@wichniak2 Ale też jeśli ręcznie oszczędnie zakładało się film, można było zyskać 1-3 dodatkowych zdjęć. Ale jeśli ktoś przesadził z tą oszczędnością to nie miał w sumie żadnego zdjęcia z wakacji :)
Ale przynajmniej film można było "jeszcze raz" wykorzystać w przyszłości.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 września 2021 o 12:11
@koszmarek66 W dzieciństwie miałem aparat i z reguły czarno biały film. Zdjęcia trzeba było pstrykać oszczędnie i "dzięki temu" wiele chwil odeszło w niepamięć zwłaszcza te które wydawały się że będą wieczne a już dawno ich nie ma.
Sprzedawałem kiedyś takie filmy. Większość ludzi nie potrafiła założyć kliszy do własnego aparatu. Wnerwiające było że konkurencja sprzedawała ludziom filmy i przysyłała do mnie bo ja wiem jak (raczej tego nie robiłem - tam Pan kupił to niech tam Panu założą). Problem w tym że każdy apart inny I można się naciąć i film prześwietlić jak się to źle zrobi. Często bateje już nie działały albo co gorsza były rozlane. Większość aparatów miało piasek z plaży co rysowało kliszę.
Niestety fotografia cyfrowa spowodowała, że jesteśmy zalewani masą bezwartościowych zdjęć. Kiedyś gdy materiały foto były drogie, fotografujący przykładali się do tego co robią. Teraz pstrykają 100 zdjęć, "bo coś się wybierze" i często wrzucają wszystkie zdjęcia bez jakiejkolwiek selekcji. Cierpi na tym kółko w myszce, bo oglądający są zmuszeni przewijać, przewijać, przewijać. I często nie trafią nawet na jedno dobre zdjęcie.
@esbek2 Pi3rdolenie zgreda. "Kiedyś" to też era "mydelniczek" z lat 90-tych, czyli prostych analogowych automatów. Nigdy, ani wcześniej, ani potem, nie robiono masowo gorszych zdjęć. A wcześniej - głównie full manual. Nie do ogarnięcia przez większość amatorów. Nie bez powodu na aukcjach jest tak dużo aparatów z "tamtych czasów" w ogóle nieużywanych.
@esbek2 Zwiększyła się ilość fotografujących i ilość zdjęć. Średnia jakość przez to spadła, ale sama jakość zdjęć robionych przez poważnie fotografujących znacząco wzrosła. Po prostu, żeby się nauczyć robić zdjęcia trzeba zrobić ich setki czy też tysiące, eksperymentując z ekspozycją, kadrem itd itp. Przy rolkach było to długotrwałe i .... drogie. Przy fotografii cyfrowej wszystko to jest dostępne praktycznie dla każdego, w tym stosowanie efektów które kiedyś można było uzyskać tylko w ciemni (przy fotografii kolorowej praktycznie niedostępne dla przeciętnego fotografa). Dzisiaj warsztat i możliwości fotograficzne kiedyś dostępne dla profesjonalistów są dostępne dla każdego, kto chce ten korzysta i to widać.
@sl4w3x
po czwarte byly jeszcze rozne wynalazki, jak np moj aparat, ktory wykorzystywal polowe klatki na zdjecie, tak ze mozna bylo zrobic 2x wiecej zdjec
I to były dobre czasy, aparat się brało tylko na wakacje, wycieczkę, jakąś uroczystość itp. kiedy był potrzebny i każdy robił tylko te zdjęcia które były potrzebne.
A teraz zrobisz coś głupiego i zaraz masa ludzi zrobi Ci zdjęcie albo nagra filmik i wrzuci do Internetu.
Ktoś zabraniał kupić więcej rolek ? Ja bym powiedział że fotografia była tylko dla bogatych, dziś byle używany telefon i każdy może być fotografem co zmiesza próg wejścia.
Lustrzanki amatorskie też nie są drogie, szczególnie używane.
Czasem się okazywało że wiele nie wyszło tak jak byśmy chcieli. Straszne czasy ;)
@wichniak2 Ale też jeśli ręcznie oszczędnie zakładało się film, można było zyskać 1-3 dodatkowych zdjęć. Ale jeśli ktoś przesadził z tą oszczędnością to nie miał w sumie żadnego zdjęcia z wakacji :)
Ale przynajmniej film można było "jeszcze raz" wykorzystać w przyszłości.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2021 o 12:11
@koszmarek66 W dzieciństwie miałem aparat i z reguły czarno biały film. Zdjęcia trzeba było pstrykać oszczędnie i "dzięki temu" wiele chwil odeszło w niepamięć zwłaszcza te które wydawały się że będą wieczne a już dawno ich nie ma.
