Z tym halloween była fajna akcja w szkole mojej córki. Jest niepełnosprawna i chodzi do szkoły specjalnej. Mnie tam takie wydarzenia nie ruszają ale jeśli ktoś chce, to ja nie mam nic przeciwko, a w zamian za to chciałbym, aby święta, które ja obchodzę i sposób, w jaki to robię było przez innych akceptowane. Córka, jak żadnego roku (pomijając dzieciństwo, kiedy to jeszcze miała na to fazę) chciała się przebrać za Cruellę - wiadomo magia kina. Nie mając nic przeciw temu, bo dawno nie widziałem u niej takiej radości w jej nudnym i bolesnym życiu spowodowanym ciężką chorobą, kupiliśmy perukę, pomalowaliśmy starą białą bluzkę w czarne plamy, założyliśmy na to czarny płaszcz, wysmarowaliśmy jej twarz biała kredą, zrobiliśmy usta na czerwono, czarne brwi i pieprzyk pod prawym okiem i poszła tak do szkoły. Na miejscu okazało się, że była jedynym dzieckiem, które tego dnia się przebrało. Śmiejemy się, że nieźle mnie wkręciła.
tak było. przesadzedł dokładnie 4,5 kilometra i nawet wstąpił na kielicha do jednej z karczm. zjadł kurczaka z ziemniakami i wypił trzy setki. pożegnał się i poszedł dalej. a to wszystko widział kierowca autobusu i na końcu wstał i zaczął klaskać. tak musiało być bo tak głosi kościół, a on nigdy by nie wprowadził w błąd swoich klientów.
Przejście kilka kilometrów ze ściętą głową brzmi jak dzieło szatana, więc jeśli jest to czynnik wpływający na tytuł świętego, to niektórzy ,,opętani" nie takie rzeczy robili. Chyba, że w ogóle religie są wyrafinowanym dziełem szatana.
Jeśli dziewczynki "przebiorą się" za św. Sebastiana, Czarnka szlag trafi ;)
Sam się przebierz, najlepiej za Szymona Słupnika.
Św. Bartłomiej z własną skórą w rękach też by się nieźle zaprezentował
@Ashera01
Niezły pomysł, ale są chyba tylko takie kostiumy dla dorosłych:
http://karnawalowe-stroje.pl/kostiumy/kostium-miesnie-ciala
Do tego różowy trykot w ręku i mamy Bartłomieja.
Dżizusie a ponoć to Harry Potter jest rujnującą psychicznie i emocjonalnie opowieścią xD
Phi, ja kiedyś przeszedłem pół miasta z pindolem na wierzchu.
odciętym ?
Z tym halloween była fajna akcja w szkole mojej córki. Jest niepełnosprawna i chodzi do szkoły specjalnej. Mnie tam takie wydarzenia nie ruszają ale jeśli ktoś chce, to ja nie mam nic przeciwko, a w zamian za to chciałbym, aby święta, które ja obchodzę i sposób, w jaki to robię było przez innych akceptowane. Córka, jak żadnego roku (pomijając dzieciństwo, kiedy to jeszcze miała na to fazę) chciała się przebrać za Cruellę - wiadomo magia kina. Nie mając nic przeciw temu, bo dawno nie widziałem u niej takiej radości w jej nudnym i bolesnym życiu spowodowanym ciężką chorobą, kupiliśmy perukę, pomalowaliśmy starą białą bluzkę w czarne plamy, założyliśmy na to czarny płaszcz, wysmarowaliśmy jej twarz biała kredą, zrobiliśmy usta na czerwono, czarne brwi i pieprzyk pod prawym okiem i poszła tak do szkoły. Na miejscu okazało się, że była jedynym dzieckiem, które tego dnia się przebrało. Śmiejemy się, że nieźle mnie wkręciła.
tak było. przesadzedł dokładnie 4,5 kilometra i nawet wstąpił na kielicha do jednej z karczm. zjadł kurczaka z ziemniakami i wypił trzy setki. pożegnał się i poszedł dalej. a to wszystko widział kierowca autobusu i na końcu wstał i zaczął klaskać. tak musiało być bo tak głosi kościół, a on nigdy by nie wprowadził w błąd swoich klientów.
tak. słyszałem o tym. podobno też po drodze uzdrowił 3 trędowatych i 1 alkoholik przestał pić. na chwilę tylko, ale się liczy.
parsknalem jak zobaczylem trupy na dole xD
Przejście kilka kilometrów ze ściętą głową brzmi jak dzieło szatana, więc jeśli jest to czynnik wpływający na tytuł świętego, to niektórzy ,,opętani" nie takie rzeczy robili. Chyba, że w ogóle religie są wyrafinowanym dziełem szatana.