Typowa kobieta, wziąć opakowanie po czymś, wsypać coś podobnego do pierwotnej zawartości, nie podpisać że jest to coś innego, dziwić się że facet się nie zorientował :/ .
To tak, jakby facet wziął opakowanie po twoim kremie do twarzy, napierniczył tam kleju do drewna i odłożył opakowanie na miejsce XD.
Drogie panie, czemu nie podpisujecie opakowań? To że wy wiecie, że w danym opakowaniu jest inna zawartość to jedno, ale nie każdy w domu o tym wie.
@rafik54321
sory nie wiedziałam, że mężczyźni nie mają takiego instynktu aby powąchać zanim coś użyje.
A co do kremu to byłoby od razu wyczuwalne, że ma okropny zapach.
@WERTY12345 akurat wikol nie ma specjalnie mocnego zapachu.
I nie, mężczyźni nie wąchają specjalnie. Jeśli wyczują jakiś nieprzyjemny zapach to się nim zainteresują, ale nie wąchają wszystkiego jak leci. Jeśli widzę cukiernicę to zakładam że w środku jest cukier, a nie sól.
Jeśli widzę opakowanie ketchupu, to zakładam że jest w nim katchup a nie ostry sos tabasco.
Oczywiście taki recykling opakowania jest jak najbardziej ok, ale nie dziw się że ktoś się sam domyśli że wewnątrz jest coś, co nie powinno tam być.
Jakbym np wziął twoje ulubione płatki śniadaniowe i wsypał tam podobną karmę dla psów, to też nie zorientowałabyś się od razu, tylko dopiero po nasypaniu ich do jakiejś miski :P .
Mężczyźni wiele rzeczy robią "odruchowo". Tu cyk kubek, sru, wstawić wodę, pyk sięgnąć po kawę, tu woda zagotowana, cyk zalać, pyk zamieszać - my się nad tym nie zastanawiamy, lecimy na "autopilocie" XD. To nas mniej męczy "umysłowo", niż konkretne zwracanie uwagi na każdy aspekt.
Osobiście w garażu też mam różne rzeczy w "niewłaściwych" opakowaniach. Tak, tylko że akurat w garażu urzęduję wyłącznie ja, więc wiem co gdzie jest, nie muszę tego robić dla innych, a i tak na wszelki wypadek czasem się podpisze, bo niekoniecznie trzeba pamiętać.
@rafik54321 Nie od dziś wiadomo, że masz obsesję wstrętnych bab. Używanie opakowań po jedzeniu do innych celów nie powinno mieć miejsca ale nie ma związku z płcią. Facet by do tego słoika wsypał śrut albo nakrętki. Mój własny, rodzony ojciec zbierał kiedyś skorupki z jajek, suszył, mielił w młynku do kawy i używał jako nawozu w ogródku. Maja własna, rodzona mama zrobiła z tej mączki naleśniki. A tak w ogóle umieszczanie substancji nieprzeznaczonych do jedzenia w opakowaniach po produktach spożywczych to klasyczna przyczyna wypadków.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2021 o 16:33
Heh, wez na wstrzymanie kolego. Ktos tu wrzucil wszystkich facetow do jednego wora, to odbilem pileczke.
Aktualnie jest dziwny trend dogryzania czy gnojenia facetow przez pewne osoby, odplacam tym samym.
poza tym chyba niedoczytales mojego komentarza. Sam stosuje opakowa w innych celach niz pierwptne ale ONE SA PODPISANE. Albk poza zasiegiem osob niepowolanych. To duza roznica.
@rafik54321
"I nie, mężczyźni nie wąchają specjalnie. Jeśli wyczują jakiś nieprzyjemny zapach to się nim zainteresują, ale nie wąchają wszystkiego jak leci." - Od razu wiadomo, że nie znasz mojego ojca ani kilku innych znanych mi facetów, najczęściej wąchają ot tak przed spożyciem produkty, które zamierzają spożyć. No ale ok, mój ojciec jest akurat z tych osób o analitycznym i ścisłym umyśle, może to wskazówka, bo i mojej matce i bratu mogłaby się zdarzyć analogiczna sytuacja jak w democie, gdyż są zwyczajnie mniej dokładni w codziennych czynnościach, umysły raczej ogólne.
