A w Polsce temat z Pszczyny już powoli ucicha... ważne że pis chroni granice (pewnie sami gdzieś do tej migracji dołożyli sporą cegiełkę), a nie że ludzie w szpitalach umierają...
Czyli śmierć Savity nie poszła na marne. Umarła ale dzięki niej ocalały setki jeśli nie tysiące innych kobiet. Niestety, wszystko wskazuje na to, że w naszym chorym kraju rządzonym przez obłąkanego z nienawiści do kobiet staruszka śmierć Izy pójdzie na marne..
@KatzenKratzen : w naszym chorym kraju umiera 1000 dzieci w łonie matki bo ktoś niechce ich leczyc, bo ktos ma za male mieszkanie, albo nie lubi dzieci...
@Masz_racje W Polsce nie można oficjalnie dokonać aborcji na życzenie, musi być powód. W 2019 roku 97% legalnie wykonanych aborcji przeprowadzono z przesłanek medycznych, ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu. To zespół Downa); wady dwóch i więcej układów lub organów w badaniu obrazowym, wada jednego układu lub organu: 156 przypadków; trisomia 13 (zespół Patau) lub trisomia 18 ( zespół Edwardsa). Nie wyleczysz tego.
Katolików kręci czyjeś cierpienie, dlatego lubią sobie pomyśleć, że takie dziecko, zanim umrze po porodzie, poleży sobie i pomęczy się jeszcze, walcząc o każdy oddech. Godzinę, dzień, tydzień, czasem kilka lat. Jest na oddziale takich przypadków chłopiec, który od ośmiu lat "żyje", choć w jego mózgu działa tylko jeden ośrodek - bólu. Można powiedzieć, że urodził się do cierpienia. Kaja Godek pewnie zesrałaby się ze szczęścia, gdyby o tym wiedziała, a biskupi chyba dostaliby zbiorowego orgazmu.
Jak ktoś ma małe mieszkanie albo nie lubi dzieci, łyka antykoncepty albo używa gumki.
@jonaszewski : nie wiem co kręci katolików, ale generalizując tym tropem wnioskuję że zabijanie kręci aborcjonistów.
Nie wątpię, że są trudne przypadki i śmiertelne choroby. Wszycy w końcu umrzemy. Ale abortowanie chociażby dzieci z zespołem downa prowadzi do tego, ze w PL takie dzieci żyją i w wielu przypadkach dobrze sobie radzą. A we francji natomiast takich dzieci nie ma. Wszystkie "usunięte" = zabite w łonie matki.
Zabijanie tez prowadzi do cierpienia, dlatego wykluczyliśmy karę śmierci dla nawet najgorszych kryminalistów, wykluczamy cierpienie towarzyszące zabijaniu zwierząt, wykluczmy zabijanie nienarodzonych dzieci, których w 2020 było 1000 w PL.
@Masz_racje Problem w tym, że zespół Downa to nie tylko Maciuś z Klanu. Na ogół to są wielonarządowe dysfunkcje, to agresja dużego, 40-letniego faceta o mentalności dziecka, niewyżytego seksualnie, którego starzejący się rodzice nie są w stanie okiełznać. Albo życie z umysłem czterolatka, który do końca będzie w jakimś ośrodku lepił garnuszki.
Ci, którzy domagają się dopuszczalności aborcji, wcale nie chcą jej przeprowadzać ani ich to nie bawi. Chcą mieć jedynie taką możliwość, aby nie powoływać na świat istoty, której jedynym zadaniem będzie cierpienie. Przez całą Twoją wypowiedź przebija niestety niewiedza wynikająca z faktu, że nie spotykasz na co dzień dzieci z potwornymi deformacjami, nie widzisz tych, które umierają w inkubatorach dzień po narodzinach, nie masz pojęcia, jak wygląda płód z bezmózgowiem albo wytrzewieniem, nie zdajesz sobie sprawy, jak wygląda poważny zespół Downa i nie interesuje Cię to, że na jednego szczęśliwego Nicka Vujicica przypada setka ludzi błagających Boga lub matkę naturę, by pozwolili im szybko umrzeć.
