Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
224 258
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
I irulax
0 / 18

Pewnie zaraz się rozpęta *wno-burza" o przewagach jednych nad drugimi. Jestem osobą wierzącą. Moja subiektywna opinia: żyj tak abyś się nie wstydził stając przed Bogiem. Aby kiedyś "ktoś" powiedział, że tego człowieka chce u siebie.
Wg. naszej wiary, nie da się zrobić kogoś wierzącym na siłę. Każdy wybiega sam swoją drogę życia i za nią będzie odpowiadał (lub w ogóle wg niektórych). Staram się odnosić do innych względem tego co robią a nie w co wierzą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
+5 / 17

@irulax
wstydzic sie przed bogiem? przeciez ten bog nawet gdyby istnial to on powinien sie wstydzic.
Gdyby istnial czlowiek posiadajacy te same cechy i mentalnosc co bog, to bylby uwazany za psychole ktorego powinno sie oseparowac od spoleczenistwa.
To psychol z kompleksem malego siusiaka, dlatego ma potrzebe tworzyc istoty zywe ktore beda przed nim klekaly, taka mentalnosc moze tylko wywozic sie z kompleksow i rozbujale ego.
No ale na szczescie to tylko wymysl prymitywow, ktorzy go "stworzyli" na swoj obraz.



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blndlvr
+2 / 22

@irulax Stając przed kim? Haloo! Pora przestać wierzyć w bajki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 12

@blndlvr Tak jak napisałem wyżej: ja wierzę przed kim stanę. Ty - jak sobie uważasz. I tak dopiero po śmierci się wszystko okaże - lub nie. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+6 / 8

@irulax a jednak jestem ciekawa co bys odpowiedzial @victoriatus

Wierzysz w Boga.. ok ale serio chcesz widziec kogos ttak okrutnego i zwyrodnialego ? Wojny powodzie, katastrofy naturalne, krzywda niewinnych. Naprawde kochasz takiego "boga" ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
-3 / 3

@pochichrana Wiesz, jestem zwykłym człowiekiem niewykształconym przez kler. Nie będę się tłumaczył za teologów.
W mojej interpretacji, Bóg stworzył ten świat (wszechświat) "jakoś", stworzył człowieka (też "jakoś"), dał nam świadomość, wolną wolę, rozum (ponoć) + zestaw instrukcji jak postępować żeby błyło dobrze - i powiedział "bawcie się sami dalej".
Jeżeli oparzysz się czajniczkiem z herbatą to wina Boga? Jeśli zaleje Cię sąsiad to też wina Boga?
Jeżeli brakuje hajsu na jedzenie modlisz się do Boga o przelew czy idziesz do roboty?
Ludzie sami dla siebie robią wojny, choć mogliby współpracować.
Moim zdaniem: miłość, szacunek itp. jest nic niewart jeżeli jest wymuszany lufą karabinu. Dlatego dostaliśmy wolną wolę aby wybierać dobrze, albo.... źle. To człowiek określa Boga swoimi słowami, próbuje zrozumieć swoją nauką, albo wytłumaczyć swoją filozofią. Nie mam pojęcia czy jak daleko jesteśmy zaawansowani w poszukiwaniach, lub - czy kiedykolwiek będziemy się mogli w ten sposób zbliżyć. To tyle co mam do powiedzenia. Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie: jakiego Bóg ma siu_siaka, czy w ogóle ma, i czy w ogóle istnieje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+2 / 4

@irulax to powiedz mi w takim razie po co ludzie modla sie do boga. Bo jesli rozumiec boga jako stworzyciela i bawcie sie sami... Co ma sens, poniewaz swiat jakos powstal wiec nawet do mnie ateisty pojecie nieprwszego nieporuszalnego poruszyciela przemawia. Natomiast w tym momencie religia i modlitwy zdaja sie byc bez sensu. Bo albo rozpatrujemy boga jako niemego obserwatora, ktory dopiero po naszej smierci nas rozliczy, albo jako uczestnika zycia ktory moze na nie wplywac.

Ludzie czesto przypisuja roznym zjawiskom i czynom ingerencje boska. Wiec skoro bog moze ingerowac, to jest zwyklym psychopata. Bo robi to tam gdzie nie trzeba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
-3 / 3

@pochichrana Odpowiedź na rodzaj (sposób) modlitwy mamy opisany w Biblii - znaczy chrześcijanie. Nie ma tam mowy o "klepaniu pacierzy". To o co się modlimy jest łaską - znaczy czymś wyjątkowym i wcale nie znaczy że cokolwiek dostaniemy. Wg mnie (a może nas) Bóg pomaga na swój sposób i nie zawsze tak, jak byśmy sobie chcieli. Osobiście myslę, że skończyłoby się jak z socjalem: dasz raz potem końca nie ma. W końcu: albo masz wolną wolę, działasz i ponosisz konsekwencje. Albo biegasz na sznureczku, wtedy wolna wola jest jedynie urojona.
To że ludzie ogólnie lubią szopki, różne czaru-maru, inni napawają się zacnym miejscem za stołem i poważaniem baranów jest zupełnie odrębną rzeczą. Wielu "wierzących" myśli zapewne, że świętoszkowością ugrają coś ekstra.
Przez analogię można by było powiedzieć, że Bóg jest kimś w rodzaju naukowca hodującego dla zabawy plantację rozwielitek w probówce. Raz im da jeść - raz nie, raz im probówkę podgrzeje a potem ochłodzi... Biedne nie mają szans się dowiedzieć czemu tak się dzieje.
Ja myślę, że tak nie jest. Byłoby to małostkowe i..... bardzo ludzkie. Istota potrafiącą stworzyć wszystko znęcałaby się nad ludzkimi rozwielitkami? Dla ateistów jest to argument przeciw istnieniu Boga/ów - dla mnie za.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+1 / 1

@irulax dltego pytam o jego istote. Religia przedstaiwa go dosc ludzko wlasnie przypisujac mu mozliwosc wplywania na rzeczywistosc. Stad tez te modly. Stad tez nazywam siebie ateistka, bo uwazam to za bojdy.
Co zreszta nauka udowadnia. A przynajmniej to co wiemy dotychczas neguje jego istnienie w postaci takiej jak przedstawia to bibilia.

To w co wierze.. i co w sumie jest.. co mozemy poczuc, to matka natura. Czyli dla mnie Bog to caly proces rzadzacy przyroda i kosmosem. No generalnie wszystko. Rzadzi sie to swoimi prawami fizycznymi i biologicznymi natomiast nie ma w tym ingerecji celowej. Czyli bytu ktory ocenia nasz epoczynania i kaze. Jest tylko ciag przyczynowo skutkowy. Jesli wytne wszystkie lasy to ziemia bedzie jalowa i sucha, wygina pewne gatunki zwierzat. Jesli zmniejsze koryto rzeki, to prawdopodobnie rpzy ulewie nastapi powodz.
Nie ma tu miejsca na ingerencji zadnych boskich istot. To sa po prostu odwieczne prawa.
My ludzie probojemy zrozumiec ich nature dzialania dlatego mamy fizyke i biologie ktore wciaz dostarczaja nam nowych informacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
-1 / 1

@pochichrana Wygląda, że ludzie zwyczajnie potrzebują rytuałów, np. trzy zdrowaśki, święcenie czego się tylko da, procesje... Może dla zwykłych "prostaczków" zbyt idealny Bóg był przerażający i niezrozumiały, dlatego na siłę nadawali Mu mrowie cech ludzkich.
Chyba największa róznica między nami polega na tym, że ja uznaję twórcę świata za istotę świadomą. Nadal nie wiem dlaczego podstawowe prawa fizyki są właśnie takie.
Czy ingeruje w swój świat? Może w wyjątkowych przypadkach TAK. Jednak to ON ocenia które są warte ingerencji. Inaczej nawet buty musiałby za nas wiązać. Człowiek nie odczułby skutków swoich decyzji, ponieważ nawet po zjedzeniu zepsutego mięsa modliłby się o zdrowie. I je dostał. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwl545a
+5 / 21

Inny cytat z powyższego autorytetu: "Oczywiście były tam [w czasie stanu wojennego] jakieś bijatyki, jakieś ścieżki zdrowia, ale generalnie jednak dochowano jakiejś kultury w tym całym zdarzeniu".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwl545a
+1 / 11

@sliko Jesteś świadom, że to co napisałeś, jest wytworem propagandy PRL dla pospolitego ludu (stworzona m.in. przez Jerzego Urbana)?
Tu już bardziej realna wydaje się wersja sztabowa, o wojskach sojuszniczych czekających na rozkaz z wejściem, jak w Czechosłowacji w 1968. Problem polega tylko na tym, że w 1990 roku dokumenty sztabowe przeszły przez młyny wodne, więc nie da się nic udowodnić (ani podważyć).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sliko
-5 / 9

@wwl545a to jest wytworem własnych przemyśleń. Dobrze pamiętam tamte czasy - miałem dwadzieścia kilka lat. A swoją drogą, gdyby ktoś wtedy mi powiedział, że za jakieś 40 lat będę zgadzał się z tym co mówi Urban, to zabiłbym go śmiechem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sliko
-1 / 5

@wwl545a klasyczną metodą katolickiej manipulacji, gdy niemożliwe jest podważenie argumentów dyskutanta, to przeprowadzenie ataku personalnego polegającego na wyszukaniu jednej "niezbyt szczęśliwej" wypowiedzi, co według nich całkowicie go deprecjonuje i wyklucza z dalszej dyskusji. Co ciekawe nawet seria podobnych wypowiedzi jakiegoś biskupa tak nie skutkuje. A ciemny kurski lud to "kupuje"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blndlvr
-1 / 19

Wiara religijna to stan psychicznej niedojrzałości, a religia przypomina dzieciństwo, z uwagi na to, że zajmuje miejsce dziecięcych fantazji, które pomagają człowiekowi radzić sobie ze swoją bezradnością. Z. Freud

