Rodzina znajomej na trasie Krakow-Proszowice spróbowała w jednym sezonie zrobić identycznie. Sprzedawali przez sezon truskawki, maliny, czereśnie, ziemniaki, dynie, jabłka, borówki itp. Były oczywiście serie dni, że wszystko się zgadzało, ale przynajmniej raz w tygodniu ktoś cos kombinował i brał więcej lub nie płacił. Jak mieli okazję zobaczyć "kupujących" z okna, to na początku było widać, że będzie ściema. Standardowo na początku ludzie rozglądali się, czy są jakieś kamery i na koniec ściemniarsko wykonywali ruch jakby coś wrzucali do skrzynki, lub wrzucali np paragon(że niby banknot).
@Gorinobu ale w większości jednak ludzie są uczciwi, i tak bardziej opłacalny system niż stanie cały dzień i sprzedawanie jeśli kasa się zgadza... niestety nie wiem czy by ten system wypalił powszechniej przez cyganów.
@AVictor Uważam, że system by się nie sprawdził, bo zatrzymywali się ludzie, którzy byli towarem zainteresowani. Gdyby to było powszechne i wielu "kradziejów" o tym wiedziało, to nagminne byłoby zatrzymywanie się i zabieranie co popadnie.
Nie wszyscy Polacy to złodzieje, nie wszyscy Polacy to uczciwi ludzie, nie wszyscy Polacy są głupi, nie wszyscy Polacy są mądrzy .. i tak w nieskończoność.
W tym wypadku nie tyle uczciwość co rozsądek, szafka jest na prywatnej posesji tyłem do ulicy, w oknie zapewne ktoś monitoruje. Na wsi wszyscy się znają i raczej nikt takiego numeru nie będzie próbował.
Jeden wrzuci więcej, trzech weźmie nie płacąc. To, że w skrzyneczce są pieniądze nie znaczy, że nie mamy złodziejstwa. Zaryzykuję stwierdzenie, że większość albo coś kiedyś ukradła, albo kombinowała jak obejść jakiś przepis.
Plus jest taki że przez te wsie często jeżdżą turyści, raczej ucziwi ludzie. Jakby coś takiego powstało w np Radomiu to by nie miał jajek, pieniędzy i pewnie jeszcze kasetki którą by można znaleźć na OLX za 10zł
Rodzina znajomej na trasie Krakow-Proszowice spróbowała w jednym sezonie zrobić identycznie. Sprzedawali przez sezon truskawki, maliny, czereśnie, ziemniaki, dynie, jabłka, borówki itp. Były oczywiście serie dni, że wszystko się zgadzało, ale przynajmniej raz w tygodniu ktoś cos kombinował i brał więcej lub nie płacił. Jak mieli okazję zobaczyć "kupujących" z okna, to na początku było widać, że będzie ściema. Standardowo na początku ludzie rozglądali się, czy są jakieś kamery i na koniec ściemniarsko wykonywali ruch jakby coś wrzucali do skrzynki, lub wrzucali np paragon(że niby banknot).
@Gorinobu ale w większości jednak ludzie są uczciwi, i tak bardziej opłacalny system niż stanie cały dzień i sprzedawanie jeśli kasa się zgadza... niestety nie wiem czy by ten system wypalił powszechniej przez cyganów.
@AVictor Uważam, że system by się nie sprawdził, bo zatrzymywali się ludzie, którzy byli towarem zainteresowani. Gdyby to było powszechne i wielu "kradziejów" o tym wiedziało, to nagminne byłoby zatrzymywanie się i zabieranie co popadnie.
Myślisz że ci od respiratorów, maseczek , itp to nie są Polacy?
teraz niech to zrobi w jakimś mieście
Nie wszyscy Polacy to złodzieje, nie wszyscy Polacy to uczciwi ludzie, nie wszyscy Polacy są głupi, nie wszyscy Polacy są mądrzy .. i tak w nieskończoność.
Zlodziejstwo cwaniactwo kombinatorstwo Polacy maja we krwi, wystarczy spojrzec na rzad to tez sa Polacy
W tym wypadku nie tyle uczciwość co rozsądek, szafka jest na prywatnej posesji tyłem do ulicy, w oknie zapewne ktoś monitoruje. Na wsi wszyscy się znają i raczej nikt takiego numeru nie będzie próbował.
Jeden wrzuci więcej, trzech weźmie nie płacąc. To, że w skrzyneczce są pieniądze nie znaczy, że nie mamy złodziejstwa. Zaryzykuję stwierdzenie, że większość albo coś kiedyś ukradła, albo kombinowała jak obejść jakiś przepis.
Toż to jest NOMALNE ..... Ludzie :/
W Niemczech to normalne. Od lat tak kupuje jajka od rolnika ;) Kładzie się 2.50 Euro i bierze pudełko, a w jego miejsce najlepiej zostawić puste ;)
Plus jest taki że przez te wsie często jeżdżą turyści, raczej ucziwi ludzie. Jakby coś takiego powstało w np Radomiu to by nie miał jajek, pieniędzy i pewnie jeszcze kasetki którą by można znaleźć na OLX za 10zł