Nie do końca. Strutowienie następuje przy braku królowej. Jeśli rodzina nie jest w stanie wychować sobie nowej matki (bo nie ma młodego czerwiu) to w pewnym momencie niektóre robotnice zaczynają składać jaja. A ponieważ są nie zapłodnione to w rodzinie wykluwają się same trutnie (trutnie wykluwają się z niezapłodnionych jaj) .
Rodzina w końcu obumiera bo nie ma nowych robotnic, a trutnie przecież nie składają jaj. Zwiększa to jednak prawdopodobieństwo przekazania genów rodziny pszczelej gdzieś dalej, ponieważ trutnie wylecą na lot godowy i być może uda im się unasiennić jakąś młodą matkę.
A z ogólnym przesłaniem demota się zgadzam w całej rozciągłości :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2021 o 7:58
Hehe. Skąd ja to znam? :)
Nie do końca. Strutowienie następuje przy braku królowej. Jeśli rodzina nie jest w stanie wychować sobie nowej matki (bo nie ma młodego czerwiu) to w pewnym momencie niektóre robotnice zaczynają składać jaja. A ponieważ są nie zapłodnione to w rodzinie wykluwają się same trutnie (trutnie wykluwają się z niezapłodnionych jaj) .
Rodzina w końcu obumiera bo nie ma nowych robotnic, a trutnie przecież nie składają jaj. Zwiększa to jednak prawdopodobieństwo przekazania genów rodziny pszczelej gdzieś dalej, ponieważ trutnie wylecą na lot godowy i być może uda im się unasiennić jakąś młodą matkę.
A z ogólnym przesłaniem demota się zgadzam w całej rozciągłości :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2021 o 7:58
Czyli po ludzku socjalizm.
Wydaje mi się, że w naszej - polskiej - rodzinie jest jeden truteń podający się za królową.