@jonaszewski "Problem w tym, że zespół Downa to nie tylko Maciuś z Klanu" - problem aborcji jest taki, ze w krajach gdzie szaleją aborcjoniści "Maciuś z Klanu" został by zabity w łonie matki. Zespół Downa to nie śmiertelna choroba.
" Albo życie z umysłem czterolatka, który do końca będzie w jakimś ośrodku lepił garnuszki."- dobrze ze wspomniałeś, ze mamy ośrodki pomocy dla takich osób i może jeszcze więcej powinniśmy w nie inwestować zamiast propagować zabijanie. Kim jesteś zeby decydować czy ktoś ma umrzeć czy lepić garnuszki?
Już kiedyś tak było że zabijano niepełnosprawnych, likwidowano "życie niegodne życia" i promowano "naukową" eugenikę, naukową a jakże. To co tu lansujesz to dokładnie to samo.
Tylko dzięki słabej opiece paliatywnej ludzie z chorobami chcą umierać. W taką opiekę powinny iść inicjatywy zamiast w marsze za aborcją.
Od strony prawnej jednak była spora różnica. Lekarze nie mogli przeprowadzić aborcji, póki dziecko żyło. Musieli czekać jak umrze. Niestety zabrakło kogoś z jajami, kto by olał ten przepis i uratował kobietę. W mocno już zlaicyzowanej Irlandii nic by mu się nie stalo. Co najwyżej nagłośnionoby sprawę i jego postępowanie stałoby się przedmiotem debaty publicznej na temat prawa do aborcji.
W Polsce z kolei (poprawcie mnie, jeśli się mylę), lekarze mają pełne prawo przeprowadzić aborcję, jeśli życie matki jest zagrożone. Tak więc bali się przeprowadzić zabieg ratujący życie matki, chociaż w świetle prawa mogli to zrobić. Tak zastraszeni bądź wypaczeni ideologicznie są lekarze w Polsce.
A to, co teraz gadają ci antyaborcjoniści to się po prostu w głowie nie mieści. Mam taki pomysł, żeby ich związać, umieścić w jednym pomieszczeniu i zaprowadzić tam męża tej kobiety. Przez 1 dzień ma prawo zrobić z nimi, co tylko chce i może wziąć ze sobą wszelkie możliwe narzędzia. Jeśli będzie chciał kogoś do pomocy, to jak najbardziej. Jak któryś nie przeżyje.., Cóż, przecież uważają, że warto poświęcić życie dla idei. Więc niech zaczną od swojego.
Tylko najpierw oni mają powiedzieć mu prosto w oczy to, co mówili czy pisali na ten temat w mediach.
@El_Polaco łatwo powiedzieć po fakcie, ale takie sytuacje nie są czarno-białe, po dokonaniu usunięcia ciąży połowa specjalistów uznałaby że przesłanki byly wystarczające, a druga połowa że decyzja została podjęta zbyt pochopnie. Nie dziwię się więc , że lekarze przy obecnej atmosferze średniowiecza w tym temacie czekali, aż sytuacja będzie krystalicznie czysta i będą mogli ratować życie matki bez żadnych niejasności. Prawo w tym temacie musi się zmienić, a w zasadzie wrócić do stanu właściwego kompromisu. Dziwi mnie jeszcze jedna kwestia, jakim cudem ustawa o kompromisie została uznana za niekonstytucyjną skoro konstytucja była tworzona ponad 200 lat temu, przez ludzi którzy nie mieli prawa znać dzisiejszych dylematów choćby z powodu niewystarczajacych możliwości medycyny?