"Typowa kobieta, wziąć opakowanie po czymś, wsypać coś podobnego do pierwotnej zawartości, nie podpisać że jest to coś innego, dziwić się że facet się nie zorientował" - skoro "typowa", to "typowy mężczyzna" wie, czego się spodziewać, a przynajmniej jeżeli ma instynkt samozachowawczy sprawdzi "odruchowo" ;-) Taki żarcik :D
BTW - nie wiem, co jest podobnego wizualnie w ziarnach kawy i karmie ze zdjęcia oraz skąd wniosek, że mąż nie został poinformowany, że w opakowaniu po kawie jest karma dla jeża, szczególnie, że takie poinformowanie tłumaczyłoby aż nadto, skąd takie rozbawienie autorki demota.
"To tak, jakby facet wziął opakowanie po twoim kremie do twarzy, napierniczył tam kleju do drewna i odłożył opakowanie na miejsce XD." - musiałabym być idiotką, żeby pomylić krem do twarzy z klejem do drewna...
"akurat wikol nie ma specjalnie mocnego zapachu" - to prawda, ale kobiety generalnie przez estrogeny mocniej odbierają zapachy, więc nawet jeżeli nie wyczuwają zapachu wikolu, to już zapach swojego kremu do twarzy na bank wyczuwają, a i konsystencja jest zupełnie inna.
"Mężczyźni wiele rzeczy robią "odruchowo"." - Kobiety również, to zależy od wielu czynników, nie od płci, jeśli już to od konkretnej osoby, a jak uwzględni się to:
"To nas mniej męczy "umysłowo"" - wówczas mam taką myśl: "Oj, biedacy, nie chciało się myśleć." Przykre.
I serio nie widzę racjonalnego powodu robienia takiego larum przez to, że facet, który mieszka z kimś i doskonale wie, że mają w domu jeża, więc nie czarujmy się, prawie na pewno jest świadomy, że zwierzę z pewnością coś je i gdzie powinna być karma (o ile to normalna relacja i nie mają tego jeża jeden-dwa dni), pomylił się i kogoś to rozśmieszyło.
Mnie również by śmieszyło, gdyby moja matka czy brat zrobili kawę z karmy dla kota, ba! ich również, bo to zabawne, jak można coś takiego pomylić, sama z siebie bym się śmiała, za to na bank bym nie wypiła, bo już musiałoby cuchnąć (a podobno, uwaga, cytat: "Jeśli wyczują jakiś nieprzyjemny zapach to się nim zainteresują") - cukier a sól to zupełnie inna bajka niż krem, kawa a klej czy karma dla zwierząt).
"my się nad tym nie zastanawiamy, lecimy na "autopilocie" XD. To nas mniej męczy "umysłowo", niż konkretne zwracanie uwagi na każdy aspekt." - Jak się nie zwraca uwagi na każdy aspekt, to popełnia się błędy,
wniosek: lenistwo lub występujące bez etapu weryfikacji postępowanie schematyczne nie popłaca. Co innego, gdyby został użyty argument, że ktoś mógł być rozkojarzony (z różnych powodów), ten powyższy wg mnie mężczyznom uwłacza, a rozkojarzenie zdarza się każdemu, tylko wówczas opakowania mogą nawet być opisane, a i tak to nic nie da.
Demot sam w sobie śmieszny, mimo że jest generalizacja, ale no cóż, samo to, że mąż użył słowa "jebie" już na coś wskazuje, takie dziecinne, więc podpis "typowy facet XD" wg mnie nie razi, raziłoby, gdyby było bez wielkiego uśmiechu lub widniało "typowy mężczyzna". Częściej w Internecie widzę naprawdę urągające demoty, gdzie nikt się nie oburza, jeszcze komentatorzy przyklaskują.
