Kiedys kumpel sie interesowal gitarami eleltrycznymi i tak na serio to tylko kawal drewna ktory jest tylko obudowa, kilka drutow i przetwornik. To ten ostatni robi glowna robote. Wiec to nie jest problem przerobic cos na gitare elektryczna. Wystarczy ze da sie zamontowac struny i przetwornik
@d4rek Niby tak, ale ten jest niezależny od sprzętu który mu tu rozkminiamy:P .
Wszak ostatecznie i na byle szajsie, super muzyk da radę wycisnąć spoko melodię, a na super gitarze, lamus nie da rady. Jednakże skoro muzyk nie wpływa na pracę sprzętu, to nijak się to ma do demota.
@rafik54321 niestety nie do końca. Fakt - samo wydobycie jakiegokolwiek dźwięku to kwestia odpowiedniej długości strun z odpowiednim naprężeniem i elektroniki, która przetworzy wibracje na sygnał elektryczny.
Ale... drewno to nie tylko "obudowa". Rodzaj drewna (konkretnie jego gęstość), wysezonowanie itd. ma ogromny wpływ na finalne brzmienie, ponieważ wszystkie elementy gitary "drgają" i połączenie wibracji wszystkich elementów składa się na ostateczną barwę dźwięku jaki wydaje gitara, również elektryczna (a może nawet elektryczna bardziej, ponieważ jej finalny dźwięk przechodzi jeszcze przez wzmacniacz i wszystko "bardziej słychać"). Np. do tej pory nikomu nie udało się odwzorować brzmienia gitary Briana Maya (chodzi o jego "główną" gitarę oczywiście bo miał ich wiele). Dlaczego? Ano dlatego właśnie, że zbudował ją własnoręcznie razem z ojcem, który był stolarzem (nie było ich stać na "porządny markowy" instrument). Gdyby to była tylko kwestia strun i elektroniki to nie byłoby na rynku takiego rozstrzału cen od paruset złotych za masówkę składaną gdzieś w Chinach do kilkudziesięciu tysięcy za fachowo wykonany instrument.
@Vinyard A gdzie ja napisałem że taka gitara z byle czego to super instrument? :P
Grać będzie i jeśli ktoś nie jest znawcą, to i tak niespecjalnie usłyszy różnicę :P.
@rafik54321 skupiłem się na stwierdzeniu, że drewno to "tylko obudowa". Sam długo nie rozumiałem skąd biorą się różnice w brzmieniu gitar różnych producentów czy nawet o różnych kształtach dechy i może faktycznie się trochę zagalopowałem uznając, że potrzebujesz tej wiedzy. Przepraszam, nie miałem nic złego na myśli :)
A swoją drogą wracając do samego filmiku słychać, że wynalazek tego gościa ma dźwięk taki jakby "metaliczny" i to nie tylko z powodu zastosowanych efektów. Za to grać to zdecydowanie kolo potrafi zaje**** :)
@p4n3c23k1 zależy jaka gitara. Bodajże basowa ma (chyba) 4 struny :P . Z całą pewnością ma mniej tyklko nie pamiętam dokładnie ile.
Bo właśnie kapele składają się z kilku speców. Ktoś od gitary elektrycznej, ktoś od perkusji, ktoś od gitary basowej i czwarty jako wokalista, z tym iż zwykle ten ostatni też sobie dla picu, pyka na gitarze :P .
@p4n3c23k1 Zgadza się, "domyślnie" gitara ma 6 strun. Występują też 7-strunowce, które również już uznawane są za "należące do standardu", a potem już idą kombinacje, które mają i po kilkanaście strun, ale to już się chyba robi dla samego udowodnienia "że się da" ;)
Co nie zmienia faktu, że w przypadku gitary elektrycznej do zagrania tysięcy riffów wystarczą 2-3 struny xD
@rafik54321 - mój kolega parę lat temu kupił sobie akustyczną gitarę basową, która miała 6 strun także już się można nieźle zakręcić :D
Technologia idzie do przodu, są coraz lepsze materiały więc i powstają gryfy, które są w stanie nie wygiąć się pod naporem praktycznie dowolnej liczby strun. Tylko czekać aż granica między gitarzystą i harfiarzem się zatrze :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 czerwca 2021 o 23:46
Producent reklamuje je hasłem Jeśli nie umiesz na niej zagrać zawsze można nią kopać
Kiedys kumpel sie interesowal gitarami eleltrycznymi i tak na serio to tylko kawal drewna ktory jest tylko obudowa, kilka drutow i przetwornik. To ten ostatni robi glowna robote. Wiec to nie jest problem przerobic cos na gitare elektryczna. Wystarczy ze da sie zamontowac struny i przetwornik
@rafik54321 No prawie. Główną robotę robi gitarzysta.