@El_Polaco Jak to inny ginekolog w wywiadzie powiedział, bali się prawdopodobnie tego, że znajdzie się jakiś nawiedzony debil z równie debilnym biegłym, co będzie po fakcie udowadniać, że mogli robić antybiotykoterapię przeciwko sepsie i próbować ratować płód. Niestety z naszymi biegłymi sądowymi od medycyny jest to realna obawa.
Żyjemy w kraju, w jakim żyjemy, póki sami tego burdelu nie ogarniemy, dalej będziemy na tej równej pochyłej.
@El_Polaco Na chwilę obecną wiadomo że prezes Ordo Iuris powiedział, że bezwodzie nie jest zagrożeniem życia. Co miało by być tym zagrożeniem w tym przypadku, które umożliwiło by aborcje i czy nie było by już za późno? - nie wiadomo. Jak kobieta umarła, to teraz wszyscy - ze wszystkich stron "sporu" - mówią że trzeba było ratować jej życie - oczywiście bez podania konkretów. Kolejne pytanie o procedury, czy one są dobre? Bo jak okaże się, że zostały zachowane - to co wtedy?
@mygyry87 U nas trzeba zacząć od przywrócenia Trybunału Konstytucyjnego, bo ta zbieranina cudaków nim nie jest. Co z tego, że zmienisz konstytucję jak potem przyłebska i tak orzeknie co jej kaczor przez telefon każe?
@egoiste trybunał po prostu podtrzymał poprzednie stanowiska i de facto mamy tu sytuację która była w Irlandii, natomiast próżno było szukać na tych marszach oburzonych postulatów zmiany konstytucji natomiast napór politycznych treści jak i w twoim komentarzy, co właśnie powoduje brak rozwiązywania problemów a jedynie gadanie dla gadania.
@mygyry87 Trybunał nie podtrzymał poprzedniego stanowiska ponieważ po pierwsze, nie ma Trybunału, a po drugie tamto orzeczenie... dotyczyło poprzednie konstytucji.
Bez opisu jakie tam było prawo to nie ma możliwości się do tego odnieść.
Może to była jej decyzja, może trafiła na jakiś oszołomów.
Nie można budować takich historii tylko w oparciu o nasze Polskie podwórko. Kornety poproszę.
@mati233490
To nie była jej decyzja, a wtedy prawo irlandzkie całkowicie zabraniało aborcji, póki dziecko żyło.
Mieszkam w Irlandii i wiem, jak to wyglądało. Bardzo wątpię, żeby jakiś lekarz został ukarany za złamanie tego prawa, bo kraj i ludzie się zmienili, tylko przepis pozostał ten sam.
Jej śmierć wywołała burzę, która w końcu zaowocowała referendum i całkowitą legalizacją aborcji do 12-go tygodnia życia płodu.
Polki lubią być traktowane jak bydło rozpłodowe, chociaż gdyby płód zagrażał mojej krowie to bym go usunął. Z tego wynika żę Polki na skali są nawet niżej niż bydło rozpłodowe. Niech dalej popierają pis i jego cnoty niewieście.
@Rety13 Polacy też nie lepsi, statystycznie bodaj nawet odrobinę więcej mężczyzn niż kobiet zagłosowało na tych oszołomów. Choć jeśli mam być szczera, to nie wiem, ile lat temu odbyły się ostatnie uczciwe wybory w tym kraju...
@Rhanai
Dla mnie określenie Polacy odnosi się do wszystkich obywateli a nie wybranej płci.
I pamiętajmy, że obecny sejm ma swoje posłanki, a posłowie mają swoje żony, córki (a może i kochanki - w sumie nie wiadomo bo wierzący), więc jakim cudem żaden wałek nie poszedł w ruch tego najwięksi filozofowie nie wiedzą.
A w Polsce temat z Pszczyny już powoli ucicha... ważne że pis chroni granice (pewnie sami gdzieś do tej migracji dołożyli sporą cegiełkę), a nie że ludzie w szpitalach umierają...