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sliko
-3 / 9

@tidec Od Mazguły lepszy prokurator stasio z TK?
PS. rozumiem że pracowałem w SB (UB było do 1956) w departamencie IV?
U tych nieudaczników?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2021 o 15:31

W wwer
0 / 0

@sliko
A ktoś gdzieś tutaj napisał, że lepszy? Obaj siebie warci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 5

@Rydzykant
Błąd. Nie wiem czy Hawkinga, czy Twój, ale podejrzewam, że albo Hawking tego nie powiedział wcale, ale powiedział w odniesieniu do konkretnego przykładu w nauce, nie jako maksymę filozoficzną, którą próbujesz z tego uczynić. Jako takie jest to kompletnie sprzeczne z logiką.
Jeśli powiem teraz, że tańczy przede mną salsę niewidzialny, metafizyczny, kudłaty krokodyl na sześciu kurzych nóżkach, przebrany w strój Mikołaja i strzelający zimnymi ogniami z dupy, to nie jesteś mi w stanie udowodnić, że tak nie jest, nawet gdybyś tu stał obok mnie i go nie widział, bo ja powiem że widać go w innym wymiarze, albo przez moje niewidzialne, magiczne okulary, w dodatku wczoraj, bo umiem przenieść się w czasie, albo że ja jego obecność czuję a ty nie, bo nie chcesz w nią wierzyć.
Tak można bez końca. Widzisz jakiekolwiek powody by uznawać istnienie tegoż krokodyla tylko dlatego, iż nie da się udowodnić jego nieistnienia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+2 / 6

@Rydzykant czyli lepiej klekac przed wyimaginowanym bytem czy czlowiekiem ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
+1 / 5

@Rydzykant Ateizm to brak slepej wiary w hitoryjki o bogach i inne wymysly. To rezultat dzialajacego rozumu ktory dokonuje logicznych kalkulacji, i nie pozwala aby na slepo w cos wierzyc tylko dla lepszego samopoczucia. Wybiera rozum nawet jak jest nie wygodnie, a nie slepa wiara nie majaca nic wspolnego z rozumem, dla komfortu psychicznego.
Uzywanie rozumu a nie uzywanie rozumu, to swiatopoglady? a to ciekawe.

Nie trzeba wiedziec wszystko zeby byc po prostu uczciwy ze soba i nie uprawiac slepej wiary. Jak ktos nie uprawia slepej wiary, to jest ateista.

"Jak dotychczas nauka nie zdołał wykazać istnienia ani nieistnienia bytów pozamaterialnych, "

Dla rozumnego czlowieka to nie jest powod by na slepo wierzyc w istnienie bytow pozamaterialnycjh.
Tak samo nauka nie zdolala wykazac ze nie istnieja ufoludki ze 100 siusiakami na glowie, czy to powod zeby wierzyc ze istnieja? i jak ktos wierzy to jedynie swiatopoglad?


"Brak dowodu nie jest dowodem braku".

Rozumny czlowiek nie potrzebuje dowodu na nieistnienie ufoludkow ze 100 siusiakami na glowie, aby w nie nie wierzyc na slepo i nie zaprzatac sobie nimi glowy.
Tak samo nie potrzebuje dowodu na nieistnienie boga, zeby nie wierzyc w takie stwory na slepo i nie zaprzatac sobie takim czyms glowy.


"Ateizm to jedynie światopogląd. Nie ma on nic wspólnego z prawdą ani wiedzą naukową. "

Ateizm ma wzystko wspolne z rozumem, a rozum z nauka. Rozum jest blizej prawdy niz slepa wiara bazaowana na przywiazaniu emocjonalnym i oklamywaniu sie dla komfortu psychicznego.
Slepa wiara nie ma nic wspolnego z rozumem, z prawda i nauka, ani nawet uczciowcia wobec siebie samego. Jedyne z czym wiara ma wspolnego to ze strachem, opowiadanie sobie wymyslonych hisotryjek ze strachu przed rzrczywistoscia w ktorej nie ma sie znaczenia i egzystencja do niczego nie prowadzi poza tym co tutaj widac i czuc, czli kosmiecznej kupy..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2021 o 11:32

R Rydzykant
-1 / 5

@victoriatus
Twoim zdaniem judeo-chrześcijaństwo jest jedyna religią? Zapomniałeś o buddyzmie, w którym nie ma żadnego boga, a "historyjka" sprowadza się do przewodnika duchowego prowadzącego do oświecenia. W dodatku piszesz o ślepej wierze. W takim razie opisujesz sliko i jego ślepa wiarę oraz ślepą nienawiść do osób wierzących. Wielu światłych ludzi było i jest osobami wierzącymi. Wśród nich znajdziesz również wybitnych naukowców, z dziedzin typowych dla ateistów. Czyli "kłopoty ze wzrokiem" są prywatna sprawą konkretnego człowieka, wiara ma z tym niewiele wspólnego.
"Uzywanie rozumu a nie uzywanie rozumu, to swiatopoglady? a to ciekawe."
Twoim zdaniem Gregor Mendel (twórca teorii dziedziczenia), Georges Lemaître (współtwórca Teorii Wielkiego Wybuchu) albo Michał Heller, nie posługiwali się rozumem? W takim razie wykaż się osiągnięciami naukowymi większymi niż ich. A wymieniłem wyłącznie katolickich kapłanów, pominąłem osoby świeckie oraz wyznawców innych religii.

"Tak samo nauka nie zdolala wykazac ze nie istnieja ufoludki ze 100 siusiakami "
Ta sama nauka wykazuje, że ze względu na prawo wielkich liczb prawdopodobieństwo istnienia życia na którejś z planet wszechświata (poza Ziemią) jest niezwykle wysokie. Można wątpić czy będą one miały siusuaki. Można nawet kwestionować istnienie u nich głów. Jednak zakładając, że w ogóle nie istnieją, stawiasz planetę Ziemię w szczególnej pozycji. Czyżby jednak istniał jakiś bóg, który akurat wybrał tą "wjatkową" planetę, aby akurat na niej ulepić z błota istotę żywą?
Jak widzisz, zadając pytanie sam wpakowałeś się w pułapkę. Nie wiemy nic o UFO-ludkach. Nie wiemy nic o bogu. Możemy jedynie prowadzić pewne rozważania. To właśnie nazywa się wiara. Ślepa? Mów za siebie i swoich znajomych.

Ateizm NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z ROZUMEM. W imię ateizmu popełniano równie nieludzkie zbrodnie jak w imię fanatyzmów religijnych. To przypadek, że współcześni ateiści powołują się na rozum i naukę. Jednak gdy nauka wskazuje obszary zaprzeczające koncepcjom ateistów, ci ostatni natychmiast zaczynają zwalczać dane dziedziny nauki.Przeczytaj książkę "Eksperyment intencjonalny". Badania zostały przeprowadzone przez profesjonalne instytuty badawcze, udział w nich brali wybitni naukowcy. Wykryto możliwość oddziaływania zarówno na przedmioty nieożywione jak i na organizmy żywe, bez użycia żadnego ze znanych obecnie fizyce rodzajów energii czy też pól. Oczywiście tego czegoś nie należy nazywać bogiem. Byłoby to poważne nadużycie. Jednak jest to jakiś wciąż jeszcze niezidentyfikowany rodzaj "bytu pozamaterialnego".
Oczywiście inforamacja ta ne spodoba ci się, dlatego nie przeczytasz owej książki. Tak właśnie reagują ateiści. Boicie się nie mieć racji, dlatego wmawiacie strach innym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+1 / 3

@Rydzykant
Wierzenie w boga jako wyjaśnienie i wytłumaczeniu wszystkiego. Jest przykładem braku racjonalnego myślenia. I jeszcze wciskanie tych bzdur po to by czerpać z tego korzyści. Ciężko tego nie zauważyć.
Nie ma żadnego dowodu ze istnieje życie po śmierci nie ma żadnego dowodu na to ze istnijeje bóg. A to ze pewnych rzeczy nie da się jeszcze wytłumaczyć nie oznacza że wytłumaczeniem na nie jest bóg .

Za to widzę rozpacz i strach ludzi u władzy , bogatych i potężnych jacy ogłupiają biednych tylko po to by ich wykorzystywać i pasożytować na ich lekach, zadających sobie pytanie co będzie jak biedacy przestana się słuchać i bać kary po śmierci .. i zapragną raju za życia ? Jaki maja pzreciez bogaci ...


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 3

@killerxcartoon
Rzadko się z tobą zgadzam, jednak temu zdaniu przyznaje rację:
"Wierzenie w boga jako wyjaśnienie i wytłumaczeniu WSZYSTKIEGO jest przykładem braku racjonalnego myślenia"
Wyłącznie ludzi prości uznają bytu absolutnego do wyjaśniania każdego aspektu rzeczywistości. To są ludzie, którzy mikroskopami wbijają gwoździe.

Odnośnie "wciskanie tych bzdur po to by czerpać z tego korzyści" zapytam jedynie o twoją opinie na temat youtuberów, influecerów, coachówi itp. Robią dokładnie to samo - wciskają bzdury. Jeśli ktoś CHCE za to płacić, jego sprawa. Faktycznie istotne jest pytanie czy powinny płacić osoby nie korzystające z ich usług.

"Nie ma żadnego dowodu ze istnieje życie po śmierci nie ma żadnego dowodu na to ze istnijeje bóg."
Znacznie mniej dowodów jest na istnienie ciemnej materii i ciemnej energii. To wyłącznie dywagacje wynikające z pewnych skomplikowanych obliczeń (przyczyna tych wyników może być całkiem odmienna) A jednak specjaliści z tych dziedzin uważają ich istnienie za oczywiste i prowadzą zaawansowane "badania" kompletnie nieobserwowalnych obiektów.
Jest całkiem sporo obserwacji oraz badań (tak badań naukowych) wskazujących na możliwość istnienia pewnych bytów lub sił pozamaterialnych, oddziałujących na otaczającą nas rzeczywistość. Oczywiście ateiści odrzucają te badania, a obserwacje uznają za "urban legend". Jeśli ktoś nie chce zaakceptować określonych odkryć, nie zaakceptuje ich. Ateiści zachowują sie pod tym względem dokładnie tak samo, jak nawiedzeni religianci. Człowiek z otwartym umysłem nie robi założęń, tylko bada wszystko.

