Szczerze, nie ufam ludziom, którzy nie palą ,nie piją i nie klną z jakiegoś ważnego powodu np. zdrowotnego. Nie mówię tu o chlaniu, a o kompletnej abstynencji. Jak taki ktoś pojawiał się na mojej drodze, to zawsze miał coś za uszami, albo gnoił innych, albo uciekał się do przemocy.
Fakt jest faktem. Ludzie którzy nie piją alkoholu, zazwyczaj mają coś do ukrycia. "In vino veritas", tak właśnie mawiali starożytni.A to, że "In aqua sanitas" to już inna para kaloszy.
O ku*wa! Idę się napić.
Szczerze, nie ufam ludziom, którzy nie palą ,nie piją i nie klną z jakiegoś ważnego powodu np. zdrowotnego. Nie mówię tu o chlaniu, a o kompletnej abstynencji. Jak taki ktoś pojawiał się na mojej drodze, to zawsze miał coś za uszami, albo gnoił innych, albo uciekał się do przemocy.
@wonskji No, stara prawda. Kto nie pije, ten kapuje.
Albo z niej korzysta...
Fakt jest faktem. Ludzie którzy nie piją alkoholu, zazwyczaj mają coś do ukrycia. "In vino veritas", tak właśnie mawiali starożytni.A to, że "In aqua sanitas" to już inna para kaloszy.
Zgodzę się.
Nie piję, nie palę, nie mam telewizora.
Polecam.
Jeśli się obserwuje sytuacje w kraju na ekranie telewizora to faktycznie pozostaje tylko alkoholizm.