@ludek_z_lasu zmień może tą niemiecką padlinę którą jeździsz na normalny samochód, mój miał 15 lat i ponad 300 tys km na liczniku, zawsze jeździł na normalnych światłach (nie miałem tych chińskich ledów) i żadna instalacja się nie paliła.
@ubooot Każdy jeździ tym na co go stać, masz za dobrze to sprezentuj mi takie autko.
Po minusach widać, że autko w prezencie od tatusia jest dobre. Ja musiałem zapracować.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 listopada 2021 o 15:13
@ludek_z_lasu Jak są problemy z jazdą na światłach mijania to pora ruszyć rzyć do elektromechanika żeby dokładnie sprawdził instalację, a nie pisać bzdury, że im starsze auto tym mniej lubi jeździć na światłach mijania. Debile nie projektowali, ani drudzy debile nie konstruowali tych aut. Wszystko jest przemyślane, a instalacja elektryczna zrobiona tak żeby wszystko DZIAŁAŁO.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 listopada 2021 o 15:10
@AIkanaro bardziej chodzi o to, że reflektory starszej konstrukcji miały ograniczony czas życia (odbłyśniki właściwie) a teraz ich już nie można dostać żadnym sposobem. Znam z autopsji.
@siditg odbłyśniki można bezproblemowo zregenerować. Ludzie natomiast zapominają, że przewody elektryczne mają ograniczony czas życia i za każdym razem jak prąd przepływa przez przewód to go zużywa. To samo dzieje się z instalacją elektryczną w mieszkaniu, a w szczególności z lampami. Z biegiem czasu żarówki w lampach w mieszkaniu wypalają się szybciej niż gdy lampa była funkiel nówka przez zużycie przewodów miedzianych w lampie. Przewody można wymienić, gniazdo na żarówkę też i wtedy masz jakby nową lampę i żarówki znów świecą dłużej.
@AIkanaro najprędzej w reflektorach idą konektory (znam z autopsji), jak nie ma porządnego styku to zaraz go upali. W samochodach w wieku ~15-18 lat nie widziałem przewodów z uszkodzoną izolacją (spękania ze starości itp.) więc raczej żyła takiego przewodu jest "zdrowa" z wyłączeniem miejsc gdzie dostęp ma woda i powietrze (złączki, masy)
@byh81 SKP powinna odmawiać podbicia przeglądu gdy auto ma te gónwo ledy zamontowane szczególnie, że w większości pojazdów te gónwo ledy świecą wraz ze światłami mijania, a powinny gasnąć gdy włącza się światła mijania... Nie mówiąc już o tym, że do DRL powinny być obowiązkowe czujniki zmierzchu tak jak obowiązkowo do xenonów trzeba mieć system samo poziomowania świateł.
Przecież efekt jest dokładnie odwrotny. Nie dość, że znalezienie homologowanych i zamontowanych zgodnie z przepisami LEDów niefabrycznych graniczy z cudem (więc przed mandatem nie chroni), to jeszcze w razie kolizji dochodzi kolejne ryzyko. Jeśli info o takim oświetleniu znajdzie się w protokole policyjnym, ubezpieczyciel ma furtkę do odmowy wypłaty odszkodowania/regresu.
@kastor86 pojazd przeszedł badanie techniczne,przeszedł np. kontrolę drogową i żaden z tych uprawnionych nie stwierdził uchybień to znaczy że jest ok.
szukanie dziury w całym nie zawsze jest dobre
@humman Może i prościej ale homologacja jest na całość czyli reflektor z żarówką H7/H4. O ile mi wiadomo, nie wyszła jeszcze LEDowy, homologowany odpowiednik H7 czy H4 więc.
Druga sprawa to H7 czy inna żarówka się grzeją więc przednie szkło rzadziej zachodzi rosą. W wersjach LED grzeje się element na końcu (tam jest radiator).
@humman Znajdź mi proszę, źródło światła typu LED z HOMOLOGACJĄ i dopuszczeniem do stosowania na drogach publicznych UE występująca jako zamiennik H4 lub H7 lub H1. Może być odnośnik do sklepu lub aukcji.
Mnie bardziej wk*wiają idioci co mają światła oświetlające 3. piętro. Ponadto pamiętam czasy jak wprowadzali ten przepis (serio, 10 lat temu jeździli w bez świateł pól roku i każdy każdego widział!) I lemingi się pluły że kolejny bezsensowny nakaz A teraz nagle wszyscy oslepli i wymagają świateł.
