Nie ma jednej definicji. Tyle założeń ile istnień. To rodzaj wolnego postrzegania wobec moralności własnej.
Dlatego kościół, religia zdefiniowała grzech aby był pojmowany taki sam w taki sam sposób przez większość. Dla kontroli, władzy, zniewolenia.
@belzeq ale czemu? Zresztą źródło już jest podane w komentarzu. To może jeszcze raz niech gość udowodni tezę, że grzech to wymysł kościoła i powie to Żydom, że nie byli pierwsi;) Już pomińmy inne religie i filozoficzne dysputy o definiowaniu winy wobec bliźnich i istot wyższych określanym mianem bogów.
@Tibr "Grzech – przekroczenie norm religijnych. W religiach, w których Bóg jest bytem osobowym, jak judaizm i chrześcijaństwo, grzech oznacza dobrowolne zerwanie przymierza z Bogiem poprzez dokonanie złego czynu."
Czyli ateiści są bezgrzeszni :PPP Szach, mat bogolizydupy :PPPP
belzeq, co ko.u po definicjach. Najlepiej przemawiają przykłady. Np. walnął bym cię w łeb, wybił ci zęby, połamał ręce, ot tak dla zabawy, jeszcze ukradł bym ci kasę. W sądzie nakłamał bym, że było całkiem na odwrót, i sąd by mi uwierzył. Poszedłbyś siedzieć i miałbyś tam dużo czasu na szukanie definicji zła. Ciekawe, czy jej znalezienie zmieniło by twoje życie.
@belzeq ale ty sam ze sobą duskutujesz ? xD temat demota dotyczy konkretnej rzeczy.
Postawiona teza kościół wymyślił grzech. Teza nieprawdziwa grzech wymyślili Żydzi. Rozpisałem ci to z punktu widzenia ateisty ;)
Dla wierzących ateiści grzeszą, ateiści tego poglądu nie podzielają ale nie jest to tożsame z byciem niewinnym, nie oznacza to też, że jesteś dobrym człowiekiem bo nie wierzysz, że tak co robisz jest grzechem.
Natomiast tak na marginesie język jakim się posługujemy określa poziom naszej kultury osobistej :p
@belzeq Grzech to najprościej mówiąc, chybianie celu. Na przykład nie znam żadnego kierowcy, który jeździłby idealnie z obowiązującymi przepisami ruchu drogowego.
@Tibr Jestem dobrym człowiekiem, a różnica między nami jest taka, że dla mnie masturbacja jest przyjemnością, a dla Ciebie grzechem. Z tym, że ja nie opowiadam potem o tym obcemu facetowi w konfesjonale...
@belzeq w życiu często, żeby nie powiedzieć zawsze bywa tak, że nie jest dobrym, ten kto siebie uważa za dobrego, (otoczenie już niekoniecznie), a dobrym jest ten, który uważa siebie za tego co upada, a otoczenie uważa go za dobrego.
Często ludzie przywdziewają maski dobrego, zgodzisz się zapewne, że często dotyka to fanatyków religijnych, ale częstokroć ludzi, którzy nie wierzą w nic.
Są ludzie przed otoczeniem grający rolę idealnych, umoralniają innych, by odsuwać od siebie problemy z którymi sami sobie nie chcą poradzić lub nie potrafią.
Dobry człowiek przede wszystkim szanuje innych, choćby w rozmowie wykazując empatię, wrażliwość. Ceni życie w ogóle jako wartość niezbywalną.
Masturbacja jest tylko mgnieniem, chwilową przyjemnością z której nic nie wynika, tak jak wypicie alkoholu pozorne krótkotrwałe szczęście.
Jeżeli w perspektywie życia udało ci się posiąść szczęście długotrwale to te drobne siłą rzeczy przestają mieć znaczenie. Życzę ci byś takie odnalazł, żebyś nie musiał opowiadać nieznanemu facetowi nie tylko w konfesjonale ale i w necie:p
@adamis62 Dzieciaku, nie umiesz nawet skopiować mojego nicku - ergo, jesteś katolikiem.
Tylko muzułmanie są głupsi...
Ale nie wszyscy, więc się nie ciesz...
Czyli grzech istnieje w ludzkiej świadomości na świecie nawet krócej niż te 2k lat?
Ktoś to powie Żydom?
@Tibr Zdefiniuj "grzech". I źródło tego pojęcia.
bezleq, Zło.
@belzeq
Nie ma jednej definicji. Tyle założeń ile istnień. To rodzaj wolnego postrzegania wobec moralności własnej.
