba karalna???
Po prostu skakaniec się nudzi i zamiast odrabiać lekcje wstawia bzdury
Jednym siada na płuca, innym na głowę.
Tylko idiota wierzy, że epidemię można zwalczyć chodząc ze szmatą na twarzy.
Autorze demota - w Rudzie Śląskiej i w Katowicach mnie spotkasz. Oczywiście bez maski. Wg Słownika Języka Polskiego - pod pojęciem maseczka nie widnieje jakiś namordnik. Powodzenia.
Głupi jesteś, Autorze. Tyle Ci powiem.
Jaki macie problem z noszeniem masek? One są nie w celu eliminacji tylko zmniejszenie zarażenia. Jak będziecie w szpitalu i pewnie będziecie spać w masce.
Za dużo gazety wyborczej autorze.