Można też wytłumaczyć, że finalnie kobieta zatrzymuje 30 zł i wymienia 70 zł ukradzione w walucie na siedemdziesiąt złotych ukradzione w towarze. Czyli razem kradnie 100 zł. :-)
@kudlata111 No właśnie. Ukradła 100 zł + ukradła towar za 70 zł + ukradła resztę 30 zł.
Kwestia ile stracił sklep, a ile kasjerka ale w sumie 200 ukradła.
@Ata11 Nie. Żadne 200zł. Bo za towar ZAPŁACIŁA, to że kradzionymi pieniędzmi to nieważne.
Albo inaczej. Sklep posiada 130zł w gotówce i 70zł w towarze.
Babka kradnie 100zł w gotówce. Sklepowi zostaje 30zł w gotówce i 70zł w towarze.
Babka wraca i KUPUJE towar, dając kasjerce całe 100zł. Więc teraz to babka ma 70zł w towarze i 30zł w gotówce, a sklep ma 100zł w gotówce. Ile ubyło ze sklepu? 30zł w gotówce i 70zł w towarze, w sumie - 100zł, a nie 200zł.
Poza tym, usuń zdanie "kobieta ukradła 100zł", to na jakiej podstawie, z reszty opisu, sklep miałby stracić kolejne 100zł?
@Ata11 Ukradła?...
Za towar zapłaciła: czyli od 200 zł minus 70 zł.
Resztę otrzymała ze stówy, którą dała (mogła to być równie dobrze JEJ stówa) czyli minus 30 zł.
Zostaje 100zł.
I właśnie to 100 zł zostaje w sferze kradzieży.
sklep nic nie stracil, bo ta kobieta robila w tym sklepie zakupy wiele razy, ale prawie zawsze znalazl sie jakis produkt ktorego cena byla wyzsza przy kasie niz na polce, albo byl przeterminowany.
Ta kobita zorjentowala sie dopiero w domu ze jej wiecej policzyli, miala byc znizka a nie bylo, albo trzeba bylo cos wyrzucic bo przeterminowane.
Wiec ta kobieta postanowila odzyskac pieniadze na ktore byla oszukana w tym sklepie wiele razy, za te wszystkie razy kiedy jej policzyli wiecej niz powinni, policzyla ze w sumie to 100 zl.
Odzyskala swoje 100 zl, a pozniej legalnie zrobila tam zakupy. Sklep nic nie stracil, bo te 100 zl i tak sie im nie nalezalo.
Oj ludzie szkoła niczego was nie nauczyła , życie niczego was nie nauczyło .Sklep zarobił 70 zł a kasjerka straciła 100 zł , za nieuwagę zapłaci manko .
hahaha, Ata 11 - mistrz. Teoretycznie stratą jest stówa, jednak musimy pamiętać, iż stówa w kasie to przychód, tylko część tej stówy to dochód, i tu żeby nie było za łatwo do strat musimy doliczyć podatek dochodowy od tej części stówy która tym dochodem jest.. :)
Sklep dalej jest stratny 100zł. Bo tyle zostało ukradzione. Wszystko co było później, to zwykły handel który nie powoduje strat dla sklepu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 kwietnia 2021 o 19:18
@rafik54321 Dokładnie.
Można też wytłumaczyć, że finalnie kobieta zatrzymuje 30 zł i wymienia 70 zł ukradzione w walucie na siedemdziesiąt złotych ukradzione w towarze. Czyli razem kradnie 100 zł. :-)
@Jezuita Nie
To są podstawy przedsiębiorczości w 2021 ;p
Sklep nie jest stratny. Zarobił tyle, ile mu wyszło z utargu z 70zl. Stratna jest kasjerka. Musi dołożyć tę stowe za swojej kieszeni.
@Anah19 Też źle ;) Sklep zarobił około 14zł - przy marży 20%. Przychód 70zł, dochód (jako przychód - koszt) = 70*0,2 = 14 zł
200pln
@kudlata111 No właśnie. Ukradła 100 zł + ukradła towar za 70 zł + ukradła resztę 30 zł.
Kwestia ile stracił sklep, a ile kasjerka ale w sumie 200 ukradła.
@Ata11 Nie. Żadne 200zł. Bo za towar ZAPŁACIŁA, to że kradzionymi pieniędzmi to nieważne.
Albo inaczej. Sklep posiada 130zł w gotówce i 70zł w towarze.
Babka kradnie 100zł w gotówce. Sklepowi zostaje 30zł w gotówce i 70zł w towarze.
Babka wraca i KUPUJE towar, dając kasjerce całe 100zł. Więc teraz to babka ma 70zł w towarze i 30zł w gotówce, a sklep ma 100zł w gotówce. Ile ubyło ze sklepu? 30zł w gotówce i 70zł w towarze, w sumie - 100zł, a nie 200zł.
Poza tym, usuń zdanie "kobieta ukradła 100zł", to na jakiej podstawie, z reszty opisu, sklep miałby stracić kolejne 100zł?
@Ata11 Ukradła?...
Za towar zapłaciła: czyli od 200 zł minus 70 zł.
Resztę otrzymała ze stówy, którą dała (mogła to być równie dobrze JEJ stówa) czyli minus 30 zł.
Zostaje 100zł.
I właśnie to 100 zł zostaje w sferze kradzieży.
@Haize plus podatki od transakcji
stówe
nic, straty pokrywa ubezpieczenie
sklep nic nie stracil, bo ta kobieta robila w tym sklepie zakupy wiele razy, ale prawie zawsze znalazl sie jakis produkt ktorego cena byla wyzsza przy kasie niz na polce, albo byl przeterminowany.
Ta kobita zorjentowala sie dopiero w domu ze jej wiecej policzyli, miala byc znizka a nie bylo, albo trzeba bylo cos wyrzucic bo przeterminowane.
Wiec ta kobieta postanowila odzyskac pieniadze na ktore byla oszukana w tym sklepie wiele razy, za te wszystkie razy kiedy jej policzyli wiecej niz powinni, policzyla ze w sumie to 100 zl.
Odzyskala swoje 100 zl, a pozniej legalnie zrobila tam zakupy. Sklep nic nie stracil, bo te 100 zl i tak sie im nie nalezalo.
Oj ludzie szkoła niczego was nie nauczyła , życie niczego was nie nauczyło .Sklep zarobił 70 zł a kasjerka straciła 100 zł , za nieuwagę zapłaci manko .
hahaha, Ata 11 - mistrz. Teoretycznie stratą jest stówa, jednak musimy pamiętać, iż stówa w kasie to przychód, tylko część tej stówy to dochód, i tu żeby nie było za łatwo do strat musimy doliczyć podatek dochodowy od tej części stówy która tym dochodem jest.. :)
Ten sam demot był już. Wraca odgrzewany temat.ostatnio demotywatory mają odświeżane stare kotlety....
A odpowiedzi jak demot - wciąż te same... Sporo błędnych