Emocje ludzi u władzy mnie nie interesują. Mogą, a w zasadzie to powinni się bać. Wtedy bardziej dbaliby o dobro społeczeństwa. Mieszanie polityki z religią jest głupie i ryzykowne, dlatego powinni bać się własnej głupoty. Jednak twoja teza, jakoby odrzucenie religii miało zapewnić społeczeństwu "raju za życia" jest równie naiwne. Najbogatsze kraje ateistyczne borykają się z poważnymi problemami społecznymi, a ogromna liczba ich obywateli żyje pogrążonych w zaburzeniach psychicznych. Ani religia ani ateizm ni chroni przed takimi zjawiskami, czyli zwalczanie religii n8ie przynosi twojego wymarzonego rezultatu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwl545a
-4 / 4

@victoriatus
Ateizm - to wiara w nieistnienie Boga
Agnostycyzm - jest to forma ignorancji i braku zainteresowania kwestią istnienia i nieistnienia boga
Scjentyzm - jest wiarą, że ludzki rozum jest w stanie wszystko pojąć i zrozumieć.

Taka prośba, nie mieszaj definicji. Opisując coś co nazwałeś ateizmem, w rzeczywistości przedstawiłeś scjentyzm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
0 / 0

@wwl545a
Forma ignorancji to twoj wpis i twoje definicje.

Brak wiary w cos, to nie to samo co wiara w przeciwienstwo tego.
Ateista nie uprawia wiary w nieistnienie czegos, tak samo jak zdrowy na umysle czlowiek nie uprawia wiary w nieistnienie ufoludkow ze 100 siusiakami na glowie, ani innych wymyslow.

Jak wymyslisz sobie boga szamba w ktorego wierzysz ze istnieje, opowiesz mi o nim, a ja nie uwierze ze bog szamba istnieje, to czy to ja uprawiam slepa wiare w nieistnienie boga szamba? nie, ja slepej wiary nie uprawiam. I to jest ateizm.

Nigdy nie twierdzilem ze ludzki umysl jest w stanie wszystko pojac i zrozumiec, a nawet wyraznie napisalem ze nie trzeba wszystkiego wiedziec zeby byc ze soba uczciwy i nie uprawiac slepej wiary.
Wiara w boga to slepa wiara, a ateizm to nie uprawianie slepej wiary.



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
-1 / 1

@Rydzykant
Nie moge znalesc nic logicznego w tym co napisales.
Moze troche podstaw i logiki: Co to jest wiara? i co to jest slepa wiara?

Przyklad wiary:
Wierze ze dozyje do jutra. Nie mam 100% pewnosci bo moze sie wydazyc cos ze nie dozyje. Robie LOGICZNA KALKULACJE, ale prze to ze nie moge byc pewny ze nic mi sie nie stanie, nie moge powiedziec NAPEWNO. Wiec moja wiara ze dozyje do jutra jest bazowana na logicznej kalkulacji. Tu uzyty jest rozum.

Przyklad slepej wiary:
Wierze ze istnieja ufoludki ze 100 siusiakami na glowie. Nie mam nic co by na to wskazywalo, ale ktos mi opowiadal o tym od dziecka i mu uwierzylem, bo inni tez wierza. To jest slepa wiara. Tu rozum nie jest uzywany. Tu nie ma logicznej kalkulacji.

Wiara w boga to slepa wiara. Wiara w jakiekolwiek religie (wlacznie z buddyzmem) to slepa wiara.
Powod slepej wiary to komfort psychiczny, bierze sie z potrzeb emocjonalnych, nie bierze sie z rozumu. Rozum jest tylko w tym uzywany do sklepywania zdan i pojec tak aby pasowalo do tego co juz pacjent z gory ustalil i co chce zeby mu wyszlo.


"Wielu światłych ludzi było i jest osobami wierzącymi. Wśród nich znajdziesz również wybitnych naukowców"

Niestety ale to nie znaczy co chcialbys zeby znaczylo. Naukowiec w jakiejs dziedzinie nie oznacza ze taki czlowiek stosuje logike we wszystkim, a szczegolnie w czyms co zostalo mu wbite do glowy od dziecka i z czym jest emocjonalnie przywiazany.

W Zeusa tez wierzyli? w Poseidona lub setki innych bogow? jezeli nie, to tez byli ateistami, tylko z roznica jednego boga, tego ktorego im wbito do glowy od dziecka.
Ateista nie wierzy w zadnego, a ci nie ateisci niewierza we wszystkich innych oprocz tego samego co ich rodzice.


"Nie wiemy nic o bogu. Możemy jedynie prowadzić pewne rozważania. To właśnie nazywa się wiara. Ślepa?"

Rozumnny czlowiek pierw zapyta: z kad wogole koncepcja boga w mojej glowie?
Odpowiedz jest oczywista, inni mi o tym powiedzieli, nauczylem sie tego slowa tak samo jak wszystkich innych slow. Ktos mi przedstawil to slowo i koncepcje, i historyjki.
Wtedy czlowiek dokonuje decyzji, wierzyc w to? czy nie wierzyc? czy to jest wiarygodne?
Rozumny czlowiek nie uwierzy bo nie znajdzie zadnych podstaw do tego.
A ten ktoremu jest wazniejszy komfort psychiczny od logiki, to bedzie uprawial slepa wiare dla lepszego samopoczucia.

Wiec wiemy o bogu wszystko co istotne, a istotne jest to ze to koncepcja z ludzkiej glowy, produkt abstrakcyjnego myslenia i bawienia sie slowami.


"Ateizm NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z ROZUMEM. W imię ateizmu popełniano równie nieludzkie zbrodnie jak w imię fanatyzmów religijnych. "

Jezeli ktos mi opowie ze spotkal Zeusa, a ja nie uwierze, to jest to raczej zasluga rozumu. Tak samo z innymi historiami z tej samej kategorii. Ten kto by uwierzyl w bajki i mikolaja raczej bylby mniej rozumny.

Kto i gdzie z ateizmem na ustach popelnial zbrodnie? Ateista mogl popelnic zbrodnie, ale nie w imie ateizmu. Ateista to tez nie znaczy ze taki ktos jest automatycznie madry w kazdej dziedzinie zycia.


"Eksperyment intencjonalny".

No widzisz, to wiele wyjasnia, twoje poglady wynikaja z tego ze jestes latwo wierny w to co ktos mowi/pisze, bo powola sie na badania naukowe.
To na co sie nabierasz, to to ze takie ksiazki powoluja sie na badania naukowe, tylko nie rozumiesz ze wywody w takich ksiazkach to tylko wlasne interpretacje autora i bledne konkluzje. Badania naukowe sa tam uzyte aby dodac wiarygodnosci, ale te badania sa zinterpretowane tak jak autor chce i wnioski takie ze nawet ci naukowcy nigdy by tak nie zinterpretowali swoich badan.
Ta ksiazka to obraza nauki. Pisarze takich ksiazek, to ta sama kategoria co Doktor Zieba, on tez sie powoluje na badania naukowe i korzysta z niewiedzy ludzi, to mieszanie prawdy ze swoimi bredniami, a kawalki prawdy uzywane tylko po to aby uwiarygodnic brednie i wcisnac wlasne interpretacje jako fakty.
Niestety ale nie analizujesz tego co czytasz, lykasz wszystko na slepo bo chcesz w to wierzyc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-1 / 1

@Rydzykant

Kościół i religia twierdziły że bóg stworzył ziemię słońce księżyc oraz gwiazdy i że to bóg wywołał zaćmienie słońca .... astronomia dowiodła że to nie prawda dodatkowo obalając pogląd że ziemia jest w centrum a słońce księżyc i gwiazdy oraz planety krążą wokół ziemi
Religia twierdziła że bóg stworzył wszystkie zwierzęta i rośliny i ludzi. I są w biblii wymienone a potem odkryto amerykę i Australię i okazało się że jest tysiące zwierząt o jakich biblia nie wspomina a biolodzy zaczęlii je katalogować a potem zrozumieli że jedne pochodzą od drugich ale przez setki tysięcy czy miliony lat się zróżnicowały dostosowując do środowiska w tworzą obecną różnorodność a wiele form wymarło w przeszłości A my sami tez jesteśmy zwierzętami i zasadniczo niewiele się od nich różnimy dowodzi temu biologia i paleontologia
Religia twierdziła że bóg stworzył świat i że ma ileś tam tysięcy lat bo zliczali potomków Adama i Ewy (wyliczyli jakieś 3,5 tysiąca) .. Archeologia, geologia i fizyka obaliły te twierdzenia.
Religia twierdziąła że to bóg tworzy życie okazało się że to nie prawda. Obalono teorię boskiego samorództwa odkrywając mikrobiologię i z czego jesteśmy zbudowani a potem miedzy innymi dzięki eksperymentowi Ludwika Pasteura.
Kościół twierdził ze było cudowne boskie poczęcie. medycyna i biologia mówi że to nieprawda i nie mogło tak być. Do zapłodnienia potrzebna jest sperma i stosunek.
Religia twierdziła ze w chmurach jest niebo. Zbudowaliśmy samoloty i byliśmy tam.. nic takiego tam nie znaleziono.
Religia twierdziała że pod ziemią jest piekło. wierciliśmy się w ziemie i nic takiego tam nie ma.
Nie znaleziono też diabłów ani aniołów ze skrzydłami ... zresztą ktoś kto rozumie jak działają skrzydła ptaków służące do latania wie że to przednie kończyny jakie ewolucja przekształciła w skrzydła i jak musiała by wyglądać mostek z przyczepami mięśni by coś takiej wielkości i takiej masy latało
Za to nauka wynalazła psychiatrię i wie ze ludzie kłamią i zmyślają są też choroby psychiczne I to są twory jakie wymyślił człowiek. Wymyślił je ludzie by wytłumaczyć sobie w bzdurny sposób porządek świata.
Wiesz to bo dowiedziałeś się tego w szkole. Bo ludzie inteligentni szukali odpowiedzi na pytania nie zadawalając się wytłumaczeniem bo starzec w chmurach magią wypowiedział słowa jakie się zmaterializowały czy ulepił to z gliny. Wiesz to bo ci ludzie nie dali się zastraszyć idiotom wierzącym bezrefleksyjnie w religijny bełkot. Bo jeszcze 250 lat temu jak ludzie ogłupieni religią rządzili za poglądy podważające religię palono na stosach
Mało tego ludzie jacy te bzdury opowiadają i zaszczepiają w głowach małych dzieci czerpią potem z tego korzyści materialne bo są utrzymywani przez wychowanych tak dorosłych. Wychowanych kulcie poddaństwa i mentalnego niewolnictwa wobec kapłanów. Kapłanów jacy są cwaniakami i oszustami zorganizowanymi w bardzo wpływową mafię. Na szczęście czasy niepiśmiennych chłopów jakim tacy cwaniacy opowiadali bajki jak wygląda świat i ich nim straszyli odchodzą w przeszłość .
Pamiętaj że wierzysz w taka wersję boga czy bogów nie dlatego że to wybrałeś tylko dlatego że tak wybrali twoi rodzice i od dziecka wmawiano ci potrzebę wiary w życie po śmierci i konieczność odprawiania rytuałów z udziałem duchownych . A to w co wierzyli twoi rodzice też odziedziczyli po swoich wiec wiara jest zależna od regionu gdzie dana religia zdominowała społeczność często w sposób krwawy wybijając tych jacy nie chcieli uwierzyć Gdybyś urodził się gdzie indziej np w Indiach byłbyś zapewne hindusem tak samo przekonanym że hinduistyczna wizja jest jedyna i słuszna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-1 / 1