Typowa kobieta, wziąć opakowanie po czymś, wsypać coś podobnego do pierwotnej zawartości, nie podpisać że jest to coś innego, dziwić się że facet się nie zorientował :/ .
To tak, jakby facet wziął opakowanie po twoim kremie do twarzy, napierniczył tam kleju do drewna i odłożył opakowanie na miejsce XD.
Drogie panie, czemu nie podpisujecie opakowań? To że wy wiecie, że w danym opakowaniu jest inna zawartość to jedno, ale nie każdy w domu o tym wie.
@rafik54321
sory nie wiedziałam, że mężczyźni nie mają takiego instynktu aby powąchać zanim coś użyje.
A co do kremu to byłoby od razu wyczuwalne, że ma okropny zapach.
@WERTY12345 akurat wikol nie ma specjalnie mocnego zapachu.
I nie, mężczyźni nie wąchają specjalnie. Jeśli wyczują jakiś nieprzyjemny zapach to się nim zainteresują, ale nie wąchają wszystkiego jak leci. Jeśli widzę cukiernicę to zakładam że w środku jest cukier, a nie sól.
Jeśli widzę opakowanie ketchupu, to zakładam że jest w nim katchup a nie ostry sos tabasco.
Oczywiście taki recykling opakowania jest jak najbardziej ok, ale nie dziw się że ktoś się sam domyśli że wewnątrz jest coś, co nie powinno tam być.
Jakbym np wziął twoje ulubione płatki śniadaniowe i wsypał tam podobną karmę dla psów, to też nie zorientowałabyś się od razu, tylko dopiero po nasypaniu ich do jakiejś miski :P .
Mężczyźni wiele rzeczy robią "odruchowo". Tu cyk kubek, sru, wstawić wodę, pyk sięgnąć po kawę, tu woda zagotowana, cyk zalać, pyk zamieszać - my się nad tym nie zastanawiamy, lecimy na "autopilocie" XD. To nas mniej męczy "umysłowo", niż konkretne zwracanie uwagi na każdy aspekt.
Osobiście w garażu też mam różne rzeczy w "niewłaściwych" opakowaniach. Tak, tylko że akurat w garażu urzęduję wyłącznie ja, więc wiem co gdzie jest, nie muszę tego robić dla innych, a i tak na wszelki wypadek czasem się podpisze, bo niekoniecznie trzeba pamiętać.
@rafik54321 Nie od dziś wiadomo, że masz obsesję wstrętnych bab. Używanie opakowań po jedzeniu do innych celów nie powinno mieć miejsca ale nie ma związku z płcią. Facet by do tego słoika wsypał śrut albo nakrętki. Mój własny, rodzony ojciec zbierał kiedyś skorupki z jajek, suszył, mielił w młynku do kawy i używał jako nawozu w ogródku. Maja własna, rodzona mama zrobiła z tej mączki naleśniki. A tak w ogóle umieszczanie substancji nieprzeznaczonych do jedzenia w opakowaniach po produktach spożywczych to klasyczna przyczyna wypadków.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2021 o 16:33
Heh, wez na wstrzymanie kolego. Ktos tu wrzucil wszystkich facetow do jednego wora, to odbilem pileczke.
Aktualnie jest dziwny trend dogryzania czy gnojenia facetow przez pewne osoby, odplacam tym samym.
poza tym chyba niedoczytales mojego komentarza. Sam stosuje opakowa w innych celach niz pierwptne ale ONE SA PODPISANE. Albk poza zasiegiem osob niepowolanych. To duza roznica.
@rafik54321
"I nie, mężczyźni nie wąchają specjalnie. Jeśli wyczują jakiś nieprzyjemny zapach to się nim zainteresują, ale nie wąchają wszystkiego jak leci." - Od razu wiadomo, że nie znasz mojego ojca ani kilku innych znanych mi facetów, najczęściej wąchają ot tak przed spożyciem produkty, które zamierzają spożyć. No ale ok, mój ojciec jest akurat z tych osób o analitycznym i ścisłym umyśle, może to wskazówka, bo i mojej matce i bratu mogłaby się zdarzyć analogiczna sytuacja jak w democie, gdyż są zwyczajnie mniej dokładni w codziennych czynnościach, umysły raczej ogólne.
