Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
5 5g3g
+24 / 24

To niesamowite że komuś się chce wyszukiwać tego typu szczegóły

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
+5 / 5

@5g3g I mam takie wrażenie, ze filmowcy, producenci i reżyserzy bawią się z widzami tymi zmianami. Pokazując, że to film fabularny, a nie dokument.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-2 / 2

@5g3g przy produkcji filmów są zatrudniani ludzie których zadaniem jest wyszukiwanie takich bzdetów żeby zachować spójność. Jak widać jednak mimo wszystko sporo im umyka...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JohnLilly
-1 / 3

@AIkanaro Tego typu wpadki były tłumaczone na kanale "na gałęzi". Chodzi o to, że ty my widzimy film jako całość, a tak naprawdę jedna scena ma bardzo wiele dubli i wybiera się te najlepsze. I często reżyser staje przed dylematem wybrać scenę która ma w sobie błąd, ale jest naprawdę wyśmienicie zagrana, czy też scenę która błędu nie ma, ale aktorsko kuleje? I praktycznie zawsze reżyser wybierze sceną która jest lepiej zagrana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@JohnLilly To nie zmienia faktu, że przy filmach pracują ludzie których zadaniem jest wyłapywać takie błędy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+14 / 14

A wiecie co jest śmieszniejsze? Że przy montażu filmu, jakieś 90% tych błędów JEST zauważonych przez montażystów. Dlaczego jednak i tak są puszczane dalej? Bo ważniejsze jest to by dany dubel został zagrany jak najlepiej.
Ostatecznie lepiej jest wrzucić ujęcie w którym aktorzy zagrali perfect ale z małym wizualnym babolem, niż wyciąć babola i wstawić kiepskie ujęcie.
Bo takiego babola i tak w zasadzie nikt nie zobaczy przy pierwszym seansie. Dopiero po 2gim, 3cim zaczynają widzieć takie błędy.
Polecam kanał "na gałęzi" gdzie facet tłumaczy jak absurdalnie skomplikowanym przedsięwzięciem jest nakręcenie profesjonalnego filmu. Dubli kręci się po kilkanaście, czasem jeszcze więcej. Dodatkowo sceny NIE SĄ kręcone po kolei. Czasem kręcenie filmu zaczyna się od końca (ze względów logistycznych). Albo dlatego że tak pasuje "grafik" aktorom. Bo jeśli jakaś postać umiera w połowie filmu, a dany aktor np jeszcze nagrywa inny film, to się zaczyna od końca, a potem dogrywa początek. Taka akrobacja XD.

Dodatkowo, surowy materiał bardzo często jest bardzo daleki od tego co widzimy ostatecznie. Np sceny walki, w surowym materiale to często wygląda jak szarpanina dwóch meneli XD. Ale materiał się przyśpiesza, dodaje dźwięki, podkręca barwy żeby wyglądało dynamicznie.
Pół filmu powstaje w postprodukcji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mar2ula2
+2 / 4

@rafik54321 I tu widać mistrzostwo u Barei. Robił filmy z pierwszych ujęć (nie kręcił dubli).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+3 / 3

@mar2ula2 Nie tylko on. To było mistrzostwo wymuszone przez realia, konkretnie przez dostępność taśmy filmowej w zapadłej komunie. Jak już operator wystał w kolejce parę szpulek, w mięsnym spod lady, to było na styk, albo z zapasem 1 procent.

Pamiętam jak Kondrat opowiadał o Dniu Świra - też nie mieli taśmy w opór, jak w Hollywod, chociaż to już nie była komuna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+1 / 1

@mar2ula2 Bareja to miał kłody pod nogi rzucane. Ci, których władza lubiła, mieli taśmy ile chcieli. Przecież jego filmy były uważane za beznadziejne. Tylko podobały sie ludziom. Zresztą przemycał tam aluzję: Zagajny na plakacie na sciane za Hochwanderem (Kowalewski) to aluzja do Poręby.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+1 / 1

@mar2ula2 Na pewno wczesniej cwiczyli "na sucho". Dzis kreci sie peraktycznie wszystko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@daclaw @mar2ula2 wiecie, z taśmą (magnetyczną) filmową jest o tyle "fajniej", że jest po prostu wielorazowa.
Można na nią nagrywać wciąż i wciąż to samo ujęcie. Robimy jeden dubel - nie wyszedł idealnie, robimy drugi - to samo. Wciąż na jednym kawałku taśmy (co tam że usuwamy poprzedni dubel przy tym?). Robimy trzeci dubel - udał się. Taśmę zachowujemy, robimy kolejną scenę.