Czyli śmierć Savity nie poszła na marne. Umarła ale dzięki niej ocalały setki jeśli nie tysiące innych kobiet. Niestety, wszystko wskazuje na to, że w naszym chorym kraju rządzonym przez obłąkanego z nienawiści do kobiet staruszka śmierć Izy pójdzie na marne..
@KatzenKratzen Staruszek sam się w tamtym miejscu nie znalazł. Ktoś go wybrał. Ludzie którzy podzielają jego poglądy. To jest smutne.
@KatzenKratzen : w naszym chorym kraju umiera 1000 dzieci w łonie matki bo ktoś niechce ich leczyc, bo ktos ma za male mieszkanie, albo nie lubi dzieci...
@Masz_racje W Polsce nie można oficjalnie dokonać aborcji na życzenie, musi być powód. W 2019 roku 97% legalnie wykonanych aborcji przeprowadzono z przesłanek medycznych, ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu. To zespół Downa); wady dwóch i więcej układów lub organów w badaniu obrazowym, wada jednego układu lub organu: 156 przypadków; trisomia 13 (zespół Patau) lub trisomia 18 ( zespół Edwardsa). Nie wyleczysz tego.
Katolików kręci czyjeś cierpienie, dlatego lubią sobie pomyśleć, że takie dziecko, zanim umrze po porodzie, poleży sobie i pomęczy się jeszcze, walcząc o każdy oddech. Godzinę, dzień, tydzień, czasem kilka lat. Jest na oddziale takich przypadków chłopiec, który od ośmiu lat "żyje", choć w jego mózgu działa tylko jeden ośrodek - bólu. Można powiedzieć, że urodził się do cierpienia. Kaja Godek pewnie zesrałaby się ze szczęścia, gdyby o tym wiedziała, a biskupi chyba dostaliby zbiorowego orgazmu.
Jak ktoś ma małe mieszkanie albo nie lubi dzieci, łyka antykoncepty albo używa gumki.
@Masz_racje za małe mieszkanie to jest jak najbardziej słuszny powód aby się nie rozmnażać.
@jonaszewski : nie wiem co kręci katolików, ale generalizując tym tropem wnioskuję że zabijanie kręci aborcjonistów.
Nie wątpię, że są trudne przypadki i śmiertelne choroby. Wszycy w końcu umrzemy. Ale abortowanie chociażby dzieci z zespołem downa prowadzi do tego, ze w PL takie dzieci żyją i w wielu przypadkach dobrze sobie radzą. A we francji natomiast takich dzieci nie ma. Wszystkie "usunięte" = zabite w łonie matki.
Zabijanie tez prowadzi do cierpienia, dlatego wykluczyliśmy karę śmierci dla nawet najgorszych kryminalistów, wykluczamy cierpienie towarzyszące zabijaniu zwierząt, wykluczmy zabijanie nienarodzonych dzieci, których w 2020 było 1000 w PL.
@Masz_racje Problem w tym, że zespół Downa to nie tylko Maciuś z Klanu. Na ogół to są wielonarządowe dysfunkcje, to agresja dużego, 40-letniego faceta o mentalności dziecka, niewyżytego seksualnie, którego starzejący się rodzice nie są w stanie okiełznać. Albo życie z umysłem czterolatka, który do końca będzie w jakimś ośrodku lepił garnuszki.
Ci, którzy domagają się dopuszczalności aborcji, wcale nie chcą jej przeprowadzać ani ich to nie bawi. Chcą mieć jedynie taką możliwość, aby nie powoływać na świat istoty, której jedynym zadaniem będzie cierpienie. Przez całą Twoją wypowiedź przebija niestety niewiedza wynikająca z faktu, że nie spotykasz na co dzień dzieci z potwornymi deformacjami, nie widzisz tych, które umierają w inkubatorach dzień po narodzinach, nie masz pojęcia, jak wygląda płód z bezmózgowiem albo wytrzewieniem, nie zdajesz sobie sprawy, jak wygląda poważny zespół Downa i nie interesuje Cię to, że na jednego szczęśliwego Nicka Vujicica przypada setka ludzi błagających Boga lub matkę naturę, by pozwolili im szybko umrzeć.