Znam koleżkę, który od zawsze narzekał po co to każą włączać światła w dzień, tylko prąd zużywa, akumulator się nie doładowuje, paliwa więcej spala, światła wyłączał jak tylko wjeżdzał na parking itp. Wymyślił, zamontuje takie ch.wie.co jak na zdjęciu. Zapłacił 150 pelenów za to, a co się naklął przy montażu, dziur w zderzaku nakręcił, kabli poprzeciagał, nagłowił skąd zasilanie wziąć. Podziałało to ze 3 miesiące i jedna latarenka siadła. Dokupił jeden świetlik za 4 dychy, bo instalacja już była. To po miesiącu wysiadła druga lampka. Dokupił drugą, to się instalacja przetarła na komorze grodziowej, bo o metal tarło. I potem jeszcze zanim sprzedał samochód 5 lat z tym gównem jeżdził wyłączonym i na światłach mijania.
W słoneczny dzien lepiej widać te ledy niż mijania o ile są jakieś w miarę , Jeżdżę już z 10 lat na ledacch vertex i żadna dioda się nie przepaliła , nie tak jak wcześniej, nieraz się z jednym okiem jechało w nocy, bo się akurat żarówka przepaliła..od tej ciągłej jazdy na światłach. A ledy tak świecą , że czasem zapomnę w nocy świateł zapalić, dopiero się łapię że deska nie oświetlona, a ja na dziennych popylałem...
Walić to jak ich nie widać, samochód widzę. Gorzej z tymi gówno LEDami, które nie wyłączają się w nocy i walą ci w prosto w oczy, bo one w przeciwieństwie do świateł mijania nie są odcinane w górnej połowie(przeciwmgielnie też tak robią często)
Wy tak na poważnie? To są światła przeciwmgielne, służą do oświetlania drogi i są ustawione tak alby nie świecić w mgłę tylko na drogę. Te światła są do włączania tylko w czasie mgły.
niewiele z nich ma homologację. Te że zdjęcia są po kilkadziesiąt zł i jedyny plus to taki, że świecą. Tylko słabo. homologowane są dużo bardziej widoczne w dzień. To tak samo jak z retrofitami. Gówno kupisz, to i gówniany efekt.
Mnie też, to g00wno, mam w mojej używanej pandzie. Nie mam pojęcia, po cholerę ktoś zadawał sobie trud montowania tego badziewia. Nie używam, i przy okazji pierwszej wizyty w warsztacie poproszę o wymontowanie (razem z centralnym zamkiem i piszczącym z radości na mój widok autoalarmem - niepotrzebne bajery zżerające energię akumulatora - serio, ktoś chciałby kraść 12 letnią pandę?). Poprzedniego użytkownika poniosła ambicja, ale to tylko małe auto, które ma przede wszystkim jeździć. Bajery bajerami, ale i tak wywaliłam ponad 8 stów za wymianę przegniłych kabli itd.
Jak się kupuje lampy LED do jazdy dziennej za 20 zł. to taki jest właśnie efekt, że ich nie widać. Swoją drogą jest zdumiewające, że Chińczykom udaje się wyprodukować coś takiego. Koszt produkcji + koszt transportu z Chin + marża sprzedawcy, a cena detaliczna 20 zł. za komplet. I jeszcze w dodatku świecą! Fakt, że kijowo, ale jednak świecą, więc są w nich diody LED. Jednak jeżeli takie lampy mają spełniać swoją rolę i sprawiać, że samochód będzie widoczny dla innych uczestników ruchu, to trzeba dać tę stówę za komplet. Też będą z Chin, ale świecić będą znacznie lepiej.
nie. jeżdżę na ledach w ciągu dnia, w jednym aucie mam chińskie badziewie w drugim trochę lepsze. Ale mam rozum i rano, w czasie mgły, jak robi się szaro, wieczorem i w nocy włączam światła. niestety, ale wiele osób myśli, że jak ma te pseudoledy to wystarczy i że go widać
Tak się zastanowiłem. Silnik ma ok 120KM czyli ok 88200W, żaróweczki świateł mijania są 55W czyli dwie: 110W czyli świecenie światłami mijania "zużywa" ok. 0,1% mocy silnika. Czyli w skrócie mamy dodatkowy litr spalany na każde 1000 litrów (ok 30 tankowań)
@BrickOfTheWall Ledy tego typu są do kitu, ale:
1. Nie musisz pamiętać o światłach w ciągu dnia
2. Nie używasz cały czas pełnej mocy, więc jest to większa różnica. Dodatkowo jest jeszcze nieco więcej światełek po włączeniu świateł.
