Kiedy byłam dzisckiem, zanim dowiedziałam się, że święty Mwnie istnieje, a już tworzyłam horrendalne listy prezentów, rodzice powiedzieli mi, że na świecie jest mnóstwo dzieci, a Mikołaj jest jeden, więc nie stać go na tyle prezentów i rodzice wysyłają mu pieniądze na prezenty. Tym samym, miałam zrobić listę tego, co chcę najbardziej, a Mikołaj zdecyduje, czy mogę wszystko dostać.
Dobra, poważnie spytam - po co właściwie wprowadza się dzieciom tę ściemę? Nie wystarczyłoby normalnie - że jest taka tradycja, że się ktoś w rodzinie, szkole, pracy przebiera za legendarną postać?
Bo ta ściema już się nawer kupy nie trzyma. Jakaś Laponia, sanie, elfy. To jakieś XIX-wieczne wymysły, na miarę ówczesnego świata. Współcześnie, "Mikołaj" powinien być Chińczykiem, nazywać się w stylu doktor Pai-Chi-Wo i jeździć TIRem z podwójną naczepą. Albo mieć flotę dronów.
Kiedy byłam dzisckiem, zanim dowiedziałam się, że święty Mwnie istnieje, a już tworzyłam horrendalne listy prezentów, rodzice powiedzieli mi, że na świecie jest mnóstwo dzieci, a Mikołaj jest jeden, więc nie stać go na tyle prezentów i rodzice wysyłają mu pieniądze na prezenty. Tym samym, miałam zrobić listę tego, co chcę najbardziej, a Mikołaj zdecyduje, czy mogę wszystko dostać.
Dobra, poważnie spytam - po co właściwie wprowadza się dzieciom tę ściemę? Nie wystarczyłoby normalnie - że jest taka tradycja, że się ktoś w rodzinie, szkole, pracy przebiera za legendarną postać?
Bo ta ściema już się nawer kupy nie trzyma. Jakaś Laponia, sanie, elfy. To jakieś XIX-wieczne wymysły, na miarę ówczesnego świata. Współcześnie, "Mikołaj" powinien być Chińczykiem, nazywać się w stylu doktor Pai-Chi-Wo i jeździć TIRem z podwójną naczepą. Albo mieć flotę dronów.
@JanuszTorun ja bym uwierzyła. Moja 4 latka bylaby zdolna do podobnego zdania, wiec tym bardziej 8latek