"Typowa kobieta, wziąć opakowanie po czymś, wsypać coś podobnego do pierwotnej zawartości, nie podpisać że jest to coś innego, dziwić się że facet się nie zorientował" - skoro "typowa", to "typowy mężczyzna" wie, czego się spodziewać, a przynajmniej jeżeli ma instynkt samozachowawczy sprawdzi "odruchowo" ;-) Taki żarcik :D
BTW - nie wiem, co jest podobnego wizualnie w ziarnach kawy i karmie ze zdjęcia oraz skąd wniosek, że mąż nie został poinformowany, że w opakowaniu po kawie jest karma dla jeża, szczególnie, że takie poinformowanie tłumaczyłoby aż nadto, skąd takie rozbawienie autorki demota.
"To tak, jakby facet wziął opakowanie po twoim kremie do twarzy, napierniczył tam kleju do drewna i odłożył opakowanie na miejsce XD." - musiałabym być idiotką, żeby pomylić krem do twarzy z klejem do drewna...
"akurat wikol nie ma specjalnie mocnego zapachu" - to prawda, ale kobiety generalnie przez estrogeny mocniej odbierają zapachy, więc nawet jeżeli nie wyczuwają zapachu wikolu, to już zapach swojego kremu do twarzy na bank wyczuwają, a i konsystencja jest zupełnie inna.
"Mężczyźni wiele rzeczy robią "odruchowo"." - Kobiety również, to zależy od wielu czynników, nie od płci, jeśli już to od konkretnej osoby, a jak uwzględni się to:
"To nas mniej męczy "umysłowo"" - wówczas mam taką myśl: "Oj, biedacy, nie chciało się myśleć." Przykre.
I serio nie widzę racjonalnego powodu robienia takiego larum przez to, że facet, który mieszka z kimś i doskonale wie, że mają w domu jeża, więc nie czarujmy się, prawie na pewno jest świadomy, że zwierzę z pewnością coś je i gdzie powinna być karma (o ile to normalna relacja i nie mają tego jeża jeden-dwa dni), pomylił się i kogoś to rozśmieszyło.
Mnie również by śmieszyło, gdyby moja matka czy brat zrobili kawę z karmy dla kota, ba! ich również, bo to zabawne, jak można coś takiego pomylić, sama z siebie bym się śmiała, za to na bank bym nie wypiła, bo już musiałoby cuchnąć (a podobno, uwaga, cytat: "Jeśli wyczują jakiś nieprzyjemny zapach to się nim zainteresują") - cukier a sól to zupełnie inna bajka niż krem, kawa a klej czy karma dla zwierząt).
"my się nad tym nie zastanawiamy, lecimy na "autopilocie" XD. To nas mniej męczy "umysłowo", niż konkretne zwracanie uwagi na każdy aspekt." - Jak się nie zwraca uwagi na każdy aspekt, to popełnia się błędy,
wniosek: lenistwo lub występujące bez etapu weryfikacji postępowanie schematyczne nie popłaca. Co innego, gdyby został użyty argument, że ktoś mógł być rozkojarzony (z różnych powodów), ten powyższy wg mnie mężczyznom uwłacza, a rozkojarzenie zdarza się każdemu, tylko wówczas opakowania mogą nawet być opisane, a i tak to nic nie da.
Demot sam w sobie śmieszny, mimo że jest generalizacja, ale no cóż, samo to, że mąż użył słowa "jebie" już na coś wskazuje, takie dziecinne, więc podpis "typowy facet XD" wg mnie nie razi, raziłoby, gdyby było bez wielkiego uśmiechu lub widniało "typowy mężczyzna". Częściej w Internecie widzę naprawdę urągające demoty, gdzie nikt się nie oburza, jeszcze komentatorzy przyklaskują.
Kiedy chcesz wyjechać do glównej ,a gamoń stanął na wprost i ani myśli się przesunąć o 2 metry ,udaje że nie widzi .Specjalność kobiet.