@jonaszewski "Problem w tym, że zespół Downa to nie tylko Maciuś z Klanu" - problem aborcji jest taki, ze w krajach gdzie szaleją aborcjoniści "Maciuś z Klanu" został by zabity w łonie matki. Zespół Downa to nie śmiertelna choroba.
" Albo życie z umysłem czterolatka, który do końca będzie w jakimś ośrodku lepił garnuszki."- dobrze ze wspomniałeś, ze mamy ośrodki pomocy dla takich osób i może jeszcze więcej powinniśmy w nie inwestować zamiast propagować zabijanie. Kim jesteś zeby decydować czy ktoś ma umrzeć czy lepić garnuszki?
Już kiedyś tak było że zabijano niepełnosprawnych, likwidowano "życie niegodne życia" i promowano "naukową" eugenikę, naukową a jakże. To co tu lansujesz to dokładnie to samo.
Tylko dzięki słabej opiece paliatywnej ludzie z chorobami chcą umierać. W taką opiekę powinny iść inicjatywy zamiast w marsze za aborcją.
Od strony prawnej jednak była spora różnica. Lekarze nie mogli przeprowadzić aborcji, póki dziecko żyło. Musieli czekać jak umrze. Niestety zabrakło kogoś z jajami, kto by olał ten przepis i uratował kobietę. W mocno już zlaicyzowanej Irlandii nic by mu się nie stalo. Co najwyżej nagłośnionoby sprawę i jego postępowanie stałoby się przedmiotem debaty publicznej na temat prawa do aborcji.
W Polsce z kolei (poprawcie mnie, jeśli się mylę), lekarze mają pełne prawo przeprowadzić aborcję, jeśli życie matki jest zagrożone. Tak więc bali się przeprowadzić zabieg ratujący życie matki, chociaż w świetle prawa mogli to zrobić. Tak zastraszeni bądź wypaczeni ideologicznie są lekarze w Polsce.
A to, co teraz gadają ci antyaborcjoniści to się po prostu w głowie nie mieści. Mam taki pomysł, żeby ich związać, umieścić w jednym pomieszczeniu i zaprowadzić tam męża tej kobiety. Przez 1 dzień ma prawo zrobić z nimi, co tylko chce i może wziąć ze sobą wszelkie możliwe narzędzia. Jeśli będzie chciał kogoś do pomocy, to jak najbardziej. Jak któryś nie przeżyje.., Cóż, przecież uważają, że warto poświęcić życie dla idei. Więc niech zaczną od swojego.
Tylko najpierw oni mają powiedzieć mu prosto w oczy to, co mówili czy pisali na ten temat w mediach.
@El_Polaco łatwo powiedzieć po fakcie, ale takie sytuacje nie są czarno-białe, po dokonaniu usunięcia ciąży połowa specjalistów uznałaby że przesłanki byly wystarczające, a druga połowa że decyzja została podjęta zbyt pochopnie. Nie dziwię się więc , że lekarze przy obecnej atmosferze średniowiecza w tym temacie czekali, aż sytuacja będzie krystalicznie czysta i będą mogli ratować życie matki bez żadnych niejasności. Prawo w tym temacie musi się zmienić, a w zasadzie wrócić do stanu właściwego kompromisu. Dziwi mnie jeszcze jedna kwestia, jakim cudem ustawa o kompromisie została uznana za niekonstytucyjną skoro konstytucja była tworzona ponad 200 lat temu, przez ludzi którzy nie mieli prawa znać dzisiejszych dylematów choćby z powodu niewystarczajacych możliwości medycyny?