3. Klima ma jakieś 2-4 % mocy silnika, a spalanie po jej włączeniu wzrasta znacznie więcej.
Podchodzę do nich neutralnie i jeśli są legalne niech sobie będą. Inną sprawą jest to, że kierowcy nie znają przepisów i nie wiedzą kiedy można ich używać, dlatego jeżdżą na nich w środku zimy we mgle, co jest już niebezpieczne.
Mnie wkurzają ogólnie ledy. Choćby rano sytuacja, godzina 7, auto szare, dzięki wspaniałym ledom z przodu z tyłu brak jakiegokolwiek oświetlenia.I jedzie taki wesoło.
to że ledowa żarówka ma homologację, to nie oznacza, że lapma w samochodzie, która ma homologację, po włożeniu takiej żarówki LED dalej ją będzie posiadała. Jeśli producent samochodu nie montował takich żarówek, to wtedy masz mandat a jak ktoś w Ciebie uderzy to może być nawet twoja wina jak jest ogarnięty i zauważy.
Skoro nie widać to co się denerwujesz.
Im starsze auto tym bardziej nie lubi jazdy na krótkich, a odwdzięcza się paleniem instalacji w reflektorze !
@ludek_z_lasu zmień może tą niemiecką padlinę którą jeździsz na normalny samochód, mój miał 15 lat i ponad 300 tys km na liczniku, zawsze jeździł na normalnych światłach (nie miałem tych chińskich ledów) i żadna instalacja się nie paliła.
@ubooot Każdy jeździ tym na co go stać, masz za dobrze to sprezentuj mi takie autko.
Po minusach widać, że autko w prezencie od tatusia jest dobre. Ja musiałem zapracować.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2021 o 15:13
@ludek_z_lasu Jak są problemy z jazdą na światłach mijania to pora ruszyć rzyć do elektromechanika żeby dokładnie sprawdził instalację, a nie pisać bzdury, że im starsze auto tym mniej lubi jeździć na światłach mijania. Debile nie projektowali, ani drudzy debile nie konstruowali tych aut. Wszystko jest przemyślane, a instalacja elektryczna zrobiona tak żeby wszystko DZIAŁAŁO.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2021 o 15:10
@AIkanaro bardziej chodzi o to, że reflektory starszej konstrukcji miały ograniczony czas życia (odbłyśniki właściwie) a teraz ich już nie można dostać żadnym sposobem. Znam z autopsji.
@siditg odbłyśniki można bezproblemowo zregenerować. Ludzie natomiast zapominają, że przewody elektryczne mają ograniczony czas życia i za każdym razem jak prąd przepływa przez przewód to go zużywa. To samo dzieje się z instalacją elektryczną w mieszkaniu, a w szczególności z lampami. Z biegiem czasu żarówki w lampach w mieszkaniu wypalają się szybciej niż gdy lampa była funkiel nówka przez zużycie przewodów miedzianych w lampie. Przewody można wymienić, gniazdo na żarówkę też i wtedy masz jakby nową lampę i żarówki znów świecą dłużej.
@AIkanaro najprędzej w reflektorach idą konektory (znam z autopsji), jak nie ma porządnego styku to zaraz go upali. W samochodach w wieku ~15-18 lat nie widziałem przewodów z uszkodzoną izolacją (spękania ze starości itp.) więc raczej żyła takiego przewodu jest "zdrowa" z wyłączeniem miejsc gdzie dostęp ma woda i powietrze (złączki, masy)
Ale to nie jest po to żeby było widać. To jest po to żeby nie było mandatu.
@byh81 Ale czy takie coś na pewno spełnia normy i ochroni przed mandatem ??
@byh81 SKP powinna odmawiać podbicia przeglądu gdy auto ma te gónwo ledy zamontowane szczególnie, że w większości pojazdów te gónwo ledy świecą wraz ze światłami mijania, a powinny gasnąć gdy włącza się światła mijania... Nie mówiąc już o tym, że do DRL powinny być obowiązkowe czujniki zmierzchu tak jak obowiązkowo do xenonów trzeba mieć system samo poziomowania świateł.
@kastor86 Nie spełnia i nie ochrania. Ale nie każdy policjant o tym wie.