Sprzedawałem kiedyś takie filmy. Większość ludzi nie potrafiła założyć kliszy do własnego aparatu. Wnerwiające było że konkurencja sprzedawała ludziom filmy i przysyłała do mnie bo ja wiem jak (raczej tego nie robiłem - tam Pan kupił to niech tam Panu założą). Problem w tym że każdy apart inny I można się naciąć i film prześwietlić jak się to źle zrobi. Często bateje już nie działały albo co gorsza były rozlane. Większość aparatów miało piasek z plaży co rysowało kliszę.
Niestety fotografia cyfrowa spowodowała, że jesteśmy zalewani masą bezwartościowych zdjęć. Kiedyś gdy materiały foto były drogie, fotografujący przykładali się do tego co robią. Teraz pstrykają 100 zdjęć, "bo coś się wybierze" i często wrzucają wszystkie zdjęcia bez jakiejkolwiek selekcji. Cierpi na tym kółko w myszce, bo oglądający są zmuszeni przewijać, przewijać, przewijać. I często nie trafią nawet na jedno dobre zdjęcie.
@esbek2 Pi3rdolenie zgreda. "Kiedyś" to też era "mydelniczek" z lat 90-tych, czyli prostych analogowych automatów. Nigdy, ani wcześniej, ani potem, nie robiono masowo gorszych zdjęć. A wcześniej - głównie full manual. Nie do ogarnięcia przez większość amatorów. Nie bez powodu na aukcjach jest tak dużo aparatów z "tamtych czasów" w ogóle nieużywanych.
@esbek2 milion selfie robione przez pustrze laski niz.... nawet nie wiem do czego porownac ich pustote
@esbek2 Na to jest jedna rada - nikt ci tych zdjęć nie każe oglądać.
@esbek2 Zwiększyła się ilość fotografujących i ilość zdjęć. Średnia jakość przez to spadła, ale sama jakość zdjęć robionych przez poważnie fotografujących znacząco wzrosła. Po prostu, żeby się nauczyć robić zdjęcia trzeba zrobić ich setki czy też tysiące, eksperymentując z ekspozycją, kadrem itd itp. Przy rolkach było to długotrwałe i .... drogie. Przy fotografii cyfrowej wszystko to jest dostępne praktycznie dla każdego, w tym stosowanie efektów które kiedyś można było uzyskać tylko w ciemni (przy fotografii kolorowej praktycznie niedostępne dla przeciętnego fotografa). Dzisiaj warsztat i możliwości fotograficzne kiedyś dostępne dla profesjonalistów są dostępne dla każdego, kto chce ten korzysta i to widać.
Ale z jakim napięciem czekało się na wywołanie zdjęć a później ich oglądanie.
E tam, nigdy tyle się nie robiło, bo zawsze się trochę zostawiało Na Wszelki Wypadek.
Po pierwsze można było zrobić 38 zdjęć. Po drugie zawsze była druga rolka i następne. Po trzecie nie wszystkie się udawały.
@sl4w3x Właśnie, a jak ktoś nie umiał albo się bał to w sklepie w którym kupowało się film sprzedawca wymieniał nam go w aparacie za darmo.
@sl4w3x
po czwarte byly jeszcze rozne wynalazki, jak np moj aparat, ktory wykorzystywal polowe klatki na zdjecie, tak ze mozna bylo zrobic 2x wiecej zdjec
@sl4w3x Po czwarte były różne długości rolek.
@amarthar Ale z tego co pamiętam 36 były najdłuższe.
@amarthar ale ja widziałem tylko Fotopan FF. Niczego innego nie było na rynku mimo, że produkowaliśmy dużo więcej. Były też 24 klatki na rolce.
@purpla A rzeczywiście. Nie wiem czemu ale widocznie błędnie zapamiętałem, że były też rolki 64. Mój błąd, nie było tematu :P
I to były dobre czasy, aparat się brało tylko na wakacje, wycieczkę, jakąś uroczystość itp. kiedy był potrzebny i każdy robił tylko te zdjęcia które były potrzebne.
A teraz zrobisz coś głupiego i zaraz masa ludzi zrobi Ci zdjęcie albo nagra filmik i wrzuci do Internetu.
@Teuwil Jeszcze były takie wynalazki jak aparaty jednorazowe :P .
W tym 3 udane.
Ktoś zabraniał kupić więcej rolek ? Ja bym powiedział że fotografia była tylko dla bogatych, dziś byle używany telefon i każdy może być fotografem co zmiesza próg wejścia.
Lustrzanki amatorskie też nie są drogie, szczególnie używane.
Kto miał 36, ten miał; niektórzy umieli wymienić film w aparacie :).