Dlatego kościół, religia zdefiniowała grzech aby był pojmowany taki sam w taki sam sposób przez większość. Dla kontroli, władzy, zniewolenia.
@belzeq ale czemu? Zresztą źródło już jest podane w komentarzu. To może jeszcze raz niech gość udowodni tezę, że grzech to wymysł kościoła i powie to Żydom, że nie byli pierwsi;) Już pomińmy inne religie i filozoficzne dysputy o definiowaniu winy wobec bliźnich i istot wyższych określanym mianem bogów.
@adamis62 Zło - sro. Zdefiniuj zło.
@Tibr "Grzech – przekroczenie norm religijnych. W religiach, w których Bóg jest bytem osobowym, jak judaizm i chrześcijaństwo, grzech oznacza dobrowolne zerwanie przymierza z Bogiem poprzez dokonanie złego czynu."
Czyli ateiści są bezgrzeszni :PPP Szach, mat bogolizydupy :PPPP
belzeq, co ko.u po definicjach. Najlepiej przemawiają przykłady. Np. walnął bym cię w łeb, wybił ci zęby, połamał ręce, ot tak dla zabawy, jeszcze ukradł bym ci kasę. W sądzie nakłamał bym, że było całkiem na odwrót, i sąd by mi uwierzył. Poszedłbyś siedzieć i miałbyś tam dużo czasu na szukanie definicji zła. Ciekawe, czy jej znalezienie zmieniło by twoje życie.
@belzeq ale ty sam ze sobą duskutujesz ? xD temat demota dotyczy konkretnej rzeczy.
Postawiona teza kościół wymyślił grzech. Teza nieprawdziwa grzech wymyślili Żydzi. Rozpisałem ci to z punktu widzenia ateisty ;)
Dla wierzących ateiści grzeszą, ateiści tego poglądu nie podzielają ale nie jest to tożsame z byciem niewinnym, nie oznacza to też, że jesteś dobrym człowiekiem bo nie wierzysz, że tak co robisz jest grzechem.
Natomiast tak na marginesie język jakim się posługujemy określa poziom naszej kultury osobistej :p
@belzeq Grzech to najprościej mówiąc, chybianie celu. Na przykład nie znam żadnego kierowcy, który jeździłby idealnie z obowiązującymi przepisami ruchu drogowego.
@Tibr Jestem dobrym człowiekiem, a różnica między nami jest taka, że dla mnie masturbacja jest przyjemnością, a dla Ciebie grzechem. Z tym, że ja nie opowiadam potem o tym obcemu facetowi w konfesjonale...
@belzeq w życiu często, żeby nie powiedzieć zawsze bywa tak, że nie jest dobrym, ten kto siebie uważa za dobrego, (otoczenie już niekoniecznie), a dobrym jest ten, który uważa siebie za tego co upada, a otoczenie uważa go za dobrego.
Często ludzie przywdziewają maski dobrego, zgodzisz się zapewne, że często dotyka to fanatyków religijnych, ale częstokroć ludzi, którzy nie wierzą w nic.
Są ludzie przed otoczeniem grający rolę idealnych, umoralniają innych, by odsuwać od siebie problemy z którymi sami sobie nie chcą poradzić lub nie potrafią.
Dobry człowiek przede wszystkim szanuje innych, choćby w rozmowie wykazując empatię, wrażliwość. Ceni życie w ogóle jako wartość niezbywalną.
Masturbacja jest tylko mgnieniem, chwilową przyjemnością z której nic nie wynika, tak jak wypicie alkoholu pozorne krótkotrwałe szczęście.
Jeżeli w perspektywie życia udało ci się posiąść szczęście długotrwale to te drobne siłą rzeczy przestają mieć znaczenie. Życzę ci byś takie odnalazł, żebyś nie musiał opowiadać nieznanemu facetowi nie tylko w konfesjonale ale i w necie:p
Pań Szumlewicz prezentuje dość wysoki poziom niedouczenia historycznego. Ale co tam, byle dowalic.
@adamis62 Wykaż więc niedouczenie historyczne, katolicki trollu...
@bezleq, dziecko, wykaż, że jestem katolikiem.
@adamis62 Nie tylko historycznego...
@adamis62 Dzieciaku, nie umiesz nawet skopiować mojego nicku - ergo, jesteś katolikiem.
Tylko muzułmanie są głupsi...
Ale nie wszyscy, więc się nie ciesz...
@belzeq, dość prostacki z ciebie ateista. Nie mam zamiaru zniżać sie do twojego poziomu. A katolikiem nie jestem od 40 lat.