@d4rek Niby tak, ale ten jest niezależny od sprzętu który mu tu rozkminiamy:P .
Wszak ostatecznie i na byle szajsie, super muzyk da radę wycisnąć spoko melodię, a na super gitarze, lamus nie da rady. Jednakże skoro muzyk nie wpływa na pracę sprzętu, to nijak się to ma do demota.
@rafik54321 niestety nie do końca. Fakt - samo wydobycie jakiegokolwiek dźwięku to kwestia odpowiedniej długości strun z odpowiednim naprężeniem i elektroniki, która przetworzy wibracje na sygnał elektryczny.
Ale... drewno to nie tylko "obudowa". Rodzaj drewna (konkretnie jego gęstość), wysezonowanie itd. ma ogromny wpływ na finalne brzmienie, ponieważ wszystkie elementy gitary "drgają" i połączenie wibracji wszystkich elementów składa się na ostateczną barwę dźwięku jaki wydaje gitara, również elektryczna (a może nawet elektryczna bardziej, ponieważ jej finalny dźwięk przechodzi jeszcze przez wzmacniacz i wszystko "bardziej słychać"). Np. do tej pory nikomu nie udało się odwzorować brzmienia gitary Briana Maya (chodzi o jego "główną" gitarę oczywiście bo miał ich wiele). Dlaczego? Ano dlatego właśnie, że zbudował ją własnoręcznie razem z ojcem, który był stolarzem (nie było ich stać na "porządny markowy" instrument). Gdyby to była tylko kwestia strun i elektroniki to nie byłoby na rynku takiego rozstrzału cen od paruset złotych za masówkę składaną gdzieś w Chinach do kilkudziesięciu tysięcy za fachowo wykonany instrument.
@Vinyard A gdzie ja napisałem że taka gitara z byle czego to super instrument? :P
Grać będzie i jeśli ktoś nie jest znawcą, to i tak niespecjalnie usłyszy różnicę :P.
@rafik54321 skupiłem się na stwierdzeniu, że drewno to "tylko obudowa". Sam długo nie rozumiałem skąd biorą się różnice w brzmieniu gitar różnych producentów czy nawet o różnych kształtach dechy i może faktycznie się trochę zagalopowałem uznając, że potrzebujesz tej wiedzy. Przepraszam, nie miałem nic złego na myśli :)
A swoją drogą wracając do samego filmiku słychać, że wynalazek tego gościa ma dźwięk taki jakby "metaliczny" i to nie tylko z powodu zastosowanych efektów. Za to grać to zdecydowanie kolo potrafi zaje**** :)
Na instrumentach się nie znam, ale wiem że gitara ma sześć strun. To mi bardziej wygląda na elektryczne banjo. A może się mylę?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 czerwca 2021 o 20:30
@p4n3c23k1 zależy jaka gitara. Bodajże basowa ma (chyba) 4 struny :P . Z całą pewnością ma mniej tyklko nie pamiętam dokładnie ile.
Bo właśnie kapele składają się z kilku speców. Ktoś od gitary elektrycznej, ktoś od perkusji, ktoś od gitary basowej i czwarty jako wokalista, z tym iż zwykle ten ostatni też sobie dla picu, pyka na gitarze :P .
@p4n3c23k1 Zgadza się, "domyślnie" gitara ma 6 strun. Występują też 7-strunowce, które również już uznawane są za "należące do standardu", a potem już idą kombinacje, które mają i po kilkanaście strun, ale to już się chyba robi dla samego udowodnienia "że się da" ;)
Co nie zmienia faktu, że w przypadku gitary elektrycznej do zagrania tysięcy riffów wystarczą 2-3 struny xD
@rafik54321 - mój kolega parę lat temu kupił sobie akustyczną gitarę basową, która miała 6 strun także już się można nieźle zakręcić :D
Technologia idzie do przodu, są coraz lepsze materiały więc i powstają gryfy, które są w stanie nie wygiąć się pod naporem praktycznie dowolnej liczby strun. Tylko czekać aż granica między gitarzystą i harfiarzem się zatrze :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2021 o 23:46