Chyba że mówicie o takiej już archaicznej taśmie filmowej, takiej "prześwietlanej" (czy jak to się fachowo nazywa?). To tu fakt, lipa, była i droga i mało dostępna w swoich czasach.

Bo taśma magnetyczna, w każdym sprzęcie który jej używał jest bardzo podobna. Ta magnetofonowa, nie różniła się (poza rozmiarami i szczegółami) od taśmy VHS. A te jak wiemy są wielokrotnego zapisu :) .

Więc czy aby na pewno był jeden dubel? Nie powiedziałbym.
Wystarczy popatrzeć na kulisy produkcji 13 posterunku. Ileż to razy aktorzy w połowie sceny parskali śmiechem? I to dotyczy również filmów bardzo poważnych. Kto w szkole podstawowej odgrywał scenki ten powinien wiedzieć jak często człowiek ma niekontrolowane napady śmiechu XD.

Dziś nie ma takich ograniczeń. Po prostu łoi się masę dubli, często z kilku kamer na raz. Nagrywa się "tonę" materiału, a potem wycina pojedyncze ujęcia, pojedyncze sceny i składa w całość. Wybiera się wyłącznie "wisienki". No i jeśli jedno ujęcie jest z kamery A z 3ciego dubla, a drugie ujęcie z kamery B z 10 dubla to potem są takie tyci kwiatki :P .

Między innymi właśnie ze względu na skalę i koszty, dziś w Polsce nie kręci się filmów rodem z Hollywood. Bo po prostu to są za drogie produkcje. A aby takie się opłaciły, musiałyby być międzynarodowe.
Dlatego większość filmów w PL to jakieś pseudoromansidła. Bo to można nagrać "tanio". Mało efektów specjalnych, dużo gadania, niskie koszta. Niskie koszta = zmaksymalizowany zysk.
Jednak są tzw "legendy polskie" finansowane przez allegro do obejrzenia na YT. Efekty specjalne tam na serio robią robotę. Może to jeszcze nie jest ten Top of the Top, jednak to zdecydowanie górna półka. Więc to też nie jest tak że w Polsce się nie da. Dałoby się, tylko po prostu kasa. Musi być odpowiednia kasa. 20min Twardowsky'ego z legend, podobno kosztowało allegro ponad 4mln zł! A teraz zróbmy z tego pełnometrażowy film. 4mln zł * 6ciokrotnie dłuższy film to = 24mln zł. W samych kosztach produkcji! A gdzie tu reklama, gdzie zysk? A w Polsce jest raptem 38mln ludzi. To by cała Polska musiała iść na ten film aby się opłacił XD.
A taki film "tylko mnie kochaj", który był małym "hitem" zarobił niecałe 8mln, przy budżecie 3,5mln zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Egghead
0 / 0

@rafik54321
> czy jak to się fachowo nazywa?
Zwykle się mówiło po prostu "celuloid", nie wiem, czy jest bardziej fachowe określenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 1