@El_Polaco Jak to inny ginekolog w wywiadzie powiedział, bali się prawdopodobnie tego, że znajdzie się jakiś nawiedzony debil z równie debilnym biegłym, co będzie po fakcie udowadniać, że mogli robić antybiotykoterapię przeciwko sepsie i próbować ratować płód. Niestety z naszymi biegłymi sądowymi od medycyny jest to realna obawa.
Żyjemy w kraju, w jakim żyjemy, póki sami tego burdelu nie ogarniemy, dalej będziemy na tej równej pochyłej.
@El_Polaco Na chwilę obecną wiadomo że prezes Ordo Iuris powiedział, że bezwodzie nie jest zagrożeniem życia. Co miało by być tym zagrożeniem w tym przypadku, które umożliwiło by aborcje i czy nie było by już za późno? - nie wiadomo. Jak kobieta umarła, to teraz wszyscy - ze wszystkich stron "sporu" - mówią że trzeba było ratować jej życie - oczywiście bez podania konkretów. Kolejne pytanie o procedury, czy one są dobre? Bo jak okaże się, że zostały zachowane - to co wtedy?
A w tym celu trzeba było zmienić konstytucje i w zasadzie każdy rozumny w Polsce wie, że u nas tak samo należałoby zacząć od zmian w konstytucji.
@mygyry87 U nas trzeba zacząć od przywrócenia Trybunału Konstytucyjnego, bo ta zbieranina cudaków nim nie jest. Co z tego, że zmienisz konstytucję jak potem przyłebska i tak orzeknie co jej kaczor przez telefon każe?
@egoiste trybunał po prostu podtrzymał poprzednie stanowiska i de facto mamy tu sytuację która była w Irlandii, natomiast próżno było szukać na tych marszach oburzonych postulatów zmiany konstytucji natomiast napór politycznych treści jak i w twoim komentarzy, co właśnie powoduje brak rozwiązywania problemów a jedynie gadanie dla gadania.
@mygyry87 Trybunał nie podtrzymał poprzedniego stanowiska ponieważ po pierwsze, nie ma Trybunału, a po drugie tamto orzeczenie... dotyczyło poprzednie konstytucji.
Bez opisu jakie tam było prawo to nie ma możliwości się do tego odnieść.
Może to była jej decyzja, może trafiła na jakiś oszołomów.
Nie można budować takich historii tylko w oparciu o nasze Polskie podwórko. Kornety poproszę.
@mati233490
To nie była jej decyzja, a wtedy prawo irlandzkie całkowicie zabraniało aborcji, póki dziecko żyło.
Mieszkam w Irlandii i wiem, jak to wyglądało. Bardzo wątpię, żeby jakiś lekarz został ukarany za złamanie tego prawa, bo kraj i ludzie się zmienili, tylko przepis pozostał ten sam.
Jej śmierć wywołała burzę, która w końcu zaowocowała referendum i całkowitą legalizacją aborcji do 12-go tygodnia życia płodu.
Polki lubią być traktowane jak bydło rozpłodowe, chociaż gdyby płód zagrażał mojej krowie to bym go usunął. Z tego wynika żę Polki na skali są nawet niżej niż bydło rozpłodowe. Niech dalej popierają pis i jego cnoty niewieście.
@Rety13 Polacy też nie lepsi, statystycznie bodaj nawet odrobinę więcej mężczyzn niż kobiet zagłosowało na tych oszołomów. Choć jeśli mam być szczera, to nie wiem, ile lat temu odbyły się ostatnie uczciwe wybory w tym kraju...
@Rhanai
Dla mnie określenie Polacy odnosi się do wszystkich obywateli a nie wybranej płci.
I pamiętajmy, że obecny sejm ma swoje posłanki, a posłowie mają swoje żony, córki (a może i kochanki - w sumie nie wiadomo bo wierzący), więc jakim cudem żaden wałek nie poszedł w ruch tego najwięksi filozofowie nie wiedzą.