@wwl545a

Ateizm - to brak wiary a nie wiara..
Agnostycyzm - to wiara że morze istnieć bóg (nie odrzuca takiej ewentualnosci ) Dodatkowo odrzuca formalne definicje tworzone przez grupy religijne i często formy kultu.. może łączyć wiele nurtów i wizji z różnych religii
Antyteizm to osoba jaka zwalczająca wszelkie formy Religii. Często są nimi ateiści
Antyklerykalizm to osoba odrzucająca władzę hierarchicznych struktury religijny kapłanów a często w ogólnie ideę kapłana. Osoby takie mogą być ateistami lub nie

Przyczyny bycia Ateistą są różne w wielu przypadkach jest to skutek racjonalnego myślenia i @victoriatus jak najbardziej przedstawia poprawną definicję "Ateizm to brak ślepej wiary w historyjki o bogach i inne wymysły. ".. dodał bym kapłanów

Scjentyzm - jest wiarą, że ludzki rozum jest w stanie wszystko pojąć i zrozumieć. i jest to raczej skutek stanowiska na temat filozofii i natury poznania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
-1 / 1

@Rydzykant wiesz ze nie popieram klekania przed kawalkiem kolorowej szmaty ? Walka za ojczyzne to glupota. Bronic trzeba ludzi i im zapewnic bezpieczenstwo nie wazne pod jaka flaga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 2

@killerxcartoon
Tiaaa...
Matematycy twierdzą, ze NIE WOLNO dzielić przez zero.
Chemicy twierdzą, że całkowita masa substancji chemicznej pozostaje niezmienna.
Pozornie jedni i drudzy maja rację. Jeśli wiesz co oznacza limes, zrezygnujesz z dzielenia przez zero. Nie z powodu zakazu, lecz dlatego że znasz wynik takiego działania. Jeśli wiesz o istnieniu izotopów, zrozumiesz uproszczenie jakie stanowi "Prawo zachowania masy".
Co stworzyło wszechświat, "bóg" czy "wielki wybuch"....
Nie znaleziono diabłów ani aniołów? A ciemna materie i ciemna energie znaleziono? Nie, a jednak mało kto zaprzecza ich istnieniu.

Cała twoja wypowiedź przesiąknięta jest negatywnymi emocjami oraz odwołaniami do religijności ludowej. Kompletnie nie odwołujesz się do teologii, a tym bardziej do szeroko rozumianej Transcendencji. Czyli jesteś ja to dziecko, noszące wodę z morza do wykopanej na plazy dziury. W ten sposób próbujesz wyczerpać marze? A raczej próbujesz wmówić innym że morze nie istnieje, bo dostrzegasz tylko dziurę i wiaderko. Trochę to naiwne.

"Pamiętaj że wierzysz w taka wersję boga czy bogów nie dlatego że to wybrałeś tylko dlatego że tak wybrali twoi rodzice i od dziecka wmawiano ci potrzebę wiary w życie po śmierci i konieczność odprawiania rytuałów"
Chyba już kiedyś na ten temat rozmawialiśmy. Odrzuciłem "wiarę przodków" mniej więcej w tym samym wieku jak ty. Półtora roku byłem fanatycznym ateistą, ponad 8 lat byłem buddystą, w końcu - zawiedziony sformalizowanymi religiami - zostałem zawodowym heretykiem. Czyli kolejne twoje twierdzenie jest kompletnie niecelne. Staraj się dalej ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwl545a
-2 / 4

@killerxcartoon
Ateizm to wiara w brak Boga. To co ludzie nazywają "niewiarą" jest formą wiary.
Są dwie przeciwległe materie: Wiara i wiedza. Wiedza bazuje na doświadczeniu i dowodzie, to co nie jest wiedzą, pozostaje z natury rzeczy wiarą.
Tak jak wierzy się drugiej osobie w jej opowieści że gdzieś było, coś zrobiła i coś widziała - to jest wiara. Wiedzę posiada tylko ten co sam to widział, sam tego doświadczył.

Brak wiary w boga, jest wiarą w jego brak. Nie ma tam członu rozumowego. nikt po dziś dzień nie udowodnił istnienia Boga, ani też tym bardziej nie zaprzeczył jego istnieniu. Wszyscy tylko proklamują swój światopogląd, czyli wiarę w jego istnienie lub nie.

Agnostycyzm, to nie jest wiara. To jest pogląd że może być i może go nie być - to jest postawa obojętności względem całej dziedziny. Tak jak większość ludzi jest obojętna np. w kwestii mechanizmów kinetycznych procesów spalania - mogą one przebiegać tak, albo inaczej, ale to im nie robi różnicy. (Tak przy okazji: morze - to zbiornik wodny)
Antyteiści nie zwalczają wszelkich from wiary, jedynie walczą z teizmem, a nie ze wszelkimi formami wiary.
Antyklerykalizm - z definicji walczy z udziałem duchowieństwa w życiu społecznym i politycznym. Odrzucanie idei kapłaństwa, to już znacznie więcej niż antyklerykalizm.

Nie, podana uprzednio definicja ateizmu, jest sprzeczna z definicją ateizmu. Nawet więcej, podana definicja jest wadliwa, bo nie ślepa, a rozumowa wiara (jaka przejawia nie jeden wierzący), zgodnie z tą definicją klasyfikuje te osoby jako ateistów :D Proponuje zapoznać się z definicją np. na Wikipedii (nie oczekuję aż tak głębokiego zagłębiania się w Internet jak encyklopedia).

Jeżeli coś jest wynikiem "racjonalnego myślenia", czyli działania ludzkiego "rozumu" - to dochodzimy, że te definicje są tożsame. Mieszanie do ateizmu "działania rozumowego" jest sztucznym zawężeniem definicji ateizmu i jej utożsamieniem z definicją scjentyzmu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 1

@victoriatus
Bardzo zabawnie ripostowałeś. Niestety niecelnie.
Podałeś przykład wiary opartej na rozumowaniu oraz "ślepej" wiary bez racjonalnych podstaw
Czy wiara w krasnoludki, olbrzymy, smoki i jednorożce jest ślepa?
Krasnoludki - Homo floresiensis;
Olbrzymy - Gigantopitecus;
Smoki - odkopane szczątki gadów, dinozaurów;
Jednorożce - Elasmoterium sibirikum
Nawet pochodzenie mitycznej postaci Cyklopa ma racjonalne wyjaśnienie. Czaszką cyklopa była czaszka słonia karłowatego, który żył na Peloponezie około 20 000 lat temu. "Okiem" była jama nosowa trąby tego zwierzęcia.
Czyli poza twoimi rodzajami wiary jest jeszcze trzecia. Stanowi ona próbę wyjaśnienia obserwacji, których "racjonalny" rozum ograniczony danym poziomem poznania nie potrafi rozwiązać

"Kto i gdzie z ateizmem na ustach popelnial zbrodnie? " Poczytaj o Wojnie Wandejskiej. Poczytaj o Czerwonych Khmerach. Doucz się.

" Badania naukowe sa tam uzyte aby dodac wiarygodnosci, ale te badania sa zinterpretowane tak jak autor chce i wnioski takie ze nawet ci naukowcy nigdy by tak nie zinterpretowali swoich badan."
Czyli ne przeczytałeś ale oceniłeś. Opisani tam naukowcy opublikowali wyniki swoich badań oraz ich interpretacje. Inne instytuty powtórzyły doświadczenia i potwierdziły poprawność wyników. Ja nie liczę na twoją biegłość w angielskim i nienieckim, oraz chęć zagłębiania się w szczegóły analiz statystycznych, dlatego wskazałem książkę popularno-naukową. Ty nawet tego nie zdołąłes przełknąć. Ktoś tu faktycznie jest ślepy.

Skoro z merytorycznej dyskusji uciekasz w erystykę (i bawisz się siusiakowym UFOludkiem) to twój poziom intelektualny nie kwalifikuje się do poważnej rozmowy. Wracaj na wakacje, szkoła już niedługo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwl545a
-2 / 4

@victoriatus
Tu jesteś w głębokim błędzie.
Kłania się tu kwestia dowodu naukowego. Są dwie metody dowodzenia wprost i nie wprost. Pierwszy dowód jest prosty bo wystarczy wykazać słuszność danej tezy. Natomiast druga opcja wymaga zaprzeczeniu wszystkich innych możliwych tez.

W przypadku istnienia Boga nikt nie udowodnił jednoznacznie jego istnienia (dlatego pozostaje to kwestią wiary - czyli przyjęcia za prawdziwe twierdzenia, bez dowodu na jego słuszność). Tym bardziej nikt nie zaprzeczył istnieniu wszystkich możliwych Bogów i nurtów religijno-filozoficznych. Toteż przyjęcie tezy, że wszystkie religie są fałszywe jest przyjęciem za prawdziwą tezy bez jej udowodnienia - czyli wiara w prawdziwość tezy.
O rozumie mówi się wyłącznie w zakresie gdzie posiada się jednoznaczne dowody naukowe.

Wiara rozumowa, a nie ślepa, wciąż pozostaje wiarę, a nie jest ateizmem. Wiara w Boga, może być ślepą wiarą, albo wiarą rozumową. Tu się kłania choćby "Myśli" Blaise Pascala (przed wstąpieniem do zakonu znany matematyk i fizyk). On był wierzący i jak najbardziej rozumowo wierzący. Wiec nie jest przykładem ślepej wiary, a nie był on ateistą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-1 / 1

@wwl545a
Mylisz się
Jest wiara i jej przeciwieństwo czyli niewiara
Jest wiedza i jej przeciwieństwo czyli niewiedza
Przestań wypaczać pojęcia. Niewiara nie jest wiarą..
Wiara to podzielanie jakiegoś podglądu bez wiedzy szczegółowej na jej temat i dowodów na jej poparcie oparta na zaufaniu do autorytetu. W tym wypadku autorytetem są duchowni
Niewiara jest po prostu nie ufaniem zdaniu autorytetu.. Zwłaszcza duchownym.
Niewiara to niepodzielaniem poglądu że jest bóg. I tyle .. W nic nie wierzę.. I nie odwracaj kota ogonem
I mogą być różne podłoża Ateizmu.. A ty podałeś jedna z nich

I co bredzisz " podana uprzednio definicja ateizmu, jest sprzeczna z definicją ateizmu. "
Podane definicja ateizmu jest sprzeczna z twoim pojmowaniem ateizmu
I co masz na myśli bo tego kawałka ni w ząb nie rozumiem "Nawet więcej, podana definicja jest wadliwa, bo nie ślepa, a rozumowa wiara "

Agnostycyzm nie odrzucają ewentualności istnienia uznając że nie udowodniono jego nie istnienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-1 / 1

@Rydzykant
Po prostu nie mogłeś się rozstać z tym co ci zaszczepiono w głowie w dzieciństwie .. potrzeby myślenia mistycznego .... potrzeby porządku... istnienia boga lub siły wyższej za wszystko odpowiedzialnej oraz wiary że jest życie po śmierci albo istnieje wędrówka dusz (reinkarnacja).. Daje ci to złudne poczucie celowości istnienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2021 o 21:14

W wwl545a
-2 / 4

@killerxcartoon Ja się nie mylę. Jeśli mówisz o niewierze, to odnosi się to do nie przyjmowania czyiś słów za prawdziwe w związku z brakiem dowodów. Ateizm natomiast przyjmuje czyjeś słowa za nieprawdziwe - czyli wierzy w negację cudzych słów, w oparciu o brak dowodów.
Odpowiednikiem niewiary jako przeczenia wiary jest agnostycyzm. Oni niewierze w możliwość udowodnienia, więc nie podejmują tematu. Natomiast Ateizm jest czystą wiarą (bez dowodowym przyjęciem pewnej tezy za słuszną).

Ja nie żartuję, że podana przez Ciebie definicja ateizmu jest sprzeczna z definicją ateizmu. Proponuję dokonać analizy zakresu semantycznego definicji, choćby z Wikipedii, albo ambitniej z encyklopedii. To nie jest kwestia mojego pojmowania, tylko tego jak to zostało zdefiniowane, przez specjalistów i ludzi znających się na materii.

Agnostycyzm jest postawą obojętną wobec kwestii wiary. Nie odrzuca, ani nie potwierdza istnienia Boga - o czym już pisałem. Agnostycyzm jest przyjęciem postawy niewiary - nie wierzy nikomu i niczemu. W odróżnieniu od Ateizmu, który bez jednoznacznych dowodów za prawdziwy przyjął pogląd że Boga, ani bogów nie ma. Natomiast bez dowodowe przyjęcie słuszności pewnej tezy jest właśnie wiarą w słuszność tej tezy. Czy się to Tobie podoba, czy nie ale ateizm zgodnie z definicja wiary, jest jedną z jej form.

Możesz to kwestionować, kontestować, ale to nie ja, ani nie Ty tworzymy definicje i pojęcia. Po prostu ateista też jest wierzącym, tylko w przeciwieństwo wiary teisty. Żaden natomiast nie posiada dowodów na słuszność swoich twierdzeń.

Swoją drogą zawsze mam ubaw z ateistów, i z tego jak się bronią przed zaakceptowaniem, że ateizm jest formą wiary, bo jest nie dowodowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
0 / 0

@wwl545a
Pierwszy problem ludzi uprawiajacych slepa wiare tak jak ty, jest to ze manipulujecie definicjami slow i pojec aby dopasowac je do swojej slepej wiary.
Na przyklad, manipulowaniem slowem wiara i co to slowo znaczy.

Sa tylko 2 mozliwosci uzycia slowa wiara:
1. Wierzyc w cos na podstawie logincznej kalkulacji i majac podstawe aby w to wierzyc, przy czym jest swiadomosc czegos co nie da sie przewidziec. Przylad: Wierze ze dozyje do jutra. To jest wiara, ale nie slepa wiara. To wiara zbudowana na podstawie fakow i logicznej kalkulacji.

2. Wierzyc w cos bez podstawy, gdzie zadna logika nawet nie jest potrzebna, mozna wylaczyc umysl, i wierzyc w cokolwiek dla lepszego samopoczucia.
To jest wiara slepa. To sa religie, to jest wiara w boga, wiara w cuda, wiara na slepo z przyczyn emojcjonalnych, a nie logicznej kalkulacji jak w przypadku pierwszym.

Nie me innych mozliwosci uzycia slowa wiara, albo wierzysz w cos gdzie sa podstawy do tego i wszystkie dane sa na korzysc tego, i jest maly element nieprzewidywalny. Albo wierzysz w cos mimo tego ze nic realnego nie masz, zadnych podstaw ani logiki, tylko koncepcje ktore ktos wymyslij i ci powiedzial.
Jedno to wiara, uzasadniona. Drugie to slepa wiara, czyli to gdzie rozumu ani nic w rzeczywistosci nie potrzeba.


Drugim problemem ludzi uprawiajacych slepa wiare tak jak ty, jest bledna interpretacja i nie zrozumienie nauki. Mozna to zauwazyc kiedy podajacie jakies tezy naukowe i co nauka udowodnila, tylko ze to co podajacie to wasza (albo tego kogo przeczytaliscie) interpretacja, i to bledna, gdzie niezrozumienie tych pojec az bije po oczach. Dobry przyklad to Doktor Zieba, technike mieszania nauki i prawdy z bredniami i bledna interpretacja mozna u niego zauwazyc wyraznie, to jest ta sama technika manipulacji.


"Tym bardziej nikt nie zaprzeczył istnieniu wszystkich możliwych Bogów i nurtów religijno-filozoficznych. "

Nie ma po co zaprzeczac, z tego samego powodu dlaktorego nie ma powodu aby zbierali sie naukowcy i probowali zaprzeczyc istnieniu ufoludkow z 100 siusiakami na glowie, albo istnieniu boga szamba. Rozumny czlowiek nie bedzie sobie tym glowy zaprzatal, bo wie ze w rzeczywistosci nic nie wskazuje i nie wskazywalo ze to instnieje, wiec rozumny czlowiek powie: Nie wierze w to, bo nie mam na to zadnych podstaw i slepej wiary nie uprwiam.
To wszystko co normalny ateista robi, i nie zajmuje sie udowadnianiam nieistnienia czegos co ktos wymysli i mu opwiedzial.


"Wiara rozumowa, a nie ślepa, wciąż pozostaje wiarę, a nie jest ateizmem."

Tak NIE JEST, tylko dlatego ze ty tak twierdzisz. Jak robisz takie stwierdznie to musisz podac przyklad z zycia, aby wziac to na powaznie.
Ja podalem 2 przyklady i zdefinoowalem co oznacza slowo wiara. To co podalem to przyklady z zycia, praktyczne, jak ludzie uzywja tego slowo i co one oznacza.
Masz tu dodatkowy przyklad:
1. Wiara gdzie sa podstawy i logiczna kalkulacja:
Wierze ze ludzie kiedys poleca na marsa. Sa do tego podstawy, nie ma 100% pewnosci bo moze byc koniec zanim do tego dojdzie. Dlatego nie powiem "na pewno". To jest wiara gdzie rozum i logika jest uzyta.

2. Wiara gdzie nie ma podstaw, anie logicznej kalkulacji:
Wierze ze jak powiesze sobie w samochodzie krzyzyk, to unikne wypadku. To jest wiara ktora prawidlowo nazywa sie SLEPA WIARA, nie ma do tego podstaw, nie trzeba do tego rozumu. Jak w to nie wierze, to nie uprawiam wiary w przeciwnosc tego, tylko po prostu mam brak wiary w takie historyjki, nie zaprzatam sobie nimy glowy, i nie mam powodu aby udowadniac ze tak nie jest.

To jest to co slowo wiara znaczy. W 2 prostych przykladach, ktorych nie mozna podwazyc logicznie.
To co ludzie wierzacy robia, to zmiana znaczen slow i pojec, tak aby aby mogli to wyginac tak aby im pasowalo.



"Wiara w Boga, może być ślepą wiarą, albo wiarą rozumową. T"

Nie moze. Rozum sie uzywa do analizy danych i logicznych kalkulacji tych danych.
Jezeli nie ma zadnych danych aby wskazywaly ze cos takiego istnieje, i dodatkowo sa dane kt

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
-1 / 1

@wwl545a
Kontynuacja tutaj bo ucielo poprzedni wpis:

Napisales: "Wiara w Boga, może być ślepą wiarą, albo wiarą rozumową. T"

Nie moze. Rozum sie uzywa do analizy danych i logicznych kalkulacji tych danych.
Jezeli nie ma zadnych danych aby wskazywaly ze cos takiego istnieje, i dodatkowo sa dane ktore pokazuja ze koncepcja boga wziela sie ludziej glowy, wyobrazni.
To wiara w cos takiego, to slepa wiara, bezpodstawna.
Wiec czlowiek ktory nie uprawia slepej wiary, to ateista.
Nie uprawia slepej wiart bo nie ma zadnych podtaw aby w to wierzyc, i nie zajmuje sie udowodnianiem nie istnienia boga, tak samo jak nie zajmuje sie udowodnianiem nie istnienia boga szamba albo Zeusa.


"On był wierzący i jak najbardziej rozumowo wierzący. "

"Rozumowo wierzacy" to nawet nie jest logcizna koncepcja i nic nie znaczy.
Oto dlaczego:
Kazdy ma jakis rozum. Nawet glupiec uzywa rozumu. Ale rozum rozumowi nie jest rowny.
Wszystko wywodzi sie z jakiegos rozumowania.
W przypadku ateistow, ich rozumowanie nie jest zaslepione emocjonalnym przywiazaniem do religii i boga. W przypadku wierzaych, ich strach i komfort psychiczny, to jest to co zaslepia ich rozumowanie. Tez uzywaja rozum, ale uzywaja go nie po to aby dojsc do prwady, tylko po to aby manipulowac pojeciami tak aby im pasowalo w co slepo wierza.
Dlatego sa nawet ludzie wierzacy ktorzy maja wieksze mozliwosci rozumowe, ich komputer w glowie jest bardziej wydajny niz niektorzy ateisci, tylko to co sie liczy to to jak ten komputer w glowie bedzie uzyty i czy nie ma tam wirusa ktory wepchnie tam swoje kody ktore wplyna na rezultat kalkulacji. W waszym przyupadku to wirus slepej wiary.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
0 / 0

@Rydzykant
Bardzo celnie ripostowalem, bo jeszcze nie wskazales gdzie sie myle i nie potrafisz wskazac bledu logicznego, mowisz tylko ze sie myle i podajesz nielogiczne przyklady.

Twoj przyklad z krasnoludkami, oblrzymami, smokami, itp. jest zupelnie nie logiczny, czyli glupi.
Wiara w to co napisales, zalicza sie do slepej wiary, bo ludzie przeciez wierzyli na slepo we wlasciwosci tych stworow jak je sobie wyobrazali i jak im opowiedziano.
To jest wlasnie ten sam mechanizm co Doktor Zieba, na poczatku jest cos prawdziwego, jakis fakt naukowy, potem jest wlasna interpretacja tego i dorabianie swoich konkluzji i duze przeskoki w rozumowaniu i znieksztalcanie, z tego tworzy sie produkt ktory nie istnieje. Ktorego koncepcja tylko byla inspirowana czyms prawdziwym, ale jako calosc po modyfikacji autora jest zmyslone.
Jezeli wierzyli w smoki latajace i ziejace ogniem, a nawet mowiace ludzkim glosem, to tak, jest to slepa wiara.
Znalezli szkielet, dorobili swoje konkluzje i fantazje do tego, i potem wierza ze to istnieje.

Proba wyjasnienia obserwacji, to jedno.
Proba wyjasnienia obserwacji dodajc swoje wymyslone wlasciwosci i potem wiara w nie, to zupelnie co innego.

Przyklady:
1. Widzialem ufo. Nie wiem czy to ufoludki z innej planety czy nie i nie mam jak sprwadzic. Moze tak, moze nie. Nie bede robil konkluzji i wymyslal co to jest i ich motywow. Jak cos nowego sie pojawi to bede staral sie przeanalizowac to lepiej majac wiecej danych. Mam jakies przypuszczenia, ale potrafie zrozumiec ze to tylko przypuszczenia i nie bede w je slepo wierzyl. To uczciwe podejscie.

2. Widzialem ufo. Mysle ze to uofludki z innej planety, beda nas porywac i robic ekseprymenty. Powiem o tym wszystkim aby ich ostrzec, i oczekuje od nich ze mi uwierza. To wymaga slepej wiary, wlasnych interpretacji i zmyslonych konkluzji.

Numer 1 uczciwe rozumne podejscie. NIE MUSZE ROZUMIEC ANI WIEDZIEC WZYSTKIEGO, ABY BYC ZE SOBA UCZCIWY.
Pisze to duzymi bo na tym to polega i to jest to co slepo wierzacy nie robia. Slepo wierzacy mowia: "Nie wiemy wszystkiego, wiec uzyje jako argument zeby promowac to w co slepo wierze bo nie wiedzac wszystkiego nie mozna udowodnic ze to co wymyslilem nie istnieje".

Jak jestem ze soba uczciwy to nie bede budowal konkluzji z fragmenu czegos i potem w to na slepo wierzyl. Jak czegos nie wiem, to przyznam sie ze nie wiem. Jak nie mam podstaw aby w cos wierzyc, to nie bede uprawial slepej wiary tylko dla lepszego samopoczucia.


""Kto i gdzie z ateizmem na ustach popelnial zbrodnie? " Poczytaj o Wojnie Wandejskiej. Poczytaj o Czerwonych Khmerach. Doucz się. "

To bardzo nieuczciwa interpretacja wydarzen. Nikt nie popelnial zbrodni w imie ateizmu. To wszystko byla walka o wladze, dla wladzy, nie dla ateizmu. Nie bylo tak ze zebrali sie ateisci i postanowili zabijac wierzacych w imie ateizmu. Po co tak przekrecac?

Czlowiek poszukujacy prawdy i uczciwy ze soba, gdzie rozum i logika jest na pierwszym miejscu, a nie komfort psychiczny. To ateism bedzie naturalnym efektem ubocznym, bo taki czlowiek nie uprawia slepej wiary.
A to ze ktos jest ateista, to nie znaczy automatycznie ze jest uczciwy i ze rozum a nie komfort psychiczny kieruje jego mysleniem.

Te przyklady ktore podales, wymagaja slepej wiary, w ich przywodcow i ich obietnice. Przywodcy byli dla nich bogami, ich ideologie ich religia.


"Czyli ne przeczytałeś ale oceniłeś. "

Wystarczy ze przeczytalem opis i kilka stron i jej stwierdzen. Ktore z nauka nic nie maja wspolnego. To wystarczy. Nie musze jesc calej kupy zeby wiedziec ze to kupa.
Nie chce mi sie w tej chwili, ale moge tu wkleic kilka jej idiotycznych stwierdzen i klamstw, ktore nic z nauka nie maja wspolnego. Jedyni naukowcy ktorzy potwierdza jej interpretacje i konkluzje to ci pokroju Doktora Zieby.
Potrzeba naiwonosci, slepej wiary i braku wiedzy, zeby jej wywody brac na powaznie.
Jezeli nabierasz sie na to co ona pisze i nie widzisz w tym manipulacji, to niestety ale poniosles porazke z logiki.
Chodzenie do szkoly

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwl545a
-3 / 3

@victoriatus
Ja manipuluję pojęciami?
To patrz tu:
Wiara - Słownik PWN: 2. «przekonanie, że coś jest słuszne, prawdziwe, wartościowe lub że coś się spełni»
Ateizm - słownik PWN: ateizm «pogląd zaprzeczający istnieniu Boga»
Agnostycyzm: Słownik PWN: agnostycyzm «pogląd filozoficzny negujący całkowicie lub częściowo możliwość poznania bytu»
Scjentyzm - Słownik PWN: scjentyzm «pogląd filozoficzny głoszący, że uzyskanie prawdziwej wiedzy o rzeczywistości jest możliwe tylko przez poznanie naukowe»

I to co najważniejsze:
Pogląd: - Słownik PWN: pogląd «sąd o czymś oparty na przeświadczeniu o prawdziwości lub fałszywości czegoś»

Co do samego pojęcia Wiara słownik PWN wyróżnia 5 sytuacji kiedy jest to pojęcie używane, z czego 3 pojęcia odnoszą się do poglądów. - a ty piszesz o dwóch możliwościach użycia tego wyrazu... Niestety to świadczy o Twojej znajomości semantyki, jak również stopniu wiedzy z filozofii.

To nie ja mam problem z manipulacją pojęciami, to tylko Ty masz problem z akceptacją ich definicji :D

Dalej nie ma co z Tobą dyskutować, bo nawet zakresów semantycznych pojęć które używasz w wypowiedzi nie znasz. Nawet lepiej odmawiasz już rozumu w działaniu Pascalowi :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2021 o 10:06

R Rydzykant
-1 / 1

@killerxcartoon
Twoja monotematyczność jest zwyczajnie nuuuuudna. Mylisz "myślenie mistyczne" z otwartym umysłem, badającym wszystkie aspekty otaczającej nas rzeczywistości. W odróżnieniu od ciebie, potrafię zaakceptować myśl, ze mogę się mylić. Że mój światopogląd może okazać się błędny. Ty jesteś tak opanowany przez antyreligijna fobię, iż nawet nie dopuszczasz do siebie żadnych wątpliwości.

Poza tym ewidentnie widać TWOJE lęki. Podświadomie tak bardzo boisz się śmierci, że starasz się wypchnąć ją ze swej świadomości. W odróżnieniu od ciebie, wiem jaki jest faktyczny cel buddystów. Pozornie jest on zgodny z koncepcją ateistów - po śmierci nie ma już nic, pozostaje całkowita pustka. Jednak dla ateisty śmierć jest przerażającym końcem, dla wyznawcy reinkarnacji śmierć w stanie oświecenia jest ostatecznym uwolnieniem od materialnego świata - jego przywiązań i lęków. Czyli akurat ty boisz się śmierci. Ja patrzę na nią z ciekawością. No może dodatkowo z lekkim niepokojem, bo na razie jeszcze nie osiągnąłem "celu istnienia" - którym jest właśnie całkowite nieistnienie.
Ale dla ciebie top zbyt skomplikowane. Umysły i potrzeby ateistów są proste.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-1 / 1

@Rydzykant
Ponieważ w odróżnieniu od ciebie zrozumiałem jak powstawały religie jaka jest ich celowość i poznałem sporo doktryn i wizji religijnych. Potrafię zrozumieć jak jednostka mająca władzę , wodza , przywódcy , króla czy kapłana. Zwykłego człowieka w połączeniu z ogłupionymi sługusami i fanatykami , siłą wymuszającymi posłuszeństwo przeradza się w kult jednostki a z czasem przekonanie że ta osoba jest bogiem i wszytko jest od niej zależne. Potrafię prześledzić tę drogę w Judaizmie i chrześcijaństwie. Znam historyczne początki Judaizmu to przekształcone wierzeń Cypryjskich i Egipskich. A źródłem ich jest przedstawiciel XVIII dynastii Amenhotep IV Echnaton i jego reforma religijna i walka z kapłanami Amona w Tebach. A wiem tez jak ewoluowały na przestrzeni wieków wierzenia Egipskie i tez skąd się wzięły. Jak większość wierzeń to kult rodziny królewskiej i założycieli pierwszej dynastii lub Państwa lub wodzów dominującej grupy etnicznej. I wiem jakimi narzędiami manipulacji posługują się kapłani . Wiem też jakie potrzeby psychologiczne kreują potrzebę powoływania boga.
A z udokumentowanych badań naukowych widać np jak błędna interpretacja rzeczywistości wykreowała boga. Czasie II wojny światowej po zajęciu Papui Nowej Gwinei zrucani byli tam Amerykańscy i Brytyjscy komandosi by organizować antyjapoński ruch oporu. Kilka prymitywnych miejscowych plemion Widząc ludzi skaczących na spadochronach i zrzuty żywności i sprzętu na spadochronach oraz samoloty niezależnie od siebie wytworzyło ich kult ze swoimi własnymi mitologiami pojmując samoloty i spadochroniarzy jako bogów. Pierwotni ludzi budowali figury samolotów i spadochroniarzy i składali im ofiary. Dla mnie osobiście jest to ostateczny i niepowtarzalny doświadczalny namacalny dowód na to że wszelkiej maści religie i bogów stworzyła ludzka fantazja. A nie bogowie stworzyli ludzi.

A ponieważ to wiem. Nie uwierzę w żaden byt jaki jest twórcą wszechświata nas otaczającego ani w bajki o innym niewidocznym świecie duchów ... Bo przy naszej technice dawno byśmy je zaobserwowali zmierzyli zważyli i opisali oraz poznali jakie prawa fizyki tym rządzą.
Poza tym wiem czym jest życie .. to związek ogrom związków chemicznych i ich wzajemnych reakcji jakie potrafią się samo replikować. Zbiór takich związków chemicznych w wyspecjalizowanych komórkach nerwowych i ich wzajemne powiązanie i pobudzanie reakcjami na skutek bodźców wytwarza impulsy elektryczne jakich efektem jest nasz jaźń i myślenie. I z racji tego że świadomość jest skutkiem materialnych zjawisk fizycznych nie może istnieć w oderwaniu od materii i być gdzieś przenoszonym po śmierci gdy fizyczne ciało ulega rozpadowi na chemiczne czynniki pierwsze a reakcje chemiczno fizyczne zanikają.

By dopuścić w swojej świadomości możliwość istnienia boga musiał bym założyć lub uwierzyć że coś się dzieje w skutek magii a nie poznawalnych i mierzalnych zjawisk. Ponieważ widzę świat w kategoriach naukowych przyczynowo skutkowych a nie mistyczno magicznych ...

@victoriatus .. masz całkowitą rację odnośnie @wwl545a . Manipuluje i dezawuowuje pojęcia i definicje by ściągnąć przeciwnika do swojego poziomu.,

Niemniej jesteś w błędzie odnośnie Wiary

- Wiara może wynikać z własnych przemyśleń i coś samemu wymyśliłeś więc jesteś przekonany że tak jest choć tego nie zbadałeś i nie sprawdziłeś
- Wiara może wynikać z tego że komuś ufasz i przyjmujesz bezkrytycznie jego opinię jako autorytetu i tez jej nie zweryfikowałeś i nie sprawdzałeś.

Dlatego ufam swojemu mechanikowi i że jak mówi że wymienił klocki hamulcowe to trzeba było wymienić klocki hamulcowe i mu wierzę i nie będę tego sprawdzał ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2021 o 15:18

V konto usunięte
-1 / 1

@killerxcartoon
Nie mysle zebym byl w bledzie odnscie wiary, napisalem tylko proste przyklady w skrocie.

"- Wiara może wynikać z własnych przemyśleń i coś samemu wymyśliłeś więc jesteś przekonany że tak jest choć tego nie zbadałeś i nie sprawdziłeś "

To jest wlasnie wiara ktora bierze sie z logicznych kalkulacji. Masz jakies dane, dokonujesz ich analizy, masz przypuszczenia na ich podstawie, a przypuszczenia biara sie z z twoich poprzednich doswiadczen i wiedzy. Wiec dokonujesz logicznej kalkulacji na podstawie tego co masz i co na to wskazuje, wierzysz bo jest element ze nie mozesz powiedziez ze "napewno tak jest", ale w sumie jest to wiara ktora ma jakies podstawy do tego zeby tak wierzyc. To nie jest slepa wiara.

"- Wiara może wynikać z tego że komuś ufasz i przyjmujesz bezkrytycznie jego opinię jako autorytetu i tez jej nie zweryfikowałeś i nie sprawdzałeś."

To tez nie jest slepa wiara. To tez jest logiczna kalkulacja. Wiesz ze nie jest w interesie mechanika aby cie oszukac na klocki hamulcowe, szanse na to sa tak male ze nawet nie myslisz o tym.
Twoje zaufanie wzgledem kogos, wiara w jego intencje, to tez logiczna kalkulacja na podstawie informacji ktore posiadasz i twoich doswiadczen.
Gdybys poklocil sie z mechanikiem i dowiedzial sie z opini w internecie na jego temat ze oszukuje i jest psycholem, to dokonalbys logicznej kalkulacji i jak bys musial uzyc jego serwisu, to napewno bys potem sprawdzil, bo juz bys mu nie wierzyl, szanse zeby mu ufac by sie zmniejszyly na podstawie nowych informacji, dokonabys logicznej kalkulacji na podsawie informacji ktora masz, czyli mialbys jakies podstawy na to w co wierzysz, a nie na slepo.

Slepa wiara to wiara w cos gdzie nie ma podstaw aby w to wierzyc. Na przyklad jakby twoj mechanik powiedzial ci ze jest czarodziejem i ze zainstaluje ci magiczne klocki hamulcowe ktore nigdy sie nie zetra, czy bys mu dalej ufal? pewnie tak, bo bys logicznie wykalkulowal ze to zart i bys sie zasmial.
Ale jakby mechanik sie nie zasmial z toba i kaza ci doplacic $10,000 za nie, to juz chyba bys mu nie ufal.
Codziennie kazdy dokonuje logicznych kalkulacji, czy komus ufac, czy co ktos mowi to prawda, czy w jedzeniu ktore kupiles nie ma trucizny, bo wszystkiego nie sprawdzisz. Kazdego dnia w cos wierzysz a w cos nie, ale to jest wlasnie logiczna kalkulacja, z twoich doswiadcznie i wiedzy.

A slepa wiara bierze sie z emocjonalnych potrzeb, komputer w glowie jest tylko uzywany do dopasowania danych w taki sposob jaki pacjent juz ustalil na poczatku, pierw w cos uwierzyl, a dopiero potem kalkuluje sobie i dopasowuje pojecia aby mu pasowalo do tego w co wierzy.
Normalna wiara ( nie slepa), to kalkulacja jest na poczatku, a potem konkluzja co jest prawdopodobne.

Wiec z tego jak to widze, slowo "wiara" moze byc uzyte tylko w 2 przypadkach, w jednym prawidlowo, to wynik kalkulacji gdzie sa jakies na to podstawy, ale jest tez element nie pewnosci na 100%.
A drugi to nawet nie poowinno nazywac sie wiara, tylko slepa wiara, bo to juz tylko z potrzeb emocjonalnych gdzie nie ma podstaw, ktos wierzy w cos na slepo bo daje mu to komfort albo ma tak wbite do glowy ze nie potrafi sie z tego otrzasnac nawet kiedy sa podstawy aby w to nie wierzyc, bo wtedy zawala mu sie fundamenty na ktorych jego pojecie swiata jest zbudowane, a to bardzo nie komfortowa sytuacja dla kogos kto ma fundamenty zbudowane na wygodnych fantazjach.



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@victoriatus

Proszę nie mieszaj Logiki z wiarą.. .. Wynika z własnych przemyśleń .. Ale jakie najczęściej nie mają nic wspólnego z logiką. Gdybyś wiedział co ludzie potrafią wymyśleć na temat G5 i jak daleko jest to od jakiejkolwiek logiki..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V konto usunięte
0 / 0

@killerxcartoon
Od poczatku probuje na przykladach z zycia wzietych, poakazac co oznacza slowo "wiara" i jak to slowo jest uzywane.
Bo problem wiekszosci ludzi jest nie precyzyjne zrozumienie slow i pojec, a to wlasnie pozwala na wyginanie znaczenia slow i pojec tak by komus pasowaly. Im mniej precyzyjna definicja tym bardziej pozwala na manipulacje.
Jak ktos chce logicznie dyskutowac, to najpierw trzeba zdefiniowac precyzyjnie slowa i pojecia co one znacza. A to najlepiej robic na przykladach z zycia wzietych i zrozumiec mechanizm., wtedy mozna to podwazyc jezeli definicja nie jest logiczna. Nikt jeszcze nie pokazal mi ze moje przyklady uzycia slowa "wiara" sa nielogiczne.

Jezeli powiem ze dozyje do jutra, to jest to WIARA, bo nie moge byc pewny 100%, wiec WIERZE ze dozyje do jutra. Dlaczego w to wierze? Bo nie jestem chory i nic wokol mnie sie nie dzieje jak narazie, wiec na podstwie mojej sytuacji i danych ktore posiadam dokonuje LOGICZNEJ kalkulacji i to mi pozwala WIERZYC ze dozyje do jutra.
To jest WIARA wynikajaca z LOGICZNEJ kalkulacji, gdzie wiem ze nie moge byc 100% pewny, jedyne co moge to wierzyc w to.
To jest wiara uzasadniona. I uzycie slowa "wiara" w tym przypadku jest logiczne i poprawne. To nie jest mieszanie wiary z logika. To nie jest slepa wiara.

Drugi przyklad uzycia slowa WIARA, to kiedy ktos mowi "wierze w krasnoludki". Ale to nie jest to samo co w przykladzie pierwszym, To samo slowo, ale zupelnie inne znaczenie i zupelne inne zrodlo tej wiary,

W pierwszym, gdzie mowie ze wierze ze dozyje do jutra, to wiara uzaadniona z logicznej kalkulacji,
Druga to wiara z emocjnalnych potrzeb, urojen, domyslen, robieniu pochopnych konkluzji, to poprostu wiara na slepo, dlatego powinna sie nazywc SLEPA WIARA, zeby odroznic to pojecie od wiary ktora jest uzasadniona jak w pierwszym przykladzie.

Jak sie zrozumie ze to samo slowo, ma zupelnie inne znacznie w zastosowaniu, wtedy uniknie sie wyginania i manipulacji znaczenia tego pojecia dla swoich potrzeb, tak jak robi to wwl545a.

Albo jest wiara uzasadniona, nie slepa bo uzasadniona - "Wierze ze dozyje do jutra"
Albo jest wiara slepa, bo nie uzasadniona - "Wierze ze bede zyl wiecznie".
W tych dwuch zdaniach jest to samo slowo "wierze", ale za nimi jest zupelnie inny mechanizm i znaczenie.

Czy moja wiara ze dozyje do jutra jest SLEPA WIARA? na pewno nie, bierze sie logicznych kalkulacji.
Czy wiara ze bede zyl wiecznie jest SLEPA WIARA? to zaprzecza logice i nie mam nic co na to wskazuje, wiec jest to slepa wiara.

Czy jest inne zastosowanie slowa "wiara" ? Chcialbym zobaczyc jakies przyklady.


"Gdybyś wiedział co ludzie potrafią wymyśleć na temat G5 i jak daleko jest to od jakiejkolwiek logiki.."

No wlasnie, wymyslaja, robia swoje konkluzje, i nie maja nic co na to wskazuje ze to co mowia moze byc prawda, dlatego jest to SLEPA WIARA.

Kazdego dnia dokonujesz kalkulacji i nie mozesz sprawdzic, musisz wierzyc lub nie wierzyc, czy jedzenie ktore zjesz ci nie zabije, WIERZYSZ ze jest ok ale nie mozesz byc 100% pewny, to wlasnie jest wiara wynikajaca z logicznej kalkulacji.

Chyba tobie chodzilo o nie mieszanie SLEPEJ wiary z logika, tego na pewno nie mieszam. Jedyne co robie to wlasnie odrozniam ze slowo "wiara" ma wiecej niz jedno znaczenie, i upieram sie zeby odroznic jedno od drugiego trzeba odroznic WIARE od SLEPEJ WIARY.
Wiara w boga to slepa wiara. Wiara ze 5G kontroluje umysly to slepa wiara.
Wiara ze dozyje do jutra, to logiczna kalkulacja z elementem nie bycia 100% pewnym, dlatego mowie ze wierze w to, a nie mowie ze napewno.
To samo slowo, inne znaczenie, inny mechanizm myslenia, co daje zupelnie inne znaczenie o czym sie mowi, dlatego trzeba to odroznic bo nieodroznoenie prowadzi do manipulacji tymi pojeciami i niezrozumienia.
Mieszanie logiki ze slepa wiara, oczywiscie ze nie.
Logiczne kalkulacje i wiara (nie slepa) w cos na podstawie tych kalkulacji, to normalne i bez tego nie mozna zyc.



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 1

@victoriatus
"Twoj przyklad z krasnoludkami, oblrzymami, smokami, itp. jest zupelnie nie logiczny, czyli glupi."
Przedstawiasz ciekawa tezę. Na co wskazywał mój przykład? Istnieją trzy grupy ludzi. Ludzie którzy nie wierzą w istnienie jednorozców. Ludzie którzy wierzą w jednorożce. Oraz ludzie którzy postanowili dogłębnie zbadać temat. Właśnie ci ostatni odkryli kopalny gatunek zwierzęcia nazwany Elasmoterium sibirikum. Naukowo udowodnili, że niewierzący mylili się całkowicie, natomiast wierzący mylili się częściowo. Skoro tego nie zrozumiałeś, gratuluje ci "mondrości".

Jak już wspominałem, mylisz teologie z religijnością ludową. Właśnie ta druga jest przykładem ślepej wiary. Skoro wszystkich wierzących zrównujesz z wsiowymi dewotami, ja mógłbym wszystkich ateistów zrównać z Czerwonymi Khmerami. Nie zrobię tego, bo znam kilku bardzo inteligentnych ateistów o otwartych umysłach. Często prowadzę z nimi ciekawe rozmowy. Z nimi, bo z tobą nie ma o czym mówić. Jesteś ślepym fanatykiem.

Piszesz o obserwacji i interpretacji. Jest taki słynny rysunek przedstawiający starą/młoda kobietę
https://puzzlefactory.pl/pl/puzzle/graj/sztuka/207153-m%C5%82oda-stara-kobieta
W sumie są to wyłącznie linie i ciemne plamy. Tam nie ma żadnej kobiety. W sumie wszystko co widzimy, słyszymi i postrzegamy innymi zmysłami podlega naszej analizie i interpretacji. Mylenie interpretacji ze ślepa wiarą to typowy objaw fobii w stounku do wiary. Oceniasz wszystkich jedną miarą. Jak nawiedzony odwołujesz się do hipotetycznego "komfortu psychicznego" przeciwstawiając go wiedzy. Wmawiasz ludziom mającym poglądy odmienne od twoich, że zamiast szukać prawdy wszystko tłumaczą "bozinką". Może i tak jest w przypadku ludzi prostych. Ale jak wyjaśnisz osiagnięcia naukowe Mendla albo Lemaitre? Oni są ZAPRZECZENIEM twojej głównej tezy.

Wojny Wanejskie i Kampucza były walką o władzę? OK, w takim razie wyprawy krzyżowe oraz zwalczanie Katarów były podbojem, uzyskaniem korzyści gospodarczych, politycznych i militarnych. W każdym z tych przypadków ideologia (czy to ateistyczna czy religijna) była wyłącznie pretekstem. "Ślepa wiarą" wykazali się zarówno rycerze krzyżowi jak i ateistyczne Kolumny Piekielne. Jak ci się to podoba?

"Wystarczy ze przeczytalem opis i kilka stron..." A czytałeś może "Kapitał" Marksa, czy też opierasz się na cudzej recenzji? Mo w te "kilka stron" to wybacza ale nie wierzę. Jak widzisz moja wiara w twoje słowa nie jest ślepa. Łżesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mafouta
+1 / 7

A obywatel pułkownik do popiersia Lenina się przypadkiem nie modli? Ależ macie autorytety!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sliko
-1 / 5

@mafouta Dlaczego niedouczony kler w każdym niewierzącym widzi komunistę i ubeka ? W niektórych krajach Zachodniej Europy jest ok. 70% niewierzących i nikt nie nazywa ich komunistami. Przerażenie spowodowane waleniem się waszego Kościoła w gruzy odbiera Wam rozum... Uczcie się nowego zawodu, bo z ogłupiania religijnego już nie da się luksusowo żyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwer
+1 / 1

@sliko Nie - nie każdego. Ale akurat szanowny pan Mazguła był od 1977 roku członkiem PZPR więc jak najbardziej - podpada pod pkreślenie KOMUNISTA.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-1 / 1

@wwer
I byłymi członkami PZPR jest wielu katolików w tym też tych fanatycznych. To co teraz budują w Polsce to nic innego jak powrót do komunizmu .. tyle że zamiast KC PZPR jest gremium biskupów i sekta Ordo Iuris.

A myślenie w kategoriach modlitwy jest skutkiem mentalnego niewolnictwa i umysłowego wypaczenia wykreowanego przez wierzenia religijne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M molotov
+2 / 6

Ktoś mu to napisał, czy sam znalazł w internetach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sliko
-4 / 6

@molotov nie mierz innych swoją miarą!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TheBigShow
-2 / 4

Pułkownik pierd@&li jak nie jest. Właśnie się dowiedziałem, że m.in. Arystoteles, Kopernik czy Lemaitre nie są ludźmi myślącymi. Wróć do szkoły i poucz się logiki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kropla22
-4 / 8

Francis Collins, kierował projektem sekwencjonowania genomu ludzkiego-nawrócony na chrześcijaństwo ateista, światowej sławy naukowiec, polecam jego wykład The Language of God: A Scientist Presents Evidence of Belief
https://www.youtube.com/watch?v=EGu_VtbpWhE

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-1 / 1

Za tej władzy jeszcze go zdegradują

Odpowiedz Komentuj obrazkiem