Sporo z tych rzeczy nie można kwalifikować jako błędu. Film nie ma pokazywać każdego, nawet najdrobniejszego momentu w życiu bohaterów. Nie musimy pokazywać, że między ujęciami aktorka związała włosy, ktoś zapiął guzik czy poprawił łańcuszek. Nikt nie zwraca na to uwagi w normalnym życiu, dlaczego ktoś miałby się na tym skupiać w filmie? Błędami są najwyżej rzeczy, których nie da się wyjaśnić jak nagle wysychające włosy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@ZONTAR Nie, to nie tak, że był czas na związanie włosów, poprawienie łańcuszka itd. Filmy pokazywane są z różnych ujęć, raz jest jeden rozmówca, potem drugi i znowu wracają do pierwszego. Często jest tak, że kiedy pokazywany jest drugi rozmówca, widzimy tył głowy pierwszego, widzimy czy wykonał jakieś ruchy, czy nie. I tak np taki łańcuszek w jednym ujęciu jest, w drugim go nie ma, w trzecim znowu jest tak w kółko. Ponieważ sceny były kręcone w różnym czasie. Najczęstszym błędem są długie włosy i papierosy. Z długimi włosami, często jest tak, że z przodu są rozpuszczone na całą twarz, z boku (drugiego ujęcia) są spięte, albo przesunięte za ucho, potem znowu z przodu rozpuszczone i znowu z drugiego ujęcia inaczej a takich ujęć podczas rozmowy jest kilka, kilkanaście. Z papierosami jest tak, że są podczas tej samej sceny w różnym stopniu wypalone, raz jest końcówka sekundę potem połowa itd.
To sa błędy (przeoczenia), czasem jedną scenę kręcą kilka dni i po prostu nie pamiętają jak to dokładnie było, który to był kubek, który rekwizyt, jak były ustawione klucze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hermes_Trismegistos
0 / 0

@VaniaVirgo Od tego, tak jak od np.stałego wyglądu blizn bohatera są odpowiedni ludzie. Więc ktoś tu spartaczył robotę. Dobry przykład - ręce agenta Smitha na głowie Morfeusza podczas przesłuchania z pierwszego Matrixa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@VaniaVirgo Nie widzę zbyt często ujęć pokazujących tył rozmówcy. Praktycznie wszystkie kadry pokazane tu jako błąd nie pokazują tyłu innej osoby. Dlaczego ktoś miałby stosować to tylko w ujęciu na jednego rozmówcę, ale nie drugiego?
Tak czy srak, zupełnie mijasz się z tym, co opisałem. Nie obchodzi mnie jak to nagrywali. Obchodzi mnie spójność filmu. Jak bohater zapala papierosa, a chwilę później już ma połowę, to dla mnie to nie jest błąd. To normalne, że się spala, a czas w filmach nie jest rzeczywisty. Jakby nagle papieros się wydłużył, to już mamy nierealną sytuację. Zapięcie guzika czy przełożenie włosów przez ramię jak najbardziej jest wykonalne w kilka sekund między ujęciami, więc nie widzę tu problemu. Zwracam uwagę na takie cuda jak samochód, w którym nagle zniknęły zagłówki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@ZONTAR "Jakby nagle papieros się wydłużył, to już mamy nierealną sytuację"
"Z papierosami jest tak, że są podczas tej samej sceny w różnym stopniu wypalone, raz jest końcówka sekundę potem połowa" ale wiesz, że jeśli najpierw jest końcówka,a potem połowa, to właśnie się wydłużył?
Czas jednej rozmowy jest rzeczywisty, ktoś zadaje pytanie, ktoś inny mu odpowiada. Jest to dialog. W każdym razie tył głowy rozmówcy jest niemal w każdym dialogu, naprzemiennie pokazywany z przodem i pomiędzy tymi ujęciami fryzury się zmieniają, raz spięte włosy, raz rozpuszczone, spięte, rozpuszczone itd.
Reszty nie będę tłumaczyć, bo widzę, że nie chcesz zrozumieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@VaniaVirgo Gdzie masz przykład papierosa, który się wydłużył? Widzę tu tylko gdybania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@ZONTAR w wielu filmach na przykład? Jejku co z tobą?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@VaniaVirgo Odnoszę się do przykładów z galerii, a tutaj:
1. Nie ma scen z papierosem.
2. Nie ma wielokrotnych zmian scen, w których ktoś co chwilę ma inną fryzurę.
Mamy chociażby przemieszczające się klucze. Czy to jest błąd? Nie mam filmu przed sobą i nie znam kontekstu. Patrząc na obrazek nie widzę błędu. Przecież między scenami postać mogła odłożyć/zmienić klucz. Zauważ, że to jest takie samo ujęcie, przecież nie zmienia się ujęć na dokładnie takie samo. Coś musiało być pomiędzy, a w kolejnym ujęciu trzyma klucz w dłoni. Może po prostu odłożyła jeden i podniosła drugi gdy widzieliśmy inną postać? Dla mnie nie muszą pokazywać każdego detalu. Domyślam się, że tak mogło się stać. Jeśli w kolejnym ujęciu klucze nie wrócą do poprzedniej pozycji, to nie widzę problemu. No a filmu nie mam aby ten problem zauważyć, galeria też nie zwraca na to uwagi. Jeśli mamy wierzyć galerii na słowo to ok. Ja nie wierzę, a nie wszystkie kadry są wystarczającym dowodem.
Sprawdziłem sobie scenę z Interstellar.
https://www.cda.pl/video/7718703b7
~38:30 - tu jest ewidentny bład, bo zmienia się ujęcie, ale nadal pokazuje Murph. Nie było przerwy między ujęciami, a łańcuszek znika.

