@jbu W czasach II WŚ nie produkowano jeszcze hełmów kompozytowych, tylko stalowe. Z dużej odległości pod odpowiednim kontem owszem była szansa na zrykoszetowanie, ale z bliska i prostopadle nie było mowy. Natomiast jak przedmówca wspomniał, hełmy stalowe miały za zadanie chronić przed odłamkami i upadkami. Dopiero teraz są hełmy kompozytowe które są znacznie droższe w produkcji, ale są w stanie zatrzymać pocisk.
Dla niego szczęście, a dla japończyków których później zabił to był pech.
@MG02 O pecha się prosili w Pearl Harbor.
Coś mi się wydaje, że pocisk odbił się od podkowy i rykoszetem trafił w górne jedynki ;)
Podobno na chińskim aliexpresie są takie podkowy (1,5$+darmowa wysyłka do Polski+opłata poczty polskiej za przepakowanie 8zł+VAT 18% + cło ok.30zł)
To powinien nosić felgę szczęścia - skuteczniejsza
to po co hełmy nosili? posklejać podkowy taśmą i na głowę nałożyć lepiej wyjdzie, bo te hełmy to takie niekuloodporne z demota wynika.
@jbu Nikt nie oczekiwał, że hełmy zatrzymają centralne trafienie pocisku. To była głównie ochrona przed odłamkami
@jbu W czasach II WŚ nie produkowano jeszcze hełmów kompozytowych, tylko stalowe. Z dużej odległości pod odpowiednim kontem owszem była szansa na zrykoszetowanie, ale z bliska i prostopadle nie było mowy. Natomiast jak przedmówca wspomniał, hełmy stalowe miały za zadanie chronić przed odłamkami i upadkami. Dopiero teraz są hełmy kompozytowe które są znacznie droższe w produkcji, ale są w stanie zatrzymać pocisk.
Wygląda, jakby pociski zębami łapał...