@byh81
Przecież efekt jest dokładnie odwrotny. Nie dość, że znalezienie homologowanych i zamontowanych zgodnie z przepisami LEDów niefabrycznych graniczy z cudem (więc przed mandatem nie chroni), to jeszcze w razie kolizji dochodzi kolejne ryzyko. Jeśli info o takim oświetleniu znajdzie się w protokole policyjnym, ubezpieczyciel ma furtkę do odmowy wypłaty odszkodowania/regresu.
@byh81 no właśnie,skoro na przeglądzie przechodzi to jest wszystko w porządku
@kastor86 pojazd przeszedł badanie techniczne,przeszedł np. kontrolę drogową i żaden z tych uprawnionych nie stwierdził uchybień to znaczy że jest ok.
szukanie dziury w całym nie zawsze jest dobre
@AIkanaro jakiej marki pojazdem jeździsz,bądź posiadasz
@Reasumpcja bmw, a jakie to ma znaczenie?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2021 o 22:38
Nie lepiej i prościej zmienić żarówki w reflektorach na ledowe, moc i żywotność taka sama
I oślepia wszystkich z którzy jadą na przeciwka. Przecież po co wydawać kasę na droższe, jak są chińskie odpowiedniki.
@humman Może i prościej ale homologacja jest na całość czyli reflektor z żarówką H7/H4. O ile mi wiadomo, nie wyszła jeszcze LEDowy, homologowany odpowiednik H7 czy H4 więc.
Druga sprawa to H7 czy inna żarówka się grzeją więc przednie szkło rzadziej zachodzi rosą. W wersjach LED grzeje się element na końcu (tam jest radiator).
@humman Znajdź mi proszę, źródło światła typu LED z HOMOLOGACJĄ i dopuszczeniem do stosowania na drogach publicznych UE występująca jako zamiennik H4 lub H7 lub H1. Może być odnośnik do sklepu lub aukcji.
Właśnie, że nie!
Od razu widać, że taki kierowca nawet światełka ma małe.
Mnie bardziej wk*wiają idioci co mają światła oświetlające 3. piętro. Ponadto pamiętam czasy jak wprowadzali ten przepis (serio, 10 lat temu jeździli w bez świateł pól roku i każdy każdego widział!) I lemingi się pluły że kolejny bezsensowny nakaz A teraz nagle wszyscy oslepli i wymagają świateł.
Znam koleżkę, który od zawsze narzekał po co to każą włączać światła w dzień, tylko prąd zużywa, akumulator się nie doładowuje, paliwa więcej spala, światła wyłączał jak tylko wjeżdzał na parking itp. Wymyślił, zamontuje takie ch.wie.co jak na zdjęciu. Zapłacił 150 pelenów za to, a co się naklął przy montażu, dziur w zderzaku nakręcił, kabli poprzeciagał, nagłowił skąd zasilanie wziąć. Podziałało to ze 3 miesiące i jedna latarenka siadła. Dokupił jeden świetlik za 4 dychy, bo instalacja już była. To po miesiącu wysiadła druga lampka. Dokupił drugą, to się instalacja przetarła na komorze grodziowej, bo o metal tarło. I potem jeszcze zanim sprzedał samochód 5 lat z tym gównem jeżdził wyłączonym i na światłach mijania.
W słoneczny dzien lepiej widać te ledy niż mijania o ile są jakieś w miarę , Jeżdżę już z 10 lat na ledacch vertex i żadna dioda się nie przepaliła , nie tak jak wcześniej, nieraz się z jednym okiem jechało w nocy, bo się akurat żarówka przepaliła..od tej ciągłej jazdy na światłach. A ledy tak świecą , że czasem zapomnę w nocy świateł zapalić, dopiero się łapię że deska nie oświetlona, a ja na dziennych popylałem...
Walić to jak ich nie widać, samochód widzę. Gorzej z tymi gówno LEDami, które nie wyłączają się w nocy i walą ci w prosto w oczy, bo one w przeciwieństwie do świateł mijania nie są odcinane w górnej połowie(przeciwmgielnie też tak robią często)
To jeszcze nic. Ledy w starych, nieprzystosowanych do tego reflektorach głównych, to dopiero jazda dla kierowców mijanych pojazdów.
Wy tak na poważnie? To są światła przeciwmgielne, służą do oświetlania drogi i są ustawione tak alby nie świecić w mgłę tylko na drogę. Te światła są do włączania tylko w czasie mgły.
Sam jesteś przeciwmgielny!
gorzej jak na takim gównoledzie jedzie w strugach deszczu, w ograniczonej widoczności.
Tak.
nie
niewiele z nich ma homologację. Te że zdjęcia są po kilkadziesiąt zł i jedyny plus to taki, że świecą. Tylko słabo. homologowane są dużo bardziej widoczne w dzień. To tak samo jak z retrofitami. Gówno kupisz, to i gówniany efekt.
Widziałem jak Tir by rozjechał gównoledziarza w bardzo złych warunkach atmosferycznych.
Temat zakończony eliminacja the bili.
Mnie też, to g00wno, mam w mojej używanej pandzie. Nie mam pojęcia, po cholerę ktoś zadawał sobie trud montowania tego badziewia. Nie używam, i przy okazji pierwszej wizyty w warsztacie poproszę o wymontowanie (razem z centralnym zamkiem i piszczącym z radości na mój widok autoalarmem - niepotrzebne bajery zżerające energię akumulatora - serio, ktoś chciałby kraść 12 letnią pandę?). Poprzedniego użytkownika poniosła ambicja, ale to tylko małe auto, które ma przede wszystkim jeździć. Bajery bajerami, ale i tak wywaliłam ponad 8 stów za wymianę przegniłych kabli itd.
Co więcej, debile jeżdżą na tych światłach w czasie mgły, deszczu, po ciemku, a z tyłu zero oświetlenia.
nie pier*ok, widać
Mega straszna wioooooocha!!!
Bo dzięki temu oszczędzą 3 litry benzyny na rok :)
Ja zawsze jak widzę takie światła to mówię"o Biedronka jedzie" xD
Jak się kupuje lampy LED do jazdy dziennej za 20 zł. to taki jest właśnie efekt, że ich nie widać. Swoją drogą jest zdumiewające, że Chińczykom udaje się wyprodukować coś takiego. Koszt produkcji + koszt transportu z Chin + marża sprzedawcy, a cena detaliczna 20 zł. za komplet. I jeszcze w dodatku świecą! Fakt, że kijowo, ale jednak świecą, więc są w nich diody LED. Jednak jeżeli takie lampy mają spełniać swoją rolę i sprawiać, że samochód będzie widoczny dla innych uczestników ruchu, to trzeba dać tę stówę za komplet. Też będą z Chin, ale świecić będą znacznie lepiej.
Mnie wk***ają - ale nie dlatego, że ich nie widać, tylko że te g*wna rażą w oczy mocno.
chyba tylko ciebie
nie. jeżdżę na ledach w ciągu dnia, w jednym aucie mam chińskie badziewie w drugim trochę lepsze. Ale mam rozum i rano, w czasie mgły, jak robi się szaro, wieczorem i w nocy włączam światła. niestety, ale wiele osób myśli, że jak ma te pseudoledy to wystarczy i że go widać
Skoro nie widzisz nie powinienieś prowadzić samochodu.
Tak się zastanowiłem. Silnik ma ok 120KM czyli ok 88200W, żaróweczki świateł mijania są 55W czyli dwie: 110W czyli świecenie światłami mijania "zużywa" ok. 0,1% mocy silnika. Czyli w skrócie mamy dodatkowy litr spalany na każde 1000 litrów (ok 30 tankowań)
@BrickOfTheWall Ledy tego typu są do kitu, ale:
1. Nie musisz pamiętać o światłach w ciągu dnia
2. Nie używasz cały czas pełnej mocy, więc jest to większa różnica. Dodatkowo jest jeszcze nieco więcej światełek po włączeniu świateł.
3. Klima ma jakieś 2-4 % mocy silnika, a spalanie po jej włączeniu wzrasta znacznie więcej.
Podchodzę do nich neutralnie i jeśli są legalne niech sobie będą. Inną sprawą jest to, że kierowcy nie znają przepisów i nie wiedzą kiedy można ich używać, dlatego jeżdżą na nich w środku zimy we mgle, co jest już niebezpieczne.
Mnie wkurzają ogólnie ledy. Choćby rano sytuacja, godzina 7, auto szare, dzięki wspaniałym ledom z przodu z tyłu brak jakiegokolwiek oświetlenia.I jedzie taki wesoło.
to że ledowa żarówka ma homologację, to nie oznacza, że lapma w samochodzie, która ma homologację, po włożeniu takiej żarówki LED dalej ją będzie posiadała. Jeśli producent samochodu nie montował takich żarówek, to wtedy masz mandat a jak ktoś w Ciebie uderzy to może być nawet twoja wina jak jest ogarnięty i zauważy.
Jazda nocą lub we mgle bez lewego światła. Następnym razem nie będę uciekał na chodnik lub pobocze.