Ciekawszy przypadek jest z 60 Sekund.
https://www.cda.pl/video/84839886e
~27:40 - nie ma tego błędu. Od początku widać, że klucze nie leżą przy sobie.
https://i.imgur.com/1EyVpsO.png
Do tego przy zmianach ujęć dwukrotnie Angelina zmieniała trzymany klucz. Nie mam teraz innej wersji, może została wyedytowana inaczej i wycięli moment, w którym rzuca/podnosi klucze?

Widziałem za to wiele przypadków czepiania się detali, które są banalnie wytłumaczalne. Ludzie po prostu chcą się pochwalić swoją spostrzegawczością i wytykają błędy tam, gdzie ich nie ma. Dokładnie tak samo, jak wielu kierowców jeżdżąc z kamerką chce się pochwalić nagranymi błędami innych kierowców, które nie są żadnymi błędami.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@ZONTAR Nie napisałam, że to przykłady z tej konkretnej galerii, wydaje mi się, że wyraźnie oddzieliłam je od innych, pisząc o najczęstszych błędach. To z resztą bez różnicy bo chodzi o takie same niedopatrzenia. Moje przykłady nie różnią się od problemów z łańcuszkiem czy zapiętym/odpiętym guzikiem.
"Zauważ, że to jest takie samo ujęcie" nie dam rady wytłumaczyć ci tego. Próbowałam, poległam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hermes_Trismegistos
0 / 0

"Problem" batmańskiego makijażu pojawia się tez w kolejnych, nawet tych hiper/super z Bale'em:). Już przy tym z Keatonem podczas testów zauważono, że batmanowe oczy bez makijażu wyglądają kiepsko. Więc potem je malowano. I wszystko spoko, dopóki Batman nie traci maski.

A kwestia deszczu i szybkiego schnięcia lub w ogóle niemoknięcia występuje w tylu filmach, że nawet w Bohaterze Ostatniej Akcji i Nagiej Broni zrobili z tego gag.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piernikTheBest
+1 / 1

Jesli niemal kazdy widz zauwazyl te nescislosci, to ja musze miec bardzo kepska spostrzegawczosc bo nie zauwazylem zadnej z nich az do teraz kiedy autor demota pokazal na zdjeciu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
+1 / 1

Wszystkie te przykłady to po prostu efekt wielokrotnego kręcenia tych samych scen. W każdym filmie da się znaleźć tego typu niedokładności i moim skromnym zdaniem nie ma w tym niczego ciekawego. Ciekawe są natomiast prawdziwe wpadki filmowe jak np. zaparkowana na poboczu Syrena 105 i słupy energetyczne podczas bitwy pod Grunwaldem na planie "Krzyżaków", albo zegarek elektroniczny na ręku średniowiecznego rycerza w "Braveheart" czy sportowe buty Nike na nogach patrycjusza w starożytnym Rzymie w "Kleopatrze". Jeszcze większymi wpadkami są błędy logiczne w samej fabule, jak np. pojawianie się postaci, która umarła w jednej z wcześniejszych scen.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

Większości z tych filmów nie widziałam, także... Poza tym, kiedy coś oglądam, to nie zwracam uwagi na takie pierdoły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem