Czego się czepiacie? Radzą sobie jak potrafią :/ . To że potrzebują do wbicia pala wielu osób a nie ciężkiego sprzętu też ma swoje plusy. Po pierwsze, przy niewielkim zapotrzebowaniu, taki sposób jest bardziej opłacalny. Dodatkowo jest ekologiczny, no i nie wymaga wielkich szkoleń :P . Dla biednego kraju jest to po prostu lepszy sposób niż sprowadzenie za ogrom (dla nich) środków, ciężki sprzęt który zrobiłby to w 3s, zamiast w kilka minut :/ .
Tak samo np elektryczna piła łańcuchowa. Profesjonalny drwal się z takich pił śmieje, bo za krótki miecz, bo za słabe, bo przewód... Jednak do cięcia opału koło domu, nie ma lepszej piły niż elektryk o mocy 2000W. Dość tania, banalna w obsłudze, nawet po roku stania, grzecznie zadziała, prąd to nie problem koło domu, a moc i długość miecza jest wystarczająca do cięcia opału.
A piła spalinowa ma dużą moc, długi miecz, ale jest dużo głośniejsza, cięższa, bardziej "kapryśna" w działaniu i aby odpalała bez problemów, musi być często używana.
W skrócie, dla profesjonalistów - spalinówka. Dla przydomowych zastosowań - elektryczna.
Działa? Działa. A na maszynę do palowania zapewne ich po prostu nie stać. Zamiast się wyśmiewać, takich ludzi należy szanować za pomyślunek i skuteczność w warunkach ograniczonych możliwości.
Oni przynajmniej palują teren pod budowę, a nie jak u nas, domy stawia się na podmokłych łąkach bez przygotowania gruntu a potem zdziwko że: "jak to mi dom po 4-5 latach zaczyna pękać i rozchodzić się w szwach na wszystkie strony" albo tonie w grunt prawie jak na bagnie ;/ jak ten nowy ład i brak wymogu pozwoleń i całej papierologi na budowę wejdzie to dopiero będą cyrki...
To się nazywa praca zespołowa.
Czego się czepiacie? Radzą sobie jak potrafią :/ . To że potrzebują do wbicia pala wielu osób a nie ciężkiego sprzętu też ma swoje plusy. Po pierwsze, przy niewielkim zapotrzebowaniu, taki sposób jest bardziej opłacalny. Dodatkowo jest ekologiczny, no i nie wymaga wielkich szkoleń :P . Dla biednego kraju jest to po prostu lepszy sposób niż sprowadzenie za ogrom (dla nich) środków, ciężki sprzęt który zrobiłby to w 3s, zamiast w kilka minut :/ .
Tak samo np elektryczna piła łańcuchowa. Profesjonalny drwal się z takich pił śmieje, bo za krótki miecz, bo za słabe, bo przewód... Jednak do cięcia opału koło domu, nie ma lepszej piły niż elektryk o mocy 2000W. Dość tania, banalna w obsłudze, nawet po roku stania, grzecznie zadziała, prąd to nie problem koło domu, a moc i długość miecza jest wystarczająca do cięcia opału.
A piła spalinowa ma dużą moc, długi miecz, ale jest dużo głośniejsza, cięższa, bardziej "kapryśna" w działaniu i aby odpalała bez problemów, musi być często używana.
W skrócie, dla profesjonalistów - spalinówka. Dla przydomowych zastosowań - elektryczna.
Palowanie. Sprytnie sobie radzą bez palownicy. Szacun!
Jak coś głupio wygląda, a działa, to znaczy, że nie jest głupie.
Wreszcie ktoś, kto używa tego określenia poprawnie i nie trzeba go poprawiać.
Autor demota to pewnie nawet śrubki nie potrafi sam przykręcić :)
Lepsze to niz zdjecia z europy gdzie czterech siedzi i czeka az jeden w maszynie wykona robote...
Działa? Działa. A na maszynę do palowania zapewne ich po prostu nie stać. Zamiast się wyśmiewać, takich ludzi należy szanować za pomyślunek i skuteczność w warunkach ograniczonych możliwości.
Oni przynajmniej palują teren pod budowę, a nie jak u nas, domy stawia się na podmokłych łąkach bez przygotowania gruntu a potem zdziwko że: "jak to mi dom po 4-5 latach zaczyna pękać i rozchodzić się w szwach na wszystkie strony" albo tonie w grunt prawie jak na bagnie ;/ jak ten nowy ład i brak wymogu pozwoleń i całej papierologi na budowę wejdzie to